Jakie wydarzenia poprzedzały Starfielda? Bethesda uchyla rąbka tajemnicy o fabule gry
Rok 2769. Gracze PlayStation nadal czekają na Starfield na swojej platformie.
spoiler start
PS. Do kijkodupców. Taki żarcik.
spoiler stop
Co racja, to racja, pocieszające jest tylko to, że ponoć recenzenci mają dostać klucze już w tym tygodniu, early access startuje 1 września, no i jest jeszcze Game Pass, co w jakimś stopniu minimalizuje ryzyko wtopienia kasy. Niemniej dziwne to wszystko jest, milczą jakby miei coś do ukrycia. W przypadku Skyrima i Fallouta 4 jakoś nie mieli problemu, żeby pokazać długi gameplay na kilka tygodni przed premierą.
Marketing bardzo dobry, było 45 minut konkretów, nic więcej nie trzeba. Utrzymywanie w niepewności to cześć najlepszych strategii.
A kto chce wszystko z góry wiedzieć zanim zagra, może poczekać.
Na serio komu jest potrzebne cokolwiek przed premierą? W jakim celu, wszystkiego można się dowiedzieć po premierze.
Ja nie chcę wszystkiego wiedzieć, ja chcę widzieć czysty niepocięty gameplay z jednej misji. Skoro gra to RPG na kilkadziesiąt godzin to krzywda się nikomu nie stanie jak wrzucą rozgrywkę z jednej malutkiej pobocznej misji, albo pokażą jedną z tysiąca planet by zobaczyć jak wygląda eksploracja i jak duży jest teren dostępny dla nas.
Rozumiałbym jakby to był singiel na 10-15h i nie chcą pokazać wszystkiego, ale tutaj jest to kompletny absurd.
Mam nadzieję, że z gra jest wszystko w porządku i specjalnie nic więcej nie pokazują aby gracze sami to odkryli. Chyba że coś jest bardzo nie tak...
W czerwcu miałeś 45 minut materiału.
Starfield Direct to było genialne posunięcie z marketingowego punktu widzenia i to trzeba Bethesdzie / Microsoftowi uczciwie oddać. Pokazali sumarycznie ze 20 minut sklejonych ze sobą, starannie wyselekcjonowanych, trwających po 15-20 sekund urywków z rozgrywki (reszta to były komentarze developerów), a niemal wszyscy uwierzyli, że zobaczyli prawdziwy gameplay i od razu polecieli robić pre-ordery po 70 dolarów i więcej.
A prawda jest taka, że ani Direct, ani żaden inny materiał do tej pory nie pokazał, jak się w tego Starfielda właściwie gra. I mam tu na myśli kwestie fundamentalne, jak chociażby poruszanie się po świecie gry czy eksplorację (zarówno w kosmosie jak i na powierzchni), które przecież zawsze były kluczowe dla gier BGS.
Np. już teraz wiemy, że gra ma ekrany wczytywania przy wchodzeniu i wychodzeniu z budynków, przy wsiadaniu i wysiadaniu ze statku kosmicznego, przy skakaniu z systemu do systemu, przy skakaniu z planety do planety, a także przy przechodzeniu z orbity na powierzchnię oraz z powierzchni na orbitę. To zaś oznacza, że nawet prosty ciąg czynności: wyjdź z budynku -> wejdź na statek -> wystartuj -> poleć na inną planetę -> wyląduj -> wyjdź ze statku -> wejdź do budynku, który będziemy wykonywać zapewne setki razy w toku całej gry, będzie powiązany z aż 7(!) ekranami wczytywania. Niech nawet każdy taki ekran będzie dosyć krótki (dajmy na to 5-7 sekund), to i tak cała sekwencja będzie oznaczała od 35 do 49 sekund samego tylko doczytywania (plus całe przeklikiwanie pomiędzy nimi, wymagające kilkukrotnego wybrania celu z poszczególnych map, nabierania prędkości statku przed skokiem itd.).
Zupełnym przypadkiem (bo to przecież nie tak, że montażysta z działu marketingu celowo je wyciął...), Direct nie pokazał żadnych ekranów doczytywania, więc tak naprawdę nie wiemy ile ich będzie (może jeszcze więcej) i jak długo będą trwały na poszczególnych sprzętach (XSS będzie pewnie zamulał bardziej niż XSX i PC).
Podobnie rzecz ma się z eksploracją. Wiemy, że światy w grze mają mieć stałe lokacje, wspólne dla wszystkich graczy (jak np. New Atlantis), ale będzie też można wylądować w dowolnym miejscu na powierzchni, żeby zebrać surowce, zbudować przyczółek albo... no właśnie co? Iść w losowym kierunku i czekać, aż algorytm zespawnuje nam grupkę losowych bandytów do odstrzelenia? Albo jak długo będziemy musieli iść, zanim gra "wyczaruje" dla nas coś ciekawego do roboty? To będzie zaraz obok miejsca lądowania, czy np. będzie wymagało kilku minut marszu (bo przecież pojazdów nie będzie...)? Eksploracja jest niby jednym z ważniejszych elementów Starfielda, a my nadal nie wiemy co, jak i po co mielibyśmy eksplorować, bo nigdy nie pokazano nam, ani nawet nie opisano, jak ta eksploracja właściwie wygląda.
A co z kosmosem? Wiemy, że możemy latać na orbitach planet i strzelać się tam laserkami z innymi statkami, ale co poza tym? Możemy polecieć gdzieś dalej (wylecieć poza orbitę)? Możemy coś eksplorować (jakieś wraki, opuszczone stacje kosmiczne itd.)? Możemy unikać walki, jeżeli nie chcemy się w nią bawić, czy też jest ona obligatoryjna? Znowu, nie wiadomo...
Dokładnie, nic dodać, nic ująć. Tak naprawdę nic nie wiadomo o tej grze, ale marketing zrobił swoje.
Starfield Direct to było genialne posunięcie z marketingowego punktu widzenia i to trzeba Bethesdzie / Microsoftowi uczciwie oddać. Pokazali sumarycznie ze 20 minut sklejonych ze sobą, starannie wyselekcjonowanych, trwających po 15-20 sekund urywków z rozgrywki (reszta to były komentarze developerów), a niemal wszyscy uwierzyli, że zobaczyli prawdziwy gameplay i od razu polecieli robić pre-ordery po 70 dolarów i więcej.
No z tym ciężko się nie zgodzić, być może jestem jednym z nielicznych który tego nie kupił, a jeśli ma człowiek czelność o coś zapytać i chce zobaczyć coś więcej, to zaraz wyskakują z trollingiem, fanbojem sony i w ogóle idź płakać że tego nie ma na ps5...
A reszta posta? Tyle pytań i brak odpowiedzi, to znaczy że jesteś trollem, fanbojem sony i idź płakać że nie ma tego na ps5!!!
EXBOX forevar -.-
Nie śledzę tematu aż tak... serio przy wsiadaniu/wysiadaniu ze statku i przy wchodzeniu/wychodzeniu z budynków też? ROTFL
BTW z eksploracją to chyba nie będzie problemu ze spawnem bandytów na planetach z surowcami, bo w 90% mają być puste. :) No wiem, te pozostałe 10% z żyjącymi ekosystemami to nadal setka, ale jak wygląda proceduralne generowanie, to już wiemy z dziesiątek tytułów...
Oj tam macie problem, wystarczy się spodziewać tego co zawsze daje Bethesda.
Masy kłamstw na temat tego co będzie/nie będzie w grze ale generalnie mimo to i tak bardzo dobrej gry z miałką fabułą i świetną eksploracją.
Ja się na takie coś nastawiam i jestem przekonany, że będę się dobrze bawił.
No, ale to tak samo możecie wy poczekać do premiery, wtedy zobaczycie cokolwiek was interesuje i wtedy zdecydujecie czy gracie czy nie, to takie proste.
Ktoś was goni, przymusza do czegokolwiek, gdzieś się spieszycie? Gra wam nie ucieknie.
Bo jak w celu pre-ordera tak bardzo już teraz musicie wiedzieć to gińcie, elo.
[1] Żarcik żarcikiem, ale szkoda, że właśnie jesteśmy zmuszani do kupna konkretnej platformy, żeby zagrać w konkretny tytuł. Ja np bardzo chętnie zagrałbym w Starfielda na PS5, bo akurat tą platformę mam i wolę na konsoli, niż na PC. Z kolei są gry na PS, w które bardzo chętnie zagrałbym na PC, a nie będę miał możliwości. Rynek ekskluzywny ssie, niezależnie jak kto próbuje go bronić i wybielać.
Z drugiej strony, ciesz się że na rynku nie masz 4 czy 5 różnych konsol, które miałyby różne gry tylko dla siebie (bez PC), również z podkupowaniem zawartości third-party.
"oddalonej od układu słonecznego o 4,37 miliarda lat świetlnych"- z tymi miliardami to wam poleciało ostro....
4,37 lat świetlnych, w miliardach to co najwyżej kilometrów ale to też nie ten rząd większości bo to w rzeczywistości 43 tryliardy km.
Cóż, jak się człowiek spieszy, to się diabeł cieszy.
spoiler start
Sorry. :/
spoiler stop
Ty no już bez przesady! Jeśli Becia nie pokazuje wszystkiego to miejmy nadzieję, że spotkamy obce, inteligentne rasy.
Kosmici będą, bo nawet na gameplayach ich widać, przy czym są to raczej "kosmiczne zwierzęta". Co do inteligentnych ras, to wieść niesie, że ich poszukiwania będą siłą napędową całej fabuły (nawet na urywkach z gry widać jakieś dziwne ruiny i portale, które nie przypominają ziemskiej technologii). Te "magiczne zdolności", które ma nasza postać (antygrawitacja), mają wynikać właśnie z tego, że nasz protagonista, z zawodu górnik, w czasie kopania miał styczność z artefaktem obcych (jak w filmie Chronicle z 2012 ;d).
Przed Starfieldem to jakis kiepski Fallout byl... Historia pisana przez zycie.
Ja tam coś czuje że będzie klops z tą grą...Niezmiernie jednak się cieszę że kolejny projekt to już musi być nowy TES xD
A jakie wydarzenia miały miejsce podczas tworzenia tej gry, że chodzi w 30 klatkach?
1. Zagraj w dowolną grę w której masz swobodę budowania lub przemieszczania dowolnie obiektów (NMS, Satisfacoty, Grounded, Valheim itp.)
2. Zbuduj coś większego niż domek składający się z czterech ścian i dachu.
3. Zobacz jaki to ma wpływ na obciążenie twojego rydwanu i choć spróbuj wyciągnąć wnioski.
Jeżeli nic to nie dało idź na konkurencyjną stronę o grach która ma w nazwie 2 x "p" i raz "e" i odnajdź artykuł z czwartego sierpnia pod tytułem "Starfield - czy 30 klatek na sekundę to dobry pomysł?".
Może dostrzeżesz choć część tego złożonego zagadnienia jakim jest ilość wyświetlanych FPS.
Dostrzegam to złożone zagadnienie. Gra w produkcji 10+ lat która była projektowana jeszcze pod starą generację, ma zjebana optymalizację i chodzi w 30 klatkach.
Zgadłem?
A co do Valheima czy NMS to co masz na myśli? Bo ja tam budowałem cuda i nie wiem o czym mówisz. :)
A no i w ogóle śmiesz porównywać budowanie w NMS czy Vallheim do tego bieda budowania ze Starfielda?
Dostrzegam to złożone zagadnienie. Gra w produkcji 10+ lat która była projektowana jeszcze pod starą generację, ma XXXXXX optymalizację i chodzi w 30 klatkach.
Zgadłem?
Nie. Jak zwykle z resztą.
A co do Valheima czy NMS to co masz na myśli? Bo ja tam budowałem cuda i nie wiem o czym mówisz. :)
To chyba coś kiepskim budowniczym jesteś. Bo ja rozbudowałem jedną bazę w NMS tak że i913900k i rtx4080 skapitulowało. To samo z resztą w Satisfactory. Tutaj poza komputerem zarżałem też silnik gry.
Może dostrzeżesz choć część tego złożonego zagadnienia jakim jest ilość wyświetlanych FPS.
A no i w ogóle śmiesz porównywać budowanie w NMS czy Vallheim do tego bieda budowania ze Starfielda?
Śmiem i to bardzo. Byś zajrzał na 2 x "p" i 1 x "e" to byś wiedział czemu jestem taki śmiały.
Poza tym widzę kulturka pełną gębą....
No jak czytasz stronę z dwoma "p" to współczuję. Ja niestety podziękuję, wystarczy mi artykuł o tym, że nowe Call of Duty bedzie na Unreal Engine 5. :)
I tak, zdaję sobie sprawę, że to wszystko ma wpływ na FPSy, ale NMS jak i Valheim mają nieporównywalnie większe możliwości niż Starfield. W Starfieldzie będziesz miał wyznaczony teren do budowania, w Valheim czy NMS masz pełną dowolność w budowaniu jak i kształtowaniu terenu.
Ze Starfieldem jest coś mocno nie tak i to widać już od dawna. Gra na pokazie nie trzymała 30 klatek, a ty wierzysz w te pierdolety Todda, że 30 klatek to był wybór.
Z resztą, jeszcze kilka dni i się przekonamy co ta gra ma do zaoferowania i czy faktycznie jest na tyle rozbudowana aby to uzasadniało te 30 klatek.
No jak czytasz stronę z dwoma "p" to współczuję. Ja niestety podziękuję, wystarczy mi artykuł o tym, że nowe Call of Duty bedzie na Unreal Engine 5. :)
No widzisz. Ja czytam bardzo różne źródła. Polskie i zagraniczne. Co mi daje możliwość wyrobienia sobie własnej opinii na postawie wielu źródeł a nie jednego.
Ze Starfieldem jest coś mocno nie tak i to widać już od dawna. Gra na pokazie nie trzymała 30 klatek, a ty wierzysz w te pierdolety Todda, że 30 klatek to był wybór.
Ale skąd ty możesz wiedzieć w co ja wierzę a w co nie? Jesteś posiadaczem szklanej kuli?
Z resztą, jeszcze kilka dni i się przekonamy co ta gra ma do zaoferowania i czy faktycznie jest na tyle rozbudowana aby to uzasadniało te 30 klatek.
Ależ po co czekać? Przecież ty już wydałeś wyrok powyżej. Pewnie to znowu zasługa tej szklanej kuli...
Ja żadnych wyroków nie feruje. Zbieram strzępy informacji z każdego źródła i czekam tak samo jak Persecuted.
Jestem w o tyle komfortowej sytuacji że będę mógł się przekonać zarówno na konsoli jaki i na mocnym PC i nic mnie to nie to nie będzie kosztowało bo GP mam zabezpieczonego na najbliższe prawie 3 lata.
To nie szklana kula, wystarczy śledzić to co się działo i dzieje z grą. A 30 klatek to fakt i twierdzę, że za to odpowiada problematyczny i długi czas produkcji, a co za tym idzie, słaba optymalizacja bo gra była robione jeszcze z myślą o starej generacji. Daleko nie trzeba szukać, patrz jakie gówno wyszło z RedFalla.
To są logiczne wnioski które można było wyciągnąć na przestrzeni kilku lat.
Tu nie trzeba śledzić tego tytułu tylko wystarczy śledzić dorobek developera, żeby z dużą dozą pewności przewidywać jak będzie wyglądać premiera. Ale jakbyś nie zaklinał rzeczywistości to nadal szklana kula. Bo może się na przykład w ogóle nie uruchamiać....
A może równie dobrze trzymać sobie te 30FPS i będzie to dla oka wystarczające.
Fajnie ze takie coś dali przez premierą. Czekam na premierę bo w sumie już dawno nie było jakiegoś nowego "wielkiego" uniwersum. Nie potrzebuje gameplaya, sam zobaczę na ekranie. Grunt żeby historia trzymała się kupy i była ciekawa
Nie rozumiem tutaj czegoś. Gra która ma podnieść Xboxa z mułu i kolan na dwa tygodnie przed premierą nie doczekała się porządnego gameplaya ?
Gdzie jakakolwiek reklama tytułu w jakichkolwiek mediach ?
Gdzie złoty status ?
Albo szykują obsuwę, albo gra jest w tragicznym stanie i wolą przemilczeć premierę.
I tak oto wielkimi krokami, z głębin kosmosu, w obłoku małej tajemnicy, nadchodzi jedna z gier wszech czasów, tym razem akurat nie od N.
Fajny pomysł z tą linią czasową. Wczoraj sobie poczytałem, ciekawe i konkretne wprowadzenie w fabułę.
Łącznie z rewelacyjnym Direct, z wszystkimi ważnymi aspektami gry, oraz z małymi historyjkami animowanymi na deser, to jak do tej pory dość sympatyczna, oryginalna i stonowana strategia zapowiedzi gry. Trochę w starym stylu, pobudzająca ciekawość, ale bez pustego i efekciarskiego zadęcia. Podoba mi się ta tajemniczość i osobiście niczego więcej nie potrzebuję do premiery, nawet nie bardzo chcę, wszystko co potrzeba zostało pokazane, a miło by było jeszcze zostawić miejsce na jakieś niespodzianki. Osoby potrzebujące mieć wszystko na talerzu mogą sobie przecież poczekać do 6/09 lub nawet (dużo) później. Do tego czasu będzie sporo materiałów od recenzentów i graczy z wczesnego dostępu 1/09. Gra zapowiada się na dziesiątki lat, więc nie ucieknie.
To wszystko pod wiszącym gdzieś w powietrzu warunkiem, że Starfield nie będzie w opłakanym stanie technicznym, ale Toddowi tak dobrze z oczu patrzy, że nikt chyba by nie pomyślał, że coś takiego może się tym razem B i M przydarzyć. Ciekawy też jestem jak ta kobyła będzie chodzić graczom na mniejszym XSS i trzymam kciuki.
No nic, 1 wrzesień, 2:00, zanim człowiek spakuje tornister do szkoły, to sobie jeszcze te kilka godzin popyka w kosmosie.
Niemniej Hines zapewnił, że ma znakomity zespół i twórcy „wiedzą, co robią
No nie jestem takim optymistą jak człowiek od marketingu. Nadal tego nie widzę. A fabuła nawet w zarysie oklepana jak jak gatki Supermana.
Mi to trochę przypomina lore Legend of Galactic Heroes.
Tak jak wszystkie gry Bethesdy po Morrowind, background i lore będzie dużo ciekawszy niż sama gra. Ech, chciałoby się zobaczyć kiedyś jakaś animację o przygodach Cyrusa podczas podbojów Tibera Septima.
A po co właściwie gameplay? Przecież już na Direct było widać że to Skyrim w kosmosie będzie. Wraz ze wszystkimi bolączksmi Bethi, bo oni koncepcyjnie nic w swoim grach nie zmieniają. Fallout był Skyrimem w postapo, teraz będzie na obcych planetach.
Dobrze że jest w gamepassie, bo za żadną ich grę nie dałbym pełnej ceny. A tak można będzie pograć przez kilka wieczorów.
Taki scenariusz ma tylko sens jeśli by zaistniała Federacja jak w Star Trek czy Mass Effect. Bez kosmitów nie da rady raczej tak szybko kolonizować.
Ważniejsze czy zachowają klimat, bo większość SF ma trochę nierealistyczne oczekiwania/prognozy, a zwłaszcza pogląd na celowanie gdy są dostępne aim-boty.