Karty graficzne bez kabli wkrótce wejdą do masowej produkcji
Karta graficzna bez dodatkowego zasilania...(Płyta główna wyposażona w dodatkowy slot zasilania)
Czy ktoś to ogarnia? To w końcu jest bez dodatkowego zasilania, czy jednak jest xD
Trudno mi się opowiedzieć czy to ruch dobry czy zły. Z jednej strony wymaga wymiany MOBO na takie z wejściem. Jeżeli przyjmie się to i stanie standardem to powinno być dość wygodne.
Co nie zmienia faktu, ze do ceny karty będziesz musiał na start doliczyć cenę MOBO + CPU + RAM :) Chyba, że w okresie przejściowym będą na karcie dwa wejścia (tj. na złącze z MOBO oraz na złącze od PSU).
Z drugiej strony w takim razie płyta główna będzie wymagała dodatkowego zasilania, żeby zasilić kartę graficzną więc nie wiem czy sam ten patent to nie jest po prostu zamiana siekierki na kijek.
Komputer bez kabli to by było coś zajebistego każdy kto nigdy nie składał kompa bo jak widzi tyle kabli to boi się tego żeby źle nie odpiąć a takie bez kabli każdy by sobie sam złożył takiego kompa
Dzisiaj i tak jest wszystko mega uproszczone. Jakbyś zobaczył kompa którego miałem w latach 95 to byś się za głowę załapał.
No nie wiem. Składałem kompa z 2003, z 2008 i teraz z 2023 roku i najwięcej czasu poświęciłem przy nowym. Szczególnie dużo czasu zajęło mi upychanie kabli.
Mile widziany by był nowy system zasilania wentylatorów obudowy. U mnie buda ma ich 7. Do tego 6 dysków (bez m.2) to mam istną pajeczyne. Ale póki co lubię to. Ważne że cyka
Bez jaj, w kompie prawie wszystkie kable pasują tylko we właściwe miejsce (w zasadzie tylko przyciski/diody są na piny-ale one z kolei są poopisywane).
Jedynym wyzwaniem przy składaniu kompa jest pasta na procesorze i dobry montaż chłodzenia+ żeby tego jeszcze nie uszkodzić.
Najważniejszym zagadnieniem związanym ze składaniem kompa jest dopasowanie elementów na etapie zamawiania, żeby wiedzieć co ma do czego pasować. Na tym etapie odpadają często cwaniaki, którym się wydaje, że sie znają na budowie kompa.
Ja dawno nie składałem kompa, bo mi się nie chce, ostatnio kupuje poskładane kompy. Bo jak się potrafi dobrze szukać i wie czego szuka, to można znaleźć perełkę tańszą i 500zł niż komponenty osobno w najtańszym sklepie. Tylko tu już wchodzi dobra znajomość podzespołów, bo można się przejechać na tym, że spora część komponentów nie jest atrakcyjna cenowa, ani wydajnościowo.
Na sporej części sprzętu elektronicznego są całkiem niezłe marże, na częściach potrafi być ta marża wyższa. I trzeba też kupować w dobrym sklepie(mam taki jeden w okolicy), który wie, że nie każdy klient to idiota i oprócz komputerów "hiper ekstra gamingowych za 10k" sprzedaje takie nie dużo gorsze sporo taniej.
To sobie kupcie hub albo obudowę z takim do kontroli wentylatorów, puścicie wszystkie kable za tacką do huba.
Najgorsze jest, tak jak pisze pawel, montowanie CPU i chłodzenia na nim. No, jak ktoś ma taki wzrok jak ja, to trafianie w te złącza na płycie zamontowanej juz w obudowie albo sam montaż płyty na czarnych kołkach w czarnej budzie to faktycznie jest dramat, mnóstwo nerwów i straconego czasu... ale zdrowi raczej takich problemów nie mają. :D
No przecież już tak jest. Niektóre komputery już teraz wymagają zasilacza co ma 1000W.
Płacić extra by wyeliminować jakiś kabelek. I nie wiadomo czy nie przybędzie coś innego.
Z drugiej strony kłopotliwe wtyki. Komedia.
Ze zwykłymi 8 pin nie ma zadnych problemów przez 10 lat. I dlatego to się nie podoba. A wystarczyłoby wizualnie tylko to rozwijać.
Tak, zróbmy jeszcze droższe płyty główne zamiast dać 1 cm więcej miejsca za tacką i dobrej jakości giętkie kable do zasilaczy
Dobrej jakości giętkie kable kosztują o wiele więcej niż to jak zmodyfikowano płytę główną :P
Ruch w dobrą stronę to byłoby wreszcie przemyślenie na nowo sposobu montażu podzespołów w budach ATX i dostosowanie się do realiów oraz zmiana w budowie zasilaczy...
Po nastu latach mamy wreszcie w budach głębszy kanał na 24-pin. Teraz jeszcze tylko giętkie kable-taśmy we wszystkich PSU, normalny kabel USB do front panelu (choć USB 3.2 Type-C jest chyba lepszy niż ta katastrofa 3.0-3.1?)... Corsair nieźle kombinuje z portami na kable na bocznej tylnej ściance zasilaczy, ale do tego trzeba wreszcie odżałować te dodatkowe 1,5-2 cm za tacką. i dać dłuższe kable do zasilacza, skoro ich nadmiar da się schować w "piwnicy".
Do tego standaryzacja złącza front panel connector i umieszczanie go w prawym GÓRNYM rogu płyty głównej...
Naprawdę, podłączenie GPU, nawet zwykłymi kablami w grubych wiązkach to nie jest żaden problem w porównaniu z całą resztą.
Ale tu nie chodzi o żadną wygodę, tylko fancy wyląd, podbicie ceny i awaryjności MOBO oraz zmianę dla samej zmiany - obecne motto większości korpo.
Nie powiem ze teraz jest zle - na pewno da sie cos zrobic lepiej.
Ludzie nie umieli korzystac z nowych wtykow zasilajacych to wymyslili wtyk na plycie glownej tak zwany "idiotoodporny". Co moze pojsc zle.
Zobaczy się w praktyce ale ogólnie spoko. Jeśli raz podłączasz płytę do zasilacza a potem przy zmianie kart jedynie wyjąć/włożyć ze slotu to wygodna opcja, szczególnie jak ktoś częściej żongluje kartami z jakichś powodów. Mnie te 8piny wkurzają, np. odpinanie trzech tych wtyków z nowej 3090 chwilę mi zajęło. Siedzi to strasznie ciasno a karta droga i się boisz że uszkodzisz. Przynajmniej ja tak mam
Przecież teraz jest odkładnie tak samo, kablem masz przez otwór wyprowadzone, wypinasz z karty, wyjmujesz kartę, wkładasz nową, podpinasz kable i działa.
No OK, jak zmieniasz na mocniejszy sprzęt to musisz dodać drugi kabel albo ten w nowym standardzie (ale to wraz ze zmianą zasilacza). Jak zmienisz standard MOBO, to musisz złożyć wszystko... :D
Kompletnie beznadziejny pomysł, nie licząc podbicia ceny płyty, zasilacza, karty ( i pewnie o to głosownie chodzi) dla nieistotnego problemu wpięcia 2-3 złączy
Największym problemem może być zwiększona awaryjność bo płyta główna to naklejona na siebie kilka warstw z układem ścieżek przewodzących prąd, są one blisko siebie i jak dojdą nowe przekazujące ponad 200W to będą powodować zakłócenia na innych ścieżkach blisko siebie
Nic z tego , Asus wyjdzie z tego szybciej niż wszedl - zamiast wpinać się bezpośrednio w kartę dokładam dodatkowe ścieżki na płycie które spełnią ta rolę , a kabel wpinam w płytę .... No geniusze esteci - nie dość że kabel i tak będzie trzeba upchnąć w obudowie za płyta ( ta też będzie musiała być specjalnie dostosowana) to w razie awarii puszczę prąd przez dodatkowy podzespół ...