Jesteś szczęśliwym posiadaczem kolekcjonerki Baldur's Gate 3? Teraz jest warta małą fortunę
To, że ktoś za tyle wystawił nie znaczy, że tyle jest warta. Jak nikt nie kupi to będzie ogłoszenie wisieć. Mogę wystawić obsrane majty i napisać, że to Messiego czy Ronaldo i żądać 100 tys dolarów.
To, że ktoś za tyle wystawił nie znaczy, że tyle jest warta. Jak nikt nie kupi to będzie ogłoszenie wisieć. Mogę wystawić obsrane majty i napisać, że to Messiego czy Ronaldo i żądać 100 tys dolarów.
Ale klepiecie tych artykułów o BG3... Wiem, że temat chodliwy, ale ile można. Jak dla autora newsa 8000 zł to mała fortuna, to bardzo mi smutno z powodu tego jak mało musi zarabiać...
no to jest mala fortuna jak za takie gowienko. Nie ma co porownywac do zarobkow tylko co innego mozna za te kwote dostac. A mozna przykladowo bardzo wydajny komputer
8k to bardzo dużo, nie powiesz mi chyba że dodatkowe 8k na koncie albo ich brak nie robią ci różnicy?
8 tys to mało. Z żona razem mamy 10 tys miesięcznie ale życie, kredyty i opłaty i zostaje zaoszczędzonych 500 zł. Ktoś powie, że nie umiem dysponować pieniędzmi. Może i tak, ale z drugiej strony nie chcę się czuć jak nędzarz, wiec mając taka kwotę, pozwalam sobie. Więc skoro na zwyczajne życie tyle miesięcznie schodzi to tak, patrząc na to, że to KOLEKCJONERKA, to nie jest to dużo.
8 tys. na koncie robi różnicę, nie powiem, że nie. Jednakże nie jest to kwota nieosiągalna, którą autor newsa określa małą fortuną. Jadąc na wakacje z rodziną 4 osobową wydam więcej w 2 tygodnie urlopu... Biorąc pod uwagę 2 wyjazdy w roku wychodzi na to, że co rusz tą małą fortunę się przepuszcza. Tytuł newsa ma taki wydźwięk jakby ta kolekcjonera co najmniej osiągała wartość nowego samochodu średniej klasy
No cóż, bogaci się bogacą. Dla normalnych ludzi trzeba być chorym na głowę żeby dać 1200zł w normalnej cenie, więc mało kto zarobi na tej sprzedaży za rzekome 8000zł.
Co innego kolekcjonerki wiedźmina. Tam można było kupić za przystępne bodajże 350zł i sprzedawać po 700-900zł.
Niestety obecne ceny kolekcjonerek już od kilku lat są poza zasięgiem normalnych ludzi.
Jak wystawie kolekcjonerkę wiedźmina 3 za 3 miliony złotych to znaczy że też tyle będzie warta?
To, że ktoś za tyle wystawił nie znaczy, że tyle jest warta. Jak nikt nie kupi to będzie ogłoszenie wisieć.
Ale cały czas się sprzedają na ebayu za mniej więcej taką kwotę.
Ja na swój egzemplarz kolekcjonerki ciągle czekam, ale jako gracz nie wyobrażam sobie sprzedania jej. Jest to dla mnie wartość sentymentalna i emocjonalna, BG3 to jedna z lepszych gier w jakie grałem i będę chciał mieć "coś z niej" w realnym świecie.
Tylko patrzeć jak zaraz u nas za tyle ktoś zacznie wystawiać. Ciekaw czy ktoś się skusi.
Kolejny artykuł z tzw. puli "wydaje mi się" Nikt nie kupuje tych EK za 1200 czy nawet 1000 dolców. Obecnie maks co można z niej wyciągnąć to 800-850 - sprzedając każdy element osobno, a całość nieotwierana za 700-750.
Autor mógłby się skontaktować z kimś, kto sprzedaje na co dzień takie rzeczy, to by mu wytłumaczył, czemu pojawiają i są "kupowane" aukcje, które są skrajnie przepłacane. Żaden sprzedawca doświadczony nie ma jednego konta na ebajach i innych portalach, tylko kilka. Windowanie ceny to podstawa tego biznesu. A robi to się właśnie poprzez wystawianie, i kupowanie w krótkim czasie aukcji z dużo wyższą ceną niż wskazuje popyt. Dlatego też chcąc się w to bawić, musem jest kupno kilku EK, by część rozbić na pojedyncze elementy, a część sprzedać w całości. Kupujący, chcąc kupić Artbooka i Figurkę bądź jakiekolwiek inne kombo, widzi, że za niewiele wiece będzie miał całą EK. Włącza mu się syndrom januszostwa. Kupuje w efekcie całość.
Ja zawsze kupuje 3x. Jedną rozbijam, drugą w całości a trzecią zachowuje.
Śmiechu warte wypociny, by sprzedawca kolekcjonerek sam kupował zestawy innych osób po zawyżonej cenie :)
Czyli co, sam kupił 3 zestaw przykładowo za 300$ a od kogoś zakupił za 1500 aby cene podbijać ? Idź ze swoimi teoriami gdzie indziej.
Że obecnie jest popularne to ma takie ceny, za kilka lat figurka będzie za 500 zl do dostania.
za 500 zł masz taką :)
ładny potworek :)
https://a.allegroimg.com/original/1eca5c/20aa9ed84f08868b2bc0f905449d
Ja kiedyś dostałem w prezencie wydanie kolekcjonerskie. Wątpię żeby było to tyle warte szczególnie że skoro ktoś kupuje takie wydanie, to nie po to żeby go nie otwierać. Otwarte na pewno traci na wartości. Zresztą podobnie jak ktoś tutaj mądrze napisał, ja mogę pierwsze wydanie CDA wystawić za 350 tys, to nie znaczy że na tyle zostało by wycenione przez jakiegoś fachowca w tej dziedzinie, a ogłoszenie będzie tak sobie wisieć.
Nie, nie sprzedają się w tej cenie. Podaż jest zbyt duża, by dało się na tych EK wykręcić większy wynik niż 3x. Do tego brak najważniejszej rzeczy - vinyla. Jego obecność z automatu podbija cenę o kilka procent.
Zainteresowanie jest poprawne i nic więcej.
Od premiery nie sprzedałem breloka, mapy i Artbooka, ale z doświadczenia wiem, że taki Artbook, to kompletna nisza i trzeba poczekać trochę dłużej, by go sprzedać.
Prędzej czy później się sprzeda, bo dawno nie widziałem tak ładnego wydania.
Ze sprzedażą całości nie miałem kłopotu, bo poszła za 689 w dniu premiery.
Kupiłem dwie, właśnie mając zamiar z jedną przycebulić i opchnąć za jakiś czas.
Nie podniecałbym się jednak, że już teraz jest tyle warta - może być, ale jeszcze jak na razie to dopiero te kolekcjonerki rozsyłają, więc... nie spinajcie pośladów jeszcze.
Gra bardzo udana i kolekcjonerka atrakcyjna.
Szkoda że sam też nie zamówiłem z 2 takich XD.
Lecz tak jak piszą powyżej, to że ktoś wystawia, to nie znaczy, że jest tyle warte.
Teraz tylko czekać na dobre DLC i rozbudowane mody.
Jasne, to, że ktoś wystawia, to nie znaczy, że tyle jest warte i że ktoś to kupi - jasne. ALE... większość tutaj broniących stwierdzenia, że "się nie sprzeda" chyba nie zdaje sobie sprawy, że to jest jednak towar ograniczony, tych kolekcjonerek nie ma dużo, więc za jakiś czas, rok, dwa, pięć, cena na pewno podskoczy. Bo część graczy odpakuje i przez to wartość spadnie, plus część nie będzie chciała tego sprzedawać, tylko ustawi sobie na półeczce wszystko, a część kolekcjonerek będzie leżała sobie nieodpakowana (jak druga moja) i jej wartość będzie rosła. Bo nikt nie dorobi kolejnej sztuki za te 250 euro.
Nie wiem po co te wypociny, przeciez w artykule masz link do Ebaya gdzie wlasnie te kolekcjonerki SCHODZA za ponad 1500Dolcow xD