Via Tenor
Historia wydanych konsol Xbox przez Microsoft:
- Xbox (XBX) [15.11.2001]
https://pl.wikipedia.org/wiki/Xbox
- Xbox 360 (X360) [22.11.2005]
https://pl.wikipedia.org/wiki/Xbox_360
- Xbox One (XO) [22.11.2013]
https://pl.wikipedia.org/wiki/Xbox_One
- Xbox Series X|S [10.11.2020]
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Xbox_Series_X/S
Sprzedaż konsol Xbox:
1. Xbox - 24 mln
2. Xbox 360 - 84 mln
3. Xbox One - 39,1 mln
4. Xbox Series X|S - ?
------------------------------------------------------------------------
Serwisy Informacyjne poświęcone Xboxowi:
https://twitter.com/Xbox
https://www.youtube.com/c/xbox/featured
https://www.xbox.com/pl-PL
Lista achievementów:
https://www.trueachievements.com/
Przydatne linki:
Biblioteka Game Pass - https://www.xbox.com/pl-PL/xbox-game-pass/games
Microsoft Store - https://www.xbox.com/pl-PL/games/all-games
Support - https://support.xbox.com/pl-pl
Link do naszego wątkowego konkursu:
https://docs.google.com/spreadsheets/u/0/d/1GEONXX7JvhTUxTHc13ie2Ii8a-jgYkBlNKdB28pIg9M/htmlview#
Lista naszych gamertagów:
1. cswthomas93pl
2. adam11i13
3. Xfarben87 (Mutant z Krainy OZ)
PSN: Farben87
4. The PaGur (PatriciusG)
5. DarthTusken9767
6. Highl4nder666 (JohnDoe666)
7. raziel88ck
8. dziadek09 (Maverick0069)
9. eucliwood10 (konewko01)
10. Jakkobz (Mr. JaQb)
11. Bartekdmx (dmx) mail: [email protected]
12. Dosq8881 (Crod4312)
PSN: Dosq_X_
13. Jackov15
14. matmafan360
15. Trubadurant (zielele)
16. malaycpt (barnej7)
17. truskolodz (Truskolodzix)
18. EnixPL (EnX)
19. captainpabloo (A's)
20. Bartoz1722 (Ognisty Cieniostwór)
PSN: Bartoz_Maestro
21. - (Wujek K)
PSN: kerethhellothere
22. RavSmolen (Smoleń)
23. adamosis (cycu2003)
Nie mówię że brzydki, ładny nawet, jednakowoż wolałbym cyce ;).
EDIT: Swoją drogą nie wiem czemu umarła ta chlubna tradycja cycków w pierwszych postach nowego wątku.
Ja dawałem cycki to Maverick mi kiedyś wytknął w sposób, który odebrałem za brak aprobaty.
A że głosów przeciw było więcej niż za to nie ma cycków.
Shani mowi, zeby nie sluchac Mavericka
Zazwyczaj jest tak, że jak się nie nakręcę na tytuł to im więcej ludzie o tym gadają Tym bardziej odwlekam złapanie za ten tytuł.
Nowa Zelda albo Mario? Wiadomo, kupię 5.
Nowy Baldur czy FF? Poczekam, aż hype i zachwyt ostygnie, nie będę miał dużej bańki oczekiwań.
Z Wiedźminem jest tak, że nie ma złej opinii na temat Wiedźmina i się boję, że mi się nie spodoba, więc bańka rośnie a jednak właśnie przegiąłeś pałę goryczy i wziąłem i zamówiłem, bo mam FOMO przez was.
Od razu mówię, że wziąłem na Switcha bo największa szansa jest, że mi się będzie chciało a jak się żonie nie spodoba to wezmę sprawę w swoje ręce a ona sobie Zeldora puści na TV.
Podobno jest cross save więc digitalnie sobie kiedyś na klocka ogarnę, żeby zobaczyć jak to wygląda.
Mnie grafika w grze cieszy dobre 15 minut.
Mutant widze mocna "inspiracja" na tym screenie, czekaj na pozew
PatriciusG. Nie mialem w rekach switcha, nie wiem wiec jak to wyglada, ale pewnie udzwiekowienie sprzecik ma takie se, a muzyka i dzwieki otoczenia w wiesku robia robote. Grafika niby ma znaczenie drugorzędne, jednak wiesio wciaz wyglada zjawiskowo i imo szkoda grac w wersje wygladajaca jak gothic.
Dmx - nie lapie zartu :(
bo to nie zart kolego
poprzednia czesc, post nr25 - chociaz nie wiem czemu to tlumacze, przeciez doskonale o tym WIESZ
Mutant -> No wygląda znacznie gorzej, nie ma co :D Co nie zmienia faktu, że jestem absolutnie po drugiej stronie spektrum od 'Graphics Whore' i serio, dźwięki są ważne (dlatego często gram w słuchawkach), ale grafikę sobie nadrobię jeśli mi się spodoba i będę miał czas i chęci siedzieć przy telewizorze.
Teraz zwyciężyło to, że mogę sobie wziąć choćby mojego Switcha Lite do kieszeni jak będę na weekend pare godzin w pociągu.
Via Tenor
Mam nadzieje, ze Ci sie spodoba i dołączysz do zadowolonych fanow 3 wiedzmin 3 najlepszy.
Via Tenor
Gram w Wiedźmina 3 teraz, widziałem cycki Keiry.
Jestem fajny i mogę dołaczyc do fanklubu teraz?
Witamy w klubie
Tu mial byc gif, ale okazuje się, ze sa limity xD zdjecia tez nie moge dodać, wtf, co to za nowe porzadki
jeszcze dodam ze switch ma bardzo dobre glosniczki a wiec i sam dzwiek, gram w wieska i pod tym wzgledem nic nie odstaje
graficznie juz niestety bardzo mocno, ale to jeszcze nie boli az tak jak okazjonalne dropy fps
ale jak na port robi ogromne wrazenie
Czy warto zagrać w Wiedźmina 3 na Switchu? Oczywiście! To jak próba wyciągnięcia smakołyka spod wanny, kiedy już się wykąpałeś. Choć może nie zachwycisz się wizualną oprawą na konsoli przenośnej, to za to zyskasz niezastąpioną umiejętność wyczucia poziomu trujących roślin w pobliskim parku. W końcu, czy istnieje lepsze miejsce na zbieranie składników alchemicznych niż kolejka do urzędu? Tak więc, wybierając się w szaloną podróż z wiedźminem Geralt'em na Switchu, przygotuj się na ekscytującą rozgrywkę.
Ej w ogóle to ubolewam, że ta lista nicków tak wygląda.
Ja działam z telefonu głównie, nie wiem nawet czy mogę za jego pomocą stworzyć coś takiego?
Nie umiem na Google docks - zrobiłem to w excelu, przerzuciłem tutaj i wygląda tak.
Jak masz jakieś doświadczenie z produktem to weź pan napraw :(
Czas rozpocząć tę wielką przygodę! Jak zawsze crpg zaczynam od grania łotrzykiem z nastawieniem na skradanie, łucznictwo i odkrywanie sekretów. Godzinka w kreatorze postaci pękła momentalnie.
Z innej beczki, wszedł pierwszy patch do Remnanta 2 na PS5, na plus zmniejszenie grindu, ale zbugowane questy i trofki dalej mi nie działają więc lipa totalna.
Zerknij.
Świeży update do Wu long.
Team Ninja pisze również o zmianach w balansie rozgrywki i naprawieniu wielu poważnych błędów w Wo Long. Lista poprawek na oficjalnej stronie jest bardzo długa, zachęcam do jej przejrzenia - szczególnie jeśli natknęliście się wcześniej na bugi powodujące złą detekcję ciosów przy niektórych bossach. NA PC wprowadzono też ważne ulepszenia, które znacząco udoskonaliły wydajność gry na pecetach wyposażonych w 12 i 13 generację procesorów Intela.
Skoro zespół usuwa krytyczne błędy pół roku po premierze to przy dzisiejszych dziwnych standardach wypuszczania nieukończonych gier, gra na premierę w tym czy innym abonamencie staje się dla mnie mało atrakcyjna.
Takie moje odczucie , co innego jakby te gry wychodziły cudne technicznie to zmienia całkiem postać rzeczy.
Pisze o tym bo w dyskusji na temat game pass przytoczyłeś przykład premiery Wu longa w GP jako atut.
Stary, weź trochę ogarniaj. Baldurs Gate 3 wyszło kilka dni temu, było w ea chyba 2 albo 3 lata, a od premiery wyszły już dwie łatki z których pierwsza wprowadziła ponad 150 a druga ponad 300 łatek.
Nie zmienia to faktu że średnia ocen tej gry na Metacritic to 97, tym samym pokonała nową Zeldę.
I wiesz co? Nie ma jej w Game Pass.
to pytam jeszcze raz, bo poprzednio nie odpowiedziałeś.
w takim razie jakie są Twoje oczekiwania?
gry po premierze nie, bo stare trupy. indyki nie, bo nikogo nie obchodzą. gry AA/AAA na premierę nie, bo trzeba łatać. cokolwiek Cię zadowoli czy zawsze będziesz narzekał?
a Wo Long ogólnie mi się średnio podobał, ale przejrzałem te listę poprawek i żadna nie dotyczy "krytycznych" błędów.
Oczywiste jest że usługi abonamentowe wpływają na jakość produkcji, pod warunkiem że dany produkt jest tworzony z myślą o abonamencie jako głównej formie dystrybucji. I nie dotyczy to tyle samego GP co generalnie tej formy dystrybucji dóbr wszelakich. Dużo też zależy od samej klasyfikacji danego produktu, czy ma to być zapychacz usługi, średniopółkowiec bez ambicji (jak WoLong), czy też diament do promowania usługi i nakręcania nowych klientów.
średniopółkowiec bez ambicji (jak WoLong)
jak dla mnie Wo Long nie powstawal z mysla o GP, bo jest dokladnie tej samej jakosci co NiOh, powtarza nawet czesc jego bledow. widocznie na tyle ich stac.
chyba, ze nie to miales na mysli to przepraszam.
Trzeba patrzeć trochę szerzej a nie oceniać rzeczy tak zerojedynkowo. Abonamenty mają wpływ na jakość i to jest fakt, ale nie znaczy to że nie mogą się tam jednocześnie ukazywać najlepsze gry ever, bo mogą.
gwoli scislosci, Wo Long dostawal bardziej 8/10 niz 6/10 - tak samo jak NiOhy.
wiec widocznie ludziom sie to podoba - mi nie, ale ja niestety nic dla Team Ninja nie znacze.
Dyskusja z wczoraj i to co widzę dzisiaj nasuwa mi jeden wniosek:
Ty musisz być smutnym człowiekiem, Maverick.
Noty podałem ogólnikowo dla przykładu działania a nie w kontekście WoLonga, ale mogło to nie być oczywiste bo zdanie po zdaniu. Dla mnie to typowy średniak ale ich gry mają swoją niszę i fanbase, akurat tej gry nie posądzam o bycie czystą kalkulacją do abonamentu, ale też nie zamierzali zrobić niczego lepszego.
Oczywiste jest że usługi abonamentowe wpływają na jakość produkcji, pod warunkiem że dany produkt jest tworzony z myślą o abonamencie jako głównej formie dystrybucji.
No stary jeśli jest tak jak piszesz to jest to absolutny plus dla abonamentów. Wo Long nie może być tutaj za bardzo przykładem bo wyszedł na PS5 i nie było go w abonamencie Sony na premierę. Ale jest inna gra którą można rozpatrzyć... Hi-Fi Rush. Gra wyszła tylko na Xboxy i PC i na obu platformach była dostępna na Game Pass od premiery. I co? Jakieś problemy techniczne? Gra ma średnią 88/100 od krytyków i 8,8/10 od graczy. Jest absolutnie super... i zrobiona tylko pod platformy na których udostępniono ją w GP.
przykład na OGROMNY plus to też Pentiment.
przykład na minus to Redfall, bo wydaje mi się, że naprawdę wypchneli to tylko po to, żeby dodać coś swojego do GP.
Stary, weź trochę ogarniaj. Baldurs Gate 3 wyszło kilka dni temu, było w ea chyba 2 albo 3 lata, a od premiery wyszły już dwie łatki z których pierwsza wprowadziła ponad 150 a druga ponad 300 łatek.
Nie zmienia to faktu że średnia ocen tej gry na Metacritic to 97, tym samym pokonała nową Zeldę.
I wiesz co? Nie ma jej w Game Pass.
Gadaliśmy o indywidualnym postrzeganiu GP - nie wiem co BG ma z tym wspólnego.
Chyba tylko to, że też trzeba łatać - czemu nie zaprzeczam, zrozumiałe jest to chyba o czym wspomniałem ,że gra na premierę w abonamencie nie świadczy o jego atrakcyjności ponieważ te gry w większości wymagają czasu na naprawę - to nie wina abonamentu, tylko twórców - co nie zmienia faktu, że ktoś kto na to patrzy tak jak ja nie widzi benefitu w postaci tej gry day one.
Dzisiaj rzekomo naprawiony i połatany wo long można kupić poniżej 100 zł i mieć na własność więc płacenie od dnia premiery dla mnie żeby dzisiaj pograć nie wydaje się ekonomicze, zwłaszcza że to wypożyczalnia gier.
I Tak po drodze wejdą inne gry, które prawdopodobnie też będą potrzebowały czasu na naprawę (patrz Redfall).
I takie, które będą śmigały jak HI FI RUSH, ale nie każdy jest zwolennikiem wszystkich rodzajów gier.
Nawet gdyby Jedi był dodany do PC game passa to co z tego że w abonamencie i że TEORETYCZNIE taniej jak trzeba czekać?
Pominę już fakt możliwości odsprzedaży gier pudełkowych i nowych pomysłów firm na możliwość "odsprzedaży" gier cyfrowych.
w takim razie jakie są Twoje oczekiwania?
Być może nierealne i wygórowane, ale ciekawą opcją były by gry w takiej usłudze mające swoją premierę 12 -18 miesięcy temu(+-) , zamiast każdej niedopracowanej premiery miałbym możliwość ogrania w tym roku gier AA\AAA z 2021 i 2022 roku.
NIe wiem czy obserwujecie ale EA stosuje coś takiego w swoim abonamencie.
Dyskusja z wczoraj i to co widzę dzisiaj nasuwa mi jeden wniosek:
Ty musisz być smutnym człowiekiem, Maverick.
Wczoraj używałeś epitetów pod moim adresem , dzisiaj znowu osobista wycieczka.
Może jestem, może nie jestem - przestań bawić się w terapeutę.
Generalnie nowa wiadomość na temat gry, więc zapytałem Johna co o tym myśli.
Jak dla mnie Ty nie wniosłeś niczego do dyskusji poza opinią o mnie.
I tak za chwilę będzie info , że to ja źle i w złym tonie znowu coś nabazgrałem a Tobie wolno bo tak.
ale mowisz o kazdej grze, tak?
no i jak EA tak robi to GP (i chyba PS Plus) automatycznie tez.
No tak , to taka moja wizja abonamentu pode mnie (egoistyczna).
W sensie w tym roku zamiast Atomic Heart / Wu long /Redfall/ czy starego GTA5 wolałbym ELEXA 2/VILLAGE/GOTHAM KNIGHTS - na takiej zasadzie.
A za rok Te co weszły w tym - ja nie mam parcia na granie na premierę więc dla mnie spoko - kupiłem tylko BG3 z racji uwielbienia Larian Studios - pograłem 8 godz i faktycznie odpuściłem przez błędy.
Tak jak najbardziej ,ale to za mało.
chociaz nawet nie jestem pewien czy to takie niemozliwe, bo w filmach cos takiego, mniej wiecej, juz dziala. oczywiscie wydawcy by sie pewnie jakos podzielili miedzy PS Plus albo GP, ale tak samo studia filmowe dziela sie miedzy rozne platformy VOD - A24 wydaje swoje filmy na Prime, etc.
Wczoraj używałeś epitetów pod moim adresem , dzisiaj znowu osobista wycieczka.
Może jestem, może nie jestem - przestań bawić się w terapeutę.
Generalnie nowa wiadomość na temat gry, więc zapytałem Johna co o tym myśli.
Jak dla mnie Ty nie wniosłeś niczego do dyskusji poza opinią o mnie.
I tak za chwilę będzie info , że to ja źle i w złym tonie znowu coś nabazgrałem a Tobie wolno bo tak.
1. Wiesz, to działa w dwie strony - nie ja pierwszy zacząłem te tyrade, nazywając mnie kłamca na rozmaite sposoby.
2. To nie żadne stwierdzenie terapeutyczne. Zauważyłem, że u Ciebie zawsze jest szklanka do połowy pełna, nic ci sie nie podoba i ciągle na coś narzekasz, lub umniejszasz komukolwiek co napisze sprzecznego z twoim jaśnie oświeconym punktem widzenia.
3. Nie wniosłem, to prawda. I nie miałem wnosić.
Prawda jest taka, że obaj się prawdopodobnie nie lubimy i by zakończyć to po prostu będe ignorował twoje posty, bo nie ma sensu dalsza dyskusja.
Gadaliśmy o indywidualnym postrzeganiu GP - nie wiem co BG ma z tym wspólnego.
No wiesz. Wrzucasz posta o zmianach wprowadzonych w patchu do Wo Long, sugerując że te poprawki to jakiś gigantyczny problem i że jest spowodowany premierą w abonamencie.
No to Ci podaję przykład który rozbija w pył całą Twoją argumentację. Gry która nie wyszła w abonamencie a dostała w tydzień ponad 400 poprawek mimo premiery tylko na PC i 3 lat early access. I co więcej, mimo tych poprawek gra jest oceniona jako tytuł wybitny.
Więc Twój post nie umniejsza Wo Longowi w żaden sposób. A już na pewno nie dowodzi że wyszedł w gorszym stanie technicznym przez abonament.
że jest spowodowany premierą w abonamencie.
Nigdzie tak nie napisałem i nawet mi przez myśl to nie przeszło.
A już na pewno nie dowodzi że wyszedł w gorszym stanie technicznym przez abonament.
Skąd Ty to bierzesz?
Nawet nie sugerowałem, że jakość portów jest winą game passa - ale bzdura.
John generalnie nie lubię dyskutować z fanbojką której tutaj przewodzisz ale dokładnie to napisałem w ostatnim zdaniu posta 7.5
Czy tylko ja uważam że system komentarzy do posta na tym forum jest beznadziejny? Wolałem jak tego nie było. Z telefonu często nie odpowiadam tam gdzie powinienem.
Ale czemu akurat fanbojką?
co do gier do abonamentu to MOZE jeszcze Exoprimal byl tworzony wlasnie z mysla o abonamencie - tak, zeby zrobic byle co, przytulic hajs od MS i wydac.
bo niby gra ma swoje plusy, ale bardzo dziwna decyzja Capcomu robic cos takiego, kiedy w ostatnich latach mieli naprawde dobra passe. chociaz tak jak mowisz, nie mamy pojecia co siedzi im w glowach.
mowiac jednak o jakosci gier do abo skupilbym sie wlasnie raczej na jakosci ogolnie (w sensie pomyslu na rozgrywke, poziom grafiki, zlozonosc mechanik, etc.), a nie technicznym dopracowaniu - bo akurat tutaj nie ma absolutnie zadnej roznicy pomiedzy grami z abonamentu a poza abonamentem, wszystkie sa tak samo niedopracowane.
wydaje mi sie, ze abonamenty to troche bron obusieczna - z jednej strony otwieraja szanse dla perelek jak Hi-Fi Rush albo Pentiment, a z drugiej ulatwiaja wydawanie gier 5-6/10 do zapychania biblioteki.
Ja wciąż mam żal, że nie chciałeś podyskutować o Lies of P, skoro zainicjowałeś dyskusje wczoraj... A się też naprodukowałem. :(
System komentarzy na tym forum pozostawia wiele do życzenia. Bywa niewygodny, zwłaszcza na telefonie, co utrudnia odpowiednie reagowanie.
Wujek, sory, ja odpisalem, ale nie kliknalem odpowiedz, bo pracowalem i chyba ktos zadzwonil...
niestety, nie gralem w Automate... :(
walki tam byly tak dobre z tych samych powodow co Soulsy czy raczej mialy wysoki ladunek emocjonalny przez fabule? bo slyszalem, ze fabula jest niesamowita.
ale no - widocznie sie da i mam nadzieje, ze Lies of P tez sobie z tym poradzi, bo chcialbym, zeby gra byla naprawde dobra.
co do wiesniakow w Soulsach to tez sie zgadzam. chociaz niby w Sekiro byly lokacje, w ktorych Ci podstawowi przeciwnicy mieli mocno zarysowany background, ale to troche co innego niz z bossami, ktorzy nawet nie znajac backgroundu sprawiaja, ze czujesz sie przytloczony.
swoja droga - to chyba moj najwiekszy (i jedyny naprawde duzy) zarzut do Elden Ring, ze przez powtarzalnosc bossow w lochach traca oni na znaczeniu. walka nadal jest super, ale przez brak emocji przypomina to wlasnie bardziej podejscie z soulslike, czyli zaprojektujmy cos co wyglada obrzydliwie i cool jednoczesnie, ale to tyle.
w ogole to za malo sie tez mowi o tym jak sama walka w Soulsach jest dobra w porownaniu do innych podobnych gier, ktore czesto maja problemy z nienaturalnym timingiem atakow/blokow albo niesatysfakcjonujacym feedbackiem postaci na ataki, a w Soulsach wszystko "kilka" - nawet jezeli walka jest mniej "flashy". bo ja nadal uwazam, ze na przyklad walka w Wiedzminie jest dziwna przez te piruety, itd. ktore zajmuja za duzo czasu, przez co jest dziwny rozjazd miedzy Twoim inputem na padzie a animacja i zachowaniem bohatera.
EDIT: jeszcze co do zmian w animacji bossow - grales w Monster Hunter? tam tez jest ta mechanika i pod koniec robi sie naprawde smutno, bo widzisz jak te potwory traca kolory, zaczynaja kulec, nie moga wyprowadzic niektorych atakow. tylko tam nie ma paskow zycia, wiec jest to tez indykator, ze zblizasz sie do konca.
Napisze tutaj
niestety, nie gralem w Automate... :(
walki tam byly tak dobre z tych samych powodow co Soulsy czy raczej mialy wysoki ladunek emocjonalny przez fabule? bo slyszalem, ze fabula jest niesamowita.
To się jedno łączy z drugim. Roboty stanowią tutaj background i cel zrozumienia, czemu tam jest jak jest. To zresztą jeden z motywów przewodnich tej gry i warto ją sobie ograć, by to poznać. A nie chcę sięgać po spoilery, bo szkoda.
swoja droga - to chyba moj najwiekszy (i jedyny naprawde duzy) zarzut do Elden Ring, ze przez powtarzalnosc bossow w lochach traca oni na znaczeniu. walka nadal jest super, ale przez brak emocji przypomina to wlasnie bardziej podejscie z soulslike, czyli zaprojektujmy cos co wyglada obrzydliwie i cool jednoczesnie, ale to tyle.
Swoja drogą to pierwotnym zamierzeniem katakumb miało być generowanie proceduralne (coś jak Lochy Kielicha z BB, ale bardziej kontrolowane), ale Miyazaki z tego zrezygnował przy tworzeniu gry i ostatecznie katakumby stanowią taki osobny byt jako zbieractwo (i tak mizernego) lootu i walki z copypaste bossami. Zresztą jaki wielki fan tej gry, to może rzucę dość kontrowersyjną opinią - jak kocham otwarty świat w ER, tak zabił on sporo w kwestii portretowania bossów, ich lore a także w sumie w kwestii tego, że każdy element świata miał jakieś szczególne znaczenie.
Wierzę jednak, że skoro to pierwsza tak duża gra From Software to przy drugim Elden Ringu to się poprawi.
Co do walki to się zgadzam i generalnie wiele devów robi to od dupy strony, a potem w wywiadach szpanują, że Dark Souls był dla nich źródłem inspiracji (pozdrawiam Cie Tomku Gopie, gdziekolwiek jesteś). Siła walki w soulsach nie jest to, że czekasz na atak i robisz rolla po czym atakujesz, a obserwujesz zachowania bossa i przy pomocy broni (która każda z nich ma swoje wyważenie, mocne i słabe strony) dokonujesz ataku. Mimo zręcznościowego podejścia jest w tym sporo więcej taktyki niż człowiek myśli.
EDIT: jeszcze co do zmian w animacji bossow - grales w Monster Hunter? tam tez jest ta mechanika i pod koniec robi sie naprawde smutno, bo widzisz jak te potwory traca kolory, zaczynaja kulec, nie moga wyprowadzic niektorych atakow. tylko tam nie ma paskow zycia, wiec jest to tez indykator, ze zblizasz sie do konca.
Wciąz na mojej liście do ogrania :(
Co do bugów i wszelakich błędów, to gra grze nie równa. Gram sobie od prawie 2 tygodni w Elexa, który wyszedł 6 lat temu, a bugów ma tyle, jakby dopiero co miał premierę i był jeszcze przed day one patchem. Praktycznie codziennie natrafiam na jakieś mniejsze lub większe bugi (nawet mapa świata się glitchuje), ale wczoraj pierwszy raz musiałem z tego powodu wczytać starszy zapis, bo wróg, z którym walczyłem sobie zawisł w powietrzu i nawet łukiem nie mogłem go załatwić, bo skubaniec po chwili odnawiał sobie życie xD
Zaryzykuję stwierdzenie, że jest to najbardziej zabugowana gra Piranii, w jaką grałem, a grałem we wszystkie z wyjątkiem Elexa 2. Nawet w Gothicu 3 nie było tylu błędów, bo w jego przypadku po prostu pecet ledwo wyrabiał. Jak już zagrałem na moim obecnym pececie, to wszystko działało bardzo dobrze.
Mój pierwszy FPS, na przestrzeni lat przeszedłem chyba 4 albo 5 razy. Do dziś jest mega grywalny.
Machnęliby jego odświeżenie na IDTech7, byłoby bosko.
Mutant tak, to wersja remastered. Trochę podbite tekstury, może bez szału ale za 10$...jak tam Rockstar? Nieadekwatna cena?
wie ktos moze dlaczego stare czesci call of duty mi sie przycinaja tzw stuttering i jak sobie z tym poradzic? w modern warfare 2007 jest tragicznie i zaznaczenie opcji dwoch kart graficznych pomaga, ale nie rozwiazuje problemu(taka porade znalazlem w necie). W Black Ops problem jest taki sam, ale dziala jednak duzo lepiej, w sensie moglbym tak grac, choc mysle ze cos jest jednak nie tak.
pomocy
ogolnie lipa wam powiem, liczylem ze ogram sobie stare czesci bez zabkow z konsol, a wychodzi na to ze lepiej bylo kupic sobie te cody we wstecznej na xsx :<
ed. aha i problem dotyczy tylko codow
dla przykladu battlefield3 i crysis na maks detalach nic nie przycinaja
brzmi trochę jak medycyna alternatywna, ale znalazłem coś o tym, żeby zmienić dźwięk na Stereo. :D
Nie wiem, o co może chodzić. Brat rok temu złożył nowego kompa i wersja steam CoDa 4 MW działała u niego jak złoto.
Ja z kolei mam problem z pierwszą częścią, którą sobie kupiłem na płytce. Podobno to przez drm, którego windows 10 nie wspiera i żeby zagrać muszę wgrać cracka, kupić wersję steam, która tego problemu nie ma lub zainstalować grę na starszym systemie. Żadnej z tych czynnności nie chce mi się robić i tak jest już od kilku miesięcy.
Nooo, gdyby nie Starfield, Widmo Wolności, Lies of P, i Forza Motorsport to wjechałoby na premierę, ale kupię napewno.
sam dźwięk strzelania jest chyba w normie, ewentualnie trochę ponad, ale dźwięk przeciwników to jest coś niesamowitego, nawet na głośnikach TV przeszły mnie ciarki.
no i sama gra ma taki STALKERowy szarobury klimat.
na temat samej rozgrywki się jeszcze nie wypowiadam.
Ja juz pedze do chaty by w to grac, w nocy instalacje zdalna zlecilem i juz czeka.
Swoja droga mozna sie poczuc jak w latach 90. Quake, baldurs gate i diablo xD
jesli chodzi o GZ - znowu sie minelismy:( poniewaz pozycja ta jest mi dobrze znana,
fajny tytul do coopa, solo na poczatku bylo fajnie ale potem nudno
zamierzasz cos dluzej pograc? jak ci sie to widzi?
no klimat ma fajny, roboty super, grafika surowa, ale ja tak lubie. plus za możliwość ustawienia jezyka szwedzkiego.
ale no, to jest Avalanche (Ci od Just Cause, Rage 2 i Mad Maxa), a ich gry potrafia mocno nudzic...
podoba mi sie, ze poczatek nie ma litosci - pojedyncze roboty sa banalne, ale jak wpadniesz w grupe to po Tobie.
ciekawy jestem co sie podzialo z ta gra, bo jezeli sie nie myle to w okolicach premiery srednia bujala sie w okolicach 40, a teraz ma swoje grono fanow.
ponoc jo, ale ja sie nie napalam
fajnie jakby Piranie zapowiedzialy cos nowego ale pewnie nic z tego
ogolnie ogladac tego nie bede ale zaraz po konfie ogarne co tam pokazali
To chyba nie Piranie robią, THQ dało projekt komuś innemu z tego co pamiętam, oni chyba Elexa 3 tłuką.
remake to wiem ze jacys hiszpanie robia ale wlasnie chcialbym zobaczyc nad czym dlubia teraz piranie
1. Remakiem zajmuje się hiszpańskie studio Alkimia Studios. Typy ponoć bez większego doświadczenia i portfolio, więc jakosć to kwestia dyskusyjna, ale nie tacy już potrafili zaskakiwać (choćby to drugie Avalanche od Hogwarts Legacy). Na szczęście do tego teamu dołączył Kai Rosenkranz, kompozytor przy Gothic - Risen 1. Chłop nie tylko miał doświadczenie w kwestii świetnej muzyki w Gothicu, ale również dokładał się przy tworzeniu świata i scenariusza (W Piranhi wtedy przy G1 może było max 20 osób, więc każdy miał po kilka ról w teamie), więc jest chociaż jedna osoba z Piranhi, która ich tam nakieruje. A przynajmniej mam taka nadzieje. Przynajmniej muzyka w remaku znowu będzie stała na dobrym poziomie.
2. No przecież Piranhie to zapewne dłubią Elexa 3. Dostali nawet ostatnio znowu dofinansowanie z UE.
Podobno do studia tworzącego remake Gothica dołączyła też jedna osoba, która tworzyła Kroniki Myrtany, więc ja jestem pozytywnie nastawiony.
Akurat osoba z Kronik Myrtany, która dołączyła to najgorsza z możliwych plus muszę cię rozczarować - ta osoba to programista, a nie designer.
Widziałem że ktoś wspominał o Automacie. Ogrywałem oba Niery w tym roku. Fabularnie to jest topka gier ever made. Natomiast gameplay moim zdaniem mocno ssie i trzeba trochę zaparcia żeby to przejść, zwłaszcza że backtracking jest okrutny a gry trzeba ukończyć kilka razy. Mimo to uważam że warto ograć, zwłaszcza Automatę. jak się złapie haczyk fabularny to ciężko się oderwać, a sama narracja jest świetnie wpleciona w rozgrywkę. Do tego niesamowita muzyka znacznie podbija wrażenia.
W BG3 zebrałem już drużynę i mogę wyruszyć w drogę :) Gra jest niesamowita ale, tutaj chyba kontrowersyjna opinia, wolę walkę z DOS2. Tutaj jest za dużo kalkulacji i losowości, aczkolwiek wiedziałem w co się pakuję bo to D&D za którym nigdy nie przepadałem jeśli chodzi o mechanikę, jest po prostu zbyt uciążliwa dla gry komputerowej z masą ograniczeń i możliwości. Natomiast sposób opowiadania historii, eksploracja, interakcja ze światem, pomysłowość, swoboda w rozwiązywaniu problemów - mistrzostwo świata. To jest po prostu prawdziwa gra RPG, gdzie nie ma złych wyborów bo każdy tworzy inną przygodę.
Idzie długi weekend, do pracy dopiero w środę więc sobie czas umile grając w Hitmana i Crysisa. Nie będę rozpoczynał jakiejś kobyły, aby nie kolidowała że Starfieldem a to może akurat styknie :) A jak nie to zawsze coś można dokończyć jak KC:D czy ELEX.
kiedys marzenie scietej glowy, dzisiaj odpalany na luzie ;p
kiedys, przy okazji dyskusji o poziomach trudnosci, pisalem ze czesto wybieram te latwe, a wyjatki robie tylko w sytuacjach gdzie te wysokie sa naprawde dobrze przemyslane - crysis jest takim wlasnie wyjatkiem, bo postanowilem sie z nim zmierzyc na poziomie trudnosci "delta", ktory m.in. wylacza takie ulatwienia jak oznaczanie wrogow czy strzelanie z dzialka stancjonarnego zza kierownicy, celownik i zamienia mowe koreanczykow na ich ojczysty jezyk zamiast angielskiego
haha:)
pierwsza misja za mna, ciezko bylo ale satysfakcja jest ogromna
https://www.reddit.com/r/gaming/comments/15ob5os/a_playstation_user_living_in_turkey_bought_a/
Jak tam Panowie, zaopatrzeni w GPU? Taniej już raczej nie będzie
Jak tylko tyle mieli do pokazania z Goticzka to coś czuje ze jeszcze 2 lata to lekkim ujem im zejdzie więc przed 2025 bym sie nie nastawiał na premierę.
Odpalilem quake 2, pogralem troche, myslalem ze znam gre na pamiec, ale jednak minelo z 10 lat od ostatniego razu i sie okazalo, ze gowno tam pamietam xD
Pogram moze jutro wiecej, fajnie jest wrocic do tej wspanialej gry.
Tymczasem kontynuuje serce z kamienia, przyszla pora na czerwona roze...
Gralem te 18 lat temu, nic z niego nie pamietam, poza wkurzajaca misja za sterami czolgu.
Ten trailer z Gothic Remake to był chociaż na silnik z gry, czy to zwykle CGI?
Nie wiem jak wy Panowie ale ja się srogo wynudziłem na tym pokazie:/
Ja byłem na urodzinach i niedawno wróciłem, więc nie mam pojęcia, co tam się wydarzyło. Zobaczę sobie dopiero w południe na spokojnie. Zamiast tego wolę sobie odpalić Elexa xD
Wypiłem akurat tyle, żeby nie przesadzić i spokojnie ogarniać co się dzieje, więc z graniem nie powinno być problemu. Jako, że uwielbiam nocki, to nie mogę sobie odmówić takiej okazji :D
Dla mnie pokaż nawet spoko. Alone in The Dark zapowiada się fajnie, Harbour i Comer w rolach głównych to genialny pomysł, idealnie pasują.
Titan quest 2, Gothic Remake, parę innych ciekawostek. Nie jest źle.
O Titan Questa 2 się nie spodziewałem. Muszę kiedyś przysiąść na dłużej do jedynki, bo mi się podoba, ale jak zwykle byłem zajęty innymi grami i przez to daleko nie zaszedłem.
PS. Z mojej nocki nic nie wyszło, bo jak kilkadziesiąt minut później wszystko ze mnie zeszło, to momentalnie padłem na łeb. No ale przynajmniej dzięki temu dzisiaj wcześniej wstałem xD
rozwiazalem problem z codami lol
w opcjach gry musialem wlaczyc wygladzanie myszki tzw smooth mouse - nie pytajcie
nawet dzisiaj robi, jedynie niski draw distance malych obiektow troche kluje w oczy, ale tak poza tym wyglada bardzo ladnie no i trzeba tez pochwalic swietna fizyke
Szczerze wolę odpalić oryginalnego Crysisa, niż remastera, który w moim odczuciu ma zepsutą kolorystykę. Już nie mówiąc o wyciętych misjach...
Dużo wycięli tych misji?
To mi niestety nic nie mówi, bo nigdy tej gry nie ukończyłem. Pograłem tylko troche w plusie, bo jest cały czas, ale to bardziej po to, żeby zobaczyć jak w ogóle działa na konsoli, bo ponoć na pc były spore problemy.
Z kolei oryginał testowałem przez gamepassa na pc, ale tu mi się nie podobało to, że sterowanie na padzie zostało bardzo pokracznie zrobione. Gra działa lepiej niż na konsoli, bo jest dużo więcej klatek, ale przez to sterowanie i tak wolę wersję konsolową. No chyba, że kupiłbym oryginał na gogu i zagrałbym ponownie na myszcze, choć wolałbym na padzie, bo w ostatnim czasie używam pada niemal do wszystkich gier.
Dobrze, ze je wycieli, bo to byla gehenna porownywalna do ostatniej misji pierwszego halo.
W remasterze też wycięli misje? Grałem w wersję pecetową oraz konsolową. Ta druga może i brzydka, ale i tak trzeba pochwalić, że była grywalna na takim sprzęcie jak Xbox 360. Ja akurat ukończyłem tytuł na one s i myślałem też żeby nabyć remastery na series x, bo nigdy nie grałem w dwójkę ani w trójkę. I zastanawiam się czy jest sens, bo słyszałem, że wątpliwej jakości są te remastery
nie pamietam takiej misji, ale crysisa konczylem tylko raz w 2007 roku wiec w sumie to niewiele pamietam, wiem ze bedzie misja z czolgami, to na pewno
ten screen wyzej to oczywiscie z wersji oryginalnej, nie remastered
ed. gralem na konsoli, fajnie sie gralo, ale graficznie masakra, po prostu zjechali ze wszystkim na low i tak to puscili, szkoda tak grac
https://youtube.com/watch?v=ZW0wB7wc29Y&feature=share
Ta misja jest spoko, ale nie na padzie. Powiem tak. Crysis to był ex dla PC. Stąd sterowanie jest stworzone pod klawiaturę oraz mysz. Dlatego jak graliście na padzie to stwierdziliście, że sterowanie jest niewygodne. Remaster ma dwie opcje sterowania. Takie jak w 1 oraz w 2. Testowałem oba. Dla mnie lepszy jest ten klasyczny z 1. Jednakże na padzie niewygodny. Ten z 2 jest już dostosowany pod grę na padzie.
1 remaster wygląda inaczej niż oryginał, ale nie podobają mi się kolory. Jedynka, choć się zestarzała to nadal przyjemnie się na nią patrzy. A remaster wygląda jak setny lifting Poloneza.
2 i 3. A szczególnie 3 w wersji remaster prezentuje się gorzej niż oryginał. Prawie wszystkie zmiany (których jest znikoma ilość) jakie tam zaszły wypadły na minus. M.in. oświetlenie, zasięg widzenia...
Podobne dno pamiętam w Need for Speed: Hot Pursuit z 2010. Remaster wyglądający gorzej od oryginału...
FC 5 fajny, ta cała otoczka i tereny bardzo mi się podobały, ograłem też później 6 część i 5 dla mnie fajniejsza. Potem ograłem 4 i też się miło grało, 5 nie przebiła ale jak bym miał wybierać między 4 a 6 to musiał bym się mocno zastanowić bo możliwe że 4 bym wybrał. Została mi z "far crajow" do ogrania 3 część. Zobaczymy jak w to będzie się grało.
raziel88ck to ta misja z odrzutowcami jest w remasterze, grałem ja i była trochę ciężka bo zginąłem kilka razy.
Dodali to w patchu. Chociaż tyle.
Ja odpalałem obie wersje Crysisa w ciągu roku i nie zauważyłem większych różnic. Jak na konsole, to ten remaster wygląda w porządku. Słyszałem, że na pececie remaster miał problemy, więc tutaj nie dziwie się, że niektórzy wolą zostać przy oryginale.
Gdyby nie różnice w sterowaniu na padzie, to bez wahania brałbym originał, bo jednak minimum 60 klatek w FPS'ach robi robotę. No ale w ostatnim czasie tak się przyzwyczaiłem do FPS'ów na padzie, że już gra mi się na nim przyjemniej, niż na myszce. Jak będę grał na kompie brata w kampanie Modern Warfare 2, to też podłączę pada.
mam nadzieje ze na tej misji sie moja kariera nie zakonczy, nie wyglada to dobrze
Jakieś przecieki, że STALKER 1 grudnia - sprawdziłem i to piątek, albo może placeholder.
Nawet na Golu jest.
https://www.gry-online.pl/newsroom/dokladna-data-premiery-stalker-2-mogla-sie-wymsknac-dystrybutorow/z726267
fiufiufiu.
no ciekawy jestem jakie opinie o grze pojawia sie po gamescomie.
tak "szybka" premiera budzi we mnie kilka wątpliwości co do samej gry, ale zobaczymy.
Ciężko jest mi sobie wyobrazić tak wczesną premierę wiedząc, co działo się w studiu w ostatnim czasie. Jak dla mnie to jest placeholder i nie łapię tego tłumaczenia w newsie, że zwykle ustala się je na ostatni dzień roku. Przecież nie każdy musi robić tak samo.
To ciekawe, choć nadal uważam, że taka data jest nierealna. Jeszcze 2 lata temu bym w nią uwierzył, ale nie w obecnej sytuacji.
i dont believe this shit
A propo stalkera. Wie ktoś czy będzie można jeszcze zamawiać edycję kolekcjonerskie? Bo były dostępne i nie wiem czy skończyła się ilość dostępnych sztuk czy wycofali.
Jak już to chyba bardziej kwiecień 2024, czyli równo 2 lata po "pierwszej" premierze.
Nie sledziłem dokładnie historii tej gry, ale jak nie poszli na wojne to pewnie robili normalnie gre, a czasu minelo sporo
Fajna koncówka roku by byla z mocnym zakonczeniem (jeszcze bedzie Avatar ktory mnie srednio intere, ale mozliwe ze zagram)
No właśnie problem jest taki, że podobno niejtórzy walczyli i przynajmniej jeden z członków studia zginął :/
Jeśli chodzi o Stalkera to ze względu na sytuację studia nie mam kompletnie żadnego ciśnienia na termin wydania tytułu. Natomiast ewentualna data premiery wcale nie jest taka nieprawdopodobna. Gra ma być w grywalnej formie na Gamescom, to po pierwsze.
Po drugie, Microsoft może unikać podawania jakichkolwiek dat właśnie z powodu sytuacji na Ukrainie.
W tym roku "zieloni" już dwukrotnie wrzucili bardzo ciekawe tytuły z nienacka, bez uprzedzenia, mianowicie Hi-Fi Rush oraz Quake 2 ostatnio. Oczywiście to nie ten sam kaliber, ale daje do myślenia.
To oczywiście niczego nie przesądza, niemniej ten 1 grudnia wcale nie jest taki nieprawdopodobny.
Na pewno nie wrzucą znienacka tak wielkiej produkcji. Może po prostu nie podążają za standardami branży w wynudzaniu graczy trzyletnimi kampaniami marketingowymi, po których nie chce się już nawet grać :P Według mnie miesiąc solidnej kampanii wystarczy, żeby dotrzeć do każdego zainteresowanego - a do grudnia jest jeszcze kawał czasu.
Q2. Kiedyś kupię. Kusisz diable.
Na YT pojawił się filmik z Ps5 slim.... no ładniejsze czy dużo mniejsze od FATki to to nie jest (o ile jest to legitne:P )
panowie jeszcze nieswiadomi ze za momencik pod nozki sie wturla jeszcze cieplutki granacik :D
jestem po drugiej misji i juz myslalem ze na niej zakoncze - ile razy padlem w wiosce to nie zlicze, ale chyba wiecej niz przez cale soulsy
a jak juz bylo po zawodach to z wioski nie zostalo prawie nic, tylko same zgliszcza:) az szkoda ze nie zrobilem fotki przed i po
Kupiłem 2 tygodnie temu na Xboxa i też mnie żółtki rozdupcaly.
Kurna, ciężko ich zobaczyć/usłyszeć jak się idzie krzakami, a oni nas widzą jak na szczerym polu i mają zajebistego cela.
juz myslalem ze na niej zakoncze
nie taki krotki, na delcie na jeden poziom schodzi mi plus minus godzinka, no ale duzo powtarzam
czy skoncze czy nie male ma dla mnie znaczenie, bo kiedys juz skonczylem, a teraz sobie tylko ubzduralem zeby powtorzyc na najwyzszym poziomie trudnosci, bo zaciekawily mnie zmiany jakie wprowadza do gry
poza tym ten zart jest juz passe
Mnie bawi.
Nie znam się na tym temacie, a wiem, że tutaj może ktoś to ogarnia. Otóż sprawa jest taka, że mama musiała wymienić swój ~10 letni dekoder Polsatu bo stary padł. Posiada hmm kino domowe(?) z rozstawionymi głośnikami na 5.1 w pokoju. Głośniki podłączone do "skrzynki", która jest też odtwarzaczem DVD (zdjęcie) oraz kablem cinch-EURO podłączonym do satelitki, aby przesyłało dźwięk podczas oglądania normalnej telewizji. Nowy dekoder nie posiada już złącza EURO (logiczne), a ma tylko HDMI, USB, antena i internet więc kupiłem za parę złoty cinch-USB z nadzieją, że to zadziała, ale jakoś tak nie działa. Czy w ogóle to jest obecnie możliwe, aby to jakoś podłączyć? Może czegoś nie wiem. Nie mam pojęcia czy mnie zrozumiecie bo jestem totalnie zielony jeśli chodzi o te tematy i dla mnie te wszystkie złącza dot. dźwięku to czarna magia. Jakby co to zadawajcie pytania jak dla debila ;)
Predzej przejsciowke euro-hdmi.
Nie bardzo wiem jak wtedy to miałbym podłączyć bo ogólnie ten Odtwarzacz LG AV jest podłączony do TV poprzez HDMI (to jest chyba tylko potrzebne jakby się chciało z tego korzystać jako odtwarzacz DVD) i był cinchem-euro do satelitki dla odbioru dźwięku, a sama satelitka była podpięta HDMI do TV.
HDMI przesyła obraz i dźwięk, więc jeśli wszystkie urządzenia go posiadają, to powinny wystarczyć tylko te złącza. Oczywiście pomijam tutaj antenę. Z kolei kino domowe powinno się móc podłączyć samym zielonym kablem od dźwięku jeśli taki ma. No i najlepiej jakby wszystko było pofłączone do tv. Jak ma odpowiednią ilość złączy, to tak będzie najłatwiej wszystko ogarnąć, bo tv będzie odpowiadać za dystrybucję obrazu i dźwięku ze wszystkich źródeł.
No i jest jeszcze drugie wyście. Jeśli tv ma wejśśie na kartę telewizji naziemnej (chyba MPEG 4 się to nazywa), to można zamienić dekoder na taką właśnie kartę. U mnie w domu właśnie z tego korzystamy.
W poniedziałek lub we wtorek będę miał ten konwerter. Przetestuje wówczas gry z PSX.
Spiderman w wersji Remastered wlatuje na ruszt.
W sam raz do przeczekania na Starfield i odświeżenie przed premierą drugiej części, bo prawie całkiem zapomniałem co tam się działo po 5 latach.
3 tygodnie i albo będziemy tu rzucać bluzgami na Todda Pany, albo będziemy noł lajfić jak szaleni.
Akurat mam takie zaufanie do Todda Pinokia, że poczekam jak ocenią gracze zanim wyłożę hajs na kosmiczne wojaże:D
Dlatego błogosławieństwem jest GPU ;) Ja sobie równocześnie sprawdzę na PC i XsX i zobaczymy jak to będzie chodzić. Starfield ma funkcję "Play Anywhere" więc jak ktoś kupi cyfrę to będzie miał dwie wersje więc dość opłacalny deal ;)
na sama gre nie czekam, ale na opinie, z drugiej strony, ze tak powiem, z wypiekami na gebie
Starfield to i tak gra na lata jak Skyrim. Pewnie będą ja rozbudowywać dodatkami, o modach nie wspomnę. Choć pewnie będzie na początku standardowa Bugthesda i łatamy przez kolejny rok ;) Choć osobiście myślę, że to naprawdę może być najlepsza gra od Beci jaką zrobili.
Starfield to i tak gra na lata jak Skyrim. Pewnie będą ja rozbudowywać dodatkami, o modach nie wspomnę. Choć pewnie będzie na początku standardowa Bugthesda i łatamy przez kolejny rok ;)
Myślę dokładnie tak samo. Na początku będzie festiwal bugów i gliczy (może nie taka kicha jak F76, No mam sky czy CP2077 ale jednak) ale pewnie po roku gra będzie już bardzo dobra. Może nawet dowiozą 60fps po dłuższym czasie jak w drugich szczurach.
ff16 jest naprawde zajebisty i tak dalej, ale jednego zgrzytu przetrawic nie moge i jest to "fizycznosc" postaci i jej animacja
jeszcze przed premiera w demie mnie to uderzylo, gostkowi brakuje jakiejkolwiek ciezkosci i lata po mapie jak kukla
moge sie mylic, ale wydaje mi sie ze w rimejku siodemki tak nie bylo
w zasadzie to w ogole caly gameplay tu kuleje
samograj, jedynie walki z rzadkimi potworami sprawiaja mi jakakolwiek trudnosc
ladny ten kurczak tylko ktos go wytrybowal i zapomnial nadziac
Owszem, gra ma wiele niedoróbek i gameplay kuleje.
Jednak walki eikonow, design i historia są na tyle rewelacyjne, że bronią całą grę.
Jednak nie zgadzam się z masą dziesiątek, 9.5 od recenzentów. Trzeba punktować takie rzeczy w grach.
Mnie kurwica już brała jak musiałem walczyć z kolejnym jakimś potworem co ma pasek życia na 2 kilometry i go skrobiemy 2 minuty najmocniejszymi atakami.
to prawda, ale nie zgadzam sie
to o czym piszesz imo broni historii i ewentualnie oderwanego od reszty widowiskowego(ale prostackiego) systemu walki, ale nie calej gry
bo gra jako gra lezy - to jest gameplay z ery kamienia lupanego i cofanie sie w rozwoju i takie cos trzeba pietnowac - tym bardziej ze obok dostaje sie drewnem grom piranii, ktore pod wzgledem rozgrywki i mechanik sa kilka lig wyzej
szkoda ze w kontrze do swietnej i angazujacej fabuly pokpiono i zwyczajnie skopano tak podstawowe aspekty
final po prostu nie pozwala zapomniec ze jest tylko gra wideo i robi to zle
Może być u mnie ten sam przypadek co z Hogwarts Legacy.
Też byłem zachwycony na początku odwzorowaniem klimatu i lokacji.
Jednak po przejściu coraz bardziej zacząłem sobie uświadamiać, że dostałem gówienko w ładnym papierku.
Tyle że tam wątek główny był cienki niczym sik pająka.
Także możliwe że Fajnal oszukał mnie lepiej, stymulując mózg dopamina poprzez widowiskowe sekcje i cutscenki.
W każdym razie, jeśli chodzi o sam gameplay, to owszem, bardzo słaby, po 50 godzinach rozdupcanie mobkow to żadna przyjemność, jedynie konieczność.
W czasie gdy
To akurat zdjęcie zrobione w Oxenfurcie, więc z tymi chwilami bym sie nie rozpędzał. xD
Wiedźmin zawsze na propsie :P Kiedyś grałem w niego w 480p, a teraz odpaliłem go w 4k na ultra. Na Oledzie wygląda fenomenalnie. Aż dziw bierze, że to jest gra z 2011r. Muszę popracować nad sterowaniem do Wiedźmina 1, aby dało się grać na padzie. Gothic'a mi się udało to pierwszego Wieśka może też ogarnę poprzez Xpaddera.
LG C2 48 calowy
Wiedźmin 2 ;) Tylko dlatego, że nie chciało mi się już dzisiaj bawić z emulacją sterowania na pada to dlatego Wiedźmin 2. Jak ogarnę sterowanie to będziesz wiedział kiedy gram w pierwszego Wiedźmina :P
chyba gownianie, te kolory lol
Nie wszystko w życiu musi być ponure i wyprane z kolorów aby miało klimat xd :) Takiemu Flotsam, a tym bardziej Vergen (*teamIorweth) to klimatu odmówić nie można i wcale od podgrodzia z W1 nie odstaje mimo iż jest kolorowo.
Nie słuchaj się dmxa, spił się i już kolorów nie rozróżnia. Mi tam zawsze się podobał Wiedźmin 2 z tą paleta kolorów i oprawa graficzna. Szkoda tylko że walka ssała pytę tutaj potężnie.
No nie ukrywam, że walka jest mocno taka sobie. Z początku ciężko mi przywyknąć bo jestem mocno przyzwyczajony do walki z W3 i brakuje mi uników (nie mylić z rolkami). Dlatego też poziom trudności Mroczny jest tutaj dużo bardziej wymagający niż Droga ku Zagładzie w W3, ba DkZ to spacerek przy Mrocznym z W2. Całe szczęście później po pójściu w drzewko walki mieczem Geralt robi się niezabijalny i wszystkich szlachtuje jak w Blaviken.
Dwójka to mój pierwszy Wiedźmin, ograny 2 razy i dość miło wspominam. Najlepsza była w nim fabuła i klimat bo gameplay to padaka, nawet skakać nie można, trójka to pod tym względem rewolucja.
Za to twarz Geralta mi tu najbardziej pasowała do wyobrażeń z książek.
Z tą twarzą to się zgadzam. W dwójce wyglądał obrzydliwie, z wiecznym grymasem twarzy, który mu wykrzywiał gębę. W trójce niestety przerobiono go na amerykańskiego belmondo.
Ogralem dwojke i nie skojarzylem :D Walka w niej mi sie nie podobala, dlatego odpuscilem drugie przejscie i nie poznalem pelnej historii.
A mi się walka w Wieśku 2 podobała. W porównaniu do jedynki i tak był gigantyczny postęp. Większym problemem były dla mnie sztuczne ograniczenia w świecie gry, ale poza tym nie miałem powodów do narzekania. No i mam też powód do powrotu do gry, bo jak dotąd przeszedłem tylko drogę Iorwetha.
Zadowolony jestem z zakupu tej kierownicy. Poczatkowo poczulem duzy zawod, kiedy sie okazalo, ze forza horizon jest nie do gry na takim sprzęcie, ale ten pazdzierzowy grid to zrekompensowal. Teraz czekam na forze motosport i licze, ze tam będzie kiero wspierana jak nalezy.
Mnie to zadziwia ile ludzi właśnie gra na kierownicy w horizon. Jak dla mnie to tytuł pisany pod pada i na nim powinien być grany
Serce z kamienia skonczone, pojechalim teraz do Toussaint.
Zawsze Evereca ratuje.
Ja też, plus uwielbiam fakt, że żegnają się jak dobrzy przyjaciele ku wschodzącemu słońcu. Poetic. Plus Olgierd to moja ulubiona postać w całej grze.
Az szkoda, ze tak krotki jest ten dodatek. Te dlc byly platne normalnie, czy w gratisie? Nie znam ich historii, ja wieska poznalem dopiero w wersji goty.
Ocena Olgierda nie jest prosta, swoje za uszami ma, ale ja nie potrafie mimo wszystko skazać jego duszy na wieczna mękę.
Dodatki były płatne. Według ciebie Serca z kamienia są krótkie? Jak na standardy gier to jest bardzo długi i rozbudowany dodatek.
[42] Noooo Mutant, wreszcie zagrasz w najlepszy dodatek.
Były płatne i to chyba nie duże pieniądze 40 czy 50 zł za sztukę. Kupowałem na PS4 to w zestawie dwie talie kart, i w drugim to samo też dwie talię. A teraz widzę po grupach karty latają po kilka stów.
Krotki, ale bardziej w takim sensie, ze chcialbym, zeby byl dluzszy, bo jest tak dobry.
Matmafan Toussaint znam na wylot, to moje czwarte przejscie wiesia ;D
Te karty spoko sprawa, znajomi maja. Ale gorzej sie gra niz w te wbudowane w gre, bo trzeba samemu pilnowac mechaniki i zasad.
Powitanie w tej krainie mlekiem i miodem plynacej jest konkretne, za pierwszym razem mialem wow, ale to fajne. Za kolejnym razem wciaz sie podoba
a ja ukończyłem przed chwilką podstawową kampanię Quake 2
Nie szukałem sekretów chyba, że znalazłem coś przypadkiem. Da się jakoś sprawdzić ile czasu mi zajęło? W ogóle remaster ma kompas dzięki czemu nie błądzimy w tej grze jak w oryginale i gierkę da się przejść znacznie szybciej niż oryginał.
W apce kazda gra ma statystyki. W kazdej jest podany czas, w niektorych jest więcej, np. ilosc zgonów, zabici przeciwnicy etc. To twoj czas obecności w grze;
[43.4] u mnie właśnie nie we wszystkich grach pokazuje czas, nie wiem od czego to zależy
7:24 po wczytaniu ostatniego stanu gry ale tu chyba nie liczy restartu gry z sejwow a ginalem dość często . W apce mam więcej 12 ale obczajalem jak wyglada n64 i nowy dodatek od machine plus grałem w multiplayer.
Chyba czasem lepiej tam nie zaglądać xD
Dżizys jak Wy to robicie? Tyle godzin? Ja dobijając do 80 godzin w jakiejś grze mam już dość a tu Ci wychodzi ponad 600 :O
Ja na te statystyki z godzinami spędzonymi w grze zwróciłem uwagę bo coś mi nie pasowało. W ciężarówce grałem na godziny, np jednego dnia 2 h równe, następnego np. 3 h równe. I liczyłem sobie ile zajęło mi ukończenie danego tytułu, no i według moich wyliczeń nie pokrywały się te statystyki. Może miało to na to wpływ że raz byłem podłączony do sieci a raz nie. W takim rdr2 wyliczone miałem 80 z hakiem godzin a na social club pokazywało coś 62h.
Ale ja tam lubię robić sobię takie wyliczenia, i np z jazdą o której ruszam o której staję i w jakich miejscowościach ile km zrobiłem w danym dniu miesiącu roku. Chyba nie bez powodu mam ksywkę Matma :p.
ale wczoraj dalem panowie… pojechalem na robote zglosic zatrucie i leze wlasnie dochodze do siebie
az sie balem w watek wejsc, ale na szczescie skonczylo sie na jednym komentarzu i poscie o wodce haha
takie zycie
A nazajutrz będzie o cholera umierom.
Wujek przepowiedział co się będzie działo xd
dzieki stalker
a tak w ogole to wiesz
dwojka ma taka bardzo basniowa oprawe i zajezdza nieco klimatem fable
az sie balem w watek wejsc, ale na szczescie skonczylo sie na jednym komentarzu i poscie o wodce haha
Nooo, na całe szczęście te ze zdjęciami administracja usunęła bo dajcie spokój...
Patrzcie go, najpierw narobil burdelu, kazdy dostal tu po rankingu, czystka postow jak w dobrym obozie koncentracyjnym, a teraz udaje greka.
Via Tenor
Co ja się nasłuchałem od moderacji to mi nietoperze uszka i skrzydełka opadły.
no i wykrakaliscie, post o wodce polecial jak ja wczoraj :D:D
A mówiłem, że
znamy sie jak lyse konie
Why did I move here? I guess it was the weather
Dmx napisał, że w życiu są rzeczy ważne i ważniejsze, ale wódka jest najważniejsza czy coś w tym stylu xD
To akurat widziałem. I to był post nadający się do usunięcia? Jak dla mnie nie
Zaraz minie mi 50 godzina z Elexem. Nadal mam 1 rozdział, ale jestem już coraz blizej jego ukończenia. Zostało mi tylko kilka zadań u banitów i towarzyszy, a u kleryków, berserków i mieście pod kupułą mam wszystko ukończone. Mógłbym już zostać klerykiem lub berserkiem, ale chcę wycisnąć maksimum z 1 rozdziału, więc nie będę się spieszył. No i poza tym chyba wybiorę banitów, bo najbardziej mi się tam u nich podoba.
W ogóle to moja postać jest już na tyle mocna, że przy odrobienie szczęścia, jak nie dostanę mocnego ciosu zabierającego połowę życia jestem w stanie rozwalić mieczem takiego kolosa bojowego :D
Tez jestem juz przy koncu podstawki, z dodatkami zejdzie dluzej, bo nie znam ich na pamiec :)
Halo na obrazku
Skoro mamy tutaj Wiedźminadę, to pytanie dla każdego kto ogrywal trójkę. Chodzi mi o kwestię dwóch wyborów, z uzasadniemiem dlaczego:
1) Triss czy Yen, a może walić obie i bajlando życie singla Geralta
2) Emhyr, Radowid czy Dijkstra. Komu spełniliście polityczne marzenia o rządzeniu światem/połową świata?
Ja zawsze jestem za Triss, zona za Yen, takze jest konflikt interesow.
Dijkstre za kazdym razem popieram xD
1. Jeśli chodzi o moje preferencje to tylko i wyłącznie Triss. Nie cierpię takich podłych i wyrachowanych kobiet jak Yen mimo iż ta pod skórą kocha bardzo mocno. Pod względem charakteru bardziej mi się podoba Triss. Taka ciepła, uczuciowa dziewucha.
Z drugiej strony znając całą historię Geralta i Yen z książek ciężko mi jest "dać jej kosza" na statku po walce z dżinem. Takie trochę bolesne. No ale ja jestem przykładem człowieka, który Wiedźmina najpierw ograł (1 i 2) i dopiero później przeczytał książki więc ciężko mi było zmienić zdanie o Triss, które utrwaliło mi się po przez granie w gry.
2. Radowid. Mimo wszystko jest to rozwiązanie najbardziej czyste dla samego Geralta bo może zachować neutralność. Zadanie "Racja Stanu" doprowadzam zawsze do spotkania w porcie i dalej w tym nie uczestniczę. Północ pod butem Nilfgardu to coś na co nie mogę się zgodzić, a wybór Dijkstry to zbyt duże poświęcenie reszty kompanii i przede wszystkim robimy coś z czego próbujemy oczyścić się przez całego Wiedźmina 2. Nonsens.
Triss, bo Geralt po zdjęciu czaru dżina w końcu ogarnął, że Yennefer to toksyczna żmija
Emhyr, bo Radowid to świr palący niewinnych na stosach, Dijkstra nawet przyjaciołom potrafi wbić nóż w plecy, a Emhyr to jedyna szansa dla (w miarę) wolnej Temerii i ogólnie prosperującej północy
a Emhyr to jedyna szansa dla (w miarę) wolnej Temerii i ogólnie prosperującej północy
Vernon Roche is that you?
A tak na serio:
1) Triss. Potrafiła być w ksiązkach wyrachowana, w pierwszej części usidlić Geralta poprzez czary, ale mimo wszystko było jej więcej niz Yennefer przez cała grę, przez co w trzeciej części (gdzie już byłem po przeczytaniu sagi) potrafiła mi dać mocno do zrozumiania, że nawet lepiej jej nie wybierać jako Geralt.
2) Cięzka zagwozdka, bo każdy ma swoje plusy, z wyjątkiem Radowida, bo pokojowy szachista reprezentuje same minusy. Emhyr zaprowadza swoje porządki, autorytarne pragniemy dodać, ale Temeria jest autonamicznym panstwem jak Toussaint. Win win dla Temerii, niekoniecznie dla pozostałej Północy, gdzie muszą przestrzegać nilfgaardzkich praw. Dijkstra co prawda robi to samo, co Emhyr bez narzucania autokratyzmu i niewolenia poddanych, a bardziej wyniesienia ich na wyższy poziom rozwoju społecznego i cywilizacyjnego. Minus jest taki, że musimy sprzedać swoich ziomków, z którymi musimy się zżyć. Z reguły wybierałem Dijkstre, ale to było bardziej zdroworozskądkowe myślenie, a nie "o choleła poświęcie Roche'a, Ves i Talara i sumienie mi jebnie".
Nonsens.
To swoją drogą. Racja Stanu to chyba najłgupiej napisany quest w Wiedźminie 3. Można było go inaczej przeprowadzić, bez potrzeby udziału Geralta w zamachu na koronowaną głowę, gdzie przez cała drugą część próbował się z tego oczyścić.
Z tymi wyborami to też nie jest taka prosta sprawa, zachowywanie neutralności potrafi kończyć się masakrami i Geralt i w książkach wybierał mniejsze zło, mimo, że woli nie wybierać wcale :P
Także nie ma co tego się tak kurczowo trzymać, ideały to jedno, rzeczywistość to drugie, główny cel wiedźmina to ochrona ludzi przed potworami niezależnie od ich formy i to jest bardziej istotne niż silenie się na nieuległą neutralność
Dotychczas grałem raz w Wieśka 3 i wyszło tak, że powiedziałem Triss i Yen, że ich kocham i finalnie zostałem sam. Gdybym miał wybrać jedną z nich, to byłaby to oczywiście Triss, natomiast ze wszystkich kobit Geralta, z którymi miał jakieś relacje najbardziej lubię Shani.
Jeśli chodzi o politykę, to Radowida nie trawię, więc jak tylko pojawiła się możliwość pozbycia się go, to bez zastanowienia na to poszedłem. Ogólnie to chciałem współpracować z Djikstrą, ale ten chciał mnie załatwić, więc finalnie wygrał u mnie Emhyr.
Także nie ma co tego się tak kurczowo trzymać, ideały to jedno, rzeczywistość to drugie, główny cel wiedźmina to ochrona ludzi przed potworami niezależnie od ich formy i to jest bardziej istotne niż silenie się na nieuległą neutralność
Ależ ja się tego kurczowo nie trzymam. Gdzie mogę to interweniuję jeśli chodzi o prosty lud. Ale w tym przypadku jest to najlepsze wyjście. Radowid zaprzestaje prześladowań czarodziei/czarodziejek rok po zakończeniu W3 bo w 1275. Alternatywą dla Radowida jest albo Emhyr władający prawie całym światem (tfu), albo Dijkstra dla którego trzeba poświęcić znajomych. Pewne sprawy lepiej zostawić, aby toczyły się według własnego tempa. Nie zawsze trzeba być w centrum uwagi.
A co jest złego we władaniu Emhyra? Nie wiem, czytam właśnie książki i oprócz wad typowych dla każdego władcy z dużymi ambicjami, Emhyr nie wydaje się być gorszy od Radowida, który dopuszcza się do czystek etnicznych
A no wszystko. Zapędy imperialne, celowe wywołanie wojny, wysłużenie się Wiedźminami w celu eliminacji królów Północy po czym skazanie Letho na śmierć i wysłanie po niego zabójców. Nie lubię najeźdźców, którzy jak twierdzą "robią to dla ich dobra", napadają na kraje i włączają je do swojego imperium jako lenników.
Popieranie Emhyra to jakby Polak popieral Hitlera. Ja wybieram zawsze Dijkstre bo to najmniejsze zlo. Skoro juz sie wmieszalem w rozgrywke o wladze, to doprowadzam to do końca. Radowid to psychol, jezeli nawet potem sie zmienia, to Geralt podczas zadania nie moze o tym wiedziec.
Hmm, to dalej lepiej niż ludobójstwo na niewinnych cywilach
Dijkstra to gangster zdolny do sprzedaży każdego dla swojej korzyści, nie materiał na władcę - ale i tak lepiej niż Radowid
Nawet jeśli Radowid zaprzestaje łowom na wszelkie wynaturzenia to jakim kosztem?
1) Inteligencja prawdopodobnie wybita bądź w powijakach, skoro Radowid zamknął wszystkich profesorów z uniwersytetu.
2) Wszelkie przejawy magii, te dobre jak i zle w Redanii i pozostałych królestwach pod rządem Radowida przestały istnieć. Prawdopodobnie pozostały niedobitki w postaci pseudo Kapituły powołanej przez Radowida jeśli podjęło się odpowiednie decyzje w Loc Muinne.
3) cały ciemnogród ze wsi jest w ciemnej dupie bo nie mają swoich źródeł leczenia w postaci znachorów, guslarzy itp. To pewnie dramatyzm, bo pewnie jacyś zielarze i znachorzy przetrwali czystki Radowida, ale myślę że ludzie ze wsi pod jego rządami mają kompletnie przesrane.
Reasumując - wybór Radowida to sprowadzenie Północy do mrocznych wieków.
Może, a może nie. Co by nie mówić Radowid został totalnie zepsuty w Wiedźminie 3 bo w Wiedźminie 2 mieliśmy do czynienia z świetnym władcą, który nie jest szaleńcem i myśli racjonalnie. Jest zawsze 2 kroki przed resztą, a w W3 zrobili z niego totalnego szaleńca, który by wszystkich palił. W pół roku nagle nie przestawiłoby mu się tak w głowie. Może jak w końcu dopadł Philippe Eilhart to mu minęło xd
Ocenianie Radowida przez pryzmat tego co zrobil potem, po ewentualnym rozstrzygnięciu sprawy na jego korzyść nie ma imo sensu. Wyboru dokonujemy jako Geralt, ktory w danej chwili o tym wiedziec nie moze, wtedy popieramy ludobójce i wariata.
Przeciez nic się nie zmieniło w kwestii jego geniuszu taktycznego. Gdy Nilfgaard docierał przed Pontar to wiedział, że sam sobie nie poradzi a sojusz z Kaedwen to żadne rozwiązanie, bo Nilfgaard łatwo by ich obu wybił, więc zimą podbił Kaedwen. Mimo polowań na czarownice, to dość dobrze prowadził wojnę i trzymał Emhyra w szachu.
Jego szaleństwo nie jest "szaleństwem" per se. To raczej paranoja i złe wspomnienia związane z Filippą Eilhart, kiedy był dzieckiem a ona jego nauczycielką. Dochodzi do tego fakt, że Loża Czarodziejek stanowiła naprawdę poważne zagrożenie dla każdego władcy, skoro byli w stanie dla osiągnięcia swoich celów "zabić" jednego z władców Północy. A, że obrywało sie też innym przy okazji? Cóż, łowcy czarownic i kult wiecznego ognia to oportuniści, głodni po prostu ofiar jak typowy potwórw z którym Geralt musiał się mierzyć.
Co nie zmienia faktu, że wewnętrzne decyzje Radowida naprawdę cofnęły/cofną państwo do ciemnogrodu lub państwa będącego na granicy teokracji.
Co nie zmienia faktu, że wewnętrzne decyzje Radowida naprawdę cofnęły/cofną państwo do ciemnogrodu lub państwa będącego na granicy teokracji.
No dobra tu się w sumie zgadzam bo pozamykał inteligencje, zamknął uniwersytet Oxenfurdzki i pozbywał się znachorów, którzy znali medycynę i potrafili zaradzić chorobom/epidemią.
Dłużej się zastanawiając to w sumie racja z tym Radowidem. Najlepszą opcją jest Dijkstra bo cesarza nigdy bym nie poparł. Choćby płonął cały Novigrad nigdy nie skumam się z "czarnymi".
kurde, ale ten watek jest zajebisty
Za taki komplement w naszą stronę serdecznie dziękuję i w swoim też dziękuję, że walniecie takiej dyskusji komuś się spodobało.
Dobrozmianowcy mają swój temat a my dyskutujemy na temat polityki fikcyjnego świata. xDD
escape from chernobyl
Pięknie buro i szaro czyli tak jak widzimy świat na kacu xD
jest tez sloneczko :>
ciezko jest, ale poruszam sie do przodu - tego screena rowniez przyplacilem zyciem:P
poki co najtrudniej bylo na koncowce trzeciej misji, jak mamy zabezpieczyc teren ewakuacji i w sumie zabawne jest to, ze przejsc mi to pomogl bug, bo za ktoryms wczytaniem dwoch gostkow utracilo zdolnosc ai i stali jak kolki w miejscu ;d
ale ogolnie gine czesto i gesto, wiecej niz w jakiejkolwiek grze w jaka gralem kiedykolwiek
troche sie porwalem z motyka na slonce i szkoda ze czesci z tych rzeczy nie mozna sobie po prostu przestawic w opcjach nawet na nizszych poziomach trudnosci
Gram na PS5 teraz i już zginąłem więcej razy niż przy wszystkich przejściach Wiedźmina
no to pomysl sobie ze ja cisne na delcie - jakies trzy strzaly i mnie nie ma
chyba ze tez grasz na delcie i jeszcze do tego na konsoli - w takim wypadku szacun, ja bym na pewno nie dal rady
np z tym poziomem wyzej, czwartym "assault" meczylem sie w sumie caly dzien, bo po kilku powtorzeniach zawsze robie przerwe i oczywiscie satysfakcja z ukonczenia jest, ale nie wiem czy mi rekompensuje ilosc stresu i nerwow ktore mu poswiecam
naprawde mnie wciagnal wiec chcialbym sobie go skonczyc, ale powaznie mysle czy to ciagnac dalej niz zaczac od nowa na normalu i sie po prostu dobrze bawic
swoja droga daj jakiegos ladnego shota z ps5, zobaczymy jak wyglada
I jakiś drugi :)
Tryb jakość
jesli to jest tryb jakosc to nie chce wiedziec jak wyglada wydajnosc
raziel pisal ze jest gorzej, ale nie sadzilem ze az tak zle, przeciez to jest demaster a nie remaster
z ciekawosci az polazlem na google i znalazlem takie porownanie
https://32-allgamesdelta.s-ul.eu/eTooLfQE
wrzucam klink, bo screen jest za duzy zeby go wkleic
zdaje sobie oczywiscie sprawe, ze w ruchu to wyglada lepiej, ale naprawde sie nie popisali, bo zeby gra z 2007 roku wygladala lepiej niz jej odswiezenie kilkanascie lat pozniej to juz jest kpina
Lepiej na normalu, bo później będzie jeszcze trudniej.
Jedynka i tak im najlepiej wyszła...
Dziwię się, że tak spadli na psy. Tworzyli piękne gry, a "remastery" zrobili do pupy.
bardzo to dziwne, bo crytek slynal wlasnie z przekraczania granic
najpierw oszukali branze i zrobili to z far cry'em, a pozniej postawili kropke nad i crysisem
a ja nie gralem :) nigdy nie gralem w dwojke i trojke
nie ukrywam, ze nie bez powodu odswiezam jedynke - planuje nastepnie nadrobic reszte trylogii
Tak, dmx. Crytek przekraczał bariery tak długo jak gry wychodziły od nich na pc only. Późniejsze Crysisy były cieniem zajebistego pierwszego Crysisa na pc tylko dlatego że poszli w multiplatforme. Czy raczej nie mieli po prostu wyjścia i stało EA za tym.
Remaster na Xboxie wygląda słabo.
Zasięg rysowania i wygląd gór w oddali zalatuje starociem.
Mnie dwójka też jakoś najbardziej podeszła :) Klimat miasta był naprawdę w porządku. Crysis jest do dziś grywalny w swojej pierwszej wersji, i mimo, że minęło tyle lat, graficznie nawet dziś jest akceptowalny, przynajmniej w wersji na PC.
Pod koniec tygodnia recenzenci mają dostać kody do starfielda.
Ciekawe czy można liczyć na jakieś migawki gameplayu, jak w przypadku RedFall
https://twitter.com/_Tom_Henderson_/status/1691188293008838656?s=19
nie wiem, ale na pewno was zainteresuje dotychczasowy timeline tego uniwersum dostepny na stronie beci
https://bethesda.net/pl/game/starfield
musicie zjechac na dol strony
nie moge sie doczekac az zaczniecie grac
Największa niewiadoma tego roku w końcu nadchodzi. Szczerze to myślałem że jeszcze przełożą na kolejny rok. Jak dowiozą to BG3 pewnie poleci na półkę bo Starfield w założeniach bardziej mnie interesuje.
Oby była to gra dla której po postu warto mieć Xboxa.
Kosmos, podróże kosmiczne zawsze mnie interesowały, więc jaram się tym tytułem. Fajnie byłoby też zobaczyć jak ludzkość leci na Marsa do 2030 r.
Proszę państwa, kto grał w Original Sin 2? Chciałem sobie ograć przed BG3 na Decku.
Czy ktoś kto nigdy nie miał kontaktu z takim hardcorowym turowym RPG da sobie radę?
Jak wypada ta gra w porównaniu do BG3?
Ile czasu trwa przejście?
poradzisz sobie majster, ja akurat gralem w jedynke, nie dwojke, ale juz na poczatku moglem sie wybrac do opcjonalnego grobowca zeby przejsc dokladny samouczek i z tego co mi wiadomo w dwojce jest podobnie
sama mechanika nie jest trudna, szybko zalapiesz o co w tym chodzi i jak wykorzystywac otoczenie na swoja korzysc
bardzo przystepne gry
BG3 sobie odpuść bo ma nieporównywalnie bardziej skomplikowane potyczki przez upierdliwe mechaniki. DOS2 jest bardziej przystępny dla początkujących i w zasadzie jak nauczysz się wykorzystywać otoczenie i kombosy żywiołów to jesteś w domu. Jednak same walki są dość trudne i trzeba myśleć co się robi. Na początku będzie Ci szło pewnie bardzo mozolnie ale jak połkniesz bakcyla to sama przyjemność. Mi przejście zajęło ponad 100h ale ja liże ściany, pewnie można poniżej 40h zejść.
Ja grałem i polecam. Świetna gra i na pewno ma niższy próg wejścia od BG3 ze względu na bardziej przejrzystą i dynamiczniejszą walkę.
Pytanie do wszystkich odnośnie święta 6 września.
Siadacie za stery czy tak jak ja szanujecie potencjał tej gry i poczekacie ,aż będzie taka jak dzisiaj jest Fallout76?
Jak nie odpalę w święto to zpaczują i nie będę wiedział jak bardzo było to niegrywalne dnia pierwszego.
Na premierę nie biorę ale mocno kibicuję żeby to była fantastyczna przygoda i jak to Bethesda zapewnia już na tą chwilę, ich najmniej zabugowana gra.
Ja na premiere chetnie, o ile preload ruszy jakos niedlugo, bo u mnie to tydzien downloadu.
Ja najpierw muszę poczytać opinie i zobaczyć porządny kawałek rozgrywki. Jak będzie dobrze to biorę od razu na Steam.
https://www.youtube.com/watch?v=hqvWIg33IRw&pp=ygUbYmxvb2Rib3JuZSBwYXRjaCA2MGZwcyBoYWNr
Próbowałem sobie tego upłynniania obrazu i tak trochę średnio. W Bloodborne, Arkham Knigt'cie i Rdr2 i naprawdę dobrze to wygląda ale tylko gdy niewiele się dzieje na ekranie.
Gdy tylko postać robi bardzo szybkie ruchy albo szybko obraca się kamerą to jakby zero efektu. Do tego w BB za duży stuttering, a w Rdr2 pojawia się screen tearing w górnej części w ekranu no i w każdym przypadku input lag rośnie.
Może na bardziej wypasionych Tivikach te upłynniacze są lepsze, u mnie średnio, choć dałoby się grać.
Najfajniej to robią modderzy ale do tego trzeba mieć shackowane Ps5;(
https://www.youtube.com/watch?v=QACSZ2S5HLo&pp=ygUZTW9kZGVkIHdhcmZhcmUgYmxvb2Rib3JuZQ%3D%3D
no co ty, przeciez te uplynniacze nie sa do gier
zreszta ja w ogole nie jestem fanem tej opcji, obraz na tym leci jak na mydle
Mutant pisal, ze to obok samolotowego najgorszy etap, ale mi sie bardzo podoba
klimat jak w obcym, swietna sprawa
nie poddajemy sie :>
Podziwiam, klimat w calym crysisie jest dobry, chociaz mi bardziej pasuja etapy bez obcych. Natomiast ten i samolotowy sa najgorsze w sensie najtrudniejsze, mnie kosztowaly mase nerwow.
panie prezesie przybywaj bo tu strach cos napisac jak zaraz i tak do zamkniecia