Death Stranding 2 zostało całkowicie przepisane, zdradza Hideo Kojima
Jak dla mnie gra totalnie napompowana przecież to symulator chodzenia.
DS było dla mnie tak dobre, że miałem ochotę to splatynować. Zrobiłem risercz co mnie czeka, pograłem jakieś 30 min i stwierdziłem, że nie da rady. Ten "symulator chodzenia" jest moim zdaniem świetnie zaprojektowany, ale trzymał mnie bardzo mocno tak długo, jak miało to fabularne uzasadnienie. Nie uważam jednak, że dalsze granie dla innych to mogło być na siłę i wmawianiem sobie czegoś.
Natomiast wiele osób wmawia sobie, że jeśli im coś nie podoba, to pewnie to jest słabe, tak samo jak ci, którym się to podoba. Tu tylko wizyta u specjalisty pomoże, a nie fora.
Też bardzo podoba mi się Death Stranding i trzymam to w kolekcji. :)
Problem polega na tym, że gra za wolno się rozkręca i wymaga od gracze dużo cierpliwości. Ta gra jest tylko dla określone grupy. Tak jak Baldur's Gate 3 jest tylko dla prawdziwe fanów RPG ze względu na złożoność mechaniki gry i walki turowe. Tak samo Elden Ring i Dark Souls jest tylko dla gracze, co lubią trudne walki i mieć niemało satysfakcji. Jeśli chodzi o mnie, to nie lubię South Park RPG ze względu na "śmierdzące żarty" i kontrowersyjne podejście do pewne tematy.
Nie wszystkie gry AAA i Indie są dla każdego, wiadomo. :)
DS to dla mnie coś więcej niż gra. Świetne postacie, zmusza do refleksji na kilka tematów. Sama mechanika również jest świetna i sprawiała frajdę ale rozumiem osoby, którym gra się nie podoba. Jeżeli nie ruszy Cię w ogóle fabuła, tematyka gry, to sama mechanika nie sprawia na tyle frajdy żeby w to grać dla samego grania. Wiem po sobie że gdybym spróbował tej gry jakieś 10 lat temu to bym się totalnie odbił i stwierdził że nuda, strasznie górnolotne to zabrzmi ale ja musiałem do tej gry dorosnąć żeby ją docenić.
Death Stranding 2 zostało całkowicie przepisane, zdradza Hideo Kojima
No super i wlasciwie co z tego?
Death Stranding 2 zostało całkowicie przepisane, zdradza Hideo Kojima
Dodano rower i to już nie symulator chodzenia :D
jak ktos pisze ze death stranding to symulator chodzenia to albo nie gral, albo gral tylko kilka godzin. w grze sie glownie jezdzi ciezarowka i przeklikuje interfejs w terminalach, chodzenia nie ma wcale duzo. przestancie klamac.
Jeszcze drogi można budować XD chodzenia trochę jest, zwłaszcza gdy się zapuścimy w wysokie góry, nie zawsze wszędzie się dojedzie, ale mimo wszystko ciężarówką najwięcej się przewiezie, co ciekawe można ją zdobyć znacznie wcześniej niż pozwala na to fabuła, ale nie powiedziałbym, że chodzenia jest mało.
Symulator chodzenia czy nie, przyjemnie się grało i pewnie kupie 2 część.
Dużo grałem w New Worlda, więc te chodzenie w DS to pikuś xD
Ale... Kojima powiedział niemalże dokładnie to samo ponad pół roku temu, w wywiadzie tuż po Game Awards.
Wyjdzie na PC to zagram.
Twoja stara 1993
deTorquemada
Persecutor
- DEATH STRANDING ma więcej pomysłów, mechanik, innowacji,(niż wszystkie gry UBISOFTU RAZEM WZIETĘ) pomijając bardzo osobliwy świat który naprawdę jest czymś na miarę dobrych książek hard s-f(a nie debilne Horizon, gdzie się poluję na roboty-zwierzęta - co za żałosny koncept dla dzieci, lub większość gier które udają post-apo z kretyńskimi zombie na czele, bo nic innego nie potrafią wymyślić.), spójną oraz logiczną fabułę w której decyzję bohaterów mają realną przyczynowość i skutek i genialne koncepty futurologiczne których nie powstydził by się Lem albo Zajdel, że nazywać ją symulatorem chodzenia może ZWYKŁY IDIOTA Z NISKIM ILORAZ INTELIGENCJI KTÓRY MA BARDZO, ALE TO BARDZO NISKIE HORYZONTY MYŚLOWE ORAZ WĄSKI ŚWIATOPOGLĄD, A JEDYNIE CO W SWOIM ŻYCIU PRZECZYTAŁ TO INSTRUKCJA NA MROŻONCE.
Zresztą Lem to GENIUSZ SCI-FI to nie dziwota że Kojima uczy się od najlepszych.
Jedynka fantastyczna, coś niesamowicie wciągającego. To doświadczenie płynące z gry jest czymś nie do podrobienia
Dwójka? Biorę w ciemno nie patrząc na cenę i opinie