Baldur's Gate 3 pozwoli Ci zmienić wygląd swojej postaci
Wg własnych doświadczeń niekoniecznie oczekiwałbym zmiany wyglądu postaci w grze.. Dla mnie bardziej istotną zmianą byłby lepszy system ekwipunku dla towarzyszy, w którym wygodniej byłoby zmieniać eq całej ekipie z wykorzystaniem obozowych zapasów zamiast dopiero w teamie dobierać im ekwipunek i zaopatrzenie, skacząc między plecakami towarzyszy a obozową skrzynią.
Ponadto zamiast tego kreatora wolałbym już poważniejsze fixy, poprawiające obecny stan gry.
nieważne*
Zdaję sobie sprawę dlatego wypowiadam się wedle własnego doświadczenia z gry i na nim opartych potrzebach.
Wydaje mi się też, że o ile nie każdy członek załogi Larian grzebie przy fixach to z kolei każdy członek chciałby gry, która nie wymaga fixów i jej stan jest zadawalający dla graczy :) Natomiast jeśli już pośpieszyli się z premierą i wydali produkt wymagający łatek to wolałbym te łatki zobaczyć prędzej niż kreator, który pozwoli mi zmienić wygląd w trakcie gry, co i tak stosunkowo często czynię m.in poprzez zmiany w eq.
nie ważne co byś wolał ale fixowanie gier nie wygląda tak, że każdy członek załogi Larian grzebie w kodzie dla twojego widzimisie.
Misiu złoty ale właśnie to zrobił, gracz o coś poprosił Larian uznał to za dobry pomysł, wiec myślisz, że oni maja w nosie dobry feedback na pewno nie, a jakbyś grał np. w Divinity Origin Sin 1 lub 2 to wiedziałbyś, że potrafią przebudować masę rzeczy w tym UI by było wygodniejsze, na długo po premierze ich gier.
Wiec to o czym mówi "pan1cz" jest całkowicie rozsądne z punktu widzenia dewelopera takiego jak Larian, na pewno niejedna osoba im o tym wspomniała na ich discordzie.
Skocz kobieto po słownik i sprawdź słowo "stonować" bo Ewidentnie masz z nim problemy.
Nie mówię o usunięciu ich ale o stonowanie. Faceci są gotowi wypiąć się do ciebie po 5 minutach gry kiedy zamieniono z nimi słowo 3 razy.
spoiler start
na litość boska, Cesarz się do mnie przystawiał po 3 snach gdy widziałem że jest ithilidem!!
spoiler stop
A opcje dialogowe są wtedy następujące
- podobasz mi się
- też cię kocham
- bzykajmy się jak zające
- prędzej bym przeleciał ogra.
A można to stonować, pozwolić im się rozwijać wolniej, mieć opcje zgaszenia flirtu bez "chamskich" odzywek.
Dla mnie wystarczyłby sam fryzjer, bo już mi się znudziła fryzura mojej postaci.
Nie wiem jak z tym ogromem opcji w kreatorze postaci. 5 twarzy do wyboru z czego tylko dwie jakieś normalne a oprócz tego tylko jakieś tatuaże kolczyki i pasemka. Oto cały ogrom. Żadnych sliderow uszu, nosa itp. Ja spędziłem długo w kreatorze bo twarz taka brzydka była, że musiałem obmyślać jak to ukryć.
No to porównaj to sobie do Neverwintera, Pillarsów, Pathfindera czy do jakiejkolwiek innej tego typu gry.
Imo jest wystarczająco, choć zgodzę się że rozbudowany kreator postaci to mówienie na wyrost, Cyberpunk już miał więcej, a i tam było średnio.
grabeck666 To porównaj sobie do innych gier takich jak Fallout, Skyrim, Saints Row czy nawet Elden Ring. Nie chodzi o to, że jest słaby. Tylko o to, że gadają tak jakby było to coś niesłychanego i nigdy niespotykanego. Taki bogaty, że możesz długość włosów w nosie sobie ustawić i rodzaj paznokci u stóp zmienić.
W przeciwieństwie do ciebie używam mózgu i wiem, że takie porównanie nie ma sensu. Więc nie, nie porównam sobie.
Grałem trochę w Jagged Alliance 3 i było coś takiego jak wspólny ekwipunek dla amunicji, środki medyczne i części mechaniczne. Na każdy najemnik wystarczy tylko konkretny broń, pancerz i specjalne narzędzie np. laptop, wytrychy itd. Nie trzeba pilnować, by nie zabrakło wybrane amunicji. To dość wygodna rozwiązania i zaoszczędzi to czas gracze.
W grze Pathfinder też ma "wspólny plecak". Ile rzeczy możemy nosić, to zależy od suma siły wszystkich członkowie drużyny, jeśli dobrze pamiętam.
Wspólny plecak powinno być obowiązkowy standard dla wszystkich gier, gdzie dowodzimy drużyny.
Coś w ten deseń wg mnie na pewno by się przydało i usprawniłoby rozgrywkę.
Miałem jeden problem ze znalezioną książką przed rozpoczęciem questa z nią związanego. Grałem akurat towarzyszem i nim podniosłem książkę. Po jakimś czasie zmieniłem towarzysza i eksplorowałem resztki 'mapy'. Natknąłem się na questa z nim związanego (nie chce spoilerować) i zanim ogarnąłem jej 'lokacje' to trochę się nabawiłem... Zwłaszcza, że quest wymagał itemu w plecaku a nie u towarzysza w obozie i 'przeczytania'. Czas poświęcony na szukanie tej książki nie był czymś, co wg mnie sprawiło, że gra jest zdecydowanie lepsza jako całość.
Ponadto sama 'selekcja' (porównanie, dobór itp) itemów, przy ich liczebności (o ile ktoś zbiera a nie wyrzuca za każdym razem jak znajdzie coś 'mocniejszego'), wymaga stosunkowo sporo czasu.
Jestem za, ale są też całkiem spoko alternatywy.
W DungeonSiege1 ekwipunek był też rozdzielony, ale przy otwarciu go widoczne były ekwipunki wszystkich postaci na raz, dodali też osiołki.
W normalnym życiu postać nie mogła by nosić ze sobą całego domu chyba, że ma magiczne torby z jakiegoś Harrego Pottera.
Jak dla mnie systemem ekwipunku powinni zajmować się tragarze i ekipy sprzątające. Solasta dała bardzo przyjemne rozwiązanie sprzątania miejsca na mapie po ukończeniu zadań. W BG3 trochę zbieram wszystko gorzej jak w Fallout 4, każdy sztuciec, każdy obraz, nawet psią kupę bym sprzedał handlarzowi. Mam wrażenie, że chciałbym aby nie dało ładować do plecaka wszystkiego, bo przez nierzeczywiste i niekorzystne ceny w sklepach wolę się zabezpieczać.
Wolałbym, aby na ruchy postaci wpływała masa, w tym tego co się ze sobą nosi w plecaku - dało by radę automatycznie zorganizować loot w ten sposób - jak w Mount And Blade chociażby.
--------------------------------
Jest też bardzo podobna sprawa: rzuty kośćmi w dialogach. W wielu podobnych grach wybierana jest najlepsza postać - tutaj trzeba dobrze trafić postacią z tymi kwestiami. Obecnie zazwyczaj idę postacią z percepcją na przodzie, wcześniej chodziłem tankiem. Jeśli kwestia zacznie się z tankiem to najprawdpododobniej będzie tylko najsensowniejsze "zastraszenie", którego kulturalnie unikam.
------------------------------
BG3 - jest głównie do przodu z game-enginem i kadrą od sztuki. Wymienione usprawnienia są kulą u nogi u Lariana, a znajdzie się tego dużo więcej. Na szczęście przynajmniej wątki fabularne nie są już nijakie i jakość mocnych stron też urosła w siłę. Może wszystko jest zasługą lepszej pracy twórców uniwersum DnD bo uniwersum Lariana wydaje się dużo mniej przekonujące i abstrakcyjne, tracące klimat.
W BG3 trochę zbieram wszystko gorzej jak w Fallout 4, każdy sztuciec, każdy obraz, nawet psią kupę bym sprzedał handlarzowi
A ja grałem w Diablo II i wielu gry RPG i sandbox, to nauczyłem się, że nie należy zbierać wszystko, co popadnie. Wolę zbierać tylko te, co jest wartościowe i potrzebne. Tak jak nie warto zbierać wszystkie znajdźki na siłę od pytajniki w grze Wiedźmin 3, albo znajdźki w grze Assassin's Creed.
Czasem nie opłaca się być zachłanny. Bo będą tylko niepotrzebne stresy.
Miłej przygody i zbieranie skarbów, panie legendarny łowca skarbów.
Najważniejsza cecha/różnica to SPAWNY - z nimi są pieniądze i exp'a nie brak.
W BG3 świat jest skonstruowany jak ćwiczenia dla dzieci z łączeniem numerków kreskami. Wg tych kresek poszczególne obszary po kolei stają się puste, bez życia, raczej się do nich nie wraca.
Obstawiam, że wiele ludzi patrzyło online na listę dostępnych companionów, by nie pominąć żadnego i złożyć team.
Zbieractwo to cecha prawie każdej gry z lootem, na początku gdy nie wiadomo co się przyda.
Podobnie bywa z tymi widelcami, gdy zobaczysz ile traci się na sprzedaży. Nie wiesz czy czasami w przyszłości nie trafi się fajna zbroja do kupienia, albo czy czasem nie trzeba opłacić "przysięgi" paladynowi u upadłego paladyna.
Wymieniony Fallout 4 czy Mount And Blade to też trochę inne realia, gdzie wszystko się przyda, bo jest jakaś ekonomia, żyjące ekosystemy, bo jest na co wydać. Tylko jeśli już coś takiego jest to przydali by się słudzy od rutynowych czynności.
Zobaczymy co da/rozwinie w tej kwestii Starfield. Tam spodziewam się wielu nowinek, mam nadzieję, że fabuły i klimatu nie skopią.
Dobrze, że będzie opcja, ale ja nic nie będę zmieniał. Nie da się poprawić ideału.
W Divinity 2 (poprzedniej grze Lariana) była taka opcja jak zmiana wyglądu w trakcie gry w konkretnych miejscach przy lustrach, więc myślę że zainicjowanie w Baldurze tego nie będzie dużym problemem.
Na pewno jest sporo fryzur, ale reszta to tak sobie.
Brak modyfikacji brwi, nosów, kształtu oczu czy ust itd.
Widziałem gorsze kreatory, ale widziałem też lepsze, w każdym razie opcja się przyda.
Sporo ras, sporo klas (czyli wszystko czego można oczekiwać po DnD) oraz sporo fryzur. Wszystko inne jest raczej biedne. Rozumiem chwalenie gry bo jest bardzo dobra, ale ma mnóstwo punktów do których można się przyczepić a kreator jest co najwyżej średni.
Tylko czy kreator to najważniejsza rzecz w tej grze?
Właśnie wkraczam w akt3 i już mogę powiedzieć, że to gra skierowana w 100% do mnie. Oczywiście parę rzeczy bym zmienił, ale pozytywy dużo bardziej przeważają negatywy.
Oczywiście, że nie jest najważniejszy. Jednak to część gry, a media (i sam Larian) sporo go chwalili. Jak na cRPG jest przyzwoity. Pozmieniałbym trochę UI oraz kilka nazw jak już czują potrzebę tych niebinarnych opcji, bo to dość niezręczne gdy nie jestem pewien czy dobrze wybrałem płeć mojej postaci. Poza tym jest spoko. Jednak całościowo to nie jest imponujący kreator. Sama gra jest bardzo dobra. Nie przeszedłem jeszcze całej ale nie sądzę by moja ocena co do tego się zmieniła. Bardzo przyzwoita próba powrotu marki, mimo że poprzedników uważam za lepsze gry. Z większych wad póki co to jedynie dramatycznie złe romanse w pełni skupione na seksie z bardzo szybkim progresem oraz nie pasujące do canonu niuanse obniżają moją ocenę. Tak czy inaczej, bardzo dobra gra która powinna mieć kontynuację do 20 lvla.
Rozbudowany to on jest w kwestii charakterystyki postaci, ale wygląd to już bieda; pięć twarzy, żadnych ingerencji w nos czy usta. Od groma tatuaży i trochę fryzur. W Hogwart Legacy i CP77 było w czym przebierać.
To są dla mnie dość niezbędne rzeczy. Przez ten kreator postaci moja postać nazywa się identycznie jak główny łotrzyk, bo spodobało mi się imię - myślałem, że losowo wygenerowane.
W dodatku w pewnym momencie zdecydowałem się zmienić klasę postaci i już ten wygląd mi totalnie nie pasuje. W dodatku same chłopy w teamie, bo tak klasy podpasowały, przydała by się z jedna kobieta dla kontrastu.
Trochę na wyrost jest mówienie o bardzo bogatym kreatorze. Brakuje mi tutaj większej opcji ingerencji w wygląd twarzy niż wybór jednego z pięciu modeli. Nie mówię o ręcznym modelowaniu płatków uszu ale już wybranie kształtu oczu, brwi, nosa, ust i uszu z pewnej bazy gotowych modeli było by super. Mam też wrażenie że łatwiej stworzyć przyjemnie wyglądającą postać kobiecą niż męską oraz ze znacznie więcej fryzur jednak bardziej pasuje pod kobiecą postać. Mogli by na to poświęcić czas zamiast na opcje zmiany genitaliów. Oczywiście biorąc pod uwagę całość to mało istotna wada.