Współtworzył Call of Duty, a spytany o najoryginalniejszy FPS - wybrał polską grę
Dowcipniś. Szczególnie ten znacznik pojawiajacy się nonstop zasługuje na pochwałę. W końcu gracz mógłby się zgubić w tak "rozbudowanej" strzelance i bez znacznika nie wiedział by biedak gdzie ma iść :)
Superhot to męczące gówno i przerost formy nad treścią, ot co. Bawi pół godziny, potem zaczyna nudzić ta ciągła "faza". Szczególnie Mind Control Delete, rzyg. Do przejścia i zapomnienia.