Gracze Baldur's Gate 3 spędzili w sumie 88 lat w kreatorze postaci
368 graczy ksonczylo grę w jeden weekend ? WTF, to po ile grali dziennie 15 h ?
10 godzin?
Ja byłem jednym z tych, którzy spędzili ok. godzinę w kreatorze postaci, czytając wszystkie informacje o cechach, statystykach itp. A poszczególne walki z większymi grupami przeciwników zajmują mi co najmniej 30 minut. Z pewną staruchą męczyłem się chyba że dwie-trzy godziny. W samym ekwipunku rozdzielam co jakiś czas przedmioty przez 30 minut.
No nic. Wniosek: git gud. ;)
No nic. Wniosek: git gud. ;)
Ja np w niektore gry czy gatunki uwazam sie za "ogarnietego", nawet dobrego.
Dopoki nie wejde na youtube, albo wiki.
Tak wiec git gud zdecydowanie, lecz wiedz ze z "Tym Ktory Nie Ma Zycia" (spolszczone! ;)) nie wygrasz.
Z itemkami ma tak samo jak sa fajnie zrobione. We wszelakich klonach Diablo gdzie jest "item identity" i fajny 2Dart (Soulsy naprzyklad), albo w takich grach jak od Lariana (gdzie itemkow jest tona) to czysty fun. ;)
Z tym ekwipunkiem mam jednak pewien problem. To chyba jedyny aspekt "Baldura", który IMHO trzeba jak najszybciej poprawić. Jakieś to wszystko ślamazarno-toporne i wyjątkowo nieintuicyjne.
Ale i tak gra ma na razie u mnie praktycznie 10/10. Choć po ponad 30 godzinach dopiero wkroczyłem do Podmroku, więc wszystko może się jeszcze zmienić. Dawno się tak dobrze nie bawiłem i nie miałem takiego FOMO. A więc masz rację: na pewno na tym polu przegrywam i przegram. ;)
Wątpię, by będziesz rozczarowany. Czytałem dużo, pożyteczne komentarzy, że akt 3 jest najdłuższy ze wszystkich, bo miasto Baldura jest ogromna i bardzo gęsta. Nie tylko zewnętrzne mapki, ale również ogromne budynki i podziemie np. kanały i nie tylko to (też ma dużo treści według nich). Jest też tam bardzo dużo do zrobienia.
No, poza miasto Baldura i wszystkie lokacji z aktu I dla EA, to jeszcze są mnóstwo lokacji na mapie świata do zwiedzanie, że akt 2 nie będzie raczej krótki.
Życzę Ci miłej przygody! Czeka Ci długa podróż.
Po co kłamiesz i psuć czyjej nastroju? To jest typowo speedrun, czyli wszystko na skróty rezygnując ze większości i to na niższym poziom trudności. Tak jak ukończenie wątek główny w Fallout 1-2 jak najszybciej i ignorujesz, co świat ma do zaoferowanie, a da się ukończyć w mniej niż godzinę.
Robisz jakąś walkę przez 2-3h, wchodzisz na YT i widzisz jak gościu bossa ściąga jednym hitem.
Normalka, szczególnie w grze, która daje ci tyle możliwości i opcji cheesowania.
Inna sprawa, że to gra single player. Grasz jak chcesz i robisz co chcesz.
Przejście gry w 7h to nie kłamstwo. To, że ty przechodzisz w inny sposób albo to, że ktoś omija większość rzeczy w tym czasie nie zmienia faktu, że dalej człowiek napisy końcowe zobaczył, więc grę przeszedł.
Owszem, git gud. Jeśli nie grałeś w D&D za dużo to może być troche wysoki próg wejścia z opanowaniem mechanik i odpowiednią ekonomią akcji. Chwali się że walczysz i osiagasz wyniki :D Przy akcie trzecim już będzie łatwiej bo się gitniesz gud, ale trudniej bo wtedy już będzie jeszcze więcej możliwości :D
To zwracam honoru. Co nie zmienia to faktu, że w BG3 podobnie jak Fallout 1-2 jest dużo rzeczy do zrobienia, a wcale nie są nudne.
Nawet w Skyrim da się przejść bardzo krótko, ale można przedłużyć poprzez eksploracji lokacji i robienie questy z gildii, co są opcjonalne.
To gracz sam tworzy własna historia i robi to na własne tempo.
Nie no ja się z tym to zgadzam z Tobą w stu procentach. W Bg3 mam 25h a nawet nie byłem u goblinów jeszcze czy u wiedźmy.
Ale to nasz wybór. Są ludzie, którzy przelatują przez gry i w 1/10 mojego czasu widzą napisy końcowe i technicznie nie można powiedzieć, że nie przeszli gry.
Jest to jedyne kryterium, które to określa tak naprawdę. Bo jak inaczej określisz czy ktoś przeszedł grę? Zrobił wszystkie questy? W Wielu grach nie da się zrobić wszystkich za jednym podejściem. Zrobił wszystkie achi? W wielu tytułach możesz mieć 100% i połowy gry nie zobaczyć. Wszystkie questy i achi? W różnych wariantach? Wszystkie zakończenia?
A napisy końcowe to napisy końcowe, jasno mówiące, że właśnie przygoda się skończyła. Jedyny konkret.
Ja D:OS 2 według goga ukończyłem w 25h, więc nic mnie już nie zdziwi :P Jeśli bg3 ma tylko 3 akty, to sam wątek główny w baldurze 3 nie jest wcale długi
Gra jest kapitalna, 30h i z pierwszego aktu wyjść nie mogę. Jestem przytłoczony możliwościami i mam problem z podejmowaniem decyzji, bo nie chcę czegoś spier*** :D
Powtórze tutaj bo w sumie bardziej na temat, jako że Larian dziękuje za zgłoszenia jak i prosi o zgłoszenia:
Ludu grający,
Planuje zgłosić kilka rzeczy do Lariana ale chce się upewnić jak to opisać.
1. Czy w akcie 2 i 3 zauważyliście że książki, listy, kawalki papieru (wszystko co mozna przeczytać) często są puste zawierające tylko []? Zastanawiam się czy to u mnie coś się spieprzyło, problem z lokalizacja (polski język) czy problem z grą sama w sobie. Rozważałem też brak odpowiedniego języka lub jakieś szyfry których nie znam:p
2. Spoiler do aktu 1
spoiler start
czy w kuźni adamentytowej wkladaliscie formę do "sali sypialnianej"?:D
spoiler stop
Ad2 zgłaszaj:) w angielskim dziala
Mam te same błędy, w dodatku w akcie 2 miałem rozmowę przed zejściem do sadzawki shar z posępną po angielsku. Czasem moja postać odzywa się jako kobieta.
Ze 3 razy gra wypadła do pulpitu i raz gdy w końcu udało mi się tak rozegrać walkę żeby ocalić przed porwaniem kapłankę światła (Izabela?) grze coś się pomieszało i po kilku sekundach odpaliła wrogość całej gospody wobec mnie. Na szczęście po kolejnych nastu próbach, kiedy udało mi się to ponownie, gra odpaliła właściwy dialog.
Właśnie przeszedłem do 3 aktu. Pewnie nieco mi zejdzie jeszcze. Na pewno będę przechodził drugi raz, totalnie zdając się na los i zobaczę jak się historia potoczy wtedy.
Prawdę mówiąc kreator postaci uważam za mocno średni. Poza włosami opcji jest raczej niewiele, z wyborem ciała na czele. Sama specyfika dnd z dużą ilością klas ratuje wszystko, oferując różnorodność, jednak sam kreator jest raczej ubogi, ze średnim UI. Nie wspominając o tym, że te wszystkie niebinarne opcje oraz to, że w polskiej wersji z powodu błędu mówiono do mnie jak do kobiety sprawiły że musiałem zacząć od nowa bo myślałem, że pominąłem jakoś właściwą opcję (w tym wypadku pewnie byłby to człowiek A czy coś w tym stylu). Kreator to jak dla mnie mały minus co uważam za zaskoczenie bo chwalili się nim.
Ten kreator w BG3 i tak gorzej wypada od kreatora z neverwinter nights 2 gdzie było więcej ras, i klas do wyboru ;)
Nie do końca. Nawet w edycji D&D 5 zawiera więcej klas i ras do wyboru, na przykład profesja, który potrafi się posługiwać pistolet.
https://forgottenrealms.fandom.com/wiki/Firearm
Albo chociaż Nieumarły Czarnoksiężnik, albo pół-anioł.
Po prostu Larian Studios nie mieli dość pieniędzy i czasu, aby to wszystko dodać do gry. Za dużo pracy kosztuje. Nawet poziom 13-20 to dla nich zdecydowanie za trudne i za dużo pracy, jak sami się przyznali. Niektóre pomysły musieli zrezygnować.
Nawet BG 1-2, Icewind Dale 1-2 i Neverwinter Nights 1-2 to też nadal są "okrojone" w porównaniu do podręcznika D&D na papierze. ;)
Ale nie zmienia to faktu, że klasy i rasy w BG3 mogą zaoferować coś więcej niż w poprzednie gry z edycji D&D. Liczy się jakość niż ilość.
Ale nie zmienia to faktu, że klasy i rasy w BG3 mogą zaoferować coś więcej niż w poprzednie gry z edycji D&D. Liczy się jakość niż ilość.
Tzn w jakim sensie niby mogą zaoferować więcej? ;) Bo jestem ciekawy, niby w czym ta jakość w bg3 się objawia w mniejszej ilości klas i ras :P
Mówisz teraz o rzeczach, które zostały dodane w rozszerzeniach do 5e. W podstawce masz dokładnie to co jest w BG3. Te same rasy i te same klasy. Nawet wszystkie typy broni z podstawki są w BG3. Cała reszta była w dodatkach.
Nie no, BG3 korzysta z podręcznikow dodatkowych.
Przecież Githyanki, duergary, gnomy głębinowe to czyste dodatki.
Tak samo podklasy takie jak Gloomstalker, wild magic barbarian, druid of spores, czy tempest sorc :p
Tak jak napisał khadzad. Zdarzają się pewne wyjątki.
Na przykład pewne postaci w grze reagują inaczej na drowa i diabelstwo. No, wielu questy można ukończyć na wiele sposoby, ale to zależy od zdolności rasowe i klasowe. Na przykład zmienić się w kota i ominąć strażników. Albo zmienić się w mgły i przemieszczać się poprzez rury. Albo latanie. No, mamy więcej umiejętności do rozwoju, co nie są związane z walki np. wspinanie, znajomość historia i religia, opieka nad zwierzętami, śledztwo. Czy w BG 1-2 i NWN 1-2 było coś takiego na takiej skali co BG3?
Poza tym, sądzę że to za wcześnie na takie dyskusji. Najpierw ukończmy BG3 i odkrywamy wszystko na 100%, a potem możemy dyskutować i porównać. Prawda?
Jeśli chodzi o poziom 12+ to nieprawdą że zabrakło im pieniędzy tylko że po 12 poziomie ciężko dopasować przeciwników i wyzwania. Można to zrobić w grze tunelowej lochowej nastawionej tylko na walkę. Jeśli chodzi o narrację i papierowe RPG to limit jest zazwyczaj na 6 poziomie, 10 to absolutny koniec. Napisz kampanię pod postać która czarem może zniszczyć całe miasto, czy też zabić słowem dowolną postać.
Jak ktoś pisze o poziomach w ADD to nie ma żadnego pojęcia o tym systemie.