Dopiero po 30 godzinach w Starfieldzie zdałem sobie sprawę, jak bardzo potrzebowałem tej umiejętności
No właśnie rozważałem opcję, żeby olać aspekt statku i zapuścić się w otchłań eksploracji ładując w bardziej ofensywne umiejętności. Statkiem miałem zająć się później jak się kaska uzbiera, ale widać muszę zrewidować swoją strategię.
Mnie obchodzi Sf co tym bardziej denerwuje kiedy widzę jakiego szrota wypuściła becia
Dokładnie mam ten sam problem.zaniedbałem pilotaż i mam przyblokowane 3 ważne misje w których czeka mnie walka w przestrzeni Robię inne aktywności aby awansować postać i przydzielić punkty. dodam jeszcze że czasem mam randomowych przeciwników po skoku i oni skalują sie do poziomu postaci a wiec i statki mają mocniejsze i trudniej ich pokonać. Musiałem kilka razy uciekać nawet w systemach oznaczonych 1 do 10
Ale przecież udało Ci się nadrobić umiejętność. Po co ją odblokowywać przy pierwszych godzinach, skoro poruszamy się tylko w układach gdzie npc mają niskie levele?
Poza tym nie mamy i tak kredytów żeby kupić lepszy statek.
Wg mnie system rozwoju postaci jest tutaj zrobiony tak, żeby odblokować sobie podstawowe umiejętności bez problemu (bo są niskie wymagania by je spełnić) a dopiero szlifować to co nas bardziej interesuje. W sumie łączy się to poniekąd z oswajaniem się z grą.
Jak sobie radzi Starfield na gtx 1060? :D Da radę wyciągnąć 60 klatek? Procek mam AMD Ryzen 7 5700X i 32 GB RAM. Starczy czy nie na 60 klatek?
[link]
na chwilę obecną ta karta da Ci tańczące klatki dobijające do 55 FULL HD na ustawieniach LOW - miłej zabawy :P
Nie na LOW, poniżej LOW, bo FSR 50% i nie 55 fps bo to tylko w bardziej pustych miejscach trochę dalej od miasta.
Generalnie 1060 ledwo zipie w tej grze i to stare gpu, ale gra ma marną optymalizację tak czy siak.
Może z tym modem się udałoby:
https://www.nexusmods.com/starfield/mods/858
Streszczając, na sprzęcie:
GTX 1660 Super (overclocked), i5-8400 3.80 GHz (overclocked) and 16 GB RAM
Before: Everything on low, resolution scale - 50% (lowest), avg fps - 25-30 (in new atlantis).
Before: Everything on ultra, resolution scale - 70%, avg fps - 10-15 (in new atlantis).
After: Everything on ultra, resolution scale - 70%, avg fps - 30-40 (in new atlantis).
Jeśli ktoś nie lubi gier Bethesdy to nie warto - lepiej poczekać, zwłaszcza jeśli karta będzie obsługiwana kiedyś przez FSR3.0. Już coś jest z modów dla DLSS3.0 z frame generation, ale to też nie dla mnie. Jest dość dużo optymizacyjnych modów, bo zmniejszenie detali Ultra za bardzo zmniejsza jakość, a mało przybywa klatek. Głównie resolution scaling jest znośne w regulacji.
Ciągle powstają jeszcze mody optymizacyjne aby niskie detale nie były przesadnie niskie. Warto poczekać nie tylko na optymizację, ale i na inne mody, usprawnienia,... odpowiednią cenę względem oczekiwań.
Większymi statkami gorzej się manewruje przez co walka jest trudniejsza.
Można też do woli korzystać z symulatora w budynku MAST żeby poćwiczyć walkę statkami, te zniszczone w symulatorze też zalicza do wyzwań
"rzadko prowadzi gracza za rękę." Jak sie stawia teze, to wypadaloby by ja udowodnic.
Bo argument "nie rozdalem punkta w skilla, bo nie wiedzialem ze lepsze latanie stakie, w grze o lataniu stakiem moze sie przydac" jest slabo przekonujace
A dodajac, ze i bez ulepszonego statku autor dal rade, potwierdza tylko ze nie bylo to konieczne.
Miałem podobnie, choć aktualizacja części starego statku na dość długo wystarcza.
Przydały by się respec pointy - pomimo, że nie ma lvl cap, da radę z poziomu konsoli coś podłubać, ale trochę za dużo zachodu.
Trochę posiedzę w grze i odblokuję , ale wolałbym coś w rodzaju Obliviona. Tam skille się rozwijały po prostu przez używanie.
Po pograniu ze 30h w końcu zacząłem doceniać mechanikę walki statkami, bardziej niż w NMS. Pierwsze godziny raczej dawały mi tylko złe wrażenia.
Może też wspominane tutaj perki blokują używanie silników do uników.
Dość długo nie zauważałem, przyzwyczajony do innych gier, że wcale nie trzeba celować/klikać w te kółka przy przeciwniku.
One są po to aby poinformować, że statek namierzył przeciwnika. Mysz służy głównie do unikania i wyboru kierunku poruszania.
Unikanie za pomocą silników? Mówisz o używaniu boosta do uciekania przed rakietami? Jak dla mnie to kosmiczna walka była fatalna i niegrywalna do momentu zakupu statku o silniku B (gram na wyższym poziomie trudności i walka z 3 statkami wroga to z miejsca porażka).
Ogólnie to chowanie za perkami podstawowych umiejętności jak skradanie itd to średnie rozwiązanie. A nazywanie tego "nie prowadzeniem gracza za rączkę" to upośledzone stwierdzenie z którym absolutnie się nie zgadzam.
Silniki manewrowe - dostępne tylko po odblokowania perka: WSAD + Spacja. Jeszcze nie zdążyłem przetestować.
-----------
Jak się nie leci prosto na statek przeciwnika gdy on strzela i ty strzelasz to wtedy się nie dziwię, że brakuje klasy statku do walki.
WSAD wtedy nie działa i myszka ma w domyśle to co w innych grach jest pod Q + E. Można polecieć frontalnie na przeciwnika i strzelać jeśli się wie, że jest automatyczny systemem namierzania + zmieniać co chwilę tempo albo kierunek jak jest ostrzał z boku. Jak patrzę nawielu Youtuberów nikt prawie nie wykorzystuje tej mechaniki - autotargetu i uników myszą.
---------
Liczy się też rodzaj uzbrojenia i chyba głównie liczy się laser, a potem rakiety, w zależności jak reaktor wyrabia. W sumie to przydział mocy reaktora może być kluczowy i odlecenie od przeciwnika aby się doładował.
Udało mi się ukraść statek jakiejś wrogiej frakcji i niby tą samą kasę dostałbym za sprzedaż co za poprzedni statek, ale strasznie wolno się rozpierdzielało przeciwników.
Może powoli przesuwam się do przodu z głównym wątkiem, ale ze starym nieulepszonym stateczkiem też miałem większe problemy w walce.
Mi Razorleaf w zupełności wystarczył przez caluśką grę (grałem na hard'zie). Jedyne co musiałem zrobić to zainwestować jeden punkt w aerodynamikę pod koniec gry.
Wyjmij słomę z butów. Całe wszechświat nie kreci się wokół ciebie i twoich gustów. Ostatnio pojawiła się jakaś plaga zakompleksionych dzieci desperacko krzyczących o uwagę i próbujacych (z marnym skutkiem) kreować się na jakichś edgy na siłę chcąc pokazać jak to bardzo ich nie obchodzą tytuły na który aktualnie jest hype. Czy to d4, bg3 czy teraz stafield zawsze jakieś płaczki krzyczą jak to ich ta gra nie obchodzi, komentując pod każdym artykułem o niej, cringe xD
Ha! Ja dopiero po 20-tu zdałem sobie sprawę, że można zrobić to!
Przydatne, zwłaszcza jak w ładowni nie ma miejsca i nie chce się dołączyć nowej ładowni w stoczni bo statek będzie wolniejszy.