Reżyser The Last of Us wyjaśnia, dlaczego nie zdecydowano się pokazać kluczowej sceny w kontrowersyjnym odcinku
Okej odcinek ale totalnie mnie nie ruszył jako osoba heteroseksualna nie umiałem łyknąć romansu dwóch facetów, jestem osobą tolerancyjną i akcpetuje takie związki ale na poziomie emocjonalnym jakoś totalnie mnie ten odcinek nie ruszył bo nie umiałem się wczuć w tą relacje, nie wiem jak to było u was ale takie miałem podejście do tego odcinka
ten serial to obraza dla fanów gry.
Swoją drogą bardziej ruszyło (konkretniej - zasmuciło) mnie co się działo w Internecie i tu na forum w jednej kwestii... to, że ten temat nadal budzi kontrowersje jest dość zrozumiałe, ale strasznie dużo ludzi opisywało niektóre sceny tak przesadnie, jakby odpalono tam gejowskie porno, a tam nic poza pocałunkami nie pokazano, jakby to była scena z parą hetero, to równie dobrze widziałbym ją w jakimkolwiek filmie/serialu +12 puszczanym w telewizji.
To mam takie pytanie skoro takie sceny między parami hetero są w każdym filmie (tu nie mamy sceny tylko cały wątek na 90% odcinka), to chciałbym zapytac: co ten wątek wnosi do serialu? Otóż gdyby go wyciąć i zostawić jak wchodzą do domu i wychodzą obładowani sprzętem nic byśmy nie stracili. To serial o próbie przetrwania 2 ludzi w świecie post apo, po co zatem wątek z romantico-titanico? Otóż to Netflix i agenda LGBT+ ot co.
Racja może być uniwersalna, przyjaźń między facetami też potrafi być mocna więzią prawie miłosną mnie mimo wszystko to nie zaangażowało ten wątek może to bardziej problem ze mną bardziej i moim podejściem, sceny pocałunków i takie bardziej łóżkowe nie były przesadzone ale oglądałem je z przymrużonymi oczami xd ci co mówią że to było gejowskie porno nie są normalni takich ludzi się nie słucha tylko olewa
Na filmwebie i imdb ten odcinek ma najniższe noty, nie licząc wspomnianego już tutaj odcinka z dziewczynami w centrum handlowym.