O nich nie zapomnicie. Postacie z anime, które sławą przerosły protagonistów
Bo to wierna, uczuciowa oraz oddana dziewczyna. I się świetnie umie bić. Kocham cię Rem
Zakochała się w typie, który jest totalnym frajerem, może dlatego nie kumam jej "oddania".
Ogólnie postacie w tym anime są jakieś irytujące, a MC to już w ogóle. Ciągle drze ryja i płacze.
Jak on moze, przeciez ma juz 17 lat, trafil do innego swiata, umiera na tak porabane sposoby i widzi smierci bliskich mu osob, jak on moze plakac xD
Subaru to jedna z bardziej realistyczych postaci w anime.
Nie jest. Chcesz realistyczne zachowanie w tej sytuacji, to odpal sobie "Dzień Świstaka".
subaru w tym anime ciągle powtarza te same rzeczy. On umarł tyle razy, że już dawno powinien mieć wywalone na wszystko co się dzieje.
On widział śmierć swoich bliskich tysiące razy. Po pewnym czasie po prostu resetujesz i "grasz" od nowa, a on przezywa, jakby przydarzyłoby się to pierwszy raz.
Jego zachowanie nie jest realistyczne. Taką panikę to może by miał przez pierwsze 100 śmierci, a on umarł tysiące razy, bo wiele rzeczy wycięto i dano do zrozumienia, że on w wielu miejscach umierał setki razy.
Poczytaj sobie o ludzkiej psychice, bo to co napisałem to nie jest nic odkrywczego.
Możesz łatwo to przełożyć na swoje życie, bo z pewnością jest masa rzeczy która po wielu razach nie robi na tobie takiego wrażenia jak za pierwszym razem.
To anime jest po prostu irytujące, bo autor novelki w ogóle nie zrobił researchu i klepie fabułkę jak mu się wydaje jak powinno być.
Jest to nudne i super naiwne.
nie jarzę fenomenu i ile można tak to nazwać tego całego bzdurnego ANIME tylko skośnoocy mogli wymyśleć teki kretynizm jaki jest anime, choć w sumie trudno im się dziwić skoro są tak oderwani od reszty świata to nic dziwnego że mają poronione pomysły
Kakaahi był zajebisty. Niestety po stracie sharingana był już "tylko" hokage, szkoda. Boruto nie oglądałem.
Co do tego płaczu Subaru to ma to niby sens zważając na jego "przypadłość"... też rzekomo ma bardzo widoczny rozwój później, chociaż nie mówie z doświadczenia, drugi sezon nadal na kupce wstydu.
Zenitsu nie irytował mnie aż tak jak wielu, ale no właśnie - wielu jednak tak. Prędzej wrzuciłbym tu Inosuke lub Ginyuu.
Poza tym tak z dodatkowych przykładów, to:
- Killua czy nawet Kurapika z HxH bardzo przyćmiewają Gona moim zdaniem
- Vegeta jest ciekawszy od Goku (chociaż to nie jest już taka popularna opinia)
- Vinland Saga (początki) - Askeladd kradnie show, chociaż w tym przypadku wydawało się to jak najbardziej zamierzone, też w kwestii drogi Thorfinna.
- Promised Neverland - dobitny przykład, bo Ray czy Norman są o wiele ciekawsi od protagonistki, która głównie była tym motorem napędowym dla fabuły, wpływała na morale postaci.
- Fate Stay/Night - tu w sumie wiele postaci wybiło się bardziej niż Shirou, no ale tak w popkulturze to najbardziej znanym przykładem jest Saber.
Mnie Zenitsu wkurzal na poczatku tym swoim darciem ryja ale potem jak pokazal jak mocny jest juz nie xD
Tatsumi i Chelsea z Akame ga kill i
Ban Lisi Grzech Chciwości to też postacie warte uwagi czy trzeba wspominać o którymś z kumpli Keczupa trenera? ;)
Zdecydowanie pierwszy sezon vinland saga tak poprowadził bohatera że przestał być głównym bohaterem aż do drugiego sezonu.
Jedynie ten Zenitsu mi nie pasuje. Płakol to najgorsza postać z tego anime... nie żeby inne były jakieś ciekawe. Muzan i te jego zdechlaki to taka nuda że matko bosko