30 lat temu ten kultowy film sci-fi żartując, dobrze przewidział przyszłość kina superbohaterskiego
No patrz, a ja myślałem, że rekin to ryba, a nie ssak. Człowiek całe życie się uczy.
"Szczęki" jest filmem o KWRIOŻERCZYCH SSAKACH?
"Rekiny krwiożercze ssaki" xd
Ładnie Pani Pamela palnęła xd
I to jeszcze "Redaktorka Filmomaniaka,Filmoznawczyni, absolwentka MISH Uniwersytetu Jagiellońskiego."
Brawo :)
"Szczęki" jest filmem o KWRIOŻERCZYCH SSAKACH?
No patrz, a ja myślałem, że rekin to ryba, a nie ssak. Człowiek całe życie się uczy.
Chodzi o inną interpretację filmu: rekiny bronią się przed wtargnięciem do ich środowiska ludzi, czyli właśnie krwiożerczych ssaków
"Rekiny krwiożercze ssaki" xd
Ładnie Pani Pamela palnęła xd
I to jeszcze "Redaktorka Filmomaniaka,Filmoznawczyni, absolwentka MISH Uniwersytetu Jagiellońskiego."
Brawo :)
"Panie, ja kończyłam podstawówkę, a nie biologię"
No nieprzeciętne fondue.
Via Tenor
Na GOLu juz chyba nic mnie nie zdziwi.
No jak widać imię jednak coś mówi o właścicielu. A Pamela z inteligencją się nie kojarzy. Ale szacun dla pani, taka niewiedza to prawdziwa perełka.
"I choć w rzeczywistości franczyza o krwiożerczych rybach liczy tylko cztery widowiska, to Zemeckisowi udało się przewidzieć aktualny trend do tworzenia kolejnych części, kontynuacji, rebootów i remake’ów."
No tak, przecież wcale w latach 80. i 90. nie powstawało milion kontynuacji horrorów.
Wystarczy spojrzeć na takie serie jak "Halloween", "Piątek trzynastego" czy "Koszmar z ulicy Wiązów". Prędzej ten trend właśnie wyśmiewał Zemeckis.
Zgadza się i nie tylko Zemeckis to wyśmiewał, w filmie "spokojnie to tylko awaria" jest plakat do filmu Rocky 38. Ciekawe co by wtedy powiedzieli gdyby wiedzieli, że filmy o Rockym będą jeszcze powstawać 30 lat później.
A moze by tak ktos zapytal tego rekina o zdanie co? Moze sie identyfikuje jako niebinarny ssak?
Opis profilu autorki poważny dlatego to jest takie doskonałe :D
Mi się podobały wszystkie 3 części i żadna nie była gorsza od pozostałych. 2 zrobiła nawet większe wrażenie, bo nowa historia została umiejętnie wpleciona w wydarzenia z poprzedniej części. Czegoś takiego nie widziałem nigdzie indziej.
Większe odniesienie jest tutaj do serii filmowej Saw niż do kina superbohaterskiego.
Ok, ja też się trochę obijam w pracy, bo taki okres w roku, ale chyba nie odważyłbym się popełnić takiego tekstu za pieniądze, bo byłoby mi wstyd.
Uwielbiam ten trzy częściowy film mej młodości. Świetne story, gra aktorów, wartka akcja, wszystko czego trzeba w tego typu filmie. Ostatnio oglądam co jakiś czas na Netflixie.
Via Tenor
Rekin ssakiem?
Co następne? Wieloryb rybą? Albo ślimak rybą lądową? A nie, czekaj...
Edit:
Ok, widzę że autorka na szczęście poprawiła już swój wpis.
Ch*** w rybe... Gdzie te superbohatyryyy? Poziom realizacji tych newsów jest nad wyraz żenujący.