Czy Assassin's Creed: Mirage naprawdę powróci do korzeni? Oto nasze wątpliwości
Tak samo jak mamy teraz tzw "klasyczne RPGi" - też przecież nie są dokładnie tym, czym były 20 lat temu. Pathfinder, Pillars czy Tyranny, one nawiązują do starych RPGów, starają się odwzorować tamto podejście, ale w nowym stylu.
A teraz w przypadku AC - też wątpię, że to będzie gameplayowo taki powrót do korzeni, że nagle zagramy praktycznie w AC1. Między innymi wątpię dlatego, że (sorry ludzie w różowych okularkach nostalgii) stare asasyny są... W K***Ę nudne. Zwłaszcza AC1.
Nowe Doomy też wracały do korzeni, ale ze "współczesnym twistem", w postaci chociażby upgrade'ów, znajdziek, cinematiców etc. Jak ktoś się spodziewa, że studio rozmiaru Ubisoftu wypuści grę taką, jakie się robiło 15 lat temu, to pozdrawiam serdecznie.
ten powrót do korzeni to zwykły bait, zobaczycie. dadzą trochę historii bractwa w fabule i tyle. Sposób gry, levelowanie i poruszanie się będzie tak jak w tych rpgowych poprzednich asasynach.
tak samo mówiłem o cyberpunku, że to będzie kit i za bardzo się wszyscy napalają. miałem rację.
Niestety cutscenki też mają poziom nowych czesci, nie zobaczymy jakości jak np. z AC brotherhood https://youtu.be/FAjfVcl2L74
stare asasyny są... W K***Ę nudne.
Trylogia z ezio nie jest wcale nudna
W 2009 na pewno. Dziś jest ok, może, ale nie wiem czy to materiał na zbieranie nowych fanów. No i też kwestia czy mówisz tak, bo grałeś wczoraj? Czy pamiętasz, że było fajnie? Bo jak to drugie, to ja pamiętam, że Crysis ma najlepszą grafikę ever.
Gry się muszą rozwijać, a nie wychodzić 10 części takich samych.
Gry się muszą rozwijać, a nie wychodzić 10 części takich samych
Owszem, choć są osoby co nie za bardzo polubiły nowe asassyny
Ja nie do końca rozumiem czemu AC: Mirage miałby wracać do korzeni. Przecież my te korzenie zaczęliśmy masowo odrzucać na praktycznie każdym etapie istnienia AC.
AC 1 - nudny, ale miał bonus bo był pierwszą grą z serii
AC 3 - nuda, lipa
AC 5 - nuda, lipa
AC Rogue/Syndicate - nuda, lipa
Origins i Odyssey to najlepsze co się tej serii przydarzyło i gdyby nie gigantyczna i przynudna Valhalla, będąca kompilacją tego samego po tysiąckroć, to nikt by nie mówił o jakiejkolwiek potrzebie powrotu do korzeni.
Fani wcale nie chcieli powrotu do korzeni, po prostu chcieli AC: Origins z całym dorobkiem wypracowanym przez serię przez lata w nieco bardziej skondensowanej formie.