Wiadomość Nowy film ze Starfielda to nastrojowy teledysk pełen pięknych kosmicznych widoków

michalw258.... jest taka gra z różnorodnoscią planet i księżyców do lądowania exploracji i minningu Surowców również z pięknymi widokami.Elite Dangerous

RDR2 też nie miał ani minuty rozgrywki z real gameplay z tego co pamiętam.

RDR2 miał pocięte przedpremierowe gameplay trailery, ale one przynajmniej pokazywały rzeczywisty obraz rozgrywki. Wystarczy dzisiaj do nich wrócić i wniosek od razu nasuwa się taki, że gra rzeczywiście wygląda tak, jak ją wtedy prezentowano (pod względem tak grafiki, jak i mechanik rozgrywki). Natomiast w przypadku Starfielda już teraz wiemy (na podstawie przecieków), że w pewnych aspektach gra wygląda zupełnie inaczej, niż wszystkim się wydawało, a Bethesda zwyczajnie nas zwodziła, czasem wręcz okłamywała.

Za dwa dni internet będzie przeladowany gameplayami i lets play... to sobie obejrzysz, co za problem?

Skoro to nie problem, to rozumiem, że nie miałbyś nic przeciwko temu, żeby współczesne gry w ogóle nie pokazywały rozgrywki przed premierą? Czemu tylko Starfield miałby być wyjątkowy? Niech wszyscy tak robią.

Im więcej widziałeś, tym więcej spojlerów. Po co później grać? Na premierę zero ekscytacji.

Spoilerów z czego? W grze skrojonej na setki godzin naprawdę nie da się pokazać 10-15 minut rozgrywki bez znaczących wstawek fabularnych? To aż takie trudne (zwłaszcza w grze studia słynącego z raczej marnego pisarstwa)? W takim razie jak inni developerzy to robią?

Pokazali ponad godzinę materiałów. Masa obrazów, planet, roślin, stworzeń, broni, statków, skillów, strzelania i wiele innych rzeczy, główne miasta, początek fabuły itd. Mnie tam zupełnie wystarczy.

Statfield pokazał dużo materiałów z samej gry, tyle że różnych sekwencji bez jednego długiego

A pokazali liczne i całkiem długie ekrany doczytywania (na wyciekach, prawdopodobnie nagranych na XSS, widać, że np. przy lądowaniu gra potrafi najpierw wyświetlić trwający dobre 3-4 sekundy statyczny ekran doczytywania, a potem jeszcze dorzucić ok. 4-5 sekundową animację)? Albo to, że w Starfieldzie planety, jako lokacje, nie istnieją, bo tak naprawdę jest to tylko zlepek kafelków (w większości generowanych proceduralnie), które nie są ze sobą logicznie powiązane (tzn. to co jest w jednym kafelku, nie jest widoczne z innych kafelków, choćby nawet znajdowało się tuż obok)?

Ano nie pokazali i właśnie w tym leży problem. Mało tego, Pete Hines w swoim słynnym wpisie sprzed kilku dni zapewniał wręcz, że planety można zwiedzać w całości, co jest wierutną bzdurą. Nawet niektórzy fanboy'e, którzy wcześniej zaciekle bronili gry na forach, czują się teraz oszukani i sfrustrowani tymi informacjami. Bo nie chodzi nawet o to, że gra została zaprojektowana tak, a nie inaczej (koniec końców nie musi to wcale negatywnie rzutować na rozgrywkę), ale o to, że Bethesda trzyma to w ścisłej tajemnicy i wręcz zwodzi odbiorców, roztaczając przed nimi fałszywy obraz gry.

nie wiem z czym masz problem?

Z tym, że Bethesda zwyczajnie kłamie, tworząc fałszywy obraz gry i ukrywając jednocześnie jej prawdziwy charakter.

Wyglądasz na raczej nie osobę zainteresowaną samą grą, a kogoś kto musi krytykować, bo dwnerwuje go radość wielu graczy zwiazaną z premierą.

Ja sam czekam na tę premierę od lat (w zasadzie od pierwszego wycieku, w okolicy 2017 roku), ale nie jestem zaślepiony i przeszkadza mi, gdy jakieś studio mnie bez skrępowania okłamuje, próbując sprzedać swój produkt poprzez manipulacje.

Można zwiedzać w całości, tylko nie powiedział jak.

Nie można, bo planeta nie istnieje, to po prostu zbiór kafelków stworzonych ręcznie przez BGS (nie wszystkie planety takie mają) oraz dołączony do tego generator losowych kafelków, który może wytworzyć ich dla ciebie nieskończenie wiele (przy czym każda planeta ma limit, określający ile tych kafelków może istnieć w danym momencie). Latając po tych kafelkach możesz zwiedzić planety w takim samym stopniu, w jakim możesz zwiedzić świat Sanktuarium, robiąc kolejne szczeliny w Diablo 3...

To jaki to niby jest limit? (...) Poza tym gra zapamiętuje te kafelki oraz zmiany, więc w sumie w locie można całą planetę sobie stworzyć.

Nie można i nie zapamiętuje, Tom Henderson potwierdził, że limit to od 3 do 5, zależnie od planety. Gdy spróbujesz wygenerować nowy kafelek (wykraczający poza limit), po prostu ten najstarszy zostanie nadpisany.

https://twitter.com/_tom_henderson_/status/1695478091101978680

W No Man's Sky te planety też nie istnieją, dopóki ich nie odwiedzisz. Są generowane w locie. Nie ma tam po prostu ścian. Tyle

Ale są generowane w całości (bez barier czy ekranów doczytywania) i zostają na zawsze.

Pozwala grze stworzyć rozległą i różnorodną galaktykę, z ponad 1000 planetami do eksploracji.

No właśnie nie 1000 planet, tylko 1000 generatorów losowych kafelków.

Pozwala grze skupić się na jakości, a nie na ilości, ponieważ może tworzyć szczegółowe i ciekawe światy bez konieczności wypełniania ich pustą przestrzenią.

No to mam złe wieści, bo na gameplayach widać, że większość tych kafelków wypełnia właśnie pustka. Zakładam, że te wykonane ręcznie mają wyższą jakość, ale te losowe to głównie pustka i trochę generycznej zawartości.

Pozwala grze stworzyć spójny i wciągający świat, w którym twoje działania mają konsekwencje i wpływ.

Nie jest spójny, bo kafelki nie są połączone. Gdyby były, same ekrany doczytywania między nimi nie byłby aż takim problemem. To właśnie brak ich spójności wkurza najbardziej.

Dzięki temu w grze mogą występować dynamiczne wydarzenia i zadania, które mogą zmienić stan każdego kafelka, takie jak wojny frakcji, inwazje obcych lub klęski żywiołowe.

I gdzie tu zasługa kafelków? Coś takiego masz też w GTA V czy RDR2 i to bez kafelków czy ekranów doczytywania.

- Pozwala grze stworzyć rozległą i różnorodną galaktykę, z ponad 1000 planetami do eksploracji.
- Pozwala grze skupić się na jakości, a nie na ilości, ponieważ może tworzyć szczegółowe i ciekawe światy bez konieczności wypełniania ich pustą przestrzenią.
- Pozwala grze stworzyć spójny i wciągający świat, w którym twoje działania mają konsekwencje i wpływ.
- Dzięki temu w grze mogą występować dynamiczne wydarzenia i zadania, które mogą zmienić stan każdego kafelka, takie jak wojny frakcji, inwazje obcych lub klęski żywiołowe.

Szykuje się spektakularne zderzenie z ziemią. Te inwazje obcych i klęski żywiołowe to były zapowiedziane? Tak z ciekawości pytam, bo nie oglądałem żadnego materiału przed premierą.

Tom Henderson miał na myśli główne ręcznie robione lokacje na planecie.

A jak miałoby działać nadpisywanie ręcznie robionych lokacji? Wylądujesz w 6 miejscach i znika ci New Atlantis z mapy?

Dlatego jaki sens okrążania planet dookoła?

Nie wiem, żadnej i tak bym nie okrążył, bo mam lepsze rzeczy do roboty. Ale powiem Ci jaki mógłby być - poprawiałby komfort. Komfort wynikający ze świadomości, że nie musisz tego robić, ale możesz.

Wytłumacz mi proszę te kafelki, jak to działa niby. Pytam, bo po 120 godzinach w tej grze, wiem doskonale jak działają planety, ale chętnie się dowiem, jak wyobrażają to sobie, hehe, leakerzy.

Mnie interesuje wiedza na teraz. Jestem naprawdę ciekawy, do jakich wniosków doszli leakerzy.

Pytam, bo po 120 godzinach w tej grze, wiem doskonale jak działają planety, ale chętnie się dowiem, jak wyobrażają to sobie, hehe, leakerzy. (...) Mnie interesuje wiedza na teraz. Jestem naprawdę ciekawy, do jakich wniosków doszli leakerzy.

Właśnie jako zbiór kafelków, częściowo wykonanych ręcznie przez projektantów, częściowo generowanych proceduralnie przy lądowaniu na powierzchni. Dodatkowo z ich "testów" wynika, że kafelki nie są terytorialnie połączone, bo obiekty, które znajdują się w jednym (np. miasto), nie są widoczne w sąsiednich, choćby nawet w oddali, na horyzoncie.

Nikt (poza grającymi rzecz jasna) nie wie jak trafna jest to charakterystyka, ale do tej pory nie mamy nic lepszego. Gdyby tylko Bethesda bardziej otwarcie mówiła o swoim produkcie, to nikt by się takimi spekulacjami nie zajmował...

Okej. Odpowiedź jest w sumie dużo prostsza, no ale poczekajmy do tej osiemnastej.

no i kolejny legendarny Troll

Pierwsza "wycieknięta" recenzja brazylijskiego youtubera sugeruje całkiem niezłą grę, z oceną 8.5/10, ale też z typowymi dla Bethesdy bolączkami, które od lat nie uległy poprawie. Żeby było zabawniej, wielu użytkowników jest oburzonych tak "niską" oceną... Podsumowanie jego prawie godzinnej video-recenzji:

- It's a Bethesda RPG, Bethesda didn't reinvent themselves, so expect a Bethesda RPG through and through.
- He likes it and thinks it's a good game.
- He thinks Bethesda could've evolved more since their last release (in game structure and technical stuff).
- 30fps are stable more than 90% of the time (framedrops only on open world) and it doesn't hurt the experience.
- Graphics are excellent, praises even the 3D models (even the food haha) and the spaceships, the textures and lightning/reflections, the animations of objects and sound design are very good too.
- However, he says the special effects (like fire and explosions) aren't spectacular, acceptable only.
- He criticizes the facial animations of characters, says it's very weak, like "NPC says something very very emotional but its face is like dead/robotic", which can break immersion for some.
- The music and soundtrack is epic, beautiful and fit for the story of the game (again, he compliments the sound effects and how it all works with tandem with the great object animations, it's immersive, he gives the example of when you sit on the cockpit of your ship and you pull the mainboard, and that little pulling sound is great and immersive).
- Good voice acting.
- Bugs/glitches/crashes? No. Zero crashes, very very little bugs that's to be expected from any polished big-ass open world game. Says sometimes he talked to an NPC and the NPC didn't turn around to you so he talked to you while you saw its back, and very little texture pop-in. He talked with other people that experienced different bugs but, again, not game-breaking or anything.
- The biomes and landscapes are really diverse, you never feel like you visited the same place again.
- All cities are very different from one another, praises Neon highly.
- Criticizes the amount of loading screens: even if they are quick, the quantity bothered him and his immersion. Enter the ship; enter in one planet, exit it, change galaxy, go to a different landing zone in one planet, many many doors (if not all), all have loading screens.
- You can fast travel from one planet to another you already know, no need to be on the ship, so you only have one loading screen instead of 1) enter the ship 2) travel to another system, 3) enter that planet, but he says the game doesn't explain that.
- Difficulty? Low (he played on the normal difficulty). Enemy and company AI? Bad.
- The game lasts for about ~150 hours. He played 40 hours and finished the main story. Says the main story only path can last 20-25 hours, a bit more perhaps.
- Doesn't recommend 3rd person camera to do shooting.
- Gunplay is good, fun, simple and effective; all weapon types are interesting, he says the game sorta "forces" you to change weapons because there isn't a lot of bullets for your favorite weapon at all times.
- Again, he played like "run and gun" because the enemy AI isn't good at all.
- Little enemy diversity, you mostly fight against humans, aliens' design is cool but, again, "run and gun".
- Planets' atmosphere can cause effects on you, like too warm or too cold, but he says "nah I didn't need to modify my armor at all, the game warns you but it doesn't really affect you".
- When you go over the weight limit walking consumes oxygen, says this is an unnecessary headache.
- There is a weight limit on your ship too, upgradable it seems, but it starts off small.
- Says this is bad, because there are a LOT of items, but, because of this, it forces you to only focus on weapons and healing items etc and not other miscellaneous items that COULD be interesting, but you won't be able to know because you won't prioritize it.
- The game doesn't have a map. You guys, the game DOESN'T HAVE A MAP. You have that galaxy map we all know ofc, but not a local map, neither on cities (what were they thinking?...) neither on explorable planets (understandable). You have a little compass on the bottom left corner only. Forgot where a specific vendor is? Good luck.
- The game doesn't introduce/explain you to some of its mechanics, like persuasion in dialogue, crafting, building outposts, buy/modify ship, how to use fast travel correctly, he complains those mechanics aren't intuitive and the game should explain them, but it doesn't.
- "don't compare this to No Man's Sky, don't view this as a space exploration game".
- Spaceships look stunning, but he didn't like the ship combat, especially at first, doesn't say why, says you can run from many fights and the main missions have very little ship combat.
- Says the hacking game can be a pain in the ass as you go forward, because it's always the same.
- There is A LOT of dialogue.
- Mission structures are the same you can expect: combat missions, dialogue/negotiation missions, delivery missions; he didn't feel the missions were repetitive, not because they tried different things, but because the world around it is always diverse and cool to explore.
- Says he has the feeling that the persuasion mechanic is sorta random and not that complex: NPC goes "no I won't do it", you use persuasion, NPC goes "ok I will do it", linear like this.
- The lore of this universe is deep.
- All the main story missions are really good, because of the quality of the stories and the world and characters around you.
- Two mechanics he didn't use at all: outpost building (says the game couldn't convince him to build them, didn't saw the interest in it) and crafting (it ties in on that item/weight limit problem).
- He liked the skill tree progression mechanic (that thing where you have to do XYZ to upgrade a skill level, it encourages you to explore and play more).
- Says the level progression takes a lot, killing NPCs doesn't give you that much XP, completing missions does.
- He says he didn't need to buy a weapon or armor from vendors, enemies drop constantly better loot.
- Companions aren't necessary too, he didn't use them a lot, again he says the game doesn't explain the advantages of having a companion properly, sounds underutilized like other mechanics he talked about.
- What he can say about the main story: when you touch the artifact, you travel to another dimension, you go and get more and more artifacts, amazing events keep happening, all characters add up to the story, there are cool plot twists, he liked the main story a lot, it makes you feel epic and grandeur.