„To porażka”. Ekspert od broni nie zostawia suchej nitki na pewnym błędzie z Gry o tron
Koleś ma zaskakująco dużą wiedzę na temat stopu metalu który został zmyślony.
Dużo mieczy z valyriańskiej stali wykuł w swojej karierze?
Skonczyl Metalurgie na Uniwersytecie imienia Daenerys z rodu Targaryenów, Pierwszej tego imienia, Niespalonej, Królowej Meereen, Królowej Andalów i pierwszych ludzi, Khaleesi Wielkiego Morza Traw, Wyzwolicielki z Okowów i Matki Smoków.
Dodatkowo specjalizacja z chemii smoczego ognia.
To sa fakty kolego.
No ale ten koleś ma rację w jednym przypadku odlewanie mieczy to jakiś żart, miecze sie wykuwało w długotrwałym procesie, wsytarczy zobaczyć na yt pierwszy lepszy filmik z tradycyjnym wykuwaniem japońskich mieczy. Laikom wydaje się że to banalne lejesz do formy i masz, ale każdy kto miał styczność z wykresem żelazo-węgiel może potwierdzić że to bzdura :P
Oczywiscie ze mozna odlac miecz stalowy.
Przetopienie jest bardziej skomplikowane bo trzeba wiedziec jakie skladniki dodac aby utrzymac oryginalny sklad chemiczny stali oraz zapewnic odpowiedni balans tlen/wegiel podczas procesu.
A co, niby obecność smoków niszczy w 100% wiarygodność świata przedstawionego i pozwala twórcom na wszelakie głupoty i niekonsekwencje z wcześniej ustanowionymi zasadami "bO To FaNtAzy pSzeCieSZ!"? Wręcz przeciwnie, miarą dobrze zbudowanego świata fantastycznego jest jego wysoka wiarygodność pozwalająca na zawieszenie niewiary podczas występowania typowo fantastycznych wydarzeń jak magia i smoki. Jak Gra o Tron kreuje swój świat na quasi-fantastyczną ziemię, w której zasady fizyki działają mniej więcej jak u nas (co przekazują pokazując m.in. wiarygodnymi i realistycznymi strojami, zbrojami, ekwipunkiem, zwyczajami i zachowaniami charakterystycznymi dla epoki), to jak najbardziej uzasadnione jest wytykanie palcami nieścisłości jak ta z artykułu.
Ale mowa jest o wymyślonym metalu i jego obróbka wygląda tak, jak ją przedstawiono. Kropka.
Gdyby topili prawdziwą stal, może miałby rację, ale w tym przypadku czepia się na siłę, prawdopodobnie tylko po to, by pochwalić się wiedzą specjalistyczną i choć na moment zaistnieć.
No oczywiście, że to jest czepialstwo z uwagi na to jak niszowa jest to wiedza, ale zawsze jest to przyczynek do dyskusji i wytykania nieścisłości przez ludzi znających się na niszowych tematach.
A to, że to wymyślony metal... Co z tego? Mamy wiele pierwiastków i ich obróbka jest analogiczna, jeśli valyrium jest stopem nieznanych nam pierwiastków to i tak jego obróbka powinna być analogiczna do nam znanej. Szczególnie że po "valyriańska" znajduje się słowo "stal". Może gdyby to było "valyriańskie żeliwo" miałoby to więcej sensu. Ostatecznie, jak zauważyłeś, jest to niszowa sprawa, która znacząco (albo w zauważalny dla większości sposób) nie uszczerbi wiarygodności świata przedstawionego. Ale zawsze można coś takiego wytknąć.
Serial dawno się skończył, po co wyskakiwać z takimi niszowymi ciekawostkami? Nie ma nowości do opisania, gier na przykład?
Glupota. Czysta głupota i odmóżdżenie... Pomijajac ze akurat na to kolo zwraca uwage (smoki, zombiaki, czary etc.) to jest valerian steel a nie damascus steel - a jestem prawie pewny, ze kompetencje tego kolesia nie obejmuja MATALURGI METALI MAGICZNYCH...
Tak - zaiste wielki to fachowiec, który nie odróżnia żeliwa od staliwa. Jego uwagi są równie cenne i mądre jak osoby mylącej wodę z wódka w stanie krótko po pomyleniu.
Nazywanie topnienia redukowaniem to chyba radosna robota tłumaczyciela-humanisty pragnącego epatować (nie)wiedzą.
Nie wiedziałem, że w podstawówce już tego nie uczą.