Kolejne gry twórców Elden Ring mogą stracić na klimacie; z zespołu odeszła ważna osoba
Odeszła z firmy, co nie oznacza, że nie będzie współpracować z FromSoftware jako freelancer.
Kitamura odpowiada za najbardziej unikalny kawalek w Eldenie.
https://www.youtube.com/watch?v=UvWql6FMlwg&list=PLcX-tWC4JWdF-pzOWTUVUzr9VBHm_zabX&index=19
Niemniej jednak From Soft ma innych rownie utalentowanych kompozytorow i muzykow. Np Tsukasa Saitoh autor main theme Eldena.
Niemniej jednak szkoda.
Kolejna nudziara, tak jak większość zachodnich kompozytorów pokroju Jeremiego Soul'a czy Inona Zura. Brakuje mi ścieżek dźwiękowych od Nobuo Uematsu i Davida Wise'a.
Tak w ogóle to voice-over zabił dobre ścieżki dźwiękowe. Kiedyś muzyka musiała wspomagać emocjonalny przekaz danej lokacji albo bohaterów, a obecnie, no cóż...
Co?W ds3 wykonała znakomita prace nadała epickości i majestatu bossom.
Jej styl kompozycji był przeciwieństwem "nudziarstwa".
A za Friede dożywotni szacun.
Podobał mi się też soundtrack Sekiro według mnie mocno niedoceniony,
fajnie uchwyciła specyfikę samurajskiego setingu z mocnym fantasy.
W Eldenie faktycznie mocno obniżyła loty jakaś generycznosc się wkradła.
Ja i tak preferowałem kakofoniczne wytwory Tsukasy Saito - może coś w podobnym stylu pojawi się w kolejnej nie-Soulsowej grze FROMu i będzie to RPG w FPP...
https://youtu.be/BgSCiMKG5EM
Choć z DS2 utwór w menu i motyw Majuli robił klimat.
Ludzie w branży growej przychodzą i odchodzą, co jest normalnym zjawiskiem...
... ale nie, tylko wy musicie zrobić z tego miernego clickbaita, że następne gry stracą na klimacie bo Kitamura odeszła. Elden Ring miał kilku równie świetnych kompozytorów, co ona i na pewno poradzą sobie z wyzwaniami.
Nie dziwie jej się pewno poznała uroki pracy zdalnej, prace zaczynasz np. o 8 możesz sobie spać do 7 nie musząc się martwic czy zdążysz do pracy na czas, nie musisz się szykować, wstajesz normalnie, szykujesz sobie śniadanko, wypijasz kawusie i spokojnie siadasz do kompa, nikt ci nie truje dupy, pracujesz w swoim środowisku, możesz sobie słuchać muzyki, iść do toalety kiedy potrzebujesz, itp. Tym bardziej w Japonii gdzie posnuje patologiczna kultura zapierdzielu i wyzysku pracowników. i nie twierdze, że w tym wypadku chodzi o wyzysk ale większość ludzi, która by mogła pracować zdalnie za tą sama stawkę, wybrała by prace zdalną.
W tym wypadku dochodzi jeszcze to, że sama jest sobie szefem ustala termin wykonania pracy i nie musi się trzymać sztywno godzin, tylko skończyć na czas.
