Polska gra o powstaniu warszawskim stała się darmowa, nie wszystkim graczom się to spodobało
..chcieli, by tytuł trafił do jak największej liczby graczy.
Wystarczyło trochę pomyśleć, wydać oddzielną grę pod nowym tytułem - a w ten sposób wku!@#$% wszystkich tych którzy wsparli ich produkcję, płacąc za nią. Z dnia na dzień kasują "starszą" wersję z większą zawartością, a w jej miejsce wrzucając darmową grę z okrojoną zawartością...
...aż ręce opadają.
No jak ktoś zapłacił i mu okroili grę, to musi boleć. To jest większy problem niż to, że ktoś inny dostał ją za darmo. To nie tytuł f2p, by robić takie rzeczy. Niektórzy w komentarzach nawet tego nie zrozumieli.
Przecież mogli oddzielnie wydać darmową wersję, która jest zmieniona i problemu by nie było.
..chcieli, by tytuł trafił do jak największej liczby graczy.
Wystarczyło trochę pomyśleć, wydać oddzielną grę pod nowym tytułem - a w ten sposób wku!@#$% wszystkich tych którzy wsparli ich produkcję, płacąc za nią. Z dnia na dzień kasują "starszą" wersję z większą zawartością, a w jej miejsce wrzucając darmową grę z okrojoną zawartością...
...aż ręce opadają.
Ależ płacz cebulaków. Co z tego, że kiedyś kupili za jakąś tam kwotę. To nie pierwsza i ostatnia gra, która po czasie staje się darmowa. Jak ktoś kiedyś kupił ten tytuł przy okazji premiery i jeszcze nie zagrał a teraz płacze, to po prostu frajer i tyle. A sama gra chodziła od wielu miesięcy za kilka złotych, chociażby na bazarze.
Jedynym kiepskim zagraniem studia jest to, że nie pozostawili starej wersji tym, co już grę posiadają. Wymuszone okrojenie zawartości jest bardzo nie w porządku i za to jak najbardziej słuszne baty.
Jedynym kiepskim zagraniem studia jest to, że nie pozostawili starej wersji tym, co już grę posiadają. Wymuszone okrojenie zawartości jest bardzo nie w porządku i za to jak najbardziej słuszne baty.
Nie ma to, jak zjechać kupujących od cebulaków, a studio delikatnie skrytykować. Chociaż proporcje tego, kto tu źle coś zrobił, są dokładnie odwrotne. Prawdziwy consoomer.
A gry z reguły nie przechodzą na darmowe, tylko tymczasowo są rozdawane, jak jakaś platforma dobrze posmaruje. Potem normalnie są sprzedawane dalej. Chyba że o jakichś sieciówkach mówimy.
Co jakiś czas przeczytać można o płaczu graczy, którzy ileś lat temu wyłożyli pewne sumy na grę, która po iluś tam latach stała się darmowa. Albo płaczą, bo gra szybko dostała wysokie przeceny a oni kupili za dużo większą kwotę. Czy to nie jest cebula? Tak działa rynek gier, ale niektórzy chcieliby premierowe ceny bez przecen cały czas.
A gry z reguły nie przechodzą na darmowe, tylko tymczasowo są rozdawane, jak jakaś platforma dobrze posmaruje
Nie tylko. Są też tytuły, które z płatnych gier stały się po prostu darmowe (bo np. słabo się sprzedawały). Nie czasowo, ale na zawsze.
Ja zakupiłem edycję pudełkową gry dokładnie 13 sierpnia tego roku... a dziś mam taką niespodziankę. Czy to fer okradać mnie z pełnego produktu za który zapłaciłem i teraz dostaje okrojony produkt, którego nie chciałem?
Ja zakupiłem edycję pudełkową gry dokładnie 13 sierpnia tego roku... a dziś mam taką niespodziankę. Czy to fer okradać mnie z pełnego produktu za który zapłaciłem i teraz dostaje okrojony produkt, którego nie chciałem?
Jak napisałem wyżej - za tę zagrywkę studio słusznie dostaje baty i rozumiem oburzenie.
Nie tylko. Są też tytuły, które z płatnych gier stały się po prostu darmowe (bo np. słabo się sprzedawały). Nie czasowo, ale na zawsze.
Polecam nauczyć się słowa "z reguły". Nigdzie nie napisałem, że zawsze tak jest.
Ile singlowych gier przeszło na stały f2p, a ile na czasowy? Tych drugich było dużo więcej, szczególnie jeśli mówimy o produkcjach, które nie były kompletnie amatorskie, robione przez jedną osobę.
To jednak jest mało istotne.
Co jakiś czas przeczytać można o płaczu graczy, którzy ileś lat temu wyłożyli pewne sumy na grę, która po iluś tam latach stała się darmowa. Albo płaczą, bo gra szybko dostała wysokie przeceny a oni kupili za dużo większą kwotę. Czy to nie jest cebula? Tak działa rynek gier, ale niektórzy chcieliby premierowe ceny bez przecen cały czas.
I co z tego? Ktoś zapłacił i czuje się z tym źle, bywa. Następnym razem lepiej zastanowi się nad zakupem danej gry i tyle. Tylko nie wiem, dlaczego próbujesz się na nich dowartościować?
Dużo większym problemem jest to, co mogą zrobić developerzy, którzy bezkarnie (nie licząc negatywnych recenzji) usuwają sporą część zawartości gry. Jak ktoś kupuje grę, to ma prawo oczekiwać, że mu tej gry nie zepsują po jakimś czasie.
Przez takie sytuacje niektórzy dojdą do wniosku, że chyba lepiej ciągnąć te gry z torrentów. Skoro kupno jest ryzykowne i w każdej chwili można stracić to, za co się zapłaciło.
Natomiast u ciebie wszystko jest postawione do góry nogami. Skupiłeś się na niezadowolonych graczach, a o twórcach napisałeś dwa suche zdania. Gratuluję priorytetów. Mam nadzieję, że chociaż poczułeś się lepiej, bo pojechałeś po "cebulakach".
I co z tego? Ktoś zapłacił i czuje się z tym źle, bywa. Następnym razem lepiej zastanowi się nad zakupem danej gry i tyle. Tylko nie wiem, dlaczego próbujesz się na nich dowartościować?
Nie próbuję się dowartościować. Odnosząc się do artykułu wyraziłem swoje zdanie na ten temat.
Natomiast u ciebie wszystko jest postawione do góry nogami. Skupiłeś się na niezadowolonych graczach, a o twórcach napisałeś dwa suche zdania. Gratuluję priorytetów. Mam nadzieję, że chociaż poczułeś się lepiej, bo pojechałeś po "cebulakach".
Coś przewrażliwiony jesteś na ten temat. Napisałem więcej o graczach, bo to nie pierwszy raz, gdy czytał/słucham utyskiwania, że gra jest darmowa a wcześniej ktoś musiał za nią zapłacić. Natomiast napisałem, że zagrywka studia wycinająca zawartość nie jest w porządku. Przecież nie napiszę tego w wulgarny sposób, bo pod newsami takie posty od razu lecą (co innego w innych działach na forum).
W takim działaniu jest zawarty jakiś bezsens... że aż chce się go gdzieś dopatrzeć.
Czyżby głupio wpieprzyli się w umowy, które na nich to wymusiły?
Nie dość bowiem, że sami zapłacili za darmową już grę
No to musi ich bardzo boleć jak już nieraz zdarzają się takie sytuacje.
Aczkolwiek okrojenie gry faktycznie na minus i do tego bez wątpienia można mieć zastrzeżenia.
Nie pierwszy i nie ostatni raz, gdy jakaś wcześniej płatna gra staje się darmowa. Tylko wyrzucenie części mechanik to wredne zagranie. No i usunięcie gry z GOG-a.
Pytanie czumu usunęli wartościowy produkt z bibliotek graczy, za który zapłacili, a zamiast tego wstawili na jej miejsce taką wydmuszkę?
Przecież mogliby czasowo rozdawać ten tytuł za darmo, co zapewne zachęciłoby graczy aby go dodać do biblioteki/ zagrać w niego - bądź podzielić go na dwie oddzielne:
- Warsaw (płatna), pełna edycja gry.
- Warsaw Rising: Miasto Bohaterów (darmowa), z usuniętą warstwą strategiczną etc...
Ale po co.
Bardzo fajna gra, grałem kiedyś na Switchu na premierę, podobała mi się i zamierzałem jeszcze wrócić w wolnej chwili.
Nie mam żadnego problemu, że jest teraz za darmo. Muszę tylko sprawdzić te zmiany w warstwie strategicznej. Brawa dla twórców za samą grę, szczytny cel i udostępnienie wszystkim.
Inna rzecz, że Polacy nie mają jakoś szczęścia do gier patriotycznych. Bo albo słabe jako gry, choć ta akurat jest bardzo w porządku, albo jakieś niepotrzebne zamieszanie wokół.
Zgadzam się!
To jedna z nielicznych gier popularyzujących naszą historię dość udana!
Brawo dla twórców za temat i wykonanie i pomysł z dotarciem do szerszego grona, ponieważ największe powstanie II WŚ, a wielu kompletnie nieznane w przeciwieństwie np. do znacznie mniejszego powstania w getcie.
Nie mniej szkoda, że nie zostawili gry w wersji oryginalnej. Musiało to być czymś podyktowane. Może się wkrótce dowiemu z jakiegoś oświadczenia.
Tu się zgadzam. Większość gier odnoszących się do polskiej historii to są zwykłe crapy robione najmniejszym nakładem środków na zasadzie: "Ministerstwo/IPN/Muzeum dało nam na to dofinansowanie - robimy coś na szybko zatrudniając studentów za pół darmo - fajrant i dzielimy między siebie kasę wyciągniętą od nieznających się na grach urzędników".
Warsaw jest akurat jednym z kilku chlubnych wyjątków, choć to tylko klon Darkest Dungeon - ale za to chyba najlepszy klon tego tytułu.
Gra o powstaniu warszawskim zmienia tytuł na Warsaw Rising: Miasto Bohaterów i staje się darmowa.
Źródło: https://www.gry-online.pl/newsroom/warsaw-polska-gra-taktyczna-stala-sie-darmowa-ale-za-cene-utrarty/zb2649f
Że co? Warsaw rising? Powinno być uprising w kontekście wydarzenia. Rising to może być słońce np. na japońskiej banderze :)
Różnica między angielskimi słowami rising a uprising polega na kontekście, w jakim są użyte:
Rising oznacza wzrastający lub podnoszący się i może odnosić się do różnych sytuacji, takich jak wzrost temperatury, wzrost liczby czegoś lub wzrost popularności.
Uprising natomiast oznacza powstanie lub bunt i jest używane, aby opisać sytuację, w której grupa ludzi zbiera się, aby sprzeciwić się władzy lub systemowi lub okupantowi.
No kurcze wystarczyło nawet wejść na stronę anglojęzyczna muzeum powstania warszawskiego. I oni chcą w ten sposób popularyzować wiedzę o powstaniu wśród anglojęzycznych?
Jeśli chce się zabłysnąć, to warto wszystko 10 razy sprawdzić, żeby głupot nie nastrzelać. Wystarczyło zerknąć do słownika angielsko-angielskiego, bo angielsko polskie są w porównaniu ubogie i zdarza im się mylić (chociaż nie w tym przypadku).
"rising
rzeczownik
powstanie, rebelia BrE"
https://www.diki.pl/slownik-angielskiego?q=rising
"rising n (rebellion) powstanie n
The rising was the result of a long build-up of tensions."
https://www.wordreference.com/enpl/rising
"rising
Sense: Noun: uprising
Synonyms:
uprising, insurrection, revolt, rebellion, riot , revolution , coup , coup d'état, takeover , sedition, overthrow , mutiny"
https://www.wordreference.com/synonyms/rising
"rising /'ra?z??/ noun
plural risings
Britannica Dictionary definition of RISING
[count] chiefly British
: a violent attempt by a group of people in a country to remove a leader or government : uprising
He was the leader of an armed rising against the elected government."
https://www.britannica.com/dictionary/rising
"rising in British English
('ra?z?? IPA Pronunciation Guide )
noun
1. an insurrection or rebellion; revolt
rising in American English
('ra?z?? )
noun
5. the act or process of a person or thing that rises; esp., an uprising; revolt; insurrection
6. an insurrection; rebellion; revolt"
https://www.collinsdictionary.com/dictionary/english/rising
"rising2 noun [countable] British English a sudden attempt by a large group of people to violently remove a government or ruler SYN uprising, rebellion"
https://www.ldoceonline.com/dictionary/rising
"rising noun
/'ra?z??/
?a situation in which a group of people protest against, and try to get rid of, a government, a leader, etc. synonym revolt, uprising
The rising was crushed by government troops."
https://www.oxfordlearnersdictionaries.com/definition/english/rising?q=rising
Mam nadzieję, że pomogłem. :p
Czyli powinno być uprising jak powiedziałem. Warto poczytać angielskie publikacje a nie podawać linki których nie umie się zinterpretować.
Nie “powinno” tylko “mogloby byc”.
Rising tez jest poprawne… a nadgorliwosc gorsza od …
[edit]
i po raz kolejny polecam na GOLu ten slownik znaczeniowy:
https://www.thefreedictionary.com/rising
No jak ktoś zapłacił i mu okroili grę, to musi boleć. To jest większy problem niż to, że ktoś inny dostał ją za darmo. To nie tytuł f2p, by robić takie rzeczy. Niektórzy w komentarzach nawet tego nie zrozumieli.
Przecież mogli oddzielnie wydać darmową wersję, która jest zmieniona i problemu by nie było.
Żeby to 1szy raz taka sytuacja. Kilkukrotnie mi się zdarzało, że kupiłem grę a ona jakiś czas pózniej była za darmo rozdawana na Epicu, cóż zrobić. Aczkolwiek tutaj jest trochę inaczej i faktycznie ludzie wspierający projekt mogli poczuć się jak frajerzy. Twórcy trochę nie pomyśleli, a można było zachować starą grę z większą zawartością a jak chcieli spopularyzować temat to wypuścić wersję light. Wtedy jak ktoś by się zainteresował bardziej tematem, to za dopłatą paru zł miałby pełną wersje - zyskaliby wszyscy. W tym momencie gracze stracili część zawartości a twórcy ucieli potencjalne zródło dochodu. No dziwne trochę, moim zdaniem człowieka który płaci za Twoją usługę/produkt trzeba szanować zwyczajnie za to, że Tobie zaufał i kupił choć miał do wyboru n innych rzeczy. Tutaj tego zabrakło, w ogóle mam wrażenie, że w naszym pięknym kraju mało kto tak myśli a większość działań jest na zasadzie "ogolić frajera"
A nie mogli dać tego jako nową pozycję na Steam, a starą płatną wersję zostawić w spokoju? Wtedy byłby wilk syty i owca cała. A tak okroili grę za którą ktoś zapłacił.
Nie kupuję nic na platformach typu Steam itp., ale mam pytanie, bo zupełnie się nie znam w tej kwestii:
Czy na tego typu platformach nie da się pobrać poprzednich wersji gier? Załóżmy, że producent gry coś w niej zmienił i mi się to nie podoba. Może niekoniecznie tak jak tutaj, że usuwa jakiś potężny fragment gry, ale załóżmy, że zmienił coś w niewielkim stopniu, ale mi to nie pasuje. Tryby multiplayer / sieciowe zostawiamy poza tą rozmową, bo oczywiste jest, że każdy nie może sobie wybierać, na której wersji będzie grał w sieci :)
Czy mogę zablokować takie aktualizacje, albo cofać się do wersji poprzednich?
Jest taka możliwość. Ale to zależy od wydawcy czy producenta. Steam o tym nie decyduje.
Był ostatnio przypadek bijatyki - Skullgirls, że twórcy (a raczej ludzie, którzy przejęli grę później) pozmieniali grafiki ("by dostosować je do współczesnych czasów, czy raczej ocenzurować") i usunęli też artbook (płatny jako dlc, jak ktoś zapłacił, to został bez niczego). Nic się nie dało zrobić w tej sprawie.
Gracze byli mocno niezadowoleni i zostawili tonę negatywnych recenzji, które Steam oznaczył jako "spam". Także na tej platformie jesteś zawsze skazany na dobrą wolę twórców.
W przypadku Epica, Uplaya, Origina i podobnych nic się nie da zrobić.
Dwa chlubne wyjątki to GOG i itch.io. Tam możesz pobrać instalki na dysk, więc jak będziesz je miał na dysku, to nikt tego już nie ruszy. Tylko wiadomo, że to swoje waży. Na GOG w ich aplikacji chyba też dawało się cofać grę do kilku poprzednich aktualizacji i nie trzeba było do tego mieć zgody twórców.
Nie podoba mi się kierunek w jakim to wszystko zmierza.
To tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że dobrze robię, że nie zostawiam w takich miejscach swoich pieniędzy.
Nikt za mnie nie będzie decydował, że od dzisiaj mam grać w inną wersję gry niż ta, za którą zapłaciłem.
A jeżeli najdzie mnie ochota na inną wersję, to sam sobie ją zaktualizuję.
Jednak będzie to moja osobista decyzja, a nie odgórnie narzucona.
I właśnie dlatego gry kupuję tylko na GOGu i w formie fizycznej (ale tylko takie bez aktywacji czy rejestracji).
Tego drugiego sklepu nie znam.
Czym to się różni od GOGa (tak w skrócie)?
Czego PiS nie dotknie to z*e*ie.
Stąd to wielkie logo Instytutu Pamięci Narodowej, które nas "wita" w menu gry.
"Darmowa" gra została opłacona z naszych podatków. Może jakoś bym to przełknął... ale ktoś ją pociął, a do tego (co wynika z tekstu) "urwał się z nim kontakt".
Normalna procedura w takich wypadkach jest taka, że na steamie powinny pojawić się dwie wersje. Stara, ukryta, dla tych co kupili i mają... oraz "darmoszka".
Ale PiS to robił... :D
Owszem. Tylko stało się "darmowe" dlatego, że IPN (czyt. PiS) zapłacił za jej udostępnienie. To jak z darmowymi grami na epicu. "Epic" płaci za nie ich developerom.
Wolałbym aby pozostawili te pieniądze w kasie (albo w mojej kieszeni) niż rozdawali produkt za "4PLN".
Ale "źle" ponieważ narobili bałaganu, który teraz prowizorycznie odkręcają. Kto kupił grę wcześniej ten musiał się zmagać z wersją "zubożoną" (tą IPNowską). Zresztą polecam sprawdzić oceny na steamie.
O to się rozchodzi.
"Skontaktowaliśmy się ze studiem Pixelated Milk" - skontaktujcie się lepiej z osobami odpowiedzlanymi za monitorowanie tego co tu się pojawia np artykuły lub newsy, które z każdym dniem pozostawiają wiele do życzenia.
Taki "poważny" i "szanowany" z was portal o grach, że nawet polskie indie gunwo studio was zlewa iks de....
BTW - "skontaktowaliśmy się" - nie, nie skontaktowaliście się tylko podjeliście próbę kontaktu. Czas przeszły dokonany, a wy przecież nie uzyskaliście zadnej odpowiedzi czyli nie skontaktowała się jedna strona z drugą.
Na dnie już nie ma dla was miejsca za te bzdury. Było jeszcze dla dłuższego newsa jakieś bezsensowne wyliczenia z cyferkami podać-.-
A co to za atak? Tak się składa, że SKONTAKTOWALIŚMY się i otrzymaliśmy MAILA ZWROTNEGO, w którym zapewniono nas, że dostaniemy odpowiedzi na zadane pytania przed końcem wczorajszego dnia. Ostatecznie studio/wydawca opublikowały w zamian komunikat na Steam dostępny dla ogółu.
Co do ewentualnego braku odpowiedzi na jakiekolwiek wysłane przez nas pytania (mam na myśli wszelkie sytuacje tego typu) - brak odpowiedzi ze strony dewelopera lub wydawcy w takim przypadku źle świadczy o deweloperze lub wydawcy, a nie o nas. My jako redakcja wykonujemy swoją robotę: wysyłamy pytania.
Na steamie są już informacje (w recenzjach), że istnieje już dość improwizowana możliwość przeskoczenia do wersji "beta" (starej) za pomocą właściwości (z okna steam).
Nie próbowałem.
_______________
Ok. Da się do do wersji "legacy", w opcji beta. Dostajemy starą wersję, ze wszystkim co było.
Np. z INTRO, które w wersji "pisowskiej" wycięto. :D