Disney Plus podnosi ceny w Polsce. Zmiana wejdzie w życie jeszcze w tym roku
Kto by się spodziewał ;)
Jeżeli Kogoś było stać na opłacanie tego abonamentu i przy okazji reszty podobnych platform to w gruncie rzeczy takie podwyżki czy zmiany niewiele dla Niego znaczą. Jakoś do tej pory Netflix nie upadł mimo zmian i mało lub wcale interesujących pozycji więc i Disney+ sobie poradzi.
To jest analogiczne zachowanie do tego związanego ze wzrostem cen paliw, ludzie nie zrezygnują z czegoś do czego się przyzwyczaili tylko dlatego że staje się to droższe.
Bracie, jeżeli już chciałeś się odnieść do mojego komentarza to po pierwsze powinieneś mnie "zaczepić" a nie ukrywać swoją nietrafioną uszczypliwość a po drugie przeczytać ze zrozumieniem. Ty próbujesz być śmieszny porównując tankowanie do oglądania filmów podczas gdy ja przyrównałem oglądanie treści na płatnych platformach do płacenia za możliwość jazdy samochodem. Teraz widzisz tę różnicę? Zatem niejako odpowiadając na Twoje pytanie: tak, ludzie mają takie hobby że wsiądą w auto i ruszają przed siebie tylko dlatego że to lubią :P
co ty pieprzysz chłopie? ludzie tankują auto, bo muszą dojechać do pracy/sklepu/urzędu itd. jak to się ma do "konieczności" oglądania kolejnego serialu Marvela?
i owszem - to ty porównałeś tankowanie auta do opłacania abo D+
Bracie, sposobów transportu jest mnóstwo i w gruncie rzeczy niewielka część zawodów "zmusza" pracownika do korzystania z własnego auta. Czy chcesz tego czy nie, posiadanie i korzystanie z samochodu to takie samo wygodnictwo co oglądanie filmów w domu na kanapie z możliwością pauzy.
Ale przecież właśnie to wyjaśniłem że porównałem opłacanie abonamentu z opłatami paliwowymi, oglądanie filmów w domu do jazdy samochodem, a nie oglądanie filmów z tankowaniem jak zasugerował
więcej bredni, więcej bredni proszę :D
napisz jeszcze, że elektryczność i bieżąca woda to też wygodnictwo...wszak można ogrzewać się palonym drewnem a kąpiele brać w rzece :D
ale jak już się czepiamy to na maksa - te pozostałe formy transportu (o ile nie mówimy o pieszej wędrówce czy jeździe rowerem) dalej wiążą się z opłatami - autobusem/tramwajem/pociągiem - te środki transportu też kosztują i ich ceny też poszły w górę.
Bracie, Twoja egzaltacja jest tu zupełnie zbyteczna. Mogłeś chociaż próbować uzasadnić własne zdanie, no ale cóż..
drwiny i rozmywanie tematu to typowa postawa gdy brakuje w rozmowie argumentów :(
Powiem Ci tak, nie korzystam z auta od wielu lat i jakoś nigdy nigdzie nie byłem spóźniony, nigdy nie miałem problemu z zakupami i wszystko w urzędach załatwiam bez problemów. Dodatkowo zdarza mi się podróżować (również za granicę). Nikt z mojej rodziny na ten fakt nie narzeka, żyjemy normalnie i nic Nas nie omija tylko dlatego że nie korzystamy z auta. Co warte podkreślenia dzięki temu oszczędzam mnóstwo pieniędzy.
Przekonaj mnie że warto wrócić do korzystania z auta, że to nie jest "tylko kosztowne udogodnienie", dasz radę bracie?
Żeby tam jeszcze było co nowego oglądać, nie ma co się tak się karać jakością tych produkcji i jeszcze płacić za to i poświęcać swój cenny czas na te Szmiry. Jest tyle innych fajniejszych sposobów na spedzanie czasu.
Na przyklad narzekanie GOLu. Fantastyczny sposób spędzania czasu.
Na Disney jest akurat sporo fajnych treści i dla dzieci, i dla dorosłych.
Tak, stare rzeczy. Nowe to straszny chłam. Wyrażanie opinii to też narzekanie? Disney ssie.
Czas wyjąc z szafki swoją piracką czapkę i przestać dawać się wykorzystywać przez korporacje. Zarabiają na nas miliardy i jeszcze im mało, więc podnosza ceny, kiedy się to skończy? Nigdy chyba, że zagłosujemy portfelem i zrezygnujemy ze wszelakich niesprawiedliwych abonamentów. Ja wam mówie, za 5 lat, jesli się nie zbuntujemy, standardem bedą 2x wyższe ceny, reklamy i wlączona kamerka na telewizorze żeby korpo mogło pilnować, aby tylko jedna para oczu spoglądała na ekran w ramach najtańszego abonamentu,
Czy podwyżka abonamentu rocznego o 7.5zl miesięcznie to faktycznie tak sporo? Procentowo może i tak, ale nie brzmi to jakos tragicznie? Nawet pensja minimalna idzie w gore o więcej;)
Tu 7,50, tam 10, jeszcze gdzie indziej 5. Na koniec miesiąca trochę się tych „nieznacznych” podwyżek zbierze i wiele osób może jednak przemyśleć, czy na pewno potrzebują akurat tej usługi. Do tego przekroczyli barierę 30 złotych miesięcznie, co też może mieć jakieś przełożenie na postrzeganie ceny.
Czas pokaże, czy dobrze to sobie skalkulowali.
Można też jeszcze podnieść opłaty za prąd, gaz, ubezpieczanie samochodu itd. i każdy ten rachunek będzie nie wiele większy bo o 20zł więcej będzie trzeba płacić. W końcu to nie jest dużo.