Na potrzeby tej uroczej gry twórca przez 7 lat ręcznie malował obrazy
Trochę nie widzę sensu w ręcznym malowaniu obrazów, kiedy efekt z tego trailera jest w sumie taki sam, jaki można by osiągnąć robiąc taką grafikę w jakimś programie graficznym.
Słowem: brzmi to dla mnie jako taki "selling point", czyli historyjka, którą twórca chce przyciągnąć graczy.
Zmarnował 7 lat życia… wiem cos o tym.
Ładne, ale ręczne malowanie to trochę sztuka dla sztuki. Chodzi o to, żeby się czymś wyróżnić z tłumu, bo w praktyce ten sam efekt można osiągnąć w Corel Painterze (czy co się tam teraz używa do cyfrowego malowania).
No - Picasso tez w Corelu robił.
Szanuję za samo podejście do tematu i realizację jakiejś własnej wizji artystycznej, nawet jeśli sam pomysł na grę już na etapie koncepcji nie zwiastował niczego porywającego pod względem rozgrywki.