Tłumaczyli teksty dla firmy; zostali zwolnieni i zastąpieni sztuczną inteligencją
Jim Spanfeller oraz Merill Brown zrobili sobie z gęby cholewę i wystawili sobie piękną laurkę.
Fakt. Z przepisywaniem newsów z zachodnich portali i tworzeniem artykułów w stylu "Top 10 krzeseł z Wiedźmina 3" AI poradzi sobie świetnie.
Gry-online jesteście następni :-P
Sugerujesz, ze juz teraz AI nie wyrabia u nich 80% normy?
Sektor usługowy gospodarki czeka mocne przerzedzenie z prostych stanowisk.
Coś jak sektor rolnictwa/manufaktury w czasie rewolucji przemysłowej.
Jeszcze niech AI wypchnie tych wszystkich Tiktokerów i influencerów z tych rakowych i bezużytecznych zajęć.
Problem jest taki, że nie ucierpią w pierwszej kolejności proste stanowiska, lecz te obsadzane przez średnio wykwalifikowaną kadrę. Jak nie będzie tej kadry to i menadżerów nie będzie, bo kim niby mieliby zarządzać i tak oto posypie się całe gospodarcze domino i ład społeczny. Tym się to różni od czasów industrialnych, że wtedy ludzie szli z manufaktur i roli do fabryk. A gdzie obecnie pójdą?
Dlatego już teraz kombinują z dochodem gwarantowanym. My tego pewno nie dożyjemy ale nasze wnuki
Dochód gwarantowany będzie dla tych co nie potrafią nic robić. A chcą pieniądze za samą obecność w pracy.
Jakby nie było odbiorców to by nie było Tiktokerów i influencerów.
Wiedź że AI to są jedynie klasyfikatory na logice rozmytej.
To nie jest jeszcze sztuczna samoświadomość.
W dalszym stopniu jest to narzędzie analityczno/wytwórczo/sterujące.
Wszystko to w dalszym stopniu będzie wymagać sporo konserwacji i uwagi.
Do tego nauka obsługi tych urządzeń.
Widzę na różnych portalach sporo treści z drobnymi błędami.
Tu brak litery, tam zdanie nie dokończone. Czytając to zastanawiam się - ludzki to błąd, czy już czytam twór AI.
"Zgodnie z wiadomością opublikowaną przez byłego pracownika Gizmodo, Matíasa S. Zaviana na portalu X, 29 października cały zespół odpowiedzialny za tłumaczenie tekstów z głównego portalu na jego hiszpańską wersję oraz tworzenie własnych projektów otrzymał wypowiedzenie za pośrednictwem wideorozmowy."
ale, że jak? Wiadomość z 11.09.23, jest 12.09.23, a oni odbyli już rozmowę dnia29.10.23?
Zaginanie czasoprzestrzeni, takie to AI dobre ;)
Poziom tłumaczenia artykułów a nawet większych tekstów przez mocniejsze AI jest obecnie lepszy od większości typowych tłumaczy amatorów. A z każdym modelem będzie tylko lepiej (nowe modele powstają co kilka miesięcy). Halucynacje to przy tłumaczeniu marginalny problem który swoją drogą zakłada się iż zostanie rozwiązany tak do dwóch lat jeśli chodzi o całość AI. Tłumacze mają przed sobą nieciekawe perspektywy, jednak dla społeczeństwa to świetna sprawa.
To zależy od tego, co jest tłumaczone. Teksty na proste lajfstajlowe strony czy portale technologiczne już teraz wychodzą w naprawdę dobrej jakości z narzędzi takich jak DeepL. Ale jest i przez długi czas będzie trochę nisz, w których AI się nie sprawdzi - choćby dlatego, że nie ma się na czym uczyć. Np. tłumaczenie gier czy oprogramowania - dopóki w grę wchodzi czysty tekst, nie ma problemu, ale jak tylko pojawiają się w materiale tagi odpowiadające za odmiany czy wartości liczbowe, to tłumaczenie maszynowe nie daje i długo jeszcze nie da rady.
Nie zgodzę się. Widywałem już visual novele tłumaczone dostosowanym GPT3,5 (nie wspominając o GPT4 który jest jakieś 10 razy lepszy) które były naprawdę wysokiej jakości. To w zasadzie rozmiar książki. W super specyficznych zastosowaniach to nie trening będzie potrzebny tylko multimodalność. Nowe modele powinny również widzieć ekran i przez to rozumieć pełny kontekst. Widywałem już takie zastosowania aczkolwiek komercyjnie zajmie to trochę dłużej. Biorąc pod uwagę tempo rozwoju AI (jeszcze w tym roku ma wyjść model wielokrotnie mocniejszy od GPT4) nie widzę możliwości żeby tłumaczenie czegokolwiek wymagało człowieka w ciągu najbliższych 2 lat. Może roku.
nie widzę możliwości żeby tłumaczenie czegokolwiek wymagało człowieka w ciągu najbliższych 2 lat. Może roku.
Możesz zapisać ten wątek, bo gotów się jestem założyć, że AI nie będzie tłumaczyło (i to bez udziału człowieka) np. złożonych gier RPG typu BG3 czy CP2077 albo dzieł literackich na język polski ani w ciągu najbliższego roku, ani dwóch, ani dziesięciu.
To nie konkurs, ale nie mam problemu z tym żeby się mylić. Z tym, że to zbyt oczywiste by miało znaczenie. Tłumaczenie AI to nie prosty google tłumacz czy nawet darmowy ChatGPT. Już teraz możnaby przetłumaczyć z odpowiednią bazą nazw własnych gry jak BG3. W stosunku do visual novel BG3 ma prosty język i małą ilość tekstu. Artefakty wymagałyby korekty ale znacznie mniejszej niż możnaby przypuszczać. W przeciągu 2 lat takie narzędzia mogą być blokowane jedynie przez brak regulacji odnośnie baz treningowych a nie ich możliwości.10 lat to okres czasu który sugeruje raczej brak zainteresowania tematem i tym co się dzieje jeśli chodzi o AI. Za 10 lat automatyczne tłumaczenie to najmniejszy problem z AI.
Więc jeśli automatyczny tłumacz ma wymagać korekty, to jest kompletnie bez sensu. Jedyny jego sens jest wtedy, kiedy tłumaczy tak dobrze lub lepiej, jak żywy tłumacz.
Już robi to lepiej od większości tłumaczy. Większość tłumaczy nie jest imponująca. Po ludziach też robi się korektę, a potencjalne artefakty AI to nie są błędy Google Tłumacza w których trzeba każde zdanie mocno zmieniać. Zresztą modele których nie trzeba sprawdzać to nie jest daleka przyszłość. W tym tempie rozwoju całkiem realistyczne jest powstanie modeli setki jeśli nie tysiące razy mocniejszych od GPT 4 w ciągu nawet dwóch lat. GPT 4 już z sukcesami ora światową gospodarkę i naprawdę przyzwoicie tłumaczy, więc niezbyt widzę sens dywagacji. Czas pokaże, ale nie byłbym optymistą pracując jako tłumacz z tekstem.
Nieprawda, wciąż jest duzo niedoskonałości w tlumaczeniach nawet przez te duze firmy. Najbardziej irytującą rzeczą jest to, jak szukasz czegoś w internecie po polsku, i natrafiasz na stronę (nawet z domeną pl na końcu) która jest w całości przetłumaczona automatem z innego języka na polski - już na samym wejściu widać ze dziwnym stylem są te teksty napisane, a to wystarczy żeby się domyślić ze to maszynowa robota. I czasami tych stron w google można znaleźć duuuzo po kolei, i kazda z nich jest tandetnie napisana. Dla przykladu spróbujcie wyszukać jakiś kod błędu który pisze gdy wywali blue screena
A po co wrzucać do tłumacza kod z tekstem? To bez sensu. Obecnie łatwo wrzucić sam tekst, który jest wyświetlany jako napis w grze. W końcu po co sobie utrudniać w programowaniu jak można wyodrębnić sam tekst z kodu? Wystarczy odpowiednio wyodrębnić i deweloper będzie mógł go wrzucić o ile nie jest jakimś partaczem. Naprawdę, dobry programista raczej nie powinien tak zrobić grę, że sam tekst trudno wyciągnąć. Zwłaszcza, że tu chodzi w końcu o koszty i oszczędności, bo najpierw trzeba wziąć tekst i przetłumaczyć do różnych języków prawda? No to nie strzelają sobie w stopę, tylko tak przygotowują tekst, żeby potem mogli przetłumaczyć bez problemu sam tekst.
Szczerze to taki AI tlumaczący to świetna sprawa dla gier, bo to naprawdę ratuje, a przynajmniej twórców i wydawców. Ale czy twórcy i wydawcy pójdą po rozum? Nie wiadomo, ale jednego możemy być pewni, gra będzie mieć więcej języków, ale cena jest niewiadoma. Bo chodzi o to, że min. z powodu rosnących kosztów lokalizowania (bo teraz więcej języków się tłumaczy i jest to przymusowe, a nie jak wcześniej tylko domyślny język) podnosi się cenę gier. Podnosi się, bo wcześniej nie było takiej potrzeby, bo nawet nie musieli lokalizować, gdyż dawniej to zostawiało się regionalnym wydawcom, którym sprzedawało się swoją wersję z domyślnymi językami typu niemiecki, angielski, francuski, bo tamci potem lokalizowali na swój koszt, więc koszty się rozdzieliły, a gracze płacili dodatkowo tylko za swój język, a nie wszystkie. Obecnie mniejsze studia mają spory problem z lokalizacją, bo obecnie dystrybucja jest globalna, więc nie ma mowy o sprzedawaniu swoich wersji lokalnym wydawcom, którzy by tłumaczyli na swój koszt.
Debile z nich a ucierpią użytkownicy, bo na bank będą większe błędy niż tłumacze robili. Brawo raz jeszcze dla debili, którzy chcieli przyoszędzić!!
Pracuję w branży gier i jeszcze w tym roku współpracowałem z tłumaczami a dzisiaj ich robotę wykonuje DeepL. Radzi sobie i z liczbami, nazwy własne da się wcześniej wprowadzić ale sam też potrafi je czasem z kontekstu wyłapać. Smutne, jestem programista i wiem że dzisiaj my się w większości czujemy bezpiecznie, podobnie jak tłumacze rok czy dwa lata temu. Ale prawda jest taka że rozwój AI może i nas zaskoczyć i zastąpić o wiele wcześniej niż się wydaje. A skoro jest w stanie zastąpić nas, to będzie w stanie zastąpić każdego pracownika umysłowego, kwestia czasu, niekoniecznie długiego.
ORYGINAŁ
"Móy Boże! iluż i a znałem różnych rogalów, którzy bezustannie zapraszali swoich krewnych, przyiaciół, kompanionów, iżby nawiedzali ich żeny; festyny zgoła im wydawali, aby ich lepiey przynęcić, y gdy byli na miescu, zostawiali ich samych z żenami w ich pokoiach y alkierzach y odchodzili mówiąc: „Zostawiam żenę pod waszą opieką.”
TŁUMACZENIE POLSKI>ANGIELSKI>POLSKI
"Mój Boże! Ilu znałem krezusów, którzy nieustannie zapraszali swoich krewnych, przyjaciół i towarzyszy, by odwiedzili ich żony; wyprawiali im festyny, by uczcić urodziny ich żon; wyprawiali im festyny, by uczcić urodziny ich żon. swoich krewnych, przyjaciół i towarzyszy, by odwiedzali ich żony; dawali im festyny, by lepiej ich przyciągnąć, a gdy byli w domu, zostawiali ich samych ze swoimi żonami.
dawali im święta, aby je lepiej przyciągnąć, a kiedy byli w domu, zostawiali ich samych z żonami w ich pokojach i alkowach, niszach i odchodzili, mówiąc: "Zostawiam moją żonę pod twoją opieką"."
Przetłumaczono z www.DeepL.com/Translator (wersja darmowa)
Tekst jak widać niezły, ale to nie ma wiele wspólnego z oryginałem.
Postęp imponujący