Wymieniacie według książki-komputera?
Czy jak niektórzy zalecają w nowym pierwsza wymiana u swojego mechanika po 3 tyś. km druga również u swojego mechanika po 10 tyś. km i właściwa po następnych 2 tyś. km czyli razem już po 15 tyś. km w serwisie. A potem każda co 10 tyś. km. I przed wymianą wlewamy płukankę lub naftę, silnik włączamy na 20 min.
Wymiana oleju i dodajemy ceramizer?
Ja przy nowym aucie wymieniłem olej na starcie po 2-3 tys. a później co około 10-15 tys w zależności jak się ułożyła wizyta w aso. Płukanek nie robiłem bo nie mam do nich przekonania, szczególnie przy nowym aucie i pilnowaniu wymian oleju. W twoim przypadku wymiana po 13 tys samemu a przy 15 tys w aso ma niewielki sens. Ja bym wymienił przy 3 tys a później po tych 12 tys kolejnych w aso. Możesz też przecież pojechać do aso trochę wcześniej na wymianę, nie musisz czekać idealnie do wskazań z aso.
A mamie w nowym kazali wymienić dopiero po 30 tys. No ledwo opanowałem śmiech. Pierwsza wymiana jak najwcześniej, chodź 'niby'już te nowe silniki nie muszą mieć tej pierwszej wymiany szybko. A i tak ogólnie ze zmianą oleju w przyszłość progu w granicach 8-10 tyś bym nie przekraczał. Bo te oleje jakościowo jakie są takie są. Lepiej wymieniać częściej zwykły niż, lepszy po dłuższym dystansie.
Edit, jeszcze u mamy w aucie ubyło trochę oleju i jak to mama się uparła nie może tak być. Telefon do salonu i kazali jej kupić obojętnie jakiej marki byle oznaczenia i parametry oleju się zgadzały z tym który jest wlany do auta. Ja wiem że teraz oleje są mieszalne itp. Ale w przypadku nowego auta taka porada z serwisu jest właściwa??
Nie są takie same. Są przeprowadzane badania laboratoryjne i doświadczenia poza laboratorium.
Należy wlewać zalecany do danego silnika.
https://www.youtube.com/watch?v=fNKzs5-1od0
https://www.youtube.com/watch?v=jWWGtD-xfb4
https://www.youtube.com/watch?v=ylapsGCD5Mg
No tak trzeba wlewać taki jaki jest z oznaczeń przeznaczony do konkretnego modelu silnika czy auta.
( Tu jako ciekawostka, mam starszy motocykl gdzie użytkuje go na pierwszych trzech biegach na wysokich obrotach i przewalalem różne fora i leje inny niż z zaleceń producenta który mówi o 10w40, a w innym typie motocykla gdzie jest ten sam silnik co u mnie tylko w moim jest rozwiercony na większą pojemność już zalecenia producenta są 20w40 a przypomnę że to taki sam silnik, u mnie 850 a w tym innym 750. Bo przy wyższej temperaturze na zewnątrz i pracy na wysokich obrotach silnika nie spełniał swoich wymagań) (w drugim motocyklu producent zaleca 20w40, ale naszym odpowiednikiem jest 20w50 którego leję. Za to producenci olejów zalecają 10w40, większość leję motula 7100 20w50 i amsoil 20w50. Niektórzy pisali że lali to 10w40 i pisali że wszystko okej nić się nie dzieje, tylko widziałem pojedyńcze posty o głośniej pracy i lubiącym się ślizgać sprzęgle przy pałowaniu.)
Z tym zwykłym i lepszym chodziło mi o to że jak ktoś kupuję droższy olej i lepszy i chcę jeździć na nim to 20-30 tyś km. To według mnie wymiana tańszego oleju a częściej co to np. 10 tyś km. Będzie lepszym wyborem jak droższy i dłużej na nim jeździć. Ja zaleceniom z banki czy producenta gdzie piszą że wymiana co 30 tyś to temu nie ufam. W swoim 12 letnim aucie właśnie wymieniam co wspomniane 8-10 i lałem Valvoline. Jeśli sprzedawca w sklepie mówił prawdę, to jakość już tego oleju spadła jest jakaś inna baza i nie jest już full syntetyk, ale tego nie mam w 100 % potwierdzonego.
Odcinek u m4k co wrzuciłeś to kiedyś oglądałem.
Z płukanek jeszcze nigdy nie robiłem i pewnie nie mam do tego przekonania. Auto nie przepala oleju od wymiany do wymiany wskaźnik na tym samym poziomie więc jest dobrze to nić nie kombinuje
Ogólnie ten producent motocykli z tego co mówił znajomy mechanik i jeśli mówił prawdę to popełnił dużo błędów do których nie chcę się przyznać. Więc warto według mnie przy np. takiej wymianie oleju zagłębić się w temat konkretnego motocykla, przeczytać fora i opinie innych użytkowników.
Tak można mieszać oleje różnych producentów o tej samej lepkości.
W trasie zdarzyło mi się dolać 5w40 do 5w30 bo innego nie było.
Jak oleju jest dużo w silniku np. 8 litrów w Reanult Trafic to można więcej awaryjnie przejechać te 12 tyś. km do wymiany, bo ma co się chłodzić. U mnie do starej osobówki wchodzi 3,7 litra i 200ml pochłania filtr czyli 3,9l. i też wymieniam co 8-10 tyś km. A raz w miesiącu sprawdzam poziom.
A cyfry 20w40 czy 10w40 to w jakiej temperaturze olej zachowa swoje właściwości ponoć na zimę lepiej 0w20 niż 5w40 do mojej osobówki.
3.4 sory trochę za taki haos tego wszystkiego Ale wcześniej nie mogłem edytować postu, teraz mogłem, i chyba telefon kończy żywot bo ledwo śmiga.
No to jak można tak łączyć to okej, na początku trochę mnie to zdziwiło ale w sumie z 200 ml było dolane to mówię w sumie nie dużo bo mama się uparła że ma być tyle ile wcześniej było na początku i basta. A to że pierwsza wymiana po 30 tyś km. Albo dwa lata to mnie rozwaliło, mama ma tam coś jeszcze wykupione na te serwisy dodatkowe ale jak chciała przyjechać wcześniej na wymianę, to musi zapłacić.
Przy autach większych i tu jak piszesz to nigdy się nie zagłębiałem i pewnie jak piszesz można przejechać więcej.
Z tą zimą to teraz u nas też nie ma takich srogich zim, ale też nie wiem gdzie mieszkasz, w osobówce leje tak jak piszę producent 5w30. Auto też stoi średnio po tydzień-półtorej zimą pod chmurką na bazie i nie ma problemu z odpalaniem (diesel).No i bardziej staram się trzymać tego limitu 8 tyś km, mapę mam zrobiona to wolę już częściej wymianiac ten olej.
Ale co do dużych aut mogę powiedzieć na przykładzie ciężarówki z firmy gdzie mechanicy mówili że wchodzi 35 czy 45, już dokładnie nie pamiętam. Olej zmieniali co 100 tyś km, nie wiem czy też nie za dużo km, ciężarówki dalekobieżne. Teraz zmniejszyli limit do 70 tyś km. Ciężarówki nie pracuję na wysokich obrotach i pewnie to działa trochę inaczej jak w mniejszych autach, inne oleje. Ale nie wiem to nie będę wprowadzał w błąd.
Jak mało się km robi to może być za późno :) Olej jak każda mikstura z czasem traci swoje właściwości i ma termin ważności. Z tego co pamiętam jak się nie robi tych 10 tyś km to co dwa lata należy olej zmienić.
A to dobre.
A to dobre
Cholera a ja w swoim audi z 1998 roku wymieniłem dwa razy odkąd kupiłem w 2007 roku i rozrządu też nie wymieniałem chodź trzeba hehe.
samochód zrobił od 2007 250 tys km i oprócz akumulatora, alternatora i zawieszenia wszystko działa ... siadam jadę jak Pan.
Klima chłodzi odkąd kupiłem, nigdy nie napełniana.
Reasumując dobre macie te auta :P
A w tej bajce były smoki?
Mówię poważnie - czy uwierzysz czy nie to inna sprawa.
Nie wiem, kumple mówią,że taki się trafił.
W necie każdy może pisać różne bajki, a po tylu latach to nawet stan ooleju jak i jego lepkość na pewno mija się z tym jaki powinien być. Sam filtr oleju, nie ma szans na tak długie poprawne działanie. Ja jeżeli bym tak zrobił, to pewnie łańcuch rozrządu już dawno byłby do wymiany, a tak nawet 300-400 tys nie ma co myśleć o wymianie rozrządu.
Działa tak jak w dniu kiedy kupowałem więc poza tym ,że jest stary jak pies to takim samym szrotem jest jak w dniu produkcji.
Na pewno mamy inną wizję szrota.
Dla mnie szrot to coś co nie działa, dla Ciebie jak widać rok produkcji jest definicją szrota.
Mnie nie nabijają w butelkę bym całe życie robił i zmieniał auta co 3 lata , wmawiając sobie, że każdy kolejny będzie jeszcze lepszy mimo, że poza bajerami tak samo dojadę tym z 1998 co tym z 2021 z punktu A do B.
Aczkolwiek jak ktoś się lubuje w motoryzacji to super sprawa.
Jest to oczywista bzdura, choćby z tego prostego faktu, że starsze silniki grupy VW biorą olej. Czasem może to być nawet 1 litr na 1000 km, więc bez dolewania, za jakiś czas miska byłaby sucha. Znajomy w ten sposób zatarł silnik w swoim Golfie. Poza tym nawet gdyby nie brały, to i tak w przypadku tak długich interwałów olej straciłby swoje właściwości i doszłoby to uszkodzenia silnika. Więc takie bajeczki możesz zachować dla siebie.
W zależności od modelu samochodu i rodzaju oleju, zalecane jest wymienianie oleju silnikowego co około 8,000 do 12,000 kilometrów) lub co 6 do 12 miesięcy. bo niektóre silniki biorą olej. Ważne jest, aby sprawdzić instrukcję obsługi pojazdu, aby dowiedzieć się dokładnych interwałów wymiany oleju dla konkretnego modelu. No i trzeba sprawdzać poziom oleju.
Czego się spodziewaliście po pisowcu mitomanie?
Bardzo elokwentnie.
Jest to oczywista bzdura, choćby z tego prostego faktu, że starsze silniki grupy VW biorą olej
Nie twierdzę , że tak nie jest.
Nie twierdzę również, że to co robię jest czymś co powinno się naśladować, nie jest to też wyznacznik tego jako powinno się obchodzić z autami.
Nie spuszczam się tak nad tymi wymianami i o dziwo u mnie działa.
Tyle.
Fakt dolewałem 1 litr okazjonalnie.
Maverick0 069 -> Ja ci wierze, mam ziomka z podobnym trupem i nie ma sensu tam oleju wymieniać :P Auto pożera litr oleju na 1 tys. km. :)
Maverick0069 nie pisze zadnych bajek. Sasiad w polonezie trucku nie zmienial oleju 18 lat i tak jezdzil po wsi. Fakt ze dymil jak czołg i w momencie rozkladania silnika na czesci przed zlomowaniem, to juz konsystencja nie przypominalo nawet oleju tylko stężony i gesty smar, ale da sie jezdzic...tylko po co. Mozna i tez sie za czesto nie myc i żyć :P
Co do płukanki jak nowe to nie widzę sensu i nie ma takiej potrzeby. Ja w swoim olej wymieniam maks 13 tys, lub raz w roku. Jak auto ma już przejechane i trochę latek, to płukanka wskazana i tylko na plus przy wymianie oleju.
Ryzyko plukanki przy starszym aucie to ze silnik sie rozszczelni i wiecej oleju zacznie brac.
Moze zamiast plukanki warto pomyslec nad generalka silnika.
No, właśnie jak się rozszczelni to znaczy, że do remontu silnik. Osadu było tam na tyle, że silnik zaklejony na maksa. Olej nie służy tylko do smarowna. Silnik ma być suchy, a nie jak Janusze, że auto juz powyżej jakiegoś przebiegu to lać mineralny olej, takie kiedyś kwiatki były i przyzwyczajenia. Ja leje i nic się nie dzieje, a leje dobry olej, nie przeciągam wymian i tylko na plus. Jak ktoś dba o silnik, wymienia olej na taki jaki zaleca producent, nie przeciąga wymiany, to płukanka nie rozszczelni silnika. A jak ktoś lał minerlany, bo już był jakiś wyciek, lał jakieś specyfiki, żeby niby uszczelnić to płukanka wypłucze i pokaże w jakim stanie jest silnik.
Zmywarka do naczyń nie dziurawi szklanek i garnków.
Umiesz czytac ze zrozumieniem misku? Napisalem ze jest takie ryzyko, a nie ze to norma.
W starym silniku, taka plukanka moze zadzialac polowicznie, w efekcie czego duzo nagaru i zanieczeszczen pozostanie w obiegu po zmianie oleju. W efekcie bedzie wiekszy pobor oleju oraz zatkany filter olejowy co moze doprowadzic do uszkodzenia silnika.
Bzdurny artykuł, tylko laik uwierzy, że to prawda. Jak można wymienić filtr oleju, bez spuszczenia oleju? No, chyba że dolewki oleju były tak duże, ciągle dolewał nowy. Do tego artykuł dotyczy auta ciężarowego.
A to się nie da ?? Myślałem , że się da trochę wycieknie i się doleje, ale jak mówisz, że się nie da to może i tak.
Ja tam w tym nie siedzę.
Wszystko można, ale przy takiej opcji wymiany samego filtra to jaki to ma sens.
Może samochód te kilometry przejechał na lawecie.
Jak można wymienić filtr oleju, bez spuszczenia oleju?
Normalnie: wykręcić stary filtr, założyć nowy filtr.
Przecież olej nie znajduje się w silniku tylko w misce olejowej.
U siebie nie wymieniałem oleju przez 3 lata bo jechałem na dolewkach oraz wlewałem 0.5l uszczelniacza. W końcu przyszedł ten czas i wymiana oleju i filtra. Wlana płukanka, telefon do zaprzyjaźnionego mechanika i zmiana oleju z 5W30 na 10W40. Stanu oleju jeszcze nie sprawdzałem ale auto już 2 miesiące chodzi bez zarzutu, wycieków też nie zaobserwowałem pod samochodem. Zostało mi jeszcze 0.5l na dolewki w razie czego.
Jeżeli raz w miesiącu nim jeździł to czemu i nie. Ale to też niedobrze, bo ciągle na zimnym silniku.
I weź potem kupuj samochód z rynku wtórnego
No sam po kimś (sprowadzony z zagranicy) niestety tak kupiłem, że trzeba robić remont silnika ale staram się tańszym kosztem go uszczelnić, wyczyścić i jeździć na gęstszym oleju. Po roku jazdy miałem 0 oleju czyli na bagnecie nic nie pokazywało więc miałem jechać i wymieniać olej? zalałem tyle ile trzeba i jeździłem dalej. Z uszczelniaczem była ogromna poprawa. Brał dużo mniej oleju.
O nowy samochód za około 2 miesiące od startu będę dbał.
W sumie w temacie.
Co to te płyny uszczelniające i jak to działa?
Rok temu miałem remont silnika (regenreacja głowicy, pierścienie, coś tam). Przed remontem zero problemu z olejem. Jeździłem, co ileś tam zmieniałem, nie sprawdzałem poziomu i cały czas na bagnecie było git.
Po remoncie po jakimś miesiącu dosłownie zaczał cieknąć strumieniem.
Rozebrali jeszcze raz i złożyli. Było ok, bo już plam nie zostawiał w garażu, ani kropli.
Ale obecnie znów bierze olej. Początek czerwca wymiana, na bagnecie w pół drogi od min do max. Dzisiaj sprawdzam, 2 k km przejechane, na bagnecie ledwo widać. Dołałem 1 l, muszę dolać jeszcze, czyli pewnie 1,5-2l oleju na 2k km przejechanych.
Niby nie kapie, ale przy wymianie mi też powiedzieli, że się gdzieś tam "poci" (inny mechanik niż ten od remontu).
Czy to jeszcze akceptowalne i po prostu dolewać? Spróbować tych jakich uszczelniaczy? Czy da się coś zrobić sensownego. Szczerze już chce jak najmniej w to inwestować, bo inwestycja niepewna. Miałem nadzieję, że po remoncie na dłużej będzie spokój.
kolego, nie wiem co to za auto ale jak się wymienia pierścienie w starym aucie (lub takim co ma naruchane kilometrów) to trzeba robić przynajmniej honowanie cylindrów (ciekawe czy mechanik pomierzył czy jest jajo na cylindrach), w skrajnych przypadkach nowe tuleje i tłoki.
czyli pewnie 1,5-2l oleju na 2k km przejechanych.
mi bierze ~ 200ml na tysiaka i uważam to za spory pobór, twój to już agonia
Uszczelniacz możesz użyć bo kosztuje grosze. U mnie pomogło i bierze mniej oleju. Najwyżej stracisz kilkadziesiąt złotych niż kilka tysięcy na remont silnika LUB zmiana oleju na gęstszy jak w moim przypadku przesiadka z 5w30 na 10w40.
1 butelka uszczelniacza to idzie na bodajże 5l oleju. Ja kupiłem 2 butelki i uszczelniałem dłuższy czas.
https://allegro.pl/oferta/liqui-moly-verlust-stop-uszczelniacz-silnika-2671-12533097339
odradzam tzw. uszczelniacze, bo to zwykłe motodoktory, zagęszczają okrutnie olej, przez co może i bierze mniej oleju (nie jest regułą) ale silnik ma gorsze smarowanie.
No właśnie kupię z 4 litry tego oleju i jeszcze pomierzę ile schodzi, ale wydaje się mega dużo.
Remont nie wiem do końca czego był, było regenreacja głowicy i wszystkiego.
Efektu nie da się odmówić, bo silnik normalnie pracuje, a przed już się nie dało jeździć. Tylko teraz ten olej mnie trapi.
Fakt, najlepiej było kupić inny samochód, ale to wiem po fakcie i inwestycji. Chciałem żeby jeszcze lekko z 100k zrobił, bo go lubię.
DŻAST STOP OJL!
Przykleję Ci się do zbiornika i korka oleju w ramach protestu, koniec tego dobrego!