Pegasus znów w domu :) Po ponad dwudziestu latach znów odpaliłem Contre, Mario, Galaxian, ale najfajniej gra się w "czołgi" :)
A wy? Macie Pegasusa albo Nesa? Lubicie do tego wracać?
Planuję kupić NES Classic Mini. Obecnie ogrywam na Xboksie Classic.
Mam Pegasusa IQ502 drugiej rewizji. Niestety bez oryginalnych padów, ale zrobiłem przelotki, by podłączać trochę nowsze łatwiej dostępne pady :).
Mam również same układy i inne elementy, bo 2 lata temu planowałem budowę mini pegasusa i pewnie zabiorę się za to jak tylko ponownie zdobędę pełny osprzęt serwisanta.
Nie mam i nigdy nie miałem mimo, że rocznik 90 hir, od dziecka komputer
Rocznik 04 (niee, nie 1904 ;p) ale mama nam dała pegasusa, a kartridże to w piwnicy się polowało z bratem, bo przez lata gdzieś się one gubiły (jak jeszcze nam go nie dano do zabawy). Pół dzieciństwa nowe kartridże znajdywało się bez obudów, albo ze zdartymi etykietami w piwnicy :). Grałem na pegasusie bardzo długo, dobre kilka lat. Później PS2 zastąpiło pegasusa na kilka kolejnych lat. Here we are :).
Inni mieli kompy, inni mieli PS3, ja miałem pegasusa i później PS2 :D.
Ech nostalgia :)
U mnie w domu był IQ502, później jak już z siostrą podrośliśmy, oddaliśmy go do domu dziecka, bo od jakiegoś czasu mieliśmy również peceta. Raz na jakiś czas, jak mnie dopadną wspomnienia z dzieciństwa, wspomagam się emulatorem i odpalę sobie klasyka w stylu Darkwing Duck, Battletoads, Big Nose Freaks Out, czy choćby Arkanoid ;)
W 1996 roku pierwszą konsolą był Terminator S-500. Jak się zepsuł to miałem kolejne o tym samym wyglądzie, ale z innymi (swoją drogą padały jak muchy) padami oraz pod innymi nazwami.
Przedostatnią była PolyStation, która padła po kilku miesiącach.
Ogólnie te podróby to straszne guano, za którymi nie tęsknię. Sentyment mam za to do tamtych gier.
Zasilacze ZAWSZE wymieniajcie w tanich podróbach. One zawsze wybuchają xD.
Tej wersji z wyglądem plejaka nigdy nie miałem ale terminator miałem i pamiętam, że pady siadały. Po prostu przestawały działać. Spalić nigdy mi się konsola nie spaliła.
Mieć pegasusa to jedno, ale pochwalcie się grami, jakie znacie. Kto zna Don Doko Don 2, albo Nemo Dreammaster? Bo Mario i Contra to każdy zna
W dzieciństwie mieliśmy taką jak autor tematu to się przychodziło ze szkoły i grało się nieraz do północy. Mama zawsze narzekała że nic nie robimy itd. ale jak sam raz siadła i zaczęła grać w Tetrisa to też przesiedziała do 2 w nocy czy nawet później.
Miałem za dzieciaka ze 3 sztuki pegasusa... niestety żadna nie wytrzymała dłużej niż rok. Pamiętam że padały zasilacze i coś jeszcze.
Pegasus to dla mnie nie Mario, nie Contra, nie Lode Runner. To wszystko cudowne gry, ale....Pegasus oznacza dla mnie: CZOŁGI! Tank 1990 lub Battle City. Nie mam pojęcia czy między tymi tytułami jest różnica :) Kupiłem parenaście dni temu Pegasusa i z żoną w zasadzie tylko w to gramy. Jedno mnie zastanawia: przy jednej sesji czołgi komputera zbierały power upy (jak wzięli bombę to też ginęliśmy) a przy innej: nie zbierały tychże. Dlaczego tak, nie wiem, ja nic nie robiłem. No i zawsze mi się wydawało że było więcej plansz....Samodzielnie można wybrać plansze od 1 do 50, wikipedia mówi że plansz jest 100, ale daję sobie głowę uciąć że w okolicy 1992 roku grałem z mamą na Pegasusie w takie same czołgi i doszliśmy do 111 planszy :) Teraz ten wynik wydaje mi się abstrakcją bo z żoną ledwo dochodzimy do 12 planszy xd
Na tym cadridżu jest ze spokojem ponad 100 plansz (fotka) . Może na kolejnych coś pozmieniali. A że ciężko dojść do 12 planszy, to może zrobili tak, że np. jesteś na 10 planszy a w oryginale jest to np. 80? Na jakim cadridża grasz w te Tanki?
PS: Fotka z neta, bo obecnie nie posiadam ani Pegasusa i ani tego cadridża.
Edit: Tank ma 240 leveli. Tylko jak napisałem graj na tym niebieskim cadridżu.
A tu dowód: [link]
Jedno mnie zastanawia: przy jednej sesji czołgi komputera zbierały power upy (jak wzięli bombę to też ginęliśmy) a przy innej: nie zbierały tychże. Dlaczego tak, nie wiem, ja nic nie robiłem. Na emulatorze na PC nie ma sensu grać, bo programiści troszkę dodali parę smaczków do tej gry. To już nie jest oryginał.
Wiem, że na cadridżu tym niebieskim dało się wybrać maksymalnie, że ma się 99 żyć a czy dało się plansze wybierać chyba tak a czy do 50. Nie wiem nie pamiętam.
Sorki za 3 odpowiedzi pod rząd i nie to nie spam tylko nie mogę edytować swoich postów po paru minutach.
Przeczytałem ale jestem w pracy. Z tego co kojarzę Tanki różniły się w zależności od literki i były inne power upy, plansze w zasadzie były wszedzie te same w każdej wersji. Katridż nie ma znaczenia, bo katridży była cała masa i często miały 500 wersji tej samej gry xd.
Ja kupiłem takiego Pegasusa:
https://allegro.pl/oferta/konsola-retro-pegasus-plus-kartridz-632-gry-mario-12444570803
Z tego co pamiętam to kartridż miały określoną pamięć i jeśli jeden kartridż oferował np 100 gier a drugi 1000 to zazwyczaj były usuwane levele z danych gier. To tak jak dyskietki 5.25 cala a potem 3.5 cala. Miały one stałą ilość pamięci i z katridżami było to samo. I właśnie czym więcej gier na jednym kartridżu tym bardziej były okrojone z leveli. A wiesz to nie były oryginały tylko piraty i można było oktajać gry jak się chciało. Byle było ich jak najwięcej na nośniku.
Ja polecam zakupić ten niebieski co jest na nim 168 gier. Ja kiedyś w Tanki na tym właśnie kartridżu ogrywałem się z kumplem. Stare czasy lata '90 i tam na pewno było ponad 100 plansz. My w to godzinami graliśmy.
Ja na premierę kupowałem Nintendo Entertainment System Classic Mini właśnie, na początku fajnie i frajda jak za starych czasów, ale szybko się nudzi.
Via Tenor
Dla mnie Pegasus to "zlota piatka" i Adventures Of Dizzy (czy jakos tak) z jajkiem.
Co pamietam to zostawianie sprzetu wlaczonego na noc bo sejva nie bylo a gra byla troche dluzsza niz Contra czy cos tam.
I wogole to dla dzieciaka to byla masakrycznie trudna ale i tak ciagnelo strasznie.
Ciekawe jakby mi siadlo teraz... nigdy sie za batrdzo nie interesowalem, ale krotki googling ujawnil tone gier w tym swiecie i nawet dosc ciekawe historie dotyczace tworcow gry (dwoch braci).
Fantastic Adventure of Dizzy dopiero na emulatorze przeszedłem, za diabła nie umiałem przejść minigier z zamkiem oraz kolejką w kopalni. Ale poza tym chyba najlepsza gra na Pegasusa dla mnie.
Kwisatz_Haderach
Ogromny mam sentyment do tej serii. Serie Dizzy przechodziłem od A do Z wszystkie części na C-64 i później Amiga. Mi z serii Dizzy zdecydowanie najmocniej podoba się Fantasy world Dizzy 1990, która jest trzecią częścią tej serii. To jedna z tych nielicznych gier, gdzie wersja C-64 dla mnie jest lepsza od wersji z Amiga mimo gorszej grafiki, bo soundtrack mają inny i to okazuje się być bardziej decydujące niz grafika. Grywalność mają identyczną.
Fantasy world Dizzy - wersja z Amiga
https://www.youtube.com/watch?v=Oas5G9po2q0&ab_channel=WorldofLongplays
Fantasy world Dizzy - wersja z C-64
https://www.youtube.com/watch?v=hD1hRj63NdQ&ab_channel=WorldofLongplays
Za nią stawiam kolejno::
Treasure Island Dizzy 1989 (pierwsza część jaką ukończyłem w 1989 roku)
https://www.youtube.com/watch?v=4QlGZyFhJN0&ab_channel=WorldofLongplays
Magicland Dizzy 1990
https://www.youtube.com/watch?v=SAzmgWG_nUc&ab_channel=WorldofLongplays
Crystal Kingdom Dizzy 1991
https://www.youtube.com/watch?v=Qqtjlzsv3so&ab_channel=WorldofLongplays
Fantastic Dizzy 1991
https://www.youtube.com/watch?v=SyHZs5ZVaJs&ab_channel=WorldofLongplays
Prince of the Yolkfolk 1991
https://www.youtube.com/watch?v=5e0Ggk85Juw&ab_channel=WorldofLongplays
Spellbound Dizzy 1991
https://www.youtube.com/watch?v=3nhKM7hT0ec&ab_channel=WorldofLongplays
Dizzy 1987
https://www.youtube.com/watch?v=Mc4knpoQhu0&ab_channel=AL82RetrogamingLongplays
Dwójkę Treasure Island Dizzy i trójkę Fantasy world Dizzy dość szybko rozgryzlem jako pierwsze. Miałem pewien kłopot z czwórką Magicland Dizzy, ale pamietam, że razem z bratem kolegi wspólnie złamaliśmy tą część. Mimo, że siódemka Fantastic Dizzy i ósemka Crystal Kingdom Dizzy są najdłuższe i w teorii najtrudniejsze to już nie sprawiły takiego kłopotu jak ten Magicland Dizzy, bo doświadczenie i ogranie było większe. Stawiam, że najprzyjemniejsze części to Fantasy world Dizzy, Treaure island Dizzy, Magicland Dizzy i Crystal Kingdom Dizzy. Z kolei Prince of the Yolkfolk było dość wtórne wobec poprzedników. Nigdy nie polubiłem mocno jedynki oraz piątki Spellbound Dizzy.
Mimo iż jestem rocznikiem 97' to grało się na pegazusie jak szalony. Był to swego czasu bardzo tani sposób na granie, a na bazarze można było za kilka złoty nakupować sobie dyskietek z grami. Ciul z tym, że wszystkie te gry to było to samo tylko w innej skórce, ale trafiały się jakieś perełki. A o totalnych ikonach jak Contra, Tanks, Mario, Duck Hunt z pistoletem :)
Koleś rocznik '97 i pegasus? Chyba bardziej PS2?
Ale wiesz, że można grać na Pegazusie bez względu na wiek? Ci debile tego nawet nie sprawdzają.
Jak na “polityka” przystało Iselor chce się wypromować na fali zainteresowania Pegasusem(tego od inwigilacji) ;)
Nigdy nie miałem Pegazusa. Miałem za to jakąś inną konsolę, która chyba była podróbą Pegazusa, czyli grałem na podróbie podróby.
Pegasus to podróbka NES a dokładnie japońskiego Famicom. A te czarne konsole z bazaru to znów podróbki Pegasusa.
Ty się lepiej przyznaj po co ci ten pegasus…
Panowie udało mi się dotrzeć do twórcy MT-777DX - Fan Fangchenga z Songtly: [link]
Jak jest z legalnością konsol w pendrive z padami gdzie sprzedawcy deklarują mnóstwo licencjonowanych gier za 130 zł ?
Jakim cudem tyle tego jest na allegro i nikt tego nie ściga ?
https://allegro.pl/oferta/konsola-retro-20-000-gier-tv-gra-telewizyjna-prezent-2-pady-karta-64gb-15207417277?reco_id=da1afa0b-e9fe-11ee-b443-aa3869bb635f&sid=f8bddad5d737919e6c726c989b66bdbe96499e13bc806f55bd0c404f69ac7020