Forza Motorsport gasi entuzjazm, Forza Horizon 5 i TC Motorfest go krzeszą - Motoprzegląd Drauga
Dziękuję za fachowość.
Swoją drogą popatrzmy jak Turn10 nabrało dziennikarzy - nowa Forza Motorsport miała być zupełnie nowa, napisana rewolucyjnie, tyle lat przerwy, a cały czas widać że to lekko podtuningowana ostania część plus featury z horziona...Najlepsze, że zarówno silnik fizyczny i graficzny nie widać aby był napisany od zera, jakiś nowy, nowa technologia typu unreal 5, tylko to, co znamy od wielu lat.
Szkoda
I niezmiennie, Solar Crown zapowiada się nieciekawie. Czy graczom naprawdę wystarcza sentyment plus kierunkowskazy i światła wyłączalne, by dać grze szansę? Gdzie jest magia w TDU, o którą tak warto tu walczyć i to przysłoni wszystkie niedoróbki?
a co do the crew 2
Zmiany modelu jazdy na plus? to chyba była największa bolączka dwójki:)
pytanie dlaczego jest aż tak mało wozów i marek, to kpina. Ileś wersji fiata 500 a np inne marki po 1-2 modele....Ubi nie nabyło praw?
Zmiany modelu jazdy na plus?
Zdecydowanie na plus, dzięki nim w Motorfest gra się o niebo lepiej niż w The Crew 2 - acz do Forzy jeszcze wiele brakuje :)
pytanie dlaczego jest aż tak mało wozów i marek
Winne mogą być choćby te bogate opcje personalizacji aut - wydłużają proces tworzenia każdego modelu. Z drugiej strony The Crew i tak ma prawie trzy razy więcej unikalnych samochodów niż NFS Unbound, więc wcale nie jest tak źle ;)
Forza Motorsport to akurat ma model jazdy oparty o grind. Nie zrozumiem nigdy stawiania jej za wzór. Laik może się nabrać, ale żeby poważny gracz? Pod pozorami poważnego arcade kryją się głupie schematy i ściganie rodem z NFS...
model jazdy oparty o grind
Nie mam pojęcia, jak model jazdy per se może być oparty o grind :D
Rozumiem, że mówisz o wypadkowej ścigania się (z AI lub w multi), progresji, metagry, tuningu aut itd. - zgadzam się, na tym polu Forza Horizon 5 ma poważne niedociągnięcia (choć AI w The Crew Motorfest jest chyba jeszcze słabsze). Dlatego zresztą sezonowe mistrzostwa to punkty na Playliście Festiwalowej, które odhaczam tylko w ostateczności - zdecydowanie wolę aktywności wykonywane solo (jest ich na szczęście pod dostatkiem).
A model jazdy jako taki - czyli, w moim rozumieniu, po prostu fizyka aut - to dla mnie wzór do naśladowania w tego typu grach. Byłby to naprawdę znakomity simcade, gdyby nie hipersamochody śmigające przez pola, skoki z wulkanów i inne takie bzdury :)
EDIT: Ups, chyba nie doczytałem, że napisałeś "Forza Motorsport". To co innego, tego modelu jazdy za wzór nie stawiam :D
Ostatnio wręcz łapię się na tym, że poszczególnymi samochodami przyjemniej jeździ mi się w FH5 niż w FM7... a może i nawet ciut bardziej realistycznie (aczkolwiek może to być kwestia lepszego FFB na kierownicy).
Nie no, bez przesady, miałem na myśli Horizon. :)
Fizyka z FH fajnie udaje sensowny model jazdy, tylko jeśli grasz sobie bez spiny, to szybko pojawia się problem - odkrywasz, że większość samochodów jest zbyt wolna, większość przesadnie niestabilna, że ten simcade'owy realizm nie jest zaletą, bo większością fajnych wozów nie pozwala Ci wygrywać wyścigów. Przeciwników ograniczenia nie dotyczą. Musisz albo dorwać to, co jest najlepsze w danej klasie, albo próbować coś wykrzesać z ustawień.
Ach, czyli mówimy głównie o sztucznej inteligencji :) Zgadza się, Forza Horizon 5 ma tutaj duży problem, AI oszukuje fizykę i np. nie traci przyczepności na szutrze, a do tego stosuje okropny rubber banding. Jest pod tym względem gorsza niż w FH4 - wydaje się, że winę ponosi w jakiejś mierze wielkość mapy i ograniczenia silnika, bo, ciekawostka, podczas wyścigów na mapach z rozszerzeń te zjawiska mniej rażą.
większość samochodów jest zbyt wolna, większość przesadnie niestabilna, że ten simcade'owy realizm nie jest zaletą, bo większością fajnych wozów nie pozwala Ci wygrywać wyścigów
Tak po prawdzie sam nie mam z tym większych problemów - w razie trudności uciekam się do lekkiego tuningu albo obniżenia poziomu AI (to drugie oczywiście nie dotyczy sezonowych mistrzostw). A przynajmniej jest tak w wyścigach asfaltowych, bo na szutrze lub - co gorsza - w off-roadzie czasem cholery można dostać przez te oszustwa i brak balansu w systemie PI samochodów :)
Motocross w rekach NACON. Po srednich MXGP od Milestone czas na jeszcze slabsze od Kyloton. Chyba faktycznie zainteresuje sie MX-Bikes.
GTR Revival zaczyna nabierac ksztaltow, ale obawiam sie, ze wyjdzie z tego sredniak, ktory niczym specjalnym sie nie wyrozni. To co obecnie oferuje Automobilista 2 sprawia, ze ten tytul wyrasta na nowego "krola". Tworcy idealnie uchwycili polsrodek miedzy darmowa podstawka, a platnymi DLC. Ja sie od A2 odbilem, ale moja corka chyba zlapala bakcyla... :)
Mam tez cichutka nadzieje, ze gdy pojawi sie tryb kariery Single Player w iRacing, to udostepnia jakas wersje gry do kupienia za jednorazowa oplata bez mozliwosci gry online. Wtedy moze bym sie skusil...
Swietny przeglad, ale przez Ciebie nie bede mial co czytac na GOLu az do 19 sierpnia :P
MXGP były GENIALNE
Może chociaż serię z USA pociągną, chodziły domysły ze połącza SuperCross z normalnym...
Przynajmniej 19 sierpnia będzie do przeczytania więcej niż zazwyczaj (prawdopodobnie) ;]
Ja wiem, ze na bezrybiu rak tez ryba, ale do genialnych tym grom to bylo daleko. Choc przyznam, ze sukcesywnie z roku na rok poziom minimalnie wzrastal. Juz nie raz o tam pisalem i napisze ponownie... Problemem gier Milestone jest to, ze kazda jedna gre robia na pol gwizdka i tak naprawde zadna z nich nie jest gra kompletna, przemyslana od poczatku do konca i pozbawiona bledow powielanych od lat. Zawsze po drodze cos spierdziela i wtedy mozna zapomniec o ewolucji czy rewolucji danej serii. MXGP to seria, ktora zaliczyla chyba najwieksza stagnacje. Nawet pozniejsze tytuly z serii Monster Energy Supercross nic nie zmienily. Obok Codemasters sa jednym z najbardziej liczacych sie studiow, tworzacych gry stricte wyscigowe i to sie sprzedawalo. Z roznym sukcesem, ale jednak. A od jakiegos czasu takze i KT Racing chce dorwac swoj kawalek ciacha. Wiec jezeli Wlosi nie zepna posladkow, to Francuzi ich wygryza. Najpierw stracili serie WRC, teraz MXGP. Nastepne bedzie MotoGP? Ewolucji nie widac, a tym bardziej rewolucji. Domyslam sie, ze ciezko rozwijac serie gier o konkretnej tematyce, bo przeciez do serii MotoGP nie dodadza poscigow policyjnych i otwartego swiata, ale skupienie sie na wyeliminowaniu bledow powinno byc priorytetem. O serie RIDE sie nie boje, bo to ich marka, pozbawiona licencji zewnetrznej organizacji. Jednak nie moga spac spokojnie, bo juz nawet takie The Crew pokazalo, ze gdyby Ubisoft chcial, to mialby swoja gre w tej tematyce.
Ale akurat w motogp 23 jest sporo nowości - zmodyfikowana kariera, zalążek wyścigów flag to flag, mocno ponoć fizyka.
Zaś co do MXGP - ja jej nigdy nie oceniałem jako symulacji, może w tym jest problem. Grałem w 2 i 3 i faktycznie grało się jakoś kiepsko, nie mogłem się wczuć. Potem zagrałem w 2020 i się zakochałem. Genialny simcade i niesamowity fun, reposnsywne sterowanie, fajna fizyka, czuć było zmiany geometrii, a nawet ewolucję trasy w trakcie wyścigu, do tego świetny luzaki klimacik - jednym słowem kapitalna rozrywkowa gra.
Pewnie fani dyscypliny i realizmu nie tego oczekują, ale oni wiecznie trują dupę,
BTW obawiam się, że nawet w przypadku motogp, gdyby Milestone postawiło w 100% na hardcore sim, to mogłoby sobie ryj rozwalić. Bo niby rok do roku słuchać tylko narzekania na AI i ciągle nie taką fizykę, i wydaje się, że takich fanów głównie ma seria i jakby dostali super sim to by grali jak głupi, poza tym porażki simcade takich jak WRC od KT czy GRID od Coedies pokazują, że miejsca na kompromisy na rynku nie ma, ale z motocyklami to trzeba by dobrze policzyć, ilu jakich fanów naprawdę mają te gry... W samochodówkach niby świetnie się sprawdza kompromis pod tytułem sim z opcjonalnymi asystami - patrz choćby ACC, AMS2 czy CARS 2 - ale czy to zagra z motocyklami?...
Wszystko się wypala, Gran Turismo przestało zaskakiwać i to samo dzieje się niestety z Forza. Ale z drugiej strony czy tam można jeszcze coś zrewolucjonizować?
Jeśli potrzebują skupić się na istotniejszych aspektach, poświęcenie dragu i driftu na premierę (to są tryby, w które grałoby pewnie 0.5% graczy) to dobre posunięcie. Jak dla mnie mogliby to w ogóle wywalić z tej gry, która od zawsze opierała się przecież na jeżdżeniu w kółko po torach :P
Jeśli przez brak dragu i driftu na premierę forzy, gra ma być bardziej dopracowana w aspekcie zwykłych wyścigów, dla mnie jest to dobry wybór.
W wyścigi drag w FM 7 grałem tylko kilka razy, a zawodów driftowych wogóle nie włączyłem, bo na multi nie mogło znaleźć aktywnej sesji.
Jak dla mnie tych dwóch trybów nie muszą wogóle dodawać do gry, oba zajęcia można robić na zwykłym trybie gry, zwłaszcza jak ma się jakąś fajną ekipę.
Poza tym nie wiem czego więcej spodziewa się twórca artykułu, niż jeżdżenia w koło po torze w grze która opiera się na jeżdżeniu w koło po torze.
Nie rozumiem dlaczego jesteście takimi kłamcami ? Najpierw mówicie że był przeciek i wasz znany Bilbil mówi że WRC 23 będzie 28 lipca ? po czym jest cisza a teraz jak wpisuję tą grę to wychodzi że będzie w Grudniu. Pytam się bo jeśli jesteście fer wobec nas którzy was czytają to powinniście napisać że będzie w grudniu i przeprosić że Bilbil się pomylił, czyż nie ? A tak miłośnicy WRC 23 czekają i czekają a wy macie nas w dupie. Tak się nie robi nie robi się w chu.... ludzi.
Ale to pretensje już do EA, że tak zwlekają z czymkolwiek wokół tej gry. Track record tego użytkownika jest w ponad 95% poprawny. To że raz coś nie wyszło to nie znaczy, że to jest jego wina.
Przed połową lipca billbil-kun zaktualizował swoje doniesienia o WRC 23 i pisałem o tym w poprzednim przeglądzie, była też osobna wiadomość na GOL-u. Proszę śledzić newsy uważniej ;)
Draugnimir a to przepraszam umknął mi ten news o WRC 23 https://www.gry-online.pl/newsroom/gdy-forza-drazni-a-tdu-strzela-sobie-w-stope-nfs-wchodzi-caly-na/z025cc3#NH2_4.
Meh i tak pewnie zagram przez XGP i może mi się spodobać. Od czasów GT4 przeskoczyłem na pociąg Forza i jakoś nie żałuje patrząc na to co prezentuje GT7
