Mamy w Polsce całkiem pokaźną sieć autostrad. Przez te kilkanaście jako tako nauczyliśmy się nimi jeździć. Pewnie, że zawsze można lepiej bo zawsze znajdą się debile, ale jest w miarę ok - dopóki są 2 pasy. Bo jak pojawiają się 3 to zaczyna się DRAMAT.
Obowiązuje nas ruch prawostronny, ale najwyraźniej nie na odcinkach z 3 pasami. Tam wydaje się obowiązywać ruch środkowstronny. Normalnie jedziesz swoim pasem (domyślnie prawym) i jak ktoś przed jedzie wolniej to wyprzedzasz lewym i wracasz na prawy. To co, jako tako, działa na odcinkach 2 pasmowych na tych z 3 pasami jest kompletną abstrakcją dla ~90% kierowców osobówek. Widziałem absurdy typu gość jedzie prawym pasem i w momencie jak autostrada rozwija się na 3 pasy to zmienia pas na środkowy, mimo że nikt przed nim nie jechał - wtf? Nie wspomnę o tym, że w momencie gdy natężenie ruchu jest większe to przez to kretyńskie zachowanie nie w pełni wykorzystane są "moce przerobowe" odcinka. Po cholerę budować te 3 pasy skoro w Polsce kierowcy wykorzystują może 2 i pół.
Dla tych co jeszcze nie wiedzą: Prawy pas nie jest przeznaczony dla ciężarówek; nie jest przeznaczony dla jadących wolniej; jest domyślnym pasem, na którym obowiązani jesteśmy jeździć. Środkowy pas jest dla tych co wyprzedzają jadących wolniej pasem prawym, a pas lewy dla tych co wyprzedzają tych co akurat wyprzedzają pasem środkowym.
Nie ukrywam, że wątek ten jest owocem mojej frustracji, ale tak jak na przestrzeni lat zauważyłem wyraźną poprawę w tym jak kierowcy korzystają z autostrad tak w tym konkretnym elemencie od wielu lat nic się nie zmienia. Kampania by nie wyprzedzać na przejściu dla pieszych po wielu latach spowodowała to, że większośc jest przynajmniej tego przepisu świadoma (choć debili nadal to robiących nie brakuje) więc może i w temacie jazdy po 3 pasach potrzebna jest podobna. Choć to temat mniej medialny więc nadzei nie mam.
Przecież to, co piszesz, jest bez sensu. Prawy pas zaraz się zetrze, zużyje, koleiny się zrobią, a reszta się będzie marnować.
Skoro lewy/środkowy pas jest praktycznie bezużyteczny, to po co budować trzy? Tusk jednak wiedział co robi...
Lewy pas jest dla tych co; jada troche szybciej jak te 140.
Chyba nigdy nie jechałem 3 pasmową autostradą żeby prawy pas nie był zabity tirami i januszami co maks 90 na godzine jadą. Ale powodem jest to że to odcinek autostradowej obwodnicy wrocławia i tam zawsze spory ruch jest w tygodniu. Raz w weekend jechłem, kiedy mały ruch był, ale tego o czym piszesz nie widziałem.
Co do 3 pasów, to w algormeracjach sam większość czasu spędzam na środkowym, bo co chwilę zjazdy, wyjazdy, masa ciężarówek do wyprzedzenia itd. (piszę oczywiście o godzinach szczytu).
Swoją drogą to jest chyba głębszy problem urbanistyczny. Pomijając znajomość przepisów, można nawalić i 12 pasów, i będzie dramat. Wystarczy spojrzeć na USA i choćby autostrady przy Huston. Rozwiązaniem dla zakorkowanych miast nigdy nie jest dodawanie kolejnych pasów, a tworzenie systemów spójnej komunikacji miejskiej i kierowanie ludzi w tę stronę. Co prawda w UE nigdy nie będzie jak USA, bo tam domyślnym sposobem przemieszczania się jest samochód (nawet nie nogi).
Z ciekawostek, jak przy urbanistyce USA jesteśmy, wiecie, że dzbanki nawet nie potrafią używać rond, i to dopiero jest u nich komedia (kij, że ronda pozwalają zredukować wypadki vs. skrzyżowanie, do prawie zera). https://www.youtube.com/watch?v=AqcyRxZJCXc
Oczywiście w USA to jest też związane z beznadziejnym projektem miast na siatkach (ulice od linijki w rzędach), a nie europejskim stylu gwiaździstym, który jest wielokrotnie wydajniejszy.
Ostatnio widziałem jakiś filmik amerykańskiej niuniu która sobie przyjechała do Włoch i była oburzona, że nie mogła dojechać sobie do swojego wynajętego domku bo był w starym mieście gdzie ruch dla samochodów jest zamknięty i (o zgrozo) musiała kawałek dojść na nogach (dla Amerykanów to jest szok kulturowy ze na nogach można się poruszać gdziekolwiek poza domem i sklepem).
W stanach wszystko rozchodź się o to, jak były projektowany miasta. Gdyby ta niunia żyła w normalnym mieści, to by jej nie przeszkadzało. Co gorsza, tego praktycznie nie da się zmienić w USA na tym etapie.
https://www.youtube.com/watch?v=5ZwbZWrKbGI
Tu pokazanie, że da się wszystko (Tokyo i trochę porównanie do NY).
https://www.youtube.com/watch?v=zysL_lkdtys
Śmieszne jest to, że w USA prawie wszystko jest źle zaprojektowane, a i tak działa, a im żyje się chyba dobrze.
Jak jedziesz 140km/h to możesz cały czas śmigać po lewym pasie bo to maksymalna prędkość na autostradzie, a kto chce jechać szybciej to ma problem.
Chłopie, Twoja frustracja to pikuś. Nie widziałeś jak się jeździ w UK w godzinach szczytu po większych autostradach jak M2, M20, M25 czy M4. M6 pod Manchesterem i Liverpoolem to już w ogóle dramat i walka o życie.
A wszystko się sprowadza do tego, że wszyscy myślą, że są najszybsi i pchają się "najszybszym" pasem na autostradzie trój lub czteropasmowej, powodując totalny zator na drodze i brak możliwości jakiegokolwiek wyprzedzania.
W Polsce denerwuje mnie tylko jedno - jedziesz sobie te 140 jak Pan Bóg nakazał, chcesz wyprzedzić i ni stąd ni zowąd nagle jakiś pajac miga Ci światłami, bo panisko jedzie 200 i droga jest tylko dla niego.
A spróbuj nie zjechać, to po zakończonym manewrze zrobi Ci próbę hamulców przed Twoją maską.
Za dużo StopChama oglądasz. Te sytuacje z miganiem długimi się zdarzają, ale nie na tyle często, żeby nazwać to regułą.
Co oglądam?
Chciałbym się upewnić, czy Ty opisujesz polskie realia. Nie mieszkam w tym kraju ale ZAWSZE kiedy przyjeżdżam do PL taka sytuacja się zdarza.
Irytuje mnie to tym bardziej, że mam dwójkę dzieciaków w aucie i naklejki na tylnym oknie ostrzegające o tym.
Jednak polskie bydło drogowe ani przez chwilę nie pomyśli, że może stać się komuś krzywda.
Nie mówię, że wszyscy tak robią ale przejeżdżając 400km A2, taka sytuacja zawsze się zdarzy. Szczególnie pomiędzy Warszawą a Poznaniem gdzie większość kierowców, to kozacy w służbowych autach.
Jak jezdze ciezarowka to tak tego nie widze, bo i tak 99% czasu spedzam na prawym. Ale teraz jechalem z małopolski do Gdyni osobowka i skorzystalem z dobrodziejstwa trzech pasow na a1. Tam sie dzieja takie glupie rzeczy, ze strach jechac. Jazda srodkowym lub skrajnym lewym to norma, prawy to lawa.
Natura Polaka - narzekać ciągle :)
Wróciłem z 3 tygodniowego pobytu we Włoszech, gdzie zjeździłem 2000km samochodem.
Może Cię zaskoczę - tam jest podobnie :) I nikt nie lamentuje. Ba, grzecznie czekają na lewym pasie, aż klient z przodu zjedzie XD
Nikt też nie siedzi na zderzaku, podjeżdżają bliżej, owszem, ale nie zderzak w zderzak. I światłami też nie mrugają.
Jazda na chillu, u nas gdzieś coś weszło, nie tam, gdzie trzeba ;)
Nie zaskoczysz mnie bo we Włoszech autem jestem regularnie. Ale nie, tam nie jest podobnie - tam, z moich doświadczeń jest o wiele gorzej. A im dalej na południe Włoch tym kultura jazdy jest gorsza. Włącznie z jazdą na zderzaku, miganiem długimi bo śmiem jechać z ograniczeniem na ślimaku, albo z ograniczeniem w ogóle. Jak mamy równać to na pewno nie w dół do Włoch.
Za nieuzasadnione jeżdżenie lewym pasem oraz używanie telefonu w trakcie jazdy powinno być WIĘZIENIE!
Przede wszystkim zdrowy rozsądek. Jeżeli jadę 140 km/h to nie będę co chwila zmieniał pasa z prawego na środkowy i vice versa lawirując pomiędzy samochodami i stwarzając tym samym potencjalnie niebezpieczne sytuacje tylko dlatego, że jest taki przepis, a jaśnie pan lub pani bez mózgu musi mieć dwa pasy wolne, aby jechać 200 km/h.
W domysle jadacy prawym pasem to ten powolny, wiec prawdziwy sarmata drogowy nie bedzie sie utozsamial z plebsem :D
Na pocieszenie, ten problem istnieje wszedzie. W NL wyprzedzanie prawym jest w ogole zabronione, ale nie bede sie za kazdym razem przebijal na skrajny lewy tylko po to, zeby objechac barana, zwlaszcza przy nieco intensywniejszym ruchu drogowym, dlatego ten przepis lamie stosunkowo czesto.
Ja tam lubię 3 pasy, na prawym same Tiry i autokary, na środkowym ludzie jadący spokojnie koło 120-130, na lewym świry z 180-220 siedzące sobie na zderzakach.
mnie drażnią grupy 12-130 siedzące sobie na zderzakach, ściskające i tasujące się. Bardzo często bez wiedzy jak omijać sprawnie ciężarówki i autokary.
A o tym jak mają się zachować [celować w lewy pas] zbliżając się MOP czy innego wjazdu od prawej, to szkoda się rozpisywać. To że 'jeszcze prawy pas jest wolny' nie znaczy że trzeba się go trzymać jak 'beton'.
Drażni to tych co chcą wjechać na 'naszą" autostradę a nie mogą mimo że mogliby [lewy pas jest wolny i czeka na wykorzystanie], a dodatkowo 'beton' prawego pasa sam się naraża od przodu na włączających się do ruchu - bywa że czekając na końcu pasa boczni startują od 0, wtedy robi się najciekawiej, łącznie z machaniem łapami 'betonu'.
te mirus drogowy, przypomnij sobie lepiej zasady jakie obowiazuja na pasie rozbiegowym.
Beton z prawego pasa nie musi stosowac "dobrych obyczajow" aby mirusia wpuscic, szczegolnie kiedy tworzy to niebiezpieczesntwo na drodze. Ilez to razy juz widzialem podbramkowe sytuacje kiedy jeden debil z drugim odbil na lewy pas aby ziomusia wpusisc, czesto spotykane wsrod tirowcow zachowanie. A ze inni musza uciekac na inny pas lub nagle hamowac, kto by sie przejmowal.
"dobrym obyczajem" to by bylo jakby na prawym pasie ludzie nauczyli sie jezdzic z bezpiecznym odstepem. Wtedy kazdy sobie wjedzie i nie trzeba kombinowac.
Ja pisze o drogowej współpracy. Nie chodzi mi o narażanie kogokolwiek tylko o patrzenie szerzej niż swój pas.
Ostatnio pykam spokojnie 120-130 lewym bo widzę że z lewej auta zaczynają wbijać do ruchu. Gość z prawego pasa chce być uprzejmy i wpuszcza dwa wozy - te niestety startują aż od 0 tak je zablokowano mimo długiego rozbiegu. Uprzejmy widzę że już nerwowo macha ręką- chyba do mnie bym przyspieszył i dał mu uciec bo jest w klinie. Nie mam 300KM jak większość by skoczyć nagle w nadprzestrzeń.
Czyli mamy zablokowany pas wjazdowy i dodatkowo ostre hamowanie lub nerwy na prawym pasie. Nie dajcie się tak zablokować bo naraża to was i z przodu i z tyłu mimo pozornie bezpiecznego prawego pasa. Wystarczy wcześniej pomyśleć strategicznie.
Przepisy przepisami ale warto korzystać z niepisanych zasad które ułatwiają życie nam i innym.
Szerokosci
A lamborghini na autostradach wyprzedzają na pasie awaryjnym.
[link]