TES Online za darmo w Epic Games Store; za tydzień 3 gry [Aktualizacja]
Cwane. Podstawka już kosztuje parę groszy a nuż się ludzie zainteresują innymi dodatkami, w tym najnowszym
80 zł na Epicu czy Steamie to nie aż takie znów parę groszy. Co nie zmienia faktu, że kto miał kupić to już dawno pewnie tę grę kupił a teraz rozdając podstawkę za darmo ściągną trochę nowych graczy z których część z pewnością wciągnie się w granie na tyle, że zainwestuje w dodatki. Biznesowo z pewnością niczego nie tracą i wszyscy są zadowoleni. :)
- Blackwood
- Greymoor
- Elsweyr
- Summerset
- Morrowind
Czy warto grac bez DLC, tak warto, contentu w samej podstawce jest na kilka miesięcy jak chcemy zrobić wszystko na 100%, poza tym większość opłaca miesięczną subskrypcje 15$ co daje im szereg korzyści w tym co miesiąc walutę z gry, za którą można kupić niektóre DLC
ESO Plus
Członkowie otrzymują zwiększone doświadczenie, szybsze postępy w wytwarzaniu i dodatkowe złoto, a także pełny dostęp do pakietów DLC znajdujących się w Crown Store (za wyjątkiem rozdziału Necrom z roku 2023) oraz miesięczny przydział 1650 Crowns do wydania na chowańce, wierzchowce, kostiumy i wiele więcej, craft bag. dostęp do pakietów DLC z Crown Store w ramach ESO Plus jest dostępny wyłącznie w czasie aktywności członkostwa.
No i jest nieoficjalne spolszczenie , podstawka w 100% spolszczona
Zdecydowanie warto spróbować ESO - sama podstawka to setki godzin gry i generalnie możliwość solidnego przetestowania czy podoba się nam na tyle, aby zaangażować się poważniej kupując dodatki czy abonament eso+
W dlc to opłaca sie ewentualnie tylko dokupić na steam wersję collection bo daje na raz 7 rozdziałów a każdy poza krainą dodaje jakąś mechanikę, bo na steamie są co jakiś czas obniżki 70% a w sklepie w grze nie ma
Ale dla innego niż casualowe granie przydatny jest za to abonament bo daje dostęp do wszytkiego a przede wszystkim do nielimitowanego ekwipunku a bez tego nie ma nawet sensu podchodzić do craftingu, który w sumie nie jest niezbędny bo wszystkie scraftowane przedmioty można kupić od gildi graczy jak sie ma 50 poziom
Ogólnie gra nie jest play to win ale próbuje ciągnąć kasę na jakieś pierdoły jak przy Sims 4 czy mobilkach
Generalnie to na spokojnie można grać i rozwijać porfki bez abonamentu. Trzeba się tylko ograniczyć do 1-2 profesji na raz a nie wszystkich. Miałem w tej grze z 400h zanim zacząłem wykupować abonament. No ale ukryć się nie da, że życie ułatwia.
Co jeszcze warto wiedzieć to to, że nie trzeba kupować DLC w grze, wystarczy kupić abonament na miecha np (bo daje dostęp do całego contentu), ograć DLC albo dwa i tyle. Nagrody z tego DLC zostają nawet jak już nie płacimy.
W oczekiwaniu na BG3 dałem grze szansę. Przed instalacją lepiej zwolnić trochę miejsca na dysku. U mnie było 170gb wolnego i zbrakło.
Podstawka TES3 to fabułą na 1-3miesiące, zależy jak często grasz. Lecz ESO+ to jak grać w demo.
to jest obecnie najlepsze mmo na rynku dla kogoś kto chce pograć też solo
postępy z prac dotyczących tłumaczenia
https://eso-spolszczenie.eu/
epic najlepszy przyjaciel graczy
Fakt jest spoko dla solo graczy, ale strasznie upierdliwy jest brak większego ekwipunku na wersji bez abo. Bez toreb i powiększania codziennie slotów to w zasadzie trzeba podnosić tylko rzeczy do 1-2 profek, a i tak jest to uciążliwe strasznie. Przy 100 slotach dalej wnerwia. Sama gra, świat, ciekawe. Choć jestem przeciwnikiem autoscallingu osobiście i to dla mnie minus. Eq dziwnei się tutaj scalluje, bo wbijanie levl powodowało słabnięcie mocy ekwipunku i trzeba było polować na coraz wyższy poziom przedmiotów.
Rozwalają mnie takie tanie zagrywki, że gra nie ma polskiego tłumaczenia, ale strona gry w sklepie na platformach sprzedażowych już jest w pełni spolszczona i jak nie poszukasz to się dowiesz o braku pl po odpaleniu gry...
To samo z reklamami po polsku do gry bez języka polskiego.
Powinny być za to kary. bo jest to wprowadzanie klienta w błąd.
Nie warto grać w w 99% MMO, jeśli nie chcecie wydawać kasy. Wyjątki rzadko się spotyka i mają małą popularność, co odciąga zresztą niedzielnych graczy. Chcecie kupić grę i później nie musieć płacić? Kupcie grę single player. Chociaż w tych czasach to już się miesza..
dokładnie. Samo teso jest gorsze od normalnych tesów. Lepiej zagrać w skyrima niż w teso, które mają związek z tesami tylko pod względem świata i historią. Gameplay jest inny, tak na minus, bo zbyt multiplayerowy, za mało swobody jakiej było w tesach.
Kiedyś zgarnąłem to grę na promocji tanio samo podstawkę i szczerze mówiąc nie spodobało mi się tam wiele rzeczy + stan techniczny z tą grą kompletnie leży (nie wiem jak teraz wiec będę odwoływał się do mojego doświadczenia z przeszłości). Nie podoba mi się to że: 1. w dungeonach są dzielone sesje i jak znajdzie się jakiś toksyczny wypierdek to będzie próbował ci popsuć humor.; 2. zamiast normalnego limitu wagowego bardzo niski limit na ilość itemków które możesz przechowywać w ekwipunku. Tyczy się to też itemków do craftignu i brewingu. Bardzo łatwo zapchać ekwipunek już na early game i biegaj szybko spowrotem do miasta żeby sprzedać złom za grosze zamiast skupić się na robieniu dungeona.; 3. fabuła oraz questy podoczne kompletnie do bani, wogóle to nie porywa, nudne, ziewać się przy tym chce że wogóle nie chciałem śledzić lore w przeciwieństwie do innych TES.; 4. Ubogi system progresji umiejętności i zdolności w porównaniu do TES V. Nie potrafie do końca ocenić itemizacji bo nie grałem w długo, to szału to też nie robi, miałem wrażenie że wzrost potęgi heroesa jest jakby też sztuczny i udawany. 5. I TYM GRA MNIE ROZCZAROWAŁA JAK NAJBARDZIEJ. Ten crap nie potrafił utrzymać stabilnego połączenia z internetem gdy chciałem przechodzić z regionu do regionu. Tak jak w innych grach TES, świat jest podzielony na regiony do których wejście jest poprzedzone ekranami ładowania i podczas ekranów ładowania potrafiło praktycznie zawsze rozłączyć i wywalić do ekranu wyboru postaci (o ile dobrze pamietam). TO JEST KURWA pierwsza gra która mi napsuła krwi, ponieważ gdy grałem w inne gry typu MMO pokroju POE, Tribes Ascend, Albion Online itd to NIGDY TO KURWA SIĘ NIE ZDARZYŁO. Połączenie z internetem mam dobre, stabilne, rzadko zdarzają się problemy ze strony dostawcy, pomiary w tamtym czasie również nie wskazywały problemów z mojej strony więc wiedziałem ze problem leżał po stronie serwerów TESO.; 6. Mikro w samym sobie to głównie kosmetyczne pierdoły, to jednak kusi do zakupu premki żeby zniknęło część dyskomfortu chociażby w punkcie 2, żeby składniki alchemiczne do craftingu nie zajmowały miejsca w EQ. Nie pamiętam już wszystkiego ze szczegółami.; 7. Uboga pomoc techniczna robiąca sobie olewki z ludzi proszących o pomoc. Na ich forach czytałem że te problemy z łącznością przy ekranach ładowania to nie pierwszyzna była i zdarzyło się to już wielu osobom. Gdy poprosiłem support o rozwiązanie problemu, gdy dołączyłem informacje i materiały w wiadomości to w zamian odpisał jakiś głupi bot z jakimś gotowym schematem pod automatyczne odpowiedzi który pierdolił że problem leży po mojej stronie i że powinienem zacząć nawet szperać w konfiguracji routera. Wtedy ja sobie myślę WTF i po chwili uświadomiłem sobie że to strata czasu pisać i niech spierdalają na drzewo z tak gówniano pomocą. Nie potrafią (lub im się nie chce, też duży pewnik) ogarnąć własnej infrastruktury sieciowej i łatwiej na łebka zwalić na gracza że to on zjebał.
Podsumowując ta gra nie jest warta nawet tego nędznego 1 dolara skoro będziesz doznawał frustracji a na to szkoda nerwów już na samym początku przygody w tej debilnej grze. Niestety nie mógł polecieć refund po tak długim nabitym czasie bo to było około 20h a szkoda.
Fajna gra, taka nie za bardzo chcąca się uruchomić.
Ktoś wie w czym może być problem?
Testowałem kiedyś wersje ze Steam i problemu nie było.
Epic pobrał instalator ESO, następnie ten instalator pobrał ESO, rozpakował. Elegancko klikam "play" i nic się nie dzieje.