Larian Studios ucina spekulacje o przyszłości Baldur's Gate 3: „Chcemy zrobić więcej”
Z uwagi na te utrudnienia odnośnie do DLC to fajnie jakby z niego zrezygnowali i skupili cały zespół na kolejnej części Baldurs Gate.
Mogliby zrobić duży dodatek. Hajsu zarobili na to.
Jeśli kontynuacja to może max poziom postaci wzrośnie do 20 i będzie dostęp do wszystkich dobrodziejstw systemu D&D 5.0, bo w podstawie kończymy z tego co słyszałem na 12.
Podobno w DND5 (wykorzystywane w BG3) postacie powyżej 12 lvla są półbogami i zwiększenie lvl capa do 20 zaburzyło by balans gry.
To ten sam dylemat co by było, gdyby CDPR zrobił Wiedźmina z Ciri w roli głównej.
Musieliby jej zaserwować amnezję, czy inny powód na utratę/osłabienie jej potężnych zdolności, aby gra nie była zbyt łatwa.
To niech zwiększą poziom trudności ? Chyba jest to wykonalne. Jeżeli faktycznie jest tak łatwo.
Ziomuś... jako gracz D&D od 15 lat błagam cie... NIE! Serio, naprawdę żadnego lvl 20. Ani nawet lvl 13. Pozwól, że wyjaśnię, trochę przynajmniej.
Od lvlu 13 możesz mieć dostęp do zaklęć 7 poziomu. I ktoś może powiedzieć "wow, ale fajnie", ale jakby to powiedział pan Tadeusz Sznuk - "otóż nie!". Wśród tych zaklęć jest chociażby Plane Shift, w skrócie - przenosisz się do innego wymiaru.
Plus ogólnie jeśli chodzi o wyższe lvle spelli masz rzeczy, które ingerują/zmieniają rzeczywistość, pozwalają trwale zmienić jakąś postać w chociażby smoka, zabić większość istot na życzenie i tak dalej i tak dalej. Ale przede wszystkim spelle ingerujące w rzeczywistość są trudne do implementacji.
Na sesji DM, teoretycznie, panuje nad tym wszystkim, jak ci się gracze przeniosą do Dziewięciu Piekieł, to może je przedstawić, urwać sesję i się przygotować w ostateczności. Gra musi z góry mieć takie rzeczy przygotowane.
Plus oczywiście dochodzą inne rzeczy, nie tylko zaklęcia, jak shapeshift druidowy, persistent rage i tak dalej i tak dalej.
Do wszystkich płaczących, że jest "tylko" lvl12 - pograjcie sobie w papierowe D&D, w ostateczności obejrzyjcie Critical Role, pierwszą kampanię, jakieś ostatnie odcinki. To już jest naprawdę takie Supernatural sezon 16.
Na 20 lvlu to kłóciłbym się czy aby na pewno tylko "pół" :P
Nie no, naprawdę, pomijając już wręcz niemożliwość implementacji niektórych mechanik, zaklęć i umiejętności (co by trzeba zmienić albo wyciąć, a wtedy znowu część by się spłakała, że czegoś nie ma) to później masz jakieś akcje w stylu Supernatural, gdzie naparzasz jakiegoś boga, bo w sumie wszystko inne może ci naskoczyć.
Ta gra jest tak rozbudowana, że DLC niepotrzebne. Od początku słychać, że za jednym podejściem pominiesz masę kontentu, za drugim pewnie też.
20 lvl jest oczywiście nierealny ze względu na wspomniane problemy, ale nie bardzo widzę przeszkody w podniesieniu do 14. Wspomniany np przez Nomadd Plane Shift nie jest akurat problemem, bo RAW 5e wymaga komponentu w postaci kamertonu powiązanego z daną sferą. Więc nawet można by użyć tego czaru jako alternatywnej drogi do pewnego miejsca w 3 akcie pod warunkiem zdobycia komponentu materialnego.
Inny czar 7 poziomu, Teleport, mamy już nawet w pewnym sensie zaimplementowany w podstawowej mechanice gry.
Ja bym nie skreślał podniesienia maksymalnego poziomu w ewentualnym DLC czy kontynuacji.
Myślę że powinni rozważyć nową przygodę w tym samym świecie, może mniejszą w kwesti rozmachu.
"Z uwagi na te utrudnienia odnośnie do DLC"
Jeśli dodaliby w DLC te rzeczy, z których ostatecznie zrezygnowali w podstawce, to raczej by nie mieli tego problemu, bo jakoś to wcześniej musieli mieć jedno z drugim powiązane. A jeśli chodzi o nową zawartość, to zawsze można zrobić historię poboczną, gdzie wybory z podstawki nie mają znaczenia, poza może 2-3 najważniejszymi.
Najgorzej byłoby z rozszerzeniem, które by się działo jako bezpośrednia kontynuacja opowieści z NG3, bo wtedy rzeczywiście trzeba by wziąć pod uwagę masę różnych decyzji.
Oczywiście na część 4 w przyszłości też mam nadzieję.
Najpierw, to oni powinni przebudować cały Akt 3. Z miasta jest tylko wycinek, wiele budynków jest powciskanych na siłę tam, gdzie nie powinny się znajdować Jak dostać się do posiadłości jednego z lordów miast? ... po murze obronnym. Nie ma ścieżki, nie ma żadnej drogi, trzeba wspiąć się na mury obronne, i wspiąć się po drabinie! Ewidentnie ta posiadłość miała być w wyciętym górnym mieście, i po prostu chamsko ją wkleili do dolnego miasta.
O epilogu aktu 3 nie będę się wypowiadał, bo jednak leżącego się nie kopie.
Mam nadzieję, że cały akt 3 dostanie powtórkę z DOS2, i przebudują go tak, żeby choć trochę zbliżył się do poziomu aktu 1.
Na ten mur jest wejście, otwierasz drzwi i wchodzisz na górę...Jest wieża zaraz na początku mury przed wejściem stoją npc
Ale ja nie napisałem, że nie ma wejścia.
Napisałem, że żeby wejść do posiadłości jednego z najważniejszych i najbogatszych osób wchodzi się po drabinie na mur, a z muru do posiadłości. Ewidentnie ta posiadłość została tam wklejona, bo przecież nie ma to sensu (bo niby prowadził wystawne życie i częste imprezy, i co, lordowie i baronowie wchodzili po drabinie na mury?)
Korposzcurek
Już raz się rozpisałem o akcie 3 i epilogu, więc pozwolę sobie skopiować swoją opinię:
Gra skończona. Niestety, im dalej, tym gorzej. W akcie 3 widać już niedopracowania, im dalej, tym zadania można rozwiązać na coraz mniej sposób, aż docieramy do zadań, gdzie nie ma nawet możliwości typowych dla RPG - jest tylko jedna możliwość, walka, bez żadnej opcji konwersacji i ominięcia jej, ścieżka także prosta, bez żadnej możliwości zboczenia z niej.
Widać także straszny spadek ilości interakcji. Umiejętność rozmowy ze zwierzętami i trupami to must-have w Akcie 1, w akcie 3 prawie się tego nie używa, mimo sporej ilości spotykanych trupów.
Sam epilog aktu 3 jest wprost żenujący. Dosłownie jedna scenka i dokonanie pewnego wyboru, następnie spotkanie z wszystkimi sojusznikami, później dostań się z punktu A do B (z czego wprost żenująca możliwość albo walki z każdym, albo pójścia sobie po murku i pominięcie całej walki), następnie dramatyczna w założeniach walka, w której niby liczy się czas, trzeba przec naprzód, a w praktyce dwie tury jak się ma zaklęcie umożliwiające przemieszczanie się (misty steps, dimensional door lub zwykle łatanie). Finałowa walka byłaby może fajna, możemy przywołać wszystkich spotkanych sojuszników, przez co walczy się około w ogromnej grupie (u mnie było to jakieś 25 npcow nie liczac przywolanych vs 10 przeciwnika), ale tak jak poprzednio, całą dramaturgia kończy się użyciem jednego skills teleportujacego i użycie Deus ex machina.
W grze nie ma także epilogiem znanych np. z Fallout czy Arcanum - każdy towarzysz zamieni jedno zdanie i koniec gry, nie jest nic wytłumaczone/pokazane, jak nasze decyzje wpłynęły na świat. Ba, ostatnia możliwe decyzje mojego awatara to banalne (bez spoilerów):
1. Jestem panem tego świata,
2. Jak krzywo spojrzę się na kotka to się zabije,
3. Dożywocie więzienia,
4. Dajcie sznur.
No ogólnie słabo. Widać właśnie brak czasu i niedokończonej zawartości, np. w trakcie aktu 3 możemy dostać się do pewnego więzienia. Ewidentnie były zaprojektowane na początku dwie możliwości - albo głośno, albo skradając się, ale w finalnej wersji została tylko ta pierwsza. Świadczy o tym wiele elementów jak np. detektory ruchu w tym więzieni albo puste pokoje z dokumentacją, do których dostanie się to śmierć postaci (bo mamy tylko 6 tur w tej lokacji, ktokolwiek po tych 6 turach nie opuści więzienia jest martwy). Mnóstwo także bugów, główna postać mówi o rzeczach, o których nie ma prawa wiedzieć, cały wątek Shadowheart był u mnie ucięty o wprowadzenie Aktu 3/epilog aktu 2 (ale postacie zachowywały się, jakby wiele konwersacji odbyło się na kilka tematów).
Wątki towarzyszy także szybko się kończą, Shadowheart to dosłownie zaprowadzenie do jednej lokacji i jedna walka (w moim przypadku)
Wątek Astariona także kończy się błyskawicznie - wchodzisz do posiadłości, idziesz przez 3 pokoje, schodzi się do podziemni na walkę z bossem, jeden wybór i koniec. Wyll trochę lepiej, Lazael całkiem nieźle, Gale to dosłownie 2 konwersacje i koniec wątku. Shadowheart ma spoko zaskoczenie w finalnym zadaniu. Karlach w ogóle nie ma zadań w Akcie 3, trzeba ją jedynie zaprowadzić w do punktu X.
Mimo spadku formy Aktu 3 IMHO wciąż jest lepszy od aktu 2, jakbym miał ocenić do najlepszego do najgorszego, to 1 - 3 - 2. W akcie 3 jest także sporo zadań czasowych, które trochę wymuszają gnanie bo konsekwencje zawalenia mogą być całkiem poważne.
Ja tam z chęcią bym poziwedzal Avernus. Jest co prawda przygoda do papierowej wersji DnD ale co innego w grze to zobaczyć.
Fajnie jakby Larian wziął się za jakąś edycję rozszerzoną baldura 3 jak w przypadku poprzednich D:OS Na pewno jest coś do poprawy
Mają od groma wyciętej zawartości żeby dodać do gry, nie trzeba robić dodatku po końcówce. Natomiast większe podsumowanie by się przydało i 12 lv to strasznie mało. Na początku 3 aktu jeśli człowiek liże każdą ścianę ma już ten 12 lv i następne godziny poza aspektem fabularnym nie cieszą już tak bo tracimy marchewkę na kiju
Jezu, błagam, dość o tym, że lvl 12 to mało. Od 13 lvlu dzieją się takie popier*oleństwa, że nawet jeśli będą w stanie je zaimplementować (co będzie ciężkie, a w niektórych przypadkach niemożliwe) to potem zacznie się płacz, że coś jest OP albo nie tak zaimplementowane jak w podręczniku... NIE. Lvl 12 jest wystarczający. D&D to nie Skyrim czy Wiedźmin, czy 99% innych RPGów, gdzie wyższy lvl to więcej cyferek i fajniejsza animacja. Tam naprawdę się dzieją pop... rzeczy, które potrafią rozjechać sesję.
Niech robią od razu kontynuację (albo DOSa 2). Jak jeszcze będą się męczyć z dlc, to następna gra wyjdzie pewnie za jakieś 10 lat.
Najlepszą opcją byłoby dlc będące kontynuacją z importem naszej ekipy jako wysokopoziomowe kampania. Mają czas i kasę na wymyślenie co zrobić z częścią pokręconych mechanik i zbyt op czarów i umiejętności na wyższych poziomach. Chcemy 20 lvl! ??
Na prawdę nie masz pojęcia o czym mówisz. Zaklęcia 7 poziomu zmieniają świat na tyle że ich przeniesienie do wersji komputerowej jest praktycznie niewykonalne, coś prostego jak miecz mordekainena czy opóźniona kula ognia tak, ale spróbuj simillacrum, sen o niebieskim całunie, sekwencera czy życzenie. Pewne mechaniki wymagały by więcej kodu niż cała gra, albo implementacji cholernie zaawansowanego AI. Pamiętaj że to co ty masz do dyspozycji ma też twój przeciwnik więc 1 Planeshift i twoja drużyna znajduje się w innym wymiarze, pytanie tylko co wtedy? Liniowa sekwencja? Za każdym rzuceniem to samo? W papierowym rpgu wystarczy że przezucisz swoich graczy bo Ebberonu, Dragonlance, Sigil czy Świata dysku, w grze tego nie zrobisz ( tak da się ale to było by tak wielkie uproszczenie że wyrządziło by grze większą krzywdę. A ograniczenie zaklęć do tych które silnik jest w stanie udźwignąć pozbawia sensu wysokie poziomy, chyba że dla samego wojownika wykonującego 8 ataków na rundę.
Dla przykładu zaklęcie uwięzienie:
You create a magical restraint to hold a creature that you can see within range. The target must succeed on a Wisdom saving throw or be bound by the spell, if it succeeds, it is immune to this spell if you cast it again. While affected by this spell, the creature doesn't need to breathe, eat, or drink, and it doesn't age. Divination spells can't locate or perceive the target.
When you cast the spell, you choose one of the following forms of imprisonment.
Burial: The target is entombed far beneath the earth in a sphere of magical force that is just large enough to contain the target. Nothing can pass through the sphere, nor can any creature teleport or use planar travel to get into or out of it.
The special component for this version of the spell is a small mithral orb.
Chaining: Heavy chains, firmly rooted in the ground, hold the target in place. The target is restrained until the spell ends, and it can't move or be moved by any means until then.
The special component for this version of the spell is a fine chain of precious metal.
Hedged Prison: The spell transports the target into a tiny demiplane that is warded against teleportation and planar travel. The demiplane can be a labyrinth, a cage, a tower, or any similar confined structure or area of your choice.
The special component for this version of the spell is a miniature representation of the prison made from jade.
Minimus Containment: The target shrinks to a height of 1 inch and is imprisoned inside a gemstone or similar object. Light can pass through the gemstone normally (allowing the target to see out and other creatures to see in), but nothing else can pass through, even by means of teleportation or planar travel. The gemstone can't be cut or broken while the spell remains in effect.
The special component for this version of the spell is a large, transparent gemstone, such as a corundum, diamond, or ruby.
Slumber: The target falls asleep and can't be awoken.
The special component for this version of the spell consists of rare soporific herbs.
Ending the Spell: During the casting of the spell, in any of its versions, you can specify a condition that will cause the spell to end and release the target. The condition can be as specific or as elaborate as you choose, but the DM must agree that the condition is reasonable and has a likelihood of coming to pass. The conditions can be based on a creature's name, identity, or deity but otherwise must be based on observable actions or qualities and not based on intangibles such as level, class, or hit points.
A dispel magic spell can end the spell only if it is cast as a 9th-level spell, targeting either the prison or the special component used to create it.
You can use a particular special component to create only one prison at a time. If you cast the spell again using the same component, the target of the first casting is immediately freed from its binding.
Nie, nie chcemy 20 lvlu. Serio, kto grał w D&D chociaż jedną kampanię ten wie.
Po 230h gry w BG3 życzę sobie, innym graczom oraz twórcom DLC oraz kontynuacji. O ile będzie to nadal jakość znana z tej części ;)
DLC o ile nie musi wprowadzać podobnej ilości fabułki to z kolei może a raczej wg mnie powinno także nowe mechaniki pogłębiające zanurzenie w grze przez odbiorcę, co już stanowi istotny plus tego tytułu. Np rozwój obozu, zatrudnianie specjalistów jak np alchemik, kowal itp czy też więcej obozowych stworzeń, które mogłyby np towarzyszyć w rozgrywce. Rozwiązań w tym aspekcie jest sporo.
Do poprawy natomiast AI towarzyszy choćby w ruchu, menadżer itemów, kamera.
A czy przypadkiem zaraz po premierze nie gadali że dodanie jakiejkolwiek nowej/dodatkowej zawartości do BG3 będzie bardzo trudne i że raczej nie? Po czym dostajemy wyciek informacji o wyciętej zawartości której jest dość sporo i nagle twórcy zmieniają narrację odnośnie dlc i wszyscy się cieszą? Trochę to dziwnie wygląda moim zdaniem ;)
Żeby nie było to bardzo fajna gra, gram, podoba mi się, wciągnęła mnie... ale ewidentnie dzieło Larian'a jest trochę niesprawiedliwie (na swoją korzyść) traktowane przez środowisko i graczy. Tu jest dowód numer jeden, drugim są błędy za które wszelkie gry są mocno krytykowane, a tu jakoś cicho i 10/10 wszyscy, a błędów cała masa.
Aleee... może to i trochę dobrze, niech środowisko twórców widzi że takie gry są pożądane, może jakkolwiek to dobrze wpłynie na branżę
Rzecz w tym, że jakby np Blizz zrobił DOKŁADNIE tą samą grę, kopiuj wklej, to był był zrównany z ziemią za tą ilość błędów, za brak X albo obecność Y. Ale jak Larian to spoko.
To co Larian powinien zrobić to nie rozszerzanie czy kontynuacja wątków tylko, rozwiązanie podobne do tego co zrobił Obsidian w Pillarsach wprowadzenie nowej lokacji oddalonej od głównej przygody, ot choćby That, Calimshanu czy Kara-Tur. Ja nie obraził bym się na inne miejsca na wybrzeżu mieczy bo chętnie zobaczyłbym Larianowe Neverwinter czy Waterdeep.
O szlifie i polecę w tym momencie nie wspominam bo wydaje mi się że to oczywiste że są jeszcze rzeczy wymagające pewnego dopracowania.
Ja osobiście nie obraził bym się na DoS 3
Ja bym chętnie zobaczyła remake 1 i 2 i remake Planescape Torment na deser ;-)
10M kopii na samym PC wg. statów może być to już nawet blisko 15 a przed nami jeszcze premiera konsolowa.
Zamiast kombinować z dlc czy niepotrzebną kontynuacją, powinni dokończyć grę.
Widać, że trzeci akt sklejono w pośpiechu i trzyma się na ślinę. Powinni kolejny rok łatać błędy, poprawić interfejs i pracę kamery, dodać więcej czarów, bo na wyższych poziomach jest bieda i przywrócić wyciętą zawartość, wydając jako Definitive Edition.
Masę zawartości wycięto i dziury załatano w niesatysfakcjonujący sposób. Brakuje jakieś 75% miasta i wątków, m.in. dotyczących Karlach, która praktycznie nie ma questa. Praktycznie brak epilogów, słaby finał - mogę porównać do KotOR2 czy NWN2. Tu gorzej, bo sprzeczność fabuły z lore poraża wielokrotnie w przypadku pewnych kwestii i postaci.
Mogliby też limit poziomu podnieść. I zanim ktoś wyjedzie, że czary 7+ są op i trudne do zaimplementowania - wszystko da się zrobić i robiono w przeszłości. To nic, że nie były 1 do 1. W BG3 też często nie są. Niektóre czary spłycono albo wręcz wykastrowano z opcji (polomorfia np.), a tak niezbędnych jak rozproszenie magii w ogóle nie zaimplementowano.
Gra świetna, ale ewidentnie nieskończona.
Nie. Lvle 13+ wprowadzają na tyle zamieszania, że jak zaczęliby z tym kombinować, to i tak byłoby to na tyle zmienione, że znowu ktoś by płakał, że pozmieniali coś.
Lvl 12 jest wystarczający.
Biorąc pod uwagę ile jest czarów z poziomów 5 i 6, to z wyższych zaimplementowaliby co najwyżej dwa, góra trzy czary pokroju opóźnionej kuli ognistej, palca śmierci, symboli, świętego słowa czy burzy ognia, jak w Solasta. I tak sporo czarów ma przekręcony efekt (chociażby przyspieszenie, strażnicy czy księżycowy promień) albo sztuczne ograniczenia (Lot, Polimorfia). Wątpię, by ktoś był rozczarowany rozbieżnością zaklęć z wyższych poziomów. Np. Odwrócenie grawitacji w Solasta unosi wrogów i ciska nimi o ziemię, zadając obrażenia i powalając.
Na chwilę obecną nie ma sensu podnosić limitu poziomu - z tym się zgadzam. Ale jeśli dodadzą jakieś większe dlc albo przywrócą wyciętą zawartość to tak 1-2 poziomy mogliby dodać. Wszystkie zmiany mechaniki, jakie wprowadzili względem systemu i tak uniemożliwiają balans walk (od kiedy można wycastować 5 zaklęć w jedną turę pojedynczą postacią albo wyrypać kilkanaście ataków).
Dużo ludzi narzeka, że level capacity osiągają na początku 3 aktu, ale nie zdają sobie sprawy, że tak projektuje się RPG. Mało kto kończy gry a osoby, które czyszczą cały content są w mniejszości, więc twórcy starają się tak zbalansować exp, aby wbić max level do końca gry przy pomijaniu jakiejś części pobocznych zadań.
Ewentualne DLC, mogło by być osobną poboczną historią, gdzie trafiamy chociażby do piekła. nowa drużyna, krótsza historia, może nowe klasy, zaczynamy np. z poziomem 6.
Poprawki podstawowej wersji (których trochę być powinno), załatanie wszystkiego co się da, DLC będące kontynuacją - 20 lvl cap, dodatkowe rasy, dodatkowe klasy etc. Powinni w zasadzie porzucić romanse (które są tak złe, że nie do odratowania) i skupić się na epickiej fabule która na tych poziomach powinna błyszczeć. Świetnie, że nie porzucają DnD bo Divinity jednak nie imponuje światem imo.
spokojnie można zrobić nową grę w uniwersum BG mając tak kapitalnie wykonane miasto, dodać nowe postacie itd.
poki co to pokazali, ze nie potrafia nawet odbugowac swojej wlasnej gry. no ale psuc sejwy potrafia wysmienicie i dobrze umieja w marketing. tak sie chwalili z tego swojego wielkiego patcha, a na reddicie cala lawina bugow ktore ponoc zostaly juz zlikwidowane juz nie wspominajac o nowych. faktycznie jest tu komu kibicowac i w czym.
To oczekujesz, że na tak gigantyczną grę tak szybko ją naprawią? Też aż zajrzałem na reddita i lawina to tam jest memów z kontentu z gry, bo w większości ludzie się dobrze bawią, no ale próbuj dalej w jakąś dziurawą narrację i zarzucaj białorycerstwo każdemu, kto wytknie ci bajdurzynie.
nie. bo ta gra nigdy nie powinna miec premiery w takim stanie w jakim wyszla i w jakim jest po kilku aktualizacjach. malo im kasy z preorderow bylo aby dokonczyc betatesty, naprawic i dokonczyc gre? tymczasem oni juz tu sobie kolejne DLC planuja kiedy ta gra nie ma nawet uczciwego zakonczenia. no cyrk
ludzie w komentarzach przy wspomnieniu o 20lvlu jak zawsze "argumentują" o byciu op w dnd i braku balansu, a najlepsi są ci co powtarzają to dodając "podobno" xD Pomijając fakt że system DnD nigdy nie opierał się na balansie i taki czarodziej chcąc czy nie chcąc zawsze będzie lepszy niż armia chłopów czy zwykła grupa wojowników to ta gra nie polega na rywalizacji online by każda klasa była sobie równa. Nie jest to mmo czy moba, nie ma tu żadnych rankingów.
A co do tego, że dnd jest ciężkie do zbalansowania pod względem fabularnym to mit wynikający z tego, że mistrzowie gry rzadko kiedy prowadzą sesje dłużej niż po 5-10 poziomie. Takie sesje to godziny spotkań przez tygodnie i w końcu albo ktoś się zaczyna wyłamywać albo stara kampania kończy się w okolicach tych poziomów i ludzie chcą np odgrywać nową postać w innej. System jest zbalansowany, można prowadzić przygody niskolvlowe jak i epickie, z tym że z tymi drugimi zwyczajnie mało kto ma doświadczenia, a potem powielają głupoty xD To że wy nie gracie sesji po 10lvlu nie oznacza, że nie potrafią dać frajdy czy są mega niezbalansowane, bo to akurat kwestia mistrzowania i jeżeli ktoś jest niedoświadczonym DM popełniającym masę błędów to nawet kampania z 4lvlowymi postaciami nie będzie dobra xD Ludzie tak sobie z tym nie radzą, że aż wychodziły podręczniki o mistrzowaniu na poziomie epickim i sami twórcy całego systemu im próbują pokazać, że się da, tylko inaczej takie przygody wyglądają.
Poza tym nie rozumiem tego stronienia się od tego 20lvla. Brakuje mi jakiegoś spadkobiercy duchowego dla neverwinter nights 1 który też przeniósł większość systemów z dnd 3.5 a do tego umożliwiał tworzenie własnych kampanii fabularnych i również możliwości bogatego modowania i wprowadzania własnych klas, zaklęć, atutów przez co gra miała przeogromny potencjał sandboxowy co przekładało się na tysiące godzin gry na customowych przygodach tworzonych przez społeczność czy serwerach (zwłaszcza tych roleplay) Byłoby fajnie gdyby w końcu ktoś przeniósł cały system raz jeszcze właśnie z odświeżoną grafiką i na nowszych zasadach dnd zachowując cały ten możliwy sandbox.
