Hayden Christensen nie został obsadzony w roli Vadera w Łotrze 1. Po latach zdradził, co o tym sądzi
Wiele to wyjaśnia jak Hayden Christensen nie brał udziału w rozmowach o swym występie w łotr 1 . Ale od Disneya nie ma co oczekiwać rozsądnej decyzji w rozwijania światu star wars .......
Tak mi przyszło do głowy, kiedy próbowałem wydedukować powody kiczowatości nowej serii SW:
Hollywood stworzyło "coś", co wpływało na kształtowanie całych społeczeństw, niczym religia, a marka Gwiezdnych Wojen była jednym z flagowych obiektów kultu tego "czegoś", tej "religii".
Pojawiła się jednak nowa "religia", i choć co do zasady stosuje te same mechanizmy i socjotechniczne klucze, za pomocą których mniejszość może wpływać na większość, to promuje ona zupełnie inne wartości, wręcz odwrócone względem starej "religii". W ramach ścierania się tych dwóch tworów, wszystkie obiekty kultu starej "religii" muszą zostać zniszczone lub, jeśli są na to zbyt duże, to chociaż solidnie wypaczone.
Trudno powiedzieć czy to autentyczna wojna, czy odświeżenie starych sztuczek, ale taka teza dość skutecznie wyjaśnia te z pozoru kretyńskie zabiegi wytwórni typu Netflix, które są dla widzów ciężkostrawne, i które z pewnością ograniczają potencjalne zyski, a jednak okno overtona trzeba pchać do przodu, bo tam dalej czeka większa nagroda, dlatego wszystkie symbole "starego świata" muszą pójść z dymem, aby zrobić miejsce dla nowych, bardziej przystających do nowych możliwości, jakie otworzył rozwój technologiczny.