Ostatni Need for Speed przed nową erą tuningu i „ziomalstwa” za rekordowe 14 zł na Steam
Taa... Rivals nie ma żenującej fabuły, bo jej tam praktycznie nie ma, gra polega po prostu na odhaczaniu wyzwań. Policja nie stanowi żadnego wyzwania, bo można wrócić do bazy nawet będąc ściganym przez helikopter.
I jedyny nfs którego nie byłem w stanie ograć w więcej niż 30 fps. Próba odblokowania fps'ów kończyła się zbugowanymi próbami czasowymi, gdzie sekundy płynęły znacznie szybciej.
Jakoś w 2015r kupiłem to za 17 zł także tego. A sama gra spoko ale blokada na 30 fps bez bezproblemowej opcji odblokowania 60 fps woła o pomstę do nieba. Osobiście nie polecam.
Z tego co widzę brak wsparcia kiery. ;/ szkoda bo bym pojeździł, a tak gram w 2015 nfs ciągle . Ale dalej są ludzie więc layt
Nawet za darmo tych ich gier nie chcę, są lepsze ścigałki. NFS skonczył się dawno, tylko nazwa pozostała. Ostatnie ich gry jakie kiedykolwiek tknołem był bf3, nfs the run, potem miałem już wywalone bo jakość spadała w dół.
Rivals to ostatni dobry NFS. Tutaj pojawiło się dużo rzeczy których w poprzednich NFS nie było. Np: Samochód cywilny, przejeżdża przez kolczatkę i pękają mu opony (w innych NFS tylko nasz samochód albo wpadał w poślizg, albo jechał dalej z przebitymi oponami) kolejnym przykładem, są detale spadających liści czy też, śniegu i deszczu, w Rivals wygląda to świetnie. Moim zdaniem to byłby NFS dekady gdyby, był bardziej dopracowany oraz by miał rozwinięty tuning. Lecz i tak go lubię ponad 400h w Rivals mam bez powodu ;)
Spoko gierka, ale bardziej przypadł mi do gustu "Heat". Ma jakiś tam tuning, nawet dość rozległy, w porównaniu do ostatnich serii, gram w niego do dziś.
Lubie gdy za pisanie wiadomosci biora sie osoby nie bedace w temacie albo bedace redaktorskimi ignorantami. Zostawcie pisanie o grach wyscigowych jedynemu prawilnemu redaktorowi
Ostatni Need for Speed przed erą tuningu i „ziomalstwa”
Brednie. Przeciez grubo przed Rivals mielismy Underground, Underground 2, Carbon czy tez Pro Street. Ziomalstwo i tuning wylewal sie hektolitrami z tych gier. Nawet jezeli nie bylo to tak oczywiste, jak w obecnych tytulach z serii, to jednak nie mozna zignorowac faktu, ze kierunek artystyczny byl jeden... Ją Ziom! :/
Sam Rivals, to solidny tytul i choc nie pozbawiony licznych niedorobek, staral sie sprowadzic serie na wlasciwe tory. Zabraklo jednak sily przebicia. Internet glosno krzyczal czego domagaja sie gracze i poniekad wlasnie takie teraz NFSy mamy. Z dupy...
Hmm... Można było w sumie napisać w tytule tej wiadomości "nową erą", wtedy może uniknęlibyśmy nieporozumienia :)
Via Tenor
I o tym wlasnie mowie. Ty bys wiedzial jak to porzadnie napisac...
[edit]
O, juz poprawione... -->
Grałem w Rivals, strasznie słaby, może ze 3h pograłem, na więcej mnie nie wciągnęło, te najnowsze badziewie przeszedłem może ze 4 wyścigi, więcej mi się nie chciało, HP 2010 przeszedłem z 2 czy 3 razy całe, a Underground 2 niezliczenie wiele razy nie wiem, ale na pewno więcej niż 10 razy od zera do końca :) w U2 były 2 auta overkille, do streetx the best off mazda mieta, a pozostałe supra :)
Nadrobiłem grę w tym roku. Świetnie się grało, muza też dobra. Jednak zdarzali się cheaterzy teleportujący się stale i z turbo uderzeniem. Lepiej grać offline ale dla frajdy trochę się z ludzmi pościgałem gdy juz lepsze samochody i technologie były dostępne.
Ogólnie to nieco ulepszona wersja HP, trochę bardziej przesadzona, choć tamtą też lubię ale Rivals to bardzo dobry NFS nie nastawiony na fabułę a czystą rozgrywkę w stylu Burnout.
EDIT: A, ha ha ha xD po naglowku myslalem ze chodzi o standardowe psucie gier raczej niz degenerujace sie marki. Tak czy siak rivals to taki sam chlam jak pozostale wspolczesne tytuly (w momencie premiery byl downgradem wzgledem poprzednich wersji). Komentarz do zle zrozumianego newsa zostawiam ponizej (jakby ktos ciagla nostalgia nie tyle do tytulu a do gier NI$KODOJNYCH).
Nic nie stoi na przeszkodzie zeby dodali smieciogranie (np. mikro tranzakcje, grind(gry asphalt sa swietnym przykladem)) w ktoryms z kolejnych patchy - na steamie zdarza sie to praktycznie notoryczne, duza czesc klasykow ktore kupilem zostala zapsuta w ten czy inny sposob w jakis czas po zakupie, co wraz z cenami sprawilo ze kupowalem gdzie indziej - i bardzo dobrze bo w miedzy czasie tytul po tytule wywalalem zepsute tytuly z wishlista i na chwile obecna ostal sie tylko jeden (darmowka bez mikrotranzakcji...) na ktory zwyczajnie nigdy nie mialem czasu.
Nie wiem jak grę, której nie można spauzować w trakcie gry można nazwać dobrą...
Jeśli chcemy odejścia od ziomalskich klimatów i gry lepszej niż przeciętne Rivals to ostatnią taką jest Need for Speed: Most Wanted z 2012. Ewentualnie Hot Pursuit Remastered.
Mogliby wrócić do takich odsłon, albo zrobić Shifta 3.
Na grę pokroju Shift nie ma co liczyć, bo w tym segmencie jest już ciasno i gier opartych o wyścigi torowe mamy pod dostatkiem. Tutaj by trzeba było postawić wszystko na jedna kartę i zaryzykować prawdziwy powrót do korzeni serii.
Już kiedyś o tym pisałem w innym watku. Dla mnie idealne NFS, to zamkniete trasy liczone w okrazeniach. Piękne malownicze trasy pokroju Kindiak Park, Doplhin Cove, Schwarzwald czy Country Pass z wcześniejszych części. Szybkie rasowe samochody z prostym trzystopniowym upgreadem bez tego przekombinowanego tuningowania. EA ma Codemasters, więc o zajebisty simcade'owy model jazdy nie ma co się martwić. Ten z GRID 2 jest po prostu idealnie stworzony do takiej gry. Z góry ustalone warunki pogodowe przypisane na sztywno pod wybrany tryb rozgrywki. Za tryby Knockout, High Stakes czy Hot Pursuit pocałowałbym w pięty. I muzyka rodem z NFS3 lub NFS4.
Materiał na hicior jest gotowy. Nie ma tylko dewelopera z jajami, ktory by chcial zaryzykować.
Obecny NFS to gówno owinięte w kolorowy papierek. Mam wrażenie, że seria zmierza ku upadkowi by przypodobać się gimbusom. Niech się walą. Eeee cyny gejm.
Fajnie ale 30fps na monitorze z każdą technologią synchronizacji to jak granie w 24fps . Pokaz slajdów. Wystarczy że pograłem godzinę z EA Play...