Aktualizacja Baldur's Gate 3 spuszcza Scratcha ze smyczy i wprowadza 200 poprawek
Tia... Szkoda, że do tej pory w polskiej wersji część książek i notatek jest pusta.
Z tego co znalazłem w necie, ten błąd był już w becie i chusteczka wie jak to naprawić... poza zmianą języka na inny.
Całkiem mnie to wybija z imersji, więc gra ląduje chwilowo na półce. Szkoda, bo jest zajebista.
Tia... Szkoda, że do tej pory w polskiej wersji część książek i notatek jest pusta.
Z tego co znalazłem w necie, ten błąd był już w becie i chusteczka wie jak to naprawić... poza zmianą języka na inny.
Całkiem mnie to wybija z imersji, więc gra ląduje chwilowo na półce. Szkoda, bo jest zajebista.
Jerzoo108 - Serio az tak zle? Ja mam za soba kilkadziesiat godzin gry i dopiero wczoraj trafilem na pierwsza nieprzetlumaczona ksiazke - a z dialogami poki co zero problemow. :/ U kogos na screenie widzialem nieprzetlumaczone kwestie w rozmowie,a u mnie wszystko bylo ok bo ta rozmowe juz odbylem. Mam wrazenie, ze to jest jakis bug, ktory nie wczytuje (albo robi to zle) odpowiednich tekstow wtedy kiedy trzeba.
Niestety, pomijając skakanie w dialogach i cinematicach pomiędzy językami to te książki bolą.
Niestety dotyczy to wszystkiego co można przeczytać, podnosisz notatkę widzisz "[ ]" a potem "dziennik zaktualizowany" i twoja postać mówiąca "no tak, to ma sens":p
W drugim akcie się to zdarzało, w trzecim rzadko kiedy widzę wypelniona książkę.
No to ziarno niepokoju zostalo zasiane w mojej glowie. Poki co czytam wszystko co znajde i wlasnie co najgorsze ta pierwsza nieprzetlumaczona ksiazka, ktora znalazlem bardzo mnie ciekawila. Znalazlem ja w Podmroku
spoiler start
w lekko ukrytej osadzie ryboludzi, wyznawcow Boooal'a (jestesmy teraz kumplami). Stary scroll zatytuwoany "Ekstaza Mordu" - liczylem, ze dowiem sie czegos wiecej o niecodziennych scenach, ktorych dane bylo mi byc swiadkiem.
spoiler stop
To mocno wytracilo mnie z wczucia sie w eksploracje. :/
To jakiś żart, gra tyle kosztuje i występują takie babole jak nie przetłumaczone książki i listy, ktoś dał dupy i to ostro :(
No ja się wkurzyłem i przestawiłem język na angielski. Niestety nie jestem w nim aż tak dobry, żeby wyłapywać niuanse, no i więcej czasu leci na czytanie książek/notatek teraz.
Chwilowo gra poszła w odstawkę. Przydałby się mod, na angielskie książki w polskiej wersji językowej. :D
Skąd tyle poprawek? Przecież ta gra to ideał.
Może dlatego, że sporo tego contentu co jest teraz łatany nie był nigdy w rękach graczy w ea? :)
Może dlatego że tak dużej gry nie da się w pełni przetestować? Dosłownie w pierwszy weekend gracze spędzili w grze więcej czasu niż cały zespół deweloperski byłby w stanie spędzić w grze testując ją 40h na tydzień przez 6 lat (czyli przez cały czas tworzenia tej gry), jasne że gracze znaleźli masę bugów których testerzy nie byli w stanie znaleźć.
Tak jak napisał ZeroNaruse. Bo tylko akt 1 jest w EA, a nie akt 2 i 3. Im bardziej skomplikowany jest RPG, tym trudniej jest wyłapać wszystkie błędów. Szczególnie, kiedy BG3 oferuje mnóstwo wyborów i można przejść na wiele sposobów, a ma wielu języków, więc mają mało czasu na testowanie PL.
Nie mogą dać akt 2 i 3 do EA od razu, bo to byłby duży spoiler i grozi to duże przecieki w Internecie. Po co psuć pierwsze wrażenie w dniu premiery?
JohnDown666 pisze wredne teksty o BG3, bo nienawidzi fakt, że jakaś gra single bez Denuvo odniesie wielki sukcesu w sprzedaży. Denerwuje się, jak czytał komentarzy od innymi, że da się sprzedać bez Denuvo. Że Denuvo jest zbędny dodatek. Więc czeka na okazji, by móc napisać komentarzy, że gra bez Denuvo jest gorsza i nie zarabia dużo niż gra z Denuvo.
To typowy fanatyk DRM i Denuvo, jak patrzyłem na poprzednie komentarzy pod newsem o DRM i piractwo. Lol!
BG3 uważam fabularnie za jedną z najlepszych.
I naucz się w końcu pisać poprawnie po polsku. To, że jesteś głuchy, nie daje Ci żadnych przywilejów do kaleczenia pisowni. Szczególnie dziś, gdzie masz masę dodatków, które błędy Ci wytkną i poprawią za Ciebie.
To nie kwestie Twojej niepełnosprawności, a lenistwa.
To nie kwestie Twojej niepełnosprawności, a lenistwa.
Mnie nie obchodzi, co ty o mnie myślisz. Pisz, co chcesz i to się nie zmieni. Nie będę powtarzał tego, co już dawno temu pisałem.
Do dzisiaj nie miałem problemów z grą - po dzisiejszej aktualizacji coś dziwnego zaczęło mi się dziać w trakcie walki. Trzech towarzyszy normalnie wykonało swoje tury, natomiast przy czwartej (Karlach) zaraz po przełączeniu na nią, ekran zrobił się czarny i tylko w prawym dolnym rogu kręcił się ten okrągły wskaźnik. Gra nie wywaliła się do pulpitu, po wciśnięciu F8 wczytało mi poprzedni zapis.
Być może była to wina błędnie działającego skryptu z gry - bo walka toczyła się w Uderdark, zaraz po ataku tego podziemnego stwora (Kartalch była postacią którą wciągnął pod ziemię i przy starcie walki animacja jej postaci wyraźnie nie była w porządku).
Zgłosiłem, a jakże, tylko Larian zapewne ma większe zmartwienia niż brak tłumaczenia. Tak więc nie za szybko to pewnie naprawią.
Jak pisałem wyżej gra chwilowo leci na półkę, a szkoda...
Muszę odłożyć grę również na jakiś czas, niestety. Strasznie mnie wybijają z rytmu nieprzetłumaczone książki/notatki/dialogi. Zgłosiłem to wszędzie gdzie się dało, tak jak wspomniał
Ciekawe czy się w ogóle doczekam odpowiedzi.
Śmiem twierdzić, że denuovo dodaje się po to aby "na pewno" grę kupić bo może być słabo odebrana. Dobre tytuły, bronią się same
Denuvo to też duże koszta, więc Larian musząc już zapłacić naprawdę sporo za dnd, raczej by się nie pchał w dodatkowe $ do wydania.
Nie tylko duże koszta, ale również nie jest trwały. Co roku firma musi dużo zapłacić za przedłużenie umowę co do korzystanie Denuvo, a istnieje szansa, że może zostać złamany w każdej chwili. To jest powód, dlaczego Square i Capcom zdjęli Denuno u niektórych gier po upływie czasu.
Jak widać, Denuvo nie zawsze jest opłacalny.
Wydaje mi się, że Denuvo, to przy okazja pralnia pieniędzy na lewo ;) Firma wykazuje dodatkowe koszta w postaci denuvo i cyk :D Na bank mają jakieś układy, bo to jest aż nierealne. Dlaczego głównie wielcy korpo wydawcy z tego korzystają? Nie wiem czy tak jest, ale śmierdzi to na kilometr :P
A ktoś wie kto odpowiada za lokalizację polskiej wersji?
----------------------
i wszystko jasne
GAMELOC Paweł Piekarczyk
n/c
Ale co wam się konkretnie nie podoba w pracy tłumaczy?
Za to, że w pewnych książkach brakuje tekstów, a pewne linie dialogowe nie są przełożone, niekoniecznie winę ponosi zespół dokonujący lokalizacji.
W pewnych? w 3 akcie chyba wszystkie są nieprzetłumaczone, to kto za to odpowiada?
kto za to odpowiada?
Pewnie Larian. Zespół lokalizujący grę przekłada to, co dostał od wydawcy. Jeśli lokalizacja jest nieukończona albo tłumacze nie dostali wszystkich tekstów, wówczas wydawca powinien się tym odpowiednio zająć, np. przekazując tłumaczom resztę tekstów oraz informując klientów, że udostępniona wersja polska jest wybrakowana, ale kolejna łatka naprawi ten błąd.
Trudno sobie wyobrazić, że zespół lokalizujący "Baldura" oszukał wydawcę (zleceniodawcę), części tekstów nie przełożył, a wybrakowaną wersję przekazał jako ostateczną. Przecież to wyszłoby na jaw kilka dni po premierze. I oznaczałoby branżowe samobójstwo dla firmy lokalizacyjnej.
Obstawiam dwie możliwości:
- Larian nie przekazał tłumaczom wszystkich tekstów, które znalazły się w finalnej wersji (albo cześć tekstów zmienił/dodał przed wydaniem i nie zdążył ich przekazać w odpowiednim czasie do przekładu/ ponownego przekładu);
- w czasie importowania polskiej wersji językowej do finalnej wersji gry pojawił się jakiś dziwny błąd, który spowodował całe zamieszanie.
Biorąc pod uwagę fakt, że problemy nasilają się podobno w końcowej części gry, bardziej prawdopodobna wydaje się pierwsza możliwość.
No rzeczywiście mogło tak być jak piszesz. Pozostało mieć nadzieję, że zdołają to naprawić.
Ten pierwszy błąd wynika zapewne z nieznajomości kontekstu przez tłumacza. Jest możliwy do wychwycenia dopiero w fazie testów. (Nie wiem, kto testował - Larian czy polska firma).
Ten drugi... rzeczywiście dziwny. Choć poprawne przełożenie tego zwrotu również wymaga znajomości kontekstu.
Pamiętajcie, że tłumacze zazwyczaj nie widzą gry na oczy, a teksty dostają w np. w formie komórek w arkuszu kalkulacyjnym, gdzie wszystko jest pomieszane (np. kwestie dialogowe nie stanowią części logicznej sekwencji rozmowy). Dlatego kluczowa jest faza testów.
"Trudno sobie wyobrazić, że zespół lokalizujący "Baldura" oszukał wydawcę (zleceniodawcę), części tekstów nie przełożył, a wybrakowaną wersję przekazał jako ostateczną. Przecież to wyszłoby na jaw kilka dni po premierze. I oznaczałoby branżowe samobójstwo dla firmy lokalizacyjnej."
Jest niepisana zasada "rób jak każdy: byle jak". Zrobisz u jednego dobrze, to każdy będzie chciał dobrze. Standardy muszą być zachowane.
Jest niepisana zasada "rób jak każdy: byle jak". Zrobisz u jednego dobrze, to każdy będzie chciał dobrze. Standardy muszą być zachowane.
Tego rodzaju "januszowe" standardy to może i sprawdzają się w zleceniach dla polskich firemek, ale nie działają już w przypadku większych graczy - zarówno w Polsce, jak i za granicą.
Jak napisałem, ten drugi błąd mnie samego dziwi. Ciekawy jestem, z czego wynika, bo trudno uwierzyć w ignorancję osób, które tłumaczyły "Baldura" (po 30 godzinach gry muszę stwierdzić, że - choć znalazłem kilka drobnych usterek - całkiem dobrze sobie radzą z tysiącami innych, również trudnych problemów przekładowych).
Jeśli znajdziecie jakieś inne babole, to raportujcie i piszcie też tutaj. Bardzo mnie interesują takie potknięcia tłumaczy. Ciekawość zawodowa.
Graj po polsku chce się podjąć tłumaczenia. Ostatni wpis: Pół pierwszego aktu jest ukończone. Więc pozdrawiam już teraz i do usłyszenia pod koniec 2027 gdzie pojawi się całość.
Bukary: dziwna sprawa z tą "salą sypialną", też to wczoraj znalazłem i się dziwowałem. Obstawiam, że coś się gdzieś w plikach podstawiło błędnie albo pierwotnie nazywało się inaczej i bez kontekstu przetłumaczono niewłaściwie. Zgłoszone gdzie trzeba.
@ Bukary
Tak jak piszesz, brakujące książki i linie dialogowe po angielsku to najpewniej problem techniczny, nie tłumaczeniowy. Larian poinformował dziś, że są świadomi istnienia problemu i zostanie on naprawiony w najbliższym patchu (ponoć "lada dzień").
@ khadzad
"Saved" samo z siebie może mieć wiele znaczeń w takiej grze. Bukary ma rację - tłumaczenia często robi się bez kontekstu, nie mając nawet pojęcia gdzie dany tekst się pojawi, bo tłumacze mogli nie widzieć gry na oczy. Albo czasami tekst jest współdzielony między różnymi rzeczami - bo po angielsku będzie tak samo, ale po polsku już zupełnie inne znaczenia w różnych miejscach, i do jednego pasuje, do innego ni cholery. Ważne, że zostało zauważone i poprawione.
Ja mam teraz problem z saveami - ładują się do 60% i gra się wysypuje do pulpitu. Jestem w szkółce githów czyli chyba na początku 2 aktu i nagle zaczęły się problemy - najpierw wyllowi pojawił się wykrzyknik nad głową, a dialogu brak; potem wywaliło mnie do pulpitu przechodząc z krainy pokrytej klątwą do tej ze szkółką, a teraz co nie zapiszę gry, to potem jak chcę ją wczytać to wywala na 60% wczytywania.
Przyznam się, że miałem ten sam problem w Akcie drugim. Zmień w launcherze opcje odpalania gry z Vulkan na DX11 albo jeśli używsz DX11 to odpal w trybie Vulkan. Mi to pomogło, ale pamiętam, że dwa zapisy i tak padły na amen. Spróbuj weryfikacje spójności plików dla świętego spokju. A jak nic nie pomoże, to wczytaj stan gry sprzed np. godziny - u mnie to też działało.
Już próbowałem wczytywać z obu wersji, na dwóch różnych hotfixach, instalując grę od nowa. Odpaliłem starszy o godzinę save, pograłem chwilę, zapisałem grę przy tym małym ptaszku i po wczytaniu gry mnie wywaliło. Ogólnie za każdym razem jak robię save i potem wczytuję to się boje że mnie wywali, całkiem to psuje wszelką zabawę.
U mnie podobnie, problemy z wczytywaniem save'ów. Po wczytaniu 50/50% że wywali do pulpitu. Zainstalowałem od nowa na innym dysku ale problem znów się pojawia.
Granie w tak rozbudowany RPG bez możliwości sprawnego odczytywania zapisów gry mija się z celem.
Poczekam do końca roku, może w końcu to naprawią, a na razie gra idzie "na półkę".