Phil Spencer tłumaczy, dlaczego konsole nie tanieją
Nie tanieja bo konsole sprzedja oni po kosztach produkcji a niekiedy nawet doplacaja na poczatku cyklu.
Kase zarbiaja dopiero na koncu cyklu generacji i glownie na grach i licencjach.
Niezła hipokryzja. Nie wypuścimy odświeżonej konsoli bo to problem dla twórców gier. Powiedział typ, reprezentujący firmę która rozpoczęła generacje od wypuszczenia dwóch wariantów konsol z różnymi podzespołami, w tym jedną z nich tak słabą że trzeba obcinać gry z funkcji żeby w ogóle je wypuścić.
Zamiast wypuścić konsolę z mocniejszymi podzespołami wypuściliśmy konsolę ze słabszymi podzespołami żeby programiści mieli prostszą robotę. Czego nie rozumiecie xD
Zamiast wypuścić konsolę z mocniejszymi podzespołami wypuściliśmy konsolę ze słabszymi podzespołami żeby programiści mieli prostszą robotę.
O programistow to sie nie martw, wszyscy mają się dobrze. Jest to upierdliwe troche, ale nie jest to jakiś koszmar. Natomiast jestem ciekaw czy zdajesz sobie sprawe po co jest model S? Podpowiem, że chodzi o pieniądze i o to, że nie każdego stać na konsole za 2.3k, natomiast prędzej stać na konsole za 1.3k.
Plecie głupoty, powód jest inny. I to nie wynika z niechęci Microsoftu, czy Sony, po prostu na konsolach teraz nie ma dużej marży, a jak wyjdzie wersja pro to obecne powinny stanieć...
Z kolei jeśli wersje Pro miałyby mieć dużo lepsze podzespoły, AMD musiałoby przeznaczyć większą zdolność produkcyjną nowych fabów TSMC na produkcje APU.
Już przy nowej generacji cena APU jest dumpingowa (na innych sektorach AMD zarabia dużo lepiej, więc woli produkować produkty pod rynek profesjonalny czy jak już profesjonaliści chcący kupić się skończą to pod PC, APU pod konsole jest najmniej opłacalne i to że kosztują tyle ile kosztują wynika z wielkości zamówienia).
Reasumując, kupiłbyś PS5 Pro/Xbox SX Pro za 4-4,5 tyś, jeśli różnica w wiekszości gier polegałaby na tym, że wyświetlałoby natywne 4k zamiast tego skalowanego i ewentualnie Starfield by poszedł w 60klatkach ? Oni wolą palić głupa, bo w zasadzie nie opłaca się tworzyć 20% lepszego sprzętu za te powiedzmy 2500zł, bo przeskok jest zbyt mały, szczególnie, że ta lepszość sprzetu odbije sie głównie na rozdzielczości, nie koniecznie na płynności (przynajmniej nie we wszystkich grach). Potęgą konsol jest to, że nie ma rozdrobnienia rynku, w momencie gdy takie rozdrobnienie się pojawia, konsole przestają się różnić od PC.
Różne podzespoły? CPU dokładnie to samo a GPU jest odpowiednio zahamowane i zrabowane z jednostek ROP czy CU, bo XSS ma działać w 720p i 1080p.
Największy problem to RAM, którego Microsoft obciął za dużo w XSS (16GB vs 10GB) i do tego w znacznie niższej przepustowości.
Ale na "S"ce uruchomisz wszystkie te same gry co na "X", taki jest wymóg Microsoftu. Będą chodzić lepiej lub gorzej, ale będą. Głównie o to chodzi. Aby ktoś kogo nie stać nie był wykluczony. I chyba MS miał dobry pomysł bo "S"ka bardzo dobrze sie sprzedaje. Jest jeszcze jedna ciekawa statystyka: "48% - Series S Players are New to Xbox"
Tak oczywiście że lepiej kupić Switcha, Zelda jako flagowiec, ze spadkami klatek działająca 25-30klatek to świętny przypadek potęgi tej konsoli.
Ale fakt, jeśli nie porównywać jakości gier, to tych ze Switcha można uruchomić więcej, bo są one dużo tańsze w produkcji, a można je sprzedawać za cenę normalnych gier AAA. Żeby wyprodukować 20gier na Switcha, jest potrzebny budżet 1 gry AAA na normalną konsolę.
Ale tak, zdecydowanie lepiej grać w Zelde na kiblu w 25FPSach, bo grafika dużo lepiej pasuje do kupy, niż np. w takim Horizonie.
Ale fakt, jeśli nie porównywać jakości gier, to tych ze Switcha można uruchomić więcej, bo są one dużo tańsze w produkcji, a można je sprzedawać za cenę normalnych gier AAA. Żeby wyprodukować 20gier na Switcha, jest potrzebny budżet 1 gry AAA na normalną konsolę.
Nie masz pojęcia o czym piszesz prawda? Wycena portów Switchowych zwykle jest troche większa i wymaga dużo większej ilości pracy niż na last czy current geny, ze względu na ilość pracy, którą trzeba włożyć w to aby ten port był grywalny.
Czy ja wiem czy tak nie tanieją?
Na początku było ps5 z dwoma grami za 3k.
Ostatnio bez problemu można kupić golasa za 2500.
Była też promka w polskich marketach 2300-2350.
I ostatnio niemiecki amazon 2150.
Ceny spadają pod PS 5 Pro i tyle.
Tylko że 2350zł to była cena startowa, później zdaje sie zdrożało, najpierw przez Januszy biznesu, którzy żerowali na dużym popycie, później oficjalnie przez Sony(tylko w Europie, bo przez chwile dolar kosztował 5zł, a Xbox i PS jest produkowany w Foxconnie - prawdopodobnie w tej mega fabryce na terenie CHRL).
No muszę powiedzieć, że chłop trochę sam się zaorał. Mówi, że wypuszczenie mocniejszej wersji Xboxa utrudni prace deweloperom, ale sami weszli w nową generację z dwoma konsolami.
Sory panie Phil, ale teraz to pan pier.... głupoty.
Co do samych gier i konsol to oczywiście nie jestem za wypuszczaniem mocniejszych wersji bo to tylko rozleniwi twórców którzy jeszcze bardziej będą mieli wyje.... na optymalizację.
Bo i tak sprzedają je po kosztach wychodząc na zero albo z niewielkim zyskiem.
Co nie zmienia faktu, i tu zapewne wielu się nie spodoba to co napiszę, że powinny być droższe, bo to jest najzwyklejszy w świecie dumping tak naprawdę, kosztem peceta.
I sony oraz MS powinni zostać zmuszeni nawet prawnie do sprzedawania w normalnej cenie z branżowym zyskiem.
W wielu branżach dumping jest nielegalny, dziwnym trafem tu nie.
Bo sobie cwaniaczki wymyśliły jak pozbyć się konkurencji z peceta, bo to pecet traci najwięcej na tym, że konsole są sporo tańsze, wielu graczy wybiera konsole, bo są sporo tańsze, nie daje to szansy na równą walkę i rozwój pc.
Są cwani bo mają dużo większą kasę z subskrypcji i prowizji z każdej gry w swoich sklepach, to mogą sprzedawać konsolę po kosztach, takie są fakty i to jest dumping i to też jest fakt.
Wszystko kosztem peceta.
Ktoś jest tak głupi by myśleć, że przy takiej inflacji cokolwiek miało by tanieć?
Wartość pieniądza maleje o kilka-kilkanaście % rocznie.
Cud że konsole nie drożeją jak wszystko naokoło.
Sam od czasu pojawienia się nowych konsol podnosiłem cenę w firmie z 2-3razy ....
Wszyscy oczekujący na ulepszoną wersję Xbox Series najprawdopodobniej muszą obejść się smakiem
Uuuu smuteczek. Czekałem na jakiegoś ulepszonego Xboxa, co by mieć na czym grać w Starfielda, a tak pewnie ogarnę dopiero remaster na następną generację.
Drozeja bo cisna jak glupi w moc obliczeniowa zamiast w jakosc gier, tak jak to robi nintendo.