Darmowe Soulframe na pięknym gameplayu - to odpowiednik Warframe w wersji fantasy
Generalnie wygląda bardzo zacnie tylko ci przeciwnicy po drodze do bossa to takie śmieszne nic nie robiące boty. Ani szybkości, ani agresywności, ataki potrzebują pół godziny żeby uderzyć.
Cóż, mnie nie porwało - wygląda dla mnie jak ubogie, spowolnione Warframe, które nie wyróżnia się niczym specjalnym, ot, typowy akcyjniak, który mógłby być wypuszczony w 2010 jako gra AA.
Ani walka, ani świat, ani dialogi (IMHO najsłabszy elemenent) nie jest niczym specjalnym, jest po prostu "generic".
Grafika niestety także nie powala, ale to już wina raczej silnika.
No i dyrektorem kreatywnym jest Steve Sinclair - człowiek, co ma miliony pomysłów na mechaniki, ale nie potrafi nigdy ich doprowadzić do w miarę sensownego poziomu, co było widać przy Warframe i aktualizacjami przed Zarimanem (czyli aktualizacją, w której de facto już rządziła Rebecca Ford). Więc niespecjalnie się nastawiam na dobrą grę, lecz na grę, która ma zalążki bycia świetną, z masą niedokończonych mechanik, każdą aktualizacją wprowadzającą nowe "wyspy", które z założenia zdają się być czymś nowym/świeżym, a wyjdą jako niedopracowane buble, bo Steve będzie już miał następne pomysły i nie będzie czasu na dopieszczenie poprzednich.
Czekam :)
Mam nadzieje, ze multiplat i cross-save bedzie od samego startu.
Całkiem spoko tylko szkoda że znowu turlanie. Kiedy twórcy w końcu porzucą tą debilną mechanikę i zastąpią ją zwykłymi unikami i blokami?
To prawda, też nie mam pojęcia dlaczego devsi jeszcze używają rolki jako uniku, zwykły odskok wygląda dużo lepiej i jest bardziej satysfakcjonujący.
I z tego powodu preferuję Severance - Blade of Darkness (nie gram Amazonką).
Chyba skok-unik był też w Collapse i trylogii Prince of Persia?
Może też być tak, że dodge zależy od framea jaki będziesz miał. Może jakieś bardziej 'opancerzone' będą miały tylko odskok. Poczekamy zobaczymy.
Czyli Warframe w innym settingu, więc raczej lipa. Kiedyś sporo się w to zagrywałem, ale z czasem zaczęło się robić wszystko zbyt pogmatwane. No i gameplay od którego potem mi się chciało wymiotować, za dużo chaosu na ekranie. Jeżeli tu będzie tak samo to raczej sobie odpuszczę.
Chłopie, a oglądałeś w ogóle gameplay? Może najpierw zobacz lepiej gameplaya. Różnice są ogromne. Co te gry mają ze sobą wspólnego? Nie wiem, może jakaś część walki bronią walki wręcz wzięta z warframe, może wygląd postaci z warframe. Chyba tyle. Tu mamy faktyczny otwarty świat i wyraźny nacisk na fabułę. Z tego co zauważyłem, to na bieżąco wykonywane są questy. Poza tym gra jest wyraźnie mniej dynamiczna niż warframe. Zupełnie inny gameplay, dosyć różne gry.
Pogmatwane? Nie wiem co tam takiego skomplikowanego w warframe. Chaos na ekranie? No nie wiem, może po długim czasie rozgrywki gdy na minimapie wszędzie widać loot, a w grze jest wiele oznaczonych przez grę obiektów misji (np. przetrwanie gdzie jest dużo paczek tlenowych i aktywnych urządzeń tlenowych), absurdalna ilość efektów cząsteczkowych (Ewidentnie albo przejechali się z suwakiem efektów albo ograniczenie silnika, który ma wadę i nie potrafi generować z umiarem. Nawet wyłączenie opcji niespecjalnie zmniejsza je) i ewentualnie ilość wrogów. Ale tak to w zwykłych misjach to nie wiem co nie tak.
Tak, oglądałem gameplay. Walka wydaje się wolniejsza ale póki co mi to nie wystarcza, bo Warframe na początku gry też jest zdecydowanie wolniejszy niż w późniejszych etapach. Pogmatwana tam jest cała fabuła i lore, w tym ciężko mi się było ogarnąć nawet kiedy grałem na bieżąco. Po za tym pełno różnych mechanik które nie są wytłumaczone i często trzeba posiłkować się internetem. A chaos na ekranie to cała masa efektów niczym w jakimś BDO z tym że tutaj połączone to jest z rushowaniem map z prędkością światła. Mam setki godzin we wspomnianym BDO, setki godzin w PoE, tam również się mnóstwo dzieje na ekranie i nigdy mi to nie przeszkadzało. Z kolei Warframe mnie tak pod tym względem wymęczył że się w głowie nie mieści. Soulframe na chwilę obecną wygląda dla mnie jak Warframe w innym settingu, ale nie oznacza to że od razu jest skreślona w moich oczach. Zobaczymy co będzie jak gra wyjdzie.
Aha, zapomniałbym dodać że w samym Warframe spędziłem chwilę czasu. Miałem bodajże 11 MR, może nie jest to jakieś ogromne osiągnięcie ale jednak trochę tej gry liznąłem.
No ok, ale tu założenia są zupełnie inne. W soulframe masz całkowicie otwarty świat, a przynajmniej tak to wygląda z gameplaya. To raz, a dwa to jednak wyrażnie widać, że wszystko będzie robione według questów. To jakby gra arpg, ale w multi z innymi biegającymi graczami.
Także na pewno żadnego rushowania nie będzie. A reszta to nie wiem. Rzeczywiście warframe ma trochę zagmatwaną fabułę, no ale cóż, taki urok gier powoli odkrywających tajemnicę uniwersum. Właśnie zapowiedziano warframe 1999, czyli pewnie moment tuż po upadku cywilizacji ziemskiej i początek okresu orokin, a więc pewnie ponad tysiąc lat wstecz. Ogólnie ja nie miałem może dużych problemów z fabułą, jedynie jest po prostu tajemnicza i pełna niewiadomych.
Ja na zapowiedz "Warframe 1999" mialem tylko jedno slowo: trippin'. Ktos czegos mocno sie nawciagal :). Zagrac na pewno zagram, ogralem wiekszosc contentu (mam MR 1* - Legendary 1 - plus 4200 godzin na liczniku) ale musze powiedziec, ze na pierwszy rzut oka to nie bedzie moj "ulubiony" kawalek gry. Ogolnie nie przepadam za Deimosem/Entrati family itp. Zariman tez mi srednio przypadl do gustu, chociaz juz np. gameplay z Duviri uwazam za swietny (ale nie trawie muzyki operowej, bleh). Wiec jak zawsze - cos na plus, cos na minus, ale jednak pogram.
Jesli zas chodzi o rozgrywke - traktuje to jak Diablo czy Borderlands. Jest to looter shooter (nie do konca, gdyz najwazniejszy loot jest po misji zamiast podczas), i to co mnie pcha dalej to zdobywanie nowego sprzetu i nic poza tym :). Lubie pofarmic i tyle, wiec nadmiar kolorow mi nie przeszkadza - cos exploduje, cos sie dzieje ale juz automatycznie wiem gdzie isc dalej czy w kogo celowac. Faktycznie, moze to odrzucac nowych, ale w okolicy MR11 czlowiek raczej sie do tego przyzwyczaja.