„Najlepsza rzecz, jaką widziałem w życiu”. Pochwała dla nowego serialu sci-fi Netflixa od twórców Gry o tron
Przeczytałem całą trylogię i była wyśmienita. Jedynie zakończenie mnie rozczarowało, jakby zabrakło na nie pomysłu.
Ok, ale jakość CGI w tym serialu to totalna żenada. Już chyba prościej i taniej się nie dało.
Po skoku wiary tej kobiety do tego dużego "czegoś", chciałem wyłączyć teaser.
Miałem w planach przeczytać trylogię bo z tego co słyszałem to trudno znaleźć coś lepszego z gatunku sci-fi.
Nawet nie wiedziałem, że powstaje serial.
Ja za to przeczytałem cała trylogię, gdyż wszyscy polecali, mega ocena w necie, uwielbiam sci-fi....i wiecie co? Jedna z najnudniejszych trylogii jaką kiedykolwiek przeczytałem. Zmusiłem się żeby ją dokończyć. Połowa książki to są jakieś naukowe opisy wydarzeń i zjawisk. Historia ciągnie się jak flaki. No alke wiadomo, każdy ma swoje gusta.
Połowa książki to są jakieś naukowe opisy wydarzeń i zjawisk.
Zgadzam się, szkoda że druga połowa nie jest też tak ciekawa.
Trylogię pochłonąłem w mgnieniu oka, świetna pozycja. Choć zdaję sobie sprawę, że nie dla każdego. Dużo tam psychologii, historii i niektóre wątki mogą nużyć. Ale sam pomysł i generalne wykonanie to miód malina.
Naukowe opisy i cała techniczna terminologia i nomenklatura wynika z gatunku tej powieści. To hard s-f . Dla mnie była książką ubiegłego dziesięciolecia .
Jak ktoś bardzo chce, to chińska produkcja jest dostępna na Youtube.
Mi nie podszedł chiński sposób narracji, ale w sumie ciekawe doświadczenie, zobaczyć jak zupełnie inne wrażenia daje nakręcenie tego samego w innej kulturze.
Aktorzy, którzy wystąpili w produkcji, nie szczędzą pochwał nadchodzącej serii.
No to na pewno są wiarygodne opinie, jak tej czarnej i MacGregora o Kenobim - Ewanowi marzy się drugi sezon XD
Nawet Cavill odchodząc z Wiedźmina nie wyraził krytycznej opinii o tym gównie więc, nie no ja im tam wieżę*!
XDLOL
* tak celowo przez Ż
Ciekawe ilu postaciom zmieniono płeć bo czytałem książkę i jak dla Netfliksa to za mało tam strong famale charakters ogólnie ksiazka super i trzymam kciuki żeby ekranizacja tego nie zepsuła
Mam to na oku. Fabuła bardzo mnie zainteresowała, ciekawe jak wyjdzie w praniu :)
Czytam wasze opinie i nasuwa mi się pytanko jak na tle tej powieści SF ma się DUNA tam też było sporo psychologii itp. Mi się to bardzo podobało i z chęcią wciągnął bym równie ciekawa powieść.
Obie powieści niedawno przerobiłem a przyznam się że do Diuny zabierałem się od lat. Więc jestem na świeżo z oboma pozycjami. Problem trzech ciał jest niezły jako science fiction a Diuna to wręcz traktat filozoficzny. Jak ktoś lubi naukę szczególnie fizykę kwantową i astrofizykę to opisy w problemie trzech ciał nie nużą a wręcz dają pokaz wykorzystania pomysłów naukowych w powieści. Diuna natomiast mocno odnosi się do psychologii i filozofii. Przez to czasami trzeba mocno się skupić żeby zrozumieć idee wypowiadane przez niektórych bohaterów w diune ale jak powiedział Tomasz Raczek w recenzji do filmu że science fiction nie lubi to książkę czytał z zachwytem bo sposób napisania i język to miód malina. Ogólnie uważam że Diuna jest nie do przeniesienia na ekran ponieważ posiada dwie płaszczyzny akcje i fabułę którą jak najbardziej da się przenieść na ekran ale to właśnie to co myślą i wypowiadają czasami w głowie bohaterowie jest tutaj najważniejsze i najpiękniejsze. Dobrym przykładem są gwiezdne wojny gdzie w starych seriach może nie ma za wiele psychologii ale aktorzy dobrze odegrali emocje natomiast epizody od 1 do 4 to była płytka akcja przez to tak znienawidzona przez fanów.
Diuna jest tez traktatem (z mocnym zabarwieniem moralizatorskim) o srodowisku naturalnym, ewolucji gatunkow i wplywie tych rzeczy na czlowieka (i vice versa). Wplywie fizycznym i psychicznym oraz jednostkowym i populacyjnym. Wszystkie opisane zjawiska i procesy maja dosc mocne korzenie w rzeczywistosci.
Wlasciwie w sumie to chyba o tym Herbert chcial napisac ksiazke. Zwlaszcza to widac w kolejnych tomach.
Choc warstwa psychologiczna jest rowniez baaardzo mocna, rozpasla i swietnie napisana.
Natomiast Problem Trzech Cial to czyste "naukowe" hard sci-fi z mega futurystycznymi i niesamowitymi pomyslami, ktorych dzisiejsza nauka nie ogarnie nawet za kilkadziesiat lat. Psychologia, postacie, ich historia, motywy oraz interakcje sa tutaj sprawa drugorzedna. A wrecz trzeciorzedna. Prawdziwym miesam tutaj sa niesamowite pomysly autora i szczegolowe opisy zjawisk i innych "naukowych" rzeczy. Taki troche sci-fi pornos w ktorym to co postacie maja do powiedzenia jest raczej i malo wazne i malo interesujace. ;) ;)
Pod tym wzgledem te ksiazki nie sa podobne. Moim zdaniem.
Apropo Diuny, to o czym piszesz jest tym czego prawie nie ma w tych książkach xD.
No i proszę, już wybaczamy wszystkie błędy Netflixowi. Tak jakby pedo*** raz uprawiał s**s z dorosłym. Brawo, cudowny człowiek.
Przecież aktorzy mają podpisane kontrakty i nie mogą ot tak sobie krytykować serialu, w którym występują i który jeszcze nie wyszedł. Wystarczy zobaczyć jak było chociażby z ostatnim sezonem gry o tron, gdzie trwała promocja serialu i wciąż obowiązywały ich umowy. Jak wszystko wygasło to zaczęto mówić szczerze i krytycznie, bo nie groziły im pewnie pozwy prawne.
Jak dla mnie kolejna swobodna adaptacja Netflixa. Ciekawe czy doładują poprawnością polityczną i tęczowymi, bo murzyn już mi tam mignął.
