Starfield pod ostrzałem przed premierą; Bethesda odpiera zarzuty o „chałturę”
Dokładnie, obok także menu, które wyraźnie pokazuje chałturę studiów, bo przecież main menu powinno być pstrokate i pełne ruchomych elementów, inaczej wiadomo, że gra to guano tworzone bez pasji.
Ja nie wiem o co ten gościu zrobił problem.
Dla mnie to jest ładne, proste i klimatyczne menu.
Ekran startowy jest zrobiony minimalistycznie i ładnie. W sumie jak w każdej grze Bethesdy, więc nie wiem po co się przyczepiać na siłę.
Swoją drogą to czytając tweety tego Kerna, można wywnioskować, że koleś jest nieźle walnięty.
Hej.
Przeczytałem, ale nigdzie nie zauważyłem obrazka z menu że Starfielda. Czy moglibyście proszę dodać, żeby zobaczyć jak wygląda to menu?
Wyciekł gameplay z pierwszych 40 minut i to menu jest normalnie animowane. Więc brawo dla tego eksperta z Blizzarda.
Z tego co widzę na filmie to menu jest statyczne, natomiast jest wyświetlona animacja w trakcie ekranu startowego/przed wejściem do samego menu.
Nie żeby mi to przeszkadzało though
Ekran startowy jest zrobiony minimalistycznie i ładnie. W sumie jak w każdej grze Bethesdy, więc nie wiem po co się przyczepiać na siłę.
Swoją drogą to czytając tweety tego Kerna, można wywnioskować, że koleś jest nieźle walnięty.
Dokładnie, obok także menu, które wyraźnie pokazuje chałturę studiów, bo przecież main menu powinno być pstrokate i pełne ruchomych elementów, inaczej wiadomo, że gra to guano tworzone bez pasji.
Ja nie wiem o co ten gościu zrobił problem.
Dla mnie to jest ładne, proste i klimatyczne menu.
Na tweet juz nie ma chyba tego watku, bo jak sie wejdzie w link, to nic tam nie widac. Co do menu to jest slabe, czcionka moglaby by chciaz byc podobna jak nie taka sama jak w logo gry i kto pomyslal aby je umiescic po lawej stronie kompletnie z pupy zamiast pod logiem na srodku itd. Jednym slowem koles ma racje,ze to chaltura.
No wygląda to jak na Bethesdę całkiem dobrze. Co prawda nadal rażą te sztuczne gęby, a animacja poruszania się pamięta czasy Saints Row 3 (czyli wciąż drewno, ale już o wiele mniejsze). Oglądając to odnoszę jednak cały czas wrażenie, jakbym widział wciąż Skyrima i Fallouta 4. Ale naprawdę jestem zdumiony. Może w końcu ktoś (czytaj - Microsoft) ich tam jednak dopilnował, aby dali z siebie więcej niż całe 40%.
Z konkretów można wymienić to, że ekrany doczytywania są całkiem krótkie (ok 3 sekundy), a będąc w kosmosie, można w każdej chwili wstać od sterów i chodzić swobodnie po pokładzie statku (ludzie od miesięcy spekulowali na ten temat).
Wygląda to naprawdę nieźle, więc tym bardziej mnie dziwi niechęć BGS / MS do pokazania normalnego gameplay'u. Z czym mają problem? Przecież wygląda na to, że tym razem mają się czym chwalić.
1) animacje, zwłaszcza twarzy wyglądają dość wiekowo dalej, takie czasy późnego PS3.
2) nie wiadomo jak będą te wczytywania wyglądać dalej, to jest sam początek gry. Nie dosc w innych lokacjach te czasy mogą być dłuższe, tak jeszcze w poprzednich ich grach czas wczytywania rósł wraz z czasem gry (Skyrim jest najlepszym przykładem, choć tutaj głównie winny był save bloating).
3) nagranie jest niskiej jakości, może w wypadku wyższej widać sporo niedociągnięć drobnych i boją się, że ludzie je wyolbrzymią
nagranie jest niskiej jakości, może w wypadku wyższej widać sporo niedociągnięć drobnych i boją się, że ludzie je wyolbrzymią
Nawet jeżeli, to nie mogą tego ukrywać w nieskończoność. Ludzie i tak się dowiedzą (najpóźniej za 2 tygodnie), więc lepiej powiedzieć im teraz, niż potem się tłumaczyć.
lepiej powiedzieć im teraz, niż potem się tłumaczyć.
Jasne. Eksperci od robienia biznesu :)
Mają swój plan marketingowy, i być może chcą też zaskoczyć (pozytywnie), po tym, jak mieli wpadkę z F76. Poza tym sporo pokazali, ale wiadomo, że wszystkiego nie pokażą. To się mija z celem.
animacje, zwłaszcza twarzy wyglądają dość wiekowo dalej, takie czasy późnego PS3.
Haha... pokaż mi grę na PS3 z taką grafiką. Bardzo wiarygodne, to co piszesz xD
W takich dużych grach Animacje twarzy zawsze są słabe bo robi je AI na podstawie tekstu. Vallhalla, gry bethesdy, Wiedźmin 3. Mass Effect. Przynajmniej są animacje samych ciał o wiele lepsze.
Widzieliśmy tylko kilka minut gameplayu z samego początku który o niczym nie świadczy i na którym niewiele widać ale może są poważne powody dla których Bethesda nie chce tego pokazywać tak jak CDPR nie chciało zbyt obszernie pokazywać Cyberpunka, zwłaszcza "wolną grę" a nie oskryptowane scenki.
Jasne. Eksperci od robienia biznesu :)
No tak, bo przecież właściwym podejściem jest ukrywanie prawdziwej rozgrywki i stanu gry aż do dnia premiery. Co może pójść nie tak? Jasne, mogą podążyć drogą Cyberpunka i trzymać wszystko w tajemnicy do ostatniego dnia, zarabiając dzięki temu więcej pieniędzy (bo pre-ordery), ale jako konsument absolutnie potępiam takie działania.
Mają swój plan marketingowy, i być może chcą też zaskoczyć (pozytywnie), po tym, jak mieli wpadkę z F76.
Czym innym jest marketing, a czym innym pokazanie właściwej gry, żeby konsument wiedział co kupuje.
Poza tym sporo pokazali
Tak, sporo marketingowego montażu, ale samej gry to właściwie wcale.
wiadomo, że wszystkiego nie pokażą. To się mija z celem.
Nikt nie oczekuje "wszystkiego", wystarczy 10-15 minut niepociętego i niezmontowanego zapisu rozgrywki, nic więcej. To chyba nie problem w przypadku gry na setki godzin?
Nie wiem czemu ale brzmisz, jakby domyślnym stanem było to, że gra miałaby wyglądać jak gra z kosza albo w ogóle się nie włączać.
Wręcz przeciwnie, po zobaczeniu tego wycieku jestem bardzo pozytywnie nastawiony, bo gra prezentuje się po prostu dobrze i jeżeli tylko recenzje nie ujawnią niczego paskudnego, to pewnie sięgnę po nią na premierę. Niemniej, jestem zaskoczony tym, że Bethesda / MS nie chce jej pokazać, dzięki takiemu gameplayowi mogliby tylko zyskać, rozwiewając wiele wątpliwości.
15 minut gamepleja nie pokaże tego, co pokazali w ciągu 40 minut. Ludzie by wiedzieli jeszcze mniej niż teraz. I ten 40 min. wyciek jest tego dowodem. Dowiedzieliśmy się czegoś nowego, ale kompletnie nic z tego, co dotychczas pokazali.
czym innym pokazanie właściwej gry, żeby konsument wiedział co kupuje.
Konsument może poczekać do premiery. Nikt nikomu nie każe kupować kota w worku. To się praktycznie tyczy każdej innej gry.
ukrywanie prawdziwej rozgrywki i stanu gry aż do dnia premiery.
Tak robił CDPR. Pokazali jeden z lepszych momentów z gry, by sprzedać jak najwięcej pre-orderów. Ta sama taktyka z W3. I do tego świetny pierwszy zwiastun, który budzi emocje. Ale mniejsza z tym.
Grę zaprezentowali. Ten kto grał w F4 lub Skyrim, ten wie, czego się spodziewać.
BTW, według P. Hines po wylądowaniu planety będzie można eksplorować w całości.
15 minut gamepleja nie pokaże tego, co pokazali w ciągu 40 minut. Ludzie by wiedzieli jeszcze mniej niż teraz.
Wręcz przeciwnie, wystarczy wybrać odpowiedni "vertical slice".
Postać wychodzi z budynku, idzie na lądowisko, wsiada na pokład statku i leci w kosmos. Wstaje od sterów, łazi po pokładzie i gada przez chwilę z załogą. Następnie ponownie siada za sterami i leci do innego systemu, gdzie eksploruje wrak malutkiego stateczku, dryfującego w kosmosie. Potem wraca na swój statek i leci na orbitę planety, znajdującej się w obrębie systemu, w którym się obecnie znajduje. Ląduje na powierzchni i eksploruje mały budynek (np. jakąś stację badawczą).
Spokojnie można by to obskoczyć w 10-15 minut, a gracz dowiedziałby się:
1. Jakim czynnościom w grze towarzyszą ekrany doczytywania i jak długie są te ekrany.
2. Czy będąc w kosmosie, można swobodnie chodzić po pokładzie statku i gadać z załogą.
3. Czy będąc w kosmosie, można eksplorować jakieś obiekty (np. wraki statków lub stacji kosmicznych) i czy możemy się do nich dostać poprzez spacer kosmiczny, czy przez ekran doczytywania, który po prostu "materializuje" nas w ich wnętrzu.
4. Czy będąc w kosmosie, można wlatywać w otwartą przestrzeń, czy też trzeba trzymać się orbit ciał niebieskich.
5. Czy między światami, w obrębie systemu, można latać w czasie rzeczywistym, czy jedynie skokowo (poprzez ekran doczytywania).
6. Czy po wylądowaniu na powierzchni mamy dostępny jedynie wycinek świata (wygenerowaną mapę wokół statku), czy cały glob, bo którym możemy się swobodnie poruszać.
7. Jak daleko od miejsca lądowania gra wygeneruje dla nas ciekawe lokacje dla zwiedzenia (po np. dwóch, pięciu czy dziesięciu minutach marszu).
8. Jak wiele tych punktów gra dla nas wygeneruje i jak gęsto będą one ulokowane na mapie.
9. Czy odwiedzone punkty zostają zapisane na mapie i będziemy mogli do nich w każdej chwili wrócić za pomocą systemu szybkiej podróży.
10. Co możemy robić na powierzchni planet, poza eksplorowaniem losowych lokacji, wygenerowanych przez grę, zbieraniem surowców i budowaniem przyczółków.
11. Jak wygląda system dialogowy.
12. Jak wygląda system ekwipunku i lootu.
itd.
Wystarczyłby jeden, krótki gameplay, który mógłby ujawnić masę przydatnych informacji, odnośnie których ludzie spekulują już od LAT. To są w zasadzie podstawy rozgrywki, a Direct nie powiedział niczego na ich temat...
Ten kto grał w F4 lub Skyrim, ten wie, czego się spodziewać.
I to jest bezpodstawne założenie, bo sam Todd Howard przyznał, że w Starfielda gra się inaczej, niż w jakąkolwiek z ich wcześniejszych gier. W jakim sensie inaczej? No tego właśnie bardzo chciałbym się dowiedzieć...
Haha... pokaż mi grę na PS3 z taką grafiką
Pisałem o animacjach, zwłaszcza twarzy a nie o grafice jako całokształt.
Teren wygląda jak zwykle u beci bardzo dobrze (piękne widoczki to oni zawsze robili). Tekstury i same modele też są klimatyczne i ładne. Ale animacje odstają.
Przykład nawet lepszych animacji, to Wiedźmin 2 na Xboxa 360, TLOU 1 na PS3, albo RDR itd. Wiem, gry liniowe poza RDR, ale sprzed ponad 10 lat. Animacje w Cyberpunku, RDR 2 a nawet wiedźminie 3 czy BG3 wyglądają lepiej. Po prostu creation engina jest wciąż oparty o animacje sztywno szkieletowe a nie motion capture i to widać bo tym jak sztywno postać trzyma pion.
Może dziś na Gamescomie coś pokażą. Jednak taktyki sprzedaży rządzą się swoimi prawami. Im mniej wiesz, tym lepiej. Bo to, co tobie się podoba, innym niekoniecznie.
Na kilka tych pytań znam już odpowiedź.
Wystarczyłby jeden, krótki gameplay
Jeden krótki gameplay nie wystarczy, by pokazać to, co należy. Tym bardziej że to nowe IP.
Todd Howard przyznał, że w Starfielda gra się inaczej
Mówił, że eksploruje się inaczej, bo gra jest ogromna, na wielu planetach. Wiedząc to, co wiemy o grze, łatwo się domyślić, co miał na myśli.
Przykład nawet lepszych animacji, to Wiedźmin 2 na Xboxa 360
https://youtu.be/rcTRPH32zvE?t=1713
Bez przesady. Okularów nie trzeba, by widzieć znaczne różnice.
Moim zdaniem to jest takie czepianie się trochę, bo te animacje wcale nie wyglądają źle. Na pewno znacznie lepiej niż w poprzednich grach Bethesdy.
Im mniej wiesz, tym lepiej.
Aha, czyli coś w stylu:
- Kup moją grę za 70 dolarów!
- Ale jak się w nią gra?
- Tego się dowiesz, jak kupisz!
Genialne, wszyscy powinni tak robić...
Jeżeli chwalą się obecnością 1000 pełnych planet co w praktyce oznacza nieskończoną ilość terenu do zwiedzania, to samo istnienie obawy, że w kilkadziesiąt minut mogliby pokazać "za dużo" byłoby już objawem tragedii.
Dokładnie, jeżeli kilkanaście minut rozgrywki, z gry skrojonej na setki godzin, mogłoby ujawnić zbyt wiele, to trudno nie mieć obaw o stan takiej produkcji.
Fabularnie żadna gra nie trwa setki godzin. Najwyżej kilkadziesiąt. Tysiące godzin, to mody, dodatki, eksploracja i życie w grach Bethesdy, czyli symulacja życia w ich grach.
Fabularnie żadna gra nie trwa setki godzin. Najwyżej kilkadziesiąt. Tysiące godzin, to mody, dodatki, eksploracja i życie w grach Bethesdy, czyli symulacja życia w ich grach.
No i? Przecież nikt nie oczekuje od nich pokazywania fabuły (choćby jej skrawków), wystarczy zwykła rozgrywka w otwartym świecie (tzw. free roam), strzelanie, budowanie, latanie, eksploracja itd.
To miałeś takie rzeczy w Starfield Direct w czerwcu. To były skrawki pociętego gamepleja przez 40 min. Trochę strzelania, trochę eksploracji, budowania itd. Wszystkiego było po trochu. Zabrakło po prostu jakiegoś questa tam. I tyle. Bez sensu, jakby pokazali wszystko. To się mija z celem.
To miałeś takie rzeczy w Starfield Direct w czerwcu. To były skrawki pociętego gamepleja przez 40 min. Trochę strzelania, trochę eksploracji, budowania itd. Wszystkiego było po trochu.
Po pierwsze, nie przez 40, tylko jakieś 20 minut, reszta to były komentarze developerów. Po drugie, te skrawki miały po 15-20 sekund i nie powiedziały prawie niczego na temat właściwej rozgrywki (patrz: mój post 7.10).
Bez sensu, jakby pokazali wszystko. To się mija z celem.
Coś ty się tak przyczepił tego wszystkiego? Powtarzam po raz kolejny, chodzi jedynie o ukazanie w działaniu podstawowych mechanik rozgrywki, przede wszystkim dotyczących najważniejszych jej aspektów, czyli podróżowania i eksploracji. W czasie rzeczywistym, bez cięć i z zachowaniem wszystkich ekranów doczytywania, okienek, manipulowania UI itd.
Podobno dziś na Gamescomie będzie gameplej, jako uzupełnienie tego, co już pokazali. Rozumiem ciekawość, niecierpliwość, hajp i takie tam rzeczy, ale na tym właśnie to polega. Tak ma być do samej premiery i już :)
Długie ekrany ładowania na pewno pokażą. Gwarantowane :)
to były komentarze developerów
Też są ważne, bo przekazują info. na temat gry.
Rozumiem ciekawość, niecierpliwość, hajp i takie tam rzeczy, ale na tym właśnie to polega. Tak ma być do samej premiery i już :)
Na szczęście nikt w branży nie podziela obecnie tego poglądu i praktycznie wszyscy (poza BGS) już od lat pokazują niepocięty gameplay (albo udostępniają demo do ogrania), na długo przed premierą. Zdarzają się jeszcze oszustwa i manipulacje w tym zakresie (Cyberpunk, Dying Light 2), ale to pojedyncze przypadki. Natomiast ukrywanie wszystkiego do samego końca to słusznie odchodzący do lamusa ewenement (nie licząc gier-scamów), a nie "dobry marketing".
Długie ekrany ładowania na pewno pokażą. Gwarantowane :)
Nie sądzę, a jeżeli wierzyć temu wyciekowi, to ekrany powinny mieć znośną długość (choć w miarę postępów w rozgrywce mogą się też wydłużać). Zobaczymy.
Nie sądzę. Przykład "gameplay reveal":
https://www.youtube.com/watch?v=E3Huy2cdih0
Mniejsze gry lub niektóre indyki dają często demo.
Każda firma ma swoje zasady i tyle — jak sprzedać najwięcej przed premierą. Najlepsza metoda to gra na emocjach konsumenta.
A ten Starfield Direct, to chyba najlepszy pokaz gry BGS dotychczas.
Nie sądzę. Przykład "gameplay reveal"
I czego to ma niby dowodzić? Przecież długie gameplaye z Elden Ring (trwające ponad 20 minut) były dostępne kilka miesięcy przed jego premierą.
Każda firma ma swoje zasady i tyle — jak sprzedać najwięcej przed premierą. Najlepsza metoda to gra na emocjach konsumenta.
I dziwnym trafem Bethesda, jako jedyna w branży, postanowiła ukryć gameplay przed graczami...
A ten Starfield Direct, to chyba najlepszy pokaz gry BGS dotychczas.
Z marketingowego punktu widzenia owszem. Nie pokazali właściwie nic, a wielu uwierzyło, że widzieli już wszystko. Czapki z głów dla działu marketingu.
Myślę, że Bethesda wzoruje się trochę między innymi na Rockstar Games, który nie pokazał zbyt wiele przed premierą. RDR2 to kilka właśnie takich krótkich pociętych filmików.
Poza tym muszą sobie zostawić coś na później, na Gamescom, tak by coś więcej pokazać, ale nie za dużo.
3 sekundy wczytywania? Weź pod uwagę, że gra wymaga SSD, więc to już jest ultraszybko. Strach pomyśleć ile to trwałyby na HDD.
Na razie gra jest zachwalana. Ciekawe ile narzekań będzie po premierze że to czy tamto nie działa czy jest inne niż było zapowiadane.
Bethesda jest jaka jest ale ta gra była robiona przez znacznie większy zespół niż zwykle i mieli więcej czasu na dopracowanie
Menu jak menu, przecież w większości gier to tak minimalistycznie wygląda. Czego chcieć więcej?
Były w niektórych grach menu, które mnie mega wkurzały, ale chyba Tworcy nie robią już takich zrytych animowanych menu z przewijaniem ekranu po 5x w bok, żeby znaleźć to, czego szukamy. Z nieczytelnym tekstem na tle nieintuicyjnych ikonek... Jakbyśmy przeglądali pasek reklamowy na jakiejś stronie...
Zdaje się któreś rajdowe gry miały taki paździerz zamiast menu.
Były też takie co się zacinały, to też mega wkurzało. Zwykle odechciewało się grać w takie gry...
Jeśli to miałyby być największe problemy tej gry, to będę pod wrażeniem...
Jak stawiacie będzie solidna 7/10 od recenzentów- czyli "kupuj na swoją odpowiedzialność, ja nie polecam" ?
Piękne menu. Czyste, proste, przejrzyste, miłe dla oka i wygodne. Jak w Skyrim, Fallout 4, Elden Ring i wielu innych. Tylko tutaj na pięknym kosmicznym tle. Lepszego nie potrafię sobie wyobrazić :-)
Jeden głupawy wpis, najwyraźniej niezbyt rozgarniętego deva, ekstrapolującego jakość gry z obrazka ekranu startowego, zruganego zresztą natychmiast przez innych devów, wywołuje globalną medialną dyskusję - naprawdę? Ale jak to główna rzecz, której się mogą przyczepić trolle to niezła reklama dla gry.
Niezłe przecieki od recenzentów jak do tej pory - to się "życzliwi" zdziwią :-)
GOL, mała uwaga, jesteście tak ~2 dni za światem z podawaniem newsów i "sensacji" dotyczących Starfield. Nic wielkiego, ale ja tak czytam, zdążę już prawie zapomnieć i u Was wyskakuje ;-)
#Cryfield #Saltfield #Menufield
Bardziej niż o menu powinni się martwić o samą grę. W sieci pojawił się screen z fragmentem rozgrywki. Faceci w ciężkich skafandrach kosmicznych strzelają do siebie w bujnym lesie z rosnącą wokół dość obficie paprocią. Ten jeden obrazek odebrał mi chęć grania w ten tytuł. Coś czuję że nagromadzenie absurdów w tym tytule będzie na poziomie kosmicznym. Kosmiczny symulator? Komiczny plagiator.
Faceci w ciężkich skafandrach kosmicznych strzelają do siebie w bujnym lesie z rosnącą wokół dość obficie paprocią
Gdzie wady?
Przecież to, że występuje roślinność na jakiejś planecie to nie oznacza, że są na niej warunki do życia dla ludzi. To po pierwsze. Po drugie, te skafandry mogą być używane jako pancerz (także głowy), a z punktu widzenia lore ma to większy sens niż przeskakiwanie na zwykłe pancerze zaraz po wylądowaniu na jakiejś planecie, bo na niej akurat można normalnie oddychać.
Ekran startowy nie jest wyznacznikiem jakości jakiejś produkcji. Nie ocenia się książki po okładce.
Niemniej jednak warto w tym miejscu pochwalić np. ostatniego "Baldura", który w tej dziedzinie wykazał się sporym kunsztem.
https://www.youtube.com/watch?v=Ime6L3puuyE
Ja powiem od siebie, że szału może nie robi, ale jak sobie przypomnę menu coda jak bardzo Mało intuicyjne i nie przejrzyste jest, to chyba wolę to co tutaj.
W Skyrim czy F4 mam kilka modów do głównego menu (przy każdym uruchomieniu automatycznie ładuje się inne). Tu będzie podobnie. Długo czekać nie będzie trzeba. Poza tym Bethesda może to zmienić i poprawić w patchu lub DLC.
Zdąrzyłem obejrzeć film linkowany w postach powyżej, zanim go usuneli. Latanie wygląda tak:
1) Wchodzisz do statku na piechotę po rampie ładowni, pełna swoboda poruszania się (bez animacji wejścia, bez ekranu ładowania).
2) Dostęp do wyższych poziomów statku po drabinie. Pojawia się krótki (1-2sec) ekran ładowania, brak swobody poruszania się, lub animacji chodzenia po drabinie. Po ekranie ładowania jesteś na wyższym poziomie, coś jak wchodzenie do budynków w Skyrimie.
Jeżeli od ładowni do mostku Twój statek będzie miał 5 poziomów, to zobaczysz 5 ekranów ładowania przed startem, ale jak umieścisz kokpit w ładowni, to możesz od razu startować (?).
3) Po wejściu na poziom z kokpitem można podejść do fotela pilota i zająć miejsce, animacja siadania i przysuwania konsoli wygląda bardzo dobrze, jak w Star Citizenie.
4) Start to wyłącznie animacja z zewnątrz statku połączona z ekranem ładowania, po niej gra natychmiast przeskakuje do obszaru na orbicie.
5) W przestrzeni kosmicznej można wstać od sterów i chodzić swobodnie po statku.
Nie pamietam gdzie (pewnie tutaj), kiedy i jakiej gry dotyczyło, ale był materiał o tym, że animacja wchodzenia po drabinie jest przejebana do zrobienia :D
To chyba i tak mniej beznadziejne niż np. Mass Effect Andromeda, gdzie wejście do statku oznaczało animację startu i znalezienie się na orbicie.
Czyli standardowo mamy Fallouta 3/4/Skyrima w kosmosie z bolączkami poprzedniej generacji czyli klasyka bethesdy?
że animacja wchodzenia po drabinie jest przejebana do zrobienia
Najłatwiejsza nie jest, ale to była dobra wymówka w czasach PS3 a nie dzisiaj. Lwia część gier już ją ma i nie jest aż taki kosmos ją ogarnąć. Tutaj problemem jest silnik i jego sztywność w animacjach.
Zresztą drabiny to już Gothic 1 miał, choć jeszcze w formie dość irytującej.
Tym większy plus dla From Software, bo już w pierwszym Dark Souls była możliwość płynnego przechodzenia między obszarami po drabinie z całkiem wiarygodnie wyglądającą animacją.
Co więcej NPC miały możliwość atakować gracza na drabinie, kopały albo dźgały mieczem już nie pamiątam, ale walka na drabinie była dostępna, a to gra z 2011.
"Jeżeli od ładowni do mostku Twój statek będzie miał 5 poziomów, to zobaczysz 5 ekranów ładowania przed startem, ale jak umieścisz kokpit w ładowni, to możesz od razu startować (?)."
Bardzo wątpię, całe wnętrze statku będzie raczej jak wnętrze budynku, bez ładowania aż sie nie wyjdzie na zewnątrz, a na pewno będą jakieś limity jak duży statek można zbudować
Ktoś tu wspomniał menu z Elden Ring - chyba nie znam mniej wygodnego menu do zarządzania. Wg standardów z ER - gra może olać wiele jeśli trafia w gusta graczy.
Gra może być dla mnie nawet kopią Fallout 4, oby nie spierdzielili tak łatwego zadania.
Ręce opadają :D Jak już nie ma sie czego przywalić to przywalą się do wyglądu menu. Menu gry. Zadaniem menu jest: właczyć rozgrywkę/zapisać&wczytać grę/wejsć w opcje/sprawdzić tworców/wyłączyć grę. Więc znalazł się ktoś na tyle zj***ny umysłowo, że przywala się do wyglądu takiego czysto funkcjonalnego elementu. Mówię, ręce opadają. Taki esteta rozumiem chciał sobie włączyć grę i zamiast w nią grać, to godzinami patrzeć na opcje w menu?
Kurła jakich czasów dożyliśmy, na świecie w wyniku katastrof i wojen głoduje jakieś 800 mln ludzi a ludzie się do******lają do wyglądu MENU W GRZE. Czy tylko ja jestem jakiś dziwny i mi się to nie klei?
Lubię takie minimalistyczne ekrany startowe, nie przepadam za animowanymi menu, gdzie mi w tle coś ciągle lata, mruga itp. (chociaż są wyjątki dla bardziej pomysłowych albo "nieinwazyjnych"). Tutaj jednak rzeczywiście coś mi nie gra.
Może to przez kontrast jasności obu stron. Mój wewnętrzny fotograf krzyczy do mnie "ciężar wizualny", gdzie ta czarna strona wydaje się "ważyć" więcej, niż prawa, w dodatku z tą powitalną ramką umieszczoną niesymetrycznie względem reszty.
Ale jeśli menu gry będzie jej największą wadą, to będzie znaczyło, że gra jest z 10 razy lepsza, niż się spodziewam.
Ciężko aby podłożyli sobie świnię na starcie. Różne reklamy i CC pojawią się odpowiednio później...
Może nie jest super ale jest czytelne a to najważniejsze w menu. Myślę, że było by super gdyby poszli w jeszcze większy minimalizm i zostawili same napisy na ciemnym tle i by podświetlana była jaśniejszym paskiem jedynie aktywna opcja. Minimalizm jest zwykle mało doceniany. Tutaj nie wyszedł ekstra ale na pewno daleko temu do najgorszego menu jakie widziałem w grach w ostatnich latach.
Tylko co z tego jak prawie nikt w to nie zagra, Xbox ma mało kto a kompa na tyle.mocnego pewnie też mało osób ma.
No nie wiem. Xbox był w tej generacji tańszy i mocniejszy. Do tego Cloud gaming
Ty na pewno nie zagrasz. Bo nie masz na czym xD
Menus po lewej stronie jest brzydki jak noc i wygląda jak placeholder. Kto tego nie widzi, to naprawdę ma problem ze wzrokiem i totalny brak gustu.
No na miejscu człowieka z Blizzarda bym się jakoś nie wynurzał... Bo jeszcze ktoś zacznie komentować ich najnowsze "wyczyny" np. aktualizacje do D4...
Pisanie takich bzdur jak ten koleś, którego nikt pewnie nie znał do teraz, to chyba już stała dolegliwość - choroba umysłowa zapomnianych i nie chcianych nigdzie devów.
Inwestują miliony w produkcję gry a menu nie potrafią dopracować? Sztuczna inteligencja niedługo poradzi sobie z takimi grajdołkami.
Nie mogę się doczekać... na klasyka od Beci - loot wpadający pod tekstury.
Pal licho jak wygląda menu, czy będą loadingi czy nie, czy fanboje vs niemilcy mnie rozbawią. Furda to! Czekam na ten zapadający się loot! To jest creme de la creme wszystkich gier od Beci. Cała reszta istnieje tylko po to, żeby ten loot miał się gdzie (za)podziać.