Policja w USA aresztowała złodzieja, który mógł stać za wyciekami ze Starfielda
Przeciez jest na pudełku "Suggestive Themes", wszystko sie zgadza xD
Przestępca został złapany i prawdopodobnie spotka go zasłużona kara.
Patrząc na kolor paleca z fotki żadna kara go nie spotka :P
A potem znowu będziesz pier..lił że nie jesteś rasistą. Jakby był biały to pewnie 30 lat w kamieniołomach by dostał?
Widze lewactwo lvl ultra hard, to już skomentowanie smutnej rzeczywistości jest rasizmem :D
Dobra Persecutor. Oddaj wszystkim przysługe i zamknij morde bez wplątywania tutaj swoich poglądów.
Szkoda, śmiesznie mlaskał i sapał podczas prezentacji. Nawiasem mówiąc, może pod celą nauczy się grać, bo kaleczył tego Starfielda niemożebnie.
Nie w USA bardziej ikonicznego imienia dla młodego czarnego złodzieja niż Tyrone, taki Seba o szczególnym kolorze skóry
Sprzedaj grę dzisiaj - złodziej i przestępca. Sprzedaj grę za miesiąc - legalna sprzedaż.
Produkt ten sam. Co najwyżej nabycie dobra mogło być nielegalne.
wyceluj bron palna przed siebie i pociagnij spust - nie idziesz do wiezienia za zabojstwo.
wyceluj bron palna przed siebie i pociagnij spust gdy akurat przed toba ktos przechodzi - idziesz do wiezienia za zabojstwo.
niesamowite, co nie? czynnosc ta sama a jednak timing ma znaczenie.
tylko, że tu jest skutek inny. A tam jest ten sam. I tak w sprzedaną grę nie zagrasz bo nie aktywujesz jej. Chociaż to console peasants, to pewnie można ją odpalić offline w wersji 0.9 bez patcha premierowego XD Tak czy siak szkody wielkiej w tym nie widzę - ot, zwykła kradzież produktu z magazynu.
Dziwię się, że takich akcji nie ma więcej i częściej bo przecież gry osiągają złoto dużo wcześniej i leżą w magazynach, więc pokusa dla tysięcy magazynierów jest ogromna.
Z jednej strony to o co najbardziej się obawiałem- czyli przycięcia, raczej nie występuje. Z drugiej, najgorszy typ looter shootera z kamerą zza niskiego ramienia...
Dlaczego Twórcy gier ustawiaja tak kamerę w grach ? Porażka The Division 2 niczego ich nie nauczyła ?
Jak to jest looter shooter i ma popsutą kamerę jak w The Division to ja podziękuje. Przeciek co prawda nie zmienił mojego wyboru zakupowego, nie zamierzałem tego kupować, ale proszę Twórców gier, aby nie robili tak kamery w grach. Szczególnie, jeśli ma to działać tak źle jak w The Division.
Ty tak serio?
Przecież masz tryb FPP, nie wiem kto będzie strzelał z TPP poza zbakanym Tyronem
to nie jest looter shooter, to raz.
dwa, w każdej grze Bethesdy do tej pory mogłeś zmieniać odległość kamery od bohatera w trybie TPP.
trzy, jedyny prawilny tryb to FPP.
Jeśli jest wybór TPP/FPP to nie ma problemu. Ale ten tryb TPP to jest masakra, kto wymyślił, żeby tak ustawiać kamere... Jest tyle dobrych gier TPP... Ot głupi Fortnite, ma ją lepiej.
Ten sam silnik co reszta gier bethesdy to wpiszesz sobie w .ini swoje parametry kamery i po bólu.
Z drugiej, najgorszy typ looter shootera z kamerą zza niskiego ramienia...
Kolejny znawca branży... To nie jest looter shooter, a w grach Bethesdy domyślna kamera to widok FPP.
Przeciek co prawda nie zmienił mojego wyboru zakupowego, nie zamierzałem tego kupować, ale proszę Twórców gier, aby nie robili tak kamery w grach.
Strasznie dużo energii poświęcasz na coś, co cię nie obchodzi i nie masz zamiaru kupować.
Jestem "szczęśliwym" posiadaczem poprzedniego "dzieła" Bethesdy. Nakłoniony tego typu marketingiem i zachwalaniami streamerów grających na top sprzęcie zakupiłem grę na sprzęt spełniający zalecane wymagania. No i początkowo nawet gra działała... Po pewnym czasie, gdy nie byłem w stanie jej już oddać, Bethesda coś popsuła i w gre nie dało się grać na moim sprzęcie (ale nie tylko na moim), a dziennikarze dalej opiewali cudowność tej gry(bo przecież Bethesda dodała rzeczy, których nie było, szkoda że gra przestała płynnie działać i to nie tylko u mnie, na lepszych sprzętach również, gdzieś był filmik z PS4 z nagranymi FPSami, 15-25, ale był tylko 1 na YT, więc ciężko powiedzieć, czy tak było).
Jak widzę, że scenariusz z minimalną ilością pokazanego gameplayu i maksymalnym marketingiem się powtarza, to mnie trochę to wkurza.
Ostatnio wyszła informacja, że będzie dużo możliwości przekształcania terenu. Aż jestem ciekawy, jak będą wyglądały klatki, po godzinie "rozbudowy".
A co do typu gry, to wiem, że looter shooter to teraz kontrowersyjny zwrot, którego Twórcy nie chcą używać do nazywania swoich gier. Na tym gameplayu co sami pokazali, schemat rozgrywki pasuje do tego typu gier. Ja wiem, że Twórcy chcieli by to nazwać kosmicznym sandboxem, czy też inaczej, ale tego na gameplayach nie pokazali.
A co do zakupu, to miałem bardziej na myśli, że nie popełnię błędu sprzed kilku lat i nie kupie jej tydzień-dwa po premierze. Ogólnie takie gry jak F76 są plagą rynku, bo obniżają zaufanie do developerów.
To akurat łatwo wyjaśnić.
Kamera jest tak blisko bohatera po to by móc renderować jego plecy na połowę ekranu i dzięki temu zaoszczędzić odrobinę wydajności konsoli, a że porty są robione byle jak to PCMR musi się męczyć z tą kamerą.
Zobacz sobie na gry z ery X360, np. middle-earth shadow of war, tam nie dość że postać zajmowała 1/4 ekranu to jeszcze kamera była skierowana pod takim kątem że 2/3 ekranu to była podłoga i ledwo co było widać co przed tobą.
Główny powód dla którego odbiłem się od gry po kilku godzinach.
Brawo Becia, kocham wasz marketing, który jest uczciwy, szczery i zupełnie nie wprowadza w błąd...
Zależy jeszcze jakie te obszary generują.
Jeśli to jest 1km2 to lipa okrutna
Jak to po kilku kilometrach to jeszcze jestem w stanie zaakceptować, bo PO CO BEZ POJAZDU miałbym tyle dymac.
Leaker twierdzi, że zobaczył taki obrazek po ok. 40 minutach marszu w linii prostej, czyli grywalny obszar powinien być całkiem duży, ale nadal, jak można być tak obrzydliwym, bezczelnym kłamcą? Przecież Pete Hines doskonale wiedział, o co zapytał koleś na twitterze i mimo to wciskał kit, byle tylko podkręcić przedpremierowy hype. Ich cały marketing tej gry to dno.
PS. Słyszałem trzask, to chyba
Jak dla mnie jasne było od początku że tak będzie.
Tego gościa to nawet nie słucham, bo pieprzy głupoty straszne
Koleś który zrobił screen ponoć szedł w linii prostej prawie 40 minut zanim napotkał ten komunikat, a zarazem można wrócić do rakiety, podlecieć do "granicy" i można eksplorować dalej - komunikat nie wynika z tego że planety są 'zamknięte' tylko z tego że gra nie jest w stanie wczytać całej planety na raz. Inna sprawa że ponoć wczytany obszar jest gigantyczny, prawie jak mapa Skyrima.
Druga kwestia: teren jest generowany proceduralnie więc strzelam że w promieniu kilometra od miejsca lądowania zobaczy się wszystko co warto zwiedzić, chyba że kogoś jara chodzenie po relatywnie pustych podobnie wyglądających terenach.
Jestem przekonany że gra będzie miała wady, ale tutaj wydaje mi że to szukanie problemu na siłę.
Cała mapa Skyrim czy Fallout 4 to 49 minut chodzenia w linii prostej. Podobno mniej więcej tyle samo, co w No Man's Sky. Więc to pewnie nie ma znaczenia takiego. Tym bardziej że pustych terenów nikt zwiedzać nie będzie za często.
Tu nie wiadomo czy każda planeta będzie miała taki sam rozmiar. Może są mniejsze np. księżyce czy wielkie giganty etc.
To było wiadome. Każdy, kto ma pojęcie choć trochę, jak działa CE, wie, że mapa ma gdzieś swój koniec.
A ten P. Hines stwierdził na Gamescom, że on nie wie o grze wielu rzeczy.
Ale mi nie chodzi nawet o wpływ tego elementu na rozgrywkę (bo to będzie można ocenić dopiero po zagraniu), tylko o obrzydliwą kampanię (dez)informacyjną Bethesdy, która nakręca hype, bazując na przemilczeniach, półprawdach i manipulowaniu oczekiwaniami. To, że takich rzeczy dowiadujemy się od leakerów, a nie z oficjalnych kanałów, nie jest przypadkowe, tak samo jak ukrywanie gameplay'u.
Moim zdaniem Bethesda zauważyła po prostu, że na praktycznie każde pytanie pochodzące od fanów i zaczynające się od "Czy w Starfildzie można...", odpowiedź brzmi NIE. Po Strafield Direct wiele osób wmawiało sobie, że twórcy pokazali nam jakieś 30-40%, a reszta ma być niespodzianką, bo przecież to niemożliwe, żeby w takiej grze nie było X, Y i Z. Tyle tylko, że to nie jest w stylu Bethesdy, oni zawsze chwalą się wszystkim co mają. Musieli zdać sobie sprawę, że ludzie oczekiwali czegoś innego i stąd ta cala "tajemniczość", bo gra musi się przecież sprzedać.
To było wiadome. Każdy, kto ma pojęcie choć trochę, jak działa CE, wie, że mapa ma gdzieś swój koniec.
No jasne, a jeszcze kilka dni temu wykłócałeś się z
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=16304982&N=1#post0-16306366
Wystarczy poczekać do premiery. Nawet nie, bo premiera jest 6 września. Czyli tydzień przed premierą, zanim kupisz, będziesz wiedzieć. Jak zrobił CDPR? Każdy pamięta. Jak zrobił Rockstar? Każdy pamięta. Bethesda nawet tak nie robi, bo daje tydzień furtki przed premierą. Zrobili dwa długie pokazy, dali tygodniowy wczesny dostęp. I tyle.
że jak najbardziej będzie można obejść planetę bez barier
Tam mowa była o ekranach ładowania i silniku, a nawet modach i zwiedzaniu mapy planety w całości. W sumie nie na temat.
Zresztą mam rację, bo temat dalej ciągniesz po dzień dzisiejszy narzekanie, na które przyjdzie jeszcze czas po premierze xD Bez tego się raczej nie obejdzie...
Dalsze wycieki potwierdzają, że mapy generowane są w czasie lądowania i nie tworzą spójnej całości (jednolitej, zazębiającej się powierzchni). Każda mapa to po prostu proceduralnie wygenerowany "dungeon" o sporej powierzchni i określonych parametrach (zależnych od lokalnych warunków i wybranego biomu), w obrębie którego gra zazwyczaj umieszcza od 0 do 4 losowych punktów POI. Innymi słowy, nie da się okrążyć planety, bo planeta jako całość, z punktu widzenia gry, po prostu nie istnieje. Fragment jej powierzchni zostaje wygenerowany przy każdym lądowaniu i tyle. To coś w rodzaju szczelin z Diablo 3, za każdym razem dostajesz inny układ świata, zbudowany z odpowiednich klocków.
Czyli wszystko to, co mówił Todd na pokazach, jak na razie mówił prawdę.
Podany przykład:
"jeden kafelek (40 minut w linii prostej) będzie równy mapie wielkości Skyrim.
Zajmie to 160 minut od statku w 4 kierunkach.
4-5 godzin na przejście jednego kafelka, jeśli wykonujesz zadania, sprawdzasz punkty POI
Tak, MOŻESZ eksplorować całą planetę, ale niestety trzeba wylądować na niej więcej razy. Możesz wystartować ponownie i wylądować na granicy kafla, odległość jest taka sama, po prostu załaduje się nowy kafelek.
To pokazuje, jak wielkie są te puste planety. Ciekawe ile mają tych kafli? W sumie używając statku, można będzie obiec planetę dookoła, lądując na niej kilka razy.
Jedna planeta może mieć 3 miejsca do lądowania, a inna 5. To twoje główne miejsca lądowania, plus te, w których możesz wylądować w dowolnym miejscu (po raz kolejny, limit terenu).
Nie możesz przebiec całej planety lub dojść do innego miejsca lądowania. Pewnie po to, by nie stresować konsol / komputerów lub czegokolwiek innego.
Leaker skorygował. Dotarcie do granicy planety nastąpiło po 30-40 minutach EKSPLORACJI. Natomiast dojście do niej w linii prostej (od miejsca lądowania) to niemal dokładnie 10 minut. Trochę słabo.
https://www.youtube.com/watch?v=G22mp7mwDG4&ab_channel=SuperDog4699
Patrzac na amerykanski system prawny, to smiem watpic czy spotka go 'zasluzona kara'. Pewnie walna jakas szalona grzywna i 15 latami wiezienia.
Mieliśmy heheszki pare dni temu w Świecie Xboxa, że typu chwali się, że zajumal gre z magazynu. Jara zioło i nagrywa Starfielda aby popchnąć klipy na snapczacie za hajs. Taki typowy amerykański homie. Tyrone. Wszystko sie zgadza.