„Chrzanić Gwiezdne wojny”. Producenci Rebel Moon cieszą się, że film Snydera nie należy do Star Wars
Nigdy nie rozumiałem fenomenu "Gwiezdnych wojen". Amerykańska literatura sci fi stworzyła mnóstwo lepiej napisanych światów, które można rozkręcić w marketingowe molochy
ta seria a przedewszystkim - ostatnia trylogia jest warta takiej jakosci rezysera jak snyder, on za co sie nie zlapie to niewypal(sa wyjatki) a SW od dawien dawna to nic szczegolnego i teraz trzepia siano na jakis spinoffach, ktore malo kto oglada.
Nie wiedziałem że produkcja może mieć kompleksy, ale z tego co widać to jednak może. Czekam na artykuł jak to sprzątaczka z planu Rebel Moon cieszy się że nie sprząta na planie Gwiezdnych Wojen. Żaden ze mnie fan Gwiezdnych Wojen, ale po tej całej toksycznej "reklamie" Rebel Moon aż mam nadzieję chwilami, że ten drugi okaże się być klapą. Nie wiem ile Wam płacą za tą antyreklamę, ale pewnie i tak za dużo (no chyba że to oni takie dali wytyczne).