Starfield na porównaniach graficznych; wersja na Xbox Series S wygląda zaskakująco dobrze
Na Series S 900p w 30FPS i loadingi 3 razy dłuższe niż na PC. To jest ten wspaniały poziom optymalizacji, który udało się osiągnąć dzięki porzuceniu wersji na PS5? xD
Stary silnik,brak Rt, a na 4090 to ma trochę ponad 60fps w 4k. Brawo dla mistrzów kodu.
Czy tylko mi się to wydaje, czy na tych filmach Starfiled na Ultra wygląda porównywalnie do Cyberpunka na średnich, tylko z gorszymi animacjami, mimiką i pustszymi lokacjami?
No byłoby to spoko gdyby gra miała niższe wymagania od cybeprunka, a ma znacznie wyższe.
Na Series S 900p w 30FPS i loadingi 3 razy dłuższe niż na PC. To jest ten wspaniały poziom optymalizacji, który udało się osiągnąć dzięki porzuceniu wersji na PS5? xD
Stary silnik,brak Rt, a na 4090 to ma trochę ponad 60fps w 4k. Brawo dla mistrzów kodu.
Według HU w ich teście na wysokich w 4k rtx 4090 nie ma 60fps xD Więc to zależy od miejsca w grze. Ledwo to działa, do precyzując jeśli chodzi o 60fps
Gram na 4090 w 4K ULTRA bez FSR i w 99% jest powyzej 60 fps +. Slabo, bo gra nie oferuje wodotryskow graficznych, ale momentami jest naprawde dobrze i klimatycznie.
a tam, wielu modderów zna ten silnik, wiec szybko doczekamy sie moda z RT
Bethesda to mega mega lenie. Nie chce im się ogarnąć swojego silnika do współczesnych standardów tylko momentami grafika straszy PS3, a tytuł ma problemy z 60 klatkami (to już wiecie czemu ma 3o na xboxie) nawet na mocnych sprzętach. A firma ma kasy jak lodu xd
Animacje postaci to samo - drewienko:)
A frajerzy jeszcze przed premierą: GRA ROKU i zostawiają miliony $$
Jak coś takiego ma motywować twórców do rozwoju? xd
I9-9900K, 32GB RAM DDR4 3000 MHz, RTX 4080, Windows 10 Professjonal 64 bit, SSD, 1440p, FSR, bez dynamicznego skalowania - 45 - 52 fps w Nowej Atlantydzie.
Super wynik na praktycznie topowej karcie w grze wyglądającej jak sprzed dekady, bez nowych technologi, z mikro-lokacjami, loadingami co pięć minut, i jedynie w 1440p.
Chwalcie tych partaczy dalej, należy im się!
Czy tylko mi się to wydaje, czy na tych filmach Starfiled na Ultra wygląda porównywalnie do Cyberpunka na średnich, tylko z gorszymi animacjami, mimiką i pustszymi lokacjami?
No byłoby to spoko gdyby gra miała niższe wymagania od cybeprunka, a ma znacznie wyższe.
Do CyberPunka to jednak mało która gra ma graficzny podjazd :D nawet z tych wydanych w 20210-2023
Aż mi się przypominają nagłówki z cyberpunkiem, że też zaskakująco dobrze działał na starych konsolach na premierę xD. Ale fakt widać ze Becia dalej rozwija gamebryo od Morrowinda tylko cały czas ten silnik ma problemy, których nie da się wyeliminować.
Gra wygląda wszędzie dobrze, choc graficznie nie wszędzie równo.
Gracze na reddit usunęli ten zielony kolor z gry i gra wygląda okropnie. Po skonfigurowaniu kontrastu, bo gracze narzekali na brak prawdziwej czerni, gra także zaczęła wyglądać paskudnie.
tak sie cieszylem i czekałem ze ogram na XSX, ale jak zobaczylem ze w 30fps to juz mi sie odechcialo xd jak mozna grac w 30fps na xsx..
Można bez problemu. Akurat na XSX jest przez 95% czasu stałe 30fps i równy frametime więc idzie się przyzwyczaić. Stałe 30fps z dobrym frametime jest leprze niż niestałe klatki pomiędzy 45 - 60fps z rwaniem ekranu, a tu by pograć w stałych 60fps i jakości jak na XSX potrzeba przynajmniej RTX 4080 lub RX 7900XTX. Gra jest tragicznie zoptymalizowana pod katem wykorzystanie CPU oraz GPU.
Jak się kupi 5080/90 to Starfield będzie śmigał jak rakieta i te 60 fps będzie. Po prostu to kolejna gra która nie jest na tą generację kart.
@ UP
4090 spokojnie daje rade. Jest te 60 fps + w 4K Ultra bez FSR. Zadnych problemow z plynnoscia. Wylaczylem MSI Afterburner po kilku godzinach grania i wciagnalem sie w uniwersum gry. Dzis kolejna kilkugodzinna sesja.
Na 4090 ta gra powinna osiągać 100 klatek, także nie ma się z czego cieszyć. Może i byłoby blisko, gdyby nie fakt, że na kartach Nvidii Starfield działa zdecydowanie gorzej, niż na sprzętach konkurencji, a Bethesda blisko współpracowała z AMD przy produkcji gry. Przypadek? Tak, tak, przypadek. Miałem kupować, ale na razie złamanego grosza ode mnie nie dostaną za takie zagrania. Nie byłoby aż tak wielkiego problemu, gdyby gra miała dobrą optymalizację. Ma jednak totalnie skopaną, więc sztuczne zaniżane wydajności na sprzętach Nvidii owocuje tym, że na RTX-ie 4070 nie mogę liczyć nawet na 60 fps w 1440p i przyzwoitych ustawieniach.
Polecam Mod DLSS 3 FG - za 30zł na RTX4080 ciągłe ponad 100 klatek w UWQHD na maksymalnych ustawieniach z Reshade by zredukować te okropne wyblakłe filtry. Choć muszę przyznać że obraz bardziej podoba mi się z FSR i wyostrzeniem na max oraz wyłączonym TAA w pliku konfiguracyjnym.
Edit: ponoć już scrackowali modyfikację :D
Ja to dawno wyszedłem z obiegu jeśli chodzi o modyfikację, bo jestem człowiekiem przeszłej ery, ale płatny mod? Wtf?
jak nam sie platne mody przyjma to bedzie kolejny rak wiekszy niz mikroplatnosci
beda wydawac specjalnie niedopracowane gry a zamiast patchy beda platne mody
Daj za grę 400zł, a następnie za 30zł za mod, by to w ogóle jako tako działało. Przecież taka produkcja powinna być zjechana od dołu do góry. To jest kpina, jak dzisiejsze growe corpo jest bezczelnie i jeszcze się z tym nie kryje.
Skoro barany kupują i jeszcze bronią niczym niepodległości? :P I nie pada z ich strony nawet słowo krytyki (Nawet, gdyby jednocześnie chwalili klimat/design itp...)? Tylko łupi by nie skorzystał, a Howard głupi nie jest. On wie, że fanatycy wybaczą mu wszystko.
PC to jednak najwyższa klasa jakość/ostrość i płynność.
Im więcej materiałów z tej gry śledzę , tym gorzej to wygląda. Niby wiadomo, że w grach tego typu grafika nie jest najważniejsza, ale jak sobie przypomne jak mi kopara opadła jak pierwszy raz wysiadłem z łazika w Balmorze przy wschodzącym słońcu, to zastanawiam się co się stało z tą Bethesdą?
Jeśli Wasz PC posiada dysk SSD NVME M2, to możecie liczyć na znacznie krótsze czasy ładowania.
shit sherlock, wszystkie gry jakie były w moim SSD miały krótszy czas ładowania
Gra chodzi PŁYNNIE w 4k na rtx 3060
Co mnie obchodzi czy to 40 FPS czy 60 czy więcej skoro niema żadnych przycinek.
Ludzie się bzdur nasłuchali że źle gra zoptymalizowana zamiast sprawdzić samemu to powielają
To może trzeba pooglądać serial - tam jest grafika 11/10 super optymizacja i podobne mechaniki jak w wielu grach.
Gra się bardzo przyjemnie nie żałuję ani złotówki. Trzeba na siłę szukać wad żeby nazwać grę średnią. Optymizacja to mankament wielu produkcji i ten silnik wcale nie jest taki do tyłu np. w stosunku do BG3. Tam to dopiero jest dłuuugi zapis i dłuuugie wczytywanie chociażby i bardzo ukrywają mankamenty rozglądania się w bok. Nie wspomnę, że totalnie nie przekonują mnie rozwiązania DnD.
Gra ma bardzo dużo mechanik do eksploracji. Z początku nie daje takiego dobrego wrażenia, ale z czasem przybywa wariantów zabawy, planety są bardziej różnorodne niż by się wydawało (oprócz skalistych księżyców - ale to taka trochę rzeczywistość kosmiczna)
Głównie czego się można czepiać to Nowej Atlantydy - tam i optymizacja leży i wygląd w wielu miejscach. Poza tym gra wygląda świetnie, zwłaszcza tam gdzie F4 potrafił wygladać i nadawać klimat. Strzelanie też jest nieprzeciętnie, zwłaszcza, że masz więcej możliwości niż w F4 - taki banał - dochodzi różna grawitacja, różne bronie, przedmioty rozrzucane granatem jetpacki,...
Starfield wychodzi dla mnie lepiej w tym kosmosie od NMS bo ma RPG fabułę, dużo bardziej dopracowane lokacje, realistyczniejsze widoki/widnokrąg. Latania nie spodziewałem się świetnego już od dawien dawna ktoś pisał z developerów, że nie jest zbyt zadowolony. Dla mnie mogłoby się to totalnie opierać dla gry Bethesdy na mapie, z resztą co to za SF bez AI. Podróżowanie w przyszłości to siedzenie na klopie i czekanie aż się doleci, podobnie aimboter przy niutonowskiej fizyce jest dość niezbędny zwłaszcza gdy różnice prędkości są dużo większe i dystans jest dużo większy (jeśli już chciałbym The Expanse + AI). Wolałbym nie robić nierzeczywistej abstrakcji z NMS.
Mass Effect - może nie ma tutaj takiej epickiej przygody, ale jest znacznie więcej elementów rozwoju postaci czy customizacji, czy lepsza organizacja budowy bazy - sandboxu. Tyle, że Mass Effect długo nic nie robił. Wiele jest fajnych questów w Starfield, uprzyjemniających eksplorację kosmosu.
Fallout 4 - z tą grą Starfield może ma najwięcej wspólnego, jednak jest też dużo zmian i nie jest to samo. Głównie co może zainteresować graczy z F4 to najlepsze środowisko moderskie i zabawa bez nudów na 500h.
Od modelu zabawy i grafiki CP77 wolę te 40fps nawet teraz bez modów z tym co ma gra do zaoferowania. Już teraz zastanawiam się nad instalacją niektórych, co powiedzieć za jakiś czas. Jest nawet optymizacja 5-15% z modów do zaciągnięcia.
tam jest grafika 11/10 super optymizacja
I już po tym widać, ze nie grałeś.
Tutaj nawet grać nie trzeba, na wszystkich materiałach widać, ze grafika jest w tej grze skrajnie nierówna. Są piękne widoki czy genialnie zaprojektowane lokacje, desing jak zwykle u beci topka by po obróceniu się kawałek obok straszyło drzewo z ery Xboxa 360, twarze z czasów Xboxa 360 oraz animacji z Xbooxa 360. Część tekstur żyleta, a znowu inne pamietające Skyrima. Wodę pominę milczeniem, bo to już kopanie leżącego. Są w tej grze momenty z grafika 10/10 ale są i takie z 3/10. Średnio pomimo wysokich wymagań gra wygląda sumarycznie znacznie gorzej od Cyberpunka, Horizona 2 czy Howards Legacy.
A co do optymalizacji, to redit jest pełny tematów o tym jak jest ona skopana.
Gra ma bardzo dużo mechanik do eksploracji. Z początku nie daje takiego dobrego wrażenia, ale z czasem przybywa wariantów zabawy
Możesz to rozwinąć?
Wiele jest fajnych questów w Starfield, uprzyjemniających eksplorację kosmosu.
Eksploracji, której nie ma. Jest szybka podróż z planety na planetę, a w zasadzie do pudełka wygenerowanego na planecie, które ogranicza eksplorację. I okej, tak to wymyślili, tak to działa. Problem w tym, że zapowiadali cuda, a cudów nie ma. Jest gra mająca masę ograniczeń, która daje wręcz mniejsze możliwości poznawania świata, niż Skyrim czy Fallout 4. W tamtych tytułach mieliśmy świat, który mogliśmy przemierzać bez ograniczeń. Oczywiście były ekrany ładowania przy wchodzeniu do budynków, ale poza tym było poczucie otwartego świata. Po pierwszych recenzjach Starfielda byłem podjarany, ale po zgłębieniu tematu stwierdzam, że ta gra nie jest dla mnie warta ponad 300 zł. Tym bardziej, że mój słabiuteńki RTX 4070 nie pozwoli grać chociaż w 1440p, przyzwoitych ustawieniach i przynajmniej stałych 50 klatkach.
Wszystko byłoby w porządku, gdyby twórcy od początku mówili, jak jest. Słuchajcie gracze, żadnej eksploracji kosmosu nie będzie. Słuchajcie gracze, zwiedzanie pustych planet będzie wyglądać tak i tak. No i ktoś by stwierdził, że super, bo on będzie sobie robił questy, budował statki i strzelał. Niestety, były kłamstwa i niedopowiedzenia.
W momencie pisania tego komentarza miałem już raczej ogranych parę godzin. Obecnie co mogę powiedzieć po około 40h - zdania nie zmieniam.
Jak ktoś kupuję grę dla grafiki AAA, gry typu Star Citizen to nie dziwne, że narzeka.
Po historii produkcji F4 można było się spodziewać takiej reakcji. F4 też działał najgorzej i najbrzydziej w gęstej zabudowie, z resztą CP77 też cierpi na podobne dolegliwości, choć to prawdziwy silnik AAA. Wolałbym zmienić kartę/procek dla Starfield niż dla CP77 - bo to są inne gry i inne gusta, wymagania co do zasad.
Pograłem w Elite może 10-20h miałem dosyć już po 3h, zwłaszcza okropne były misje i dokowanie. Zwiedzanie światów było masakrycznie powtarzalne, zbieranie na statek dłuuugie i jakoś niesatysfakcjonujące.
Po jakimś czasie NMS też podobnie się przedstawia. Może z czasem dopiero pojawiały się jakieś fajne elementy, nowe typy planet, ale jak było na początku? X4 ma mody, ale na samym wstępie przez ilość bugów był refound i jakoś do tej pory pozostał niesmak. Star Citizen - jak skończą to dopiero im wystawię ocenę, bo jakoś mi wygląda na coś w stronę Elite.
Mam może z 200h w ETS2 - to jest ciekawy symulator choć uwielbiam SF.
Wolę TP od poróży po próżni czy lotu jak Flight Simulator. Fizyka to też prędkość relatywna i nie chcę próżni, ani przesadnej abstrakcji i tylko z TP dostanę swoje. Może przydało by się podlecenie do bazy przeciwnika, nawet bez zbędnych animacji.
Przez te krytykowane ekrany wczytywania, będzie można dostać w przyszłości zwiedzanie Warszawy z modów, całą masę elementów do statku, nowe questy,..... gameengine jaki by nie był nie zrobi cudów. Nawet ten CP77 - ile trzeba czasu aby się wczytało to miasto? Nawet w CP77 jest pewna prędkość graniczna, w której auta niby mają więcej na liczniku, a w ogóle tego nie widać po animacji (chyba prędkość światła jest tam przekraczana). Fallout 4 też ma inne podejście do tego otwartego świata. Gdzieś tu się przesunęły możliwości silnika, ale i tak mam lepsze w większości widoki niż w F4 i NMS. F4 to trochę bardziej taki BG3 - gdzie liczy się "sztuka" rzeźbiarz i reżużywalne są lokacje. Starfield polega w większej mierze na losowości.
-----------------
Jeśli bym miał wymienić kilka fajnych nowych drobiazgów z mechanik - kradzież statków ich rozbudowa, listy gończe. Dla mnie te statki i tak dużo bardziej przydatne są niż pancerze z Fallout i bardziej satysfakcjonująca jest finalnie walka niż w NMS. W NMS nie było tyle powodów do dokowania, tylko ciągle te same stacje kosmiczne, ciągle te same lokacje na planetach, czy zbieranie lootu po statkach można było olać, czy też te ulepszenia statków były dziwne.
Jak już nauczyłem się czym jest latanie w Starfield mam dość przyjemne migawki z bitw kosmicznych.
W Starfield jest dużo większa rożnorodność niż by się początkowo wydawało. Głównie jak się tkwi w miejscu to można 3x wejść niemal identycznej placówki badawczej, po czasie zauważysz, że jest jakaś zamrożona placówka miny zamrażające, brak 0 gravity, dość dużo rodzajów broni, lootu na stacjach, wydarzeń losowych na całkiem niezłym poziomie jak się porówna do NMS.
Jest też kilka mechanik, które stały by się spojlerem do fabuły. Sama fabuła RPG, frakcje multum misji pobocznych, całkiem niezłych - w większości mam wrażenie, że poboczne wątki frakcyjne są lepsze niż ten główny.
-----------------
Gra ma odemnie 8/10 za głównie lokacje z fauną i florą czyli np. Nowa Atlantyda gdzie jakość grafiki i FPS niemiłosiernie spadają + 1 na zapas daję za mody i obecny poziom sandbox'owości. Mimo wszystko mam co chciałem i nie ma dla mnie sensu czekać na optymizacje i bardzo przymykam oczy na to co widzę. 3/4 gry mam piękne płynne widoki po czym jest główny wątek fabularny z okrojonymi detalami bo miasto jest duże i czar pryska - z tym trzeba się liczyć.
Po modach gra raczej spokojnie moja ocena dobije do 10/10.
Po co oni robili tego Starfielda? Była w zamierzchłych czasach taka gra ... Parkan czy jakoś. To samo oferowała i z podobną grafiką :p
https://store.steampowered.com/app/575690/PARKAN_THE_IMPERIAL_CHRONICLES/
O ta? Nie no, aż tak źle Starfield nie wygląda :P