Starfield dopomógł, Xbox Games Showcase wielkim sukcesem Microsoftu
Nie oszukujmy się. MS pokazał coś i poprzecznka nie była wysoko xD Sony dało d... na całego więc MS zyskał.
Starfield wciąż wydaje się posiadać błędy typowe dla Bethesdy. Drewo animacji, zacinki, brzydka grafika postaci. Mija tyle lat i dalej tu kuleje...dlaczego?
Poza tym nie będzie tysięcy planet zapełnionych ciekawą zawartością, to bełkot.
Poza Starfieldem ogrom gier to niewiadome, no może wiadomo że Hellblade 2 dowiezie...
Mija tyle lat i dalej tu kuleje...dlaczego?
Bo bethesda to staroświeckie i nieduże studio, które nigdy się dynamicznie nie rozwinęło w taki sposób jak np. CDP między wiedźminami, który praktycznie multiplikował skalę wszystkiego. Nie ma tam jakiejś kontroli jakości, nie ma inwestycji w rozwój (czyli chociażby przepisać porządnie ten ich pogruchotany silnik, albo wywalić partaczy od niego i zaadaptować nawet ue5), nie ma jakiegoś sensownego budżetu stosownego to skali koncepcji, to i wychodzi co wychodzi - takie sobie średniaki z koślawą rozgrywką i śmieszną fabułą. W dodatku przez lata nagromadzili dużo fanów, którzy i tak kupią wszystko od nich. Plus widzisz jak reagują ludzie na trailery - pokaże im się kawałek skał i niebo na planecie oraz statek kosmiczny to mają mokro w gaciach jak dzieci. Może wyglądać to ciekawie na pierwszy rzut oka, ale jak się przyjrzeć, to już widać różne błędy typu twarze z 2012 i włosy-czapki , więc no cóż - nie ma co oczekiwać cudów, będzie typowa bethesda. Przed premierą fallouta 76 było dokładnie to samo tylko oczywiście na stosownie mniejszą skalę, ale też była pokaźna grupa osób, które reagowały na te koślawe drzewka z równym podnieceniem, co teraz ludzie na starfielda.
Poza tym nie będzie tysięcy planet zapełnionych ciekawą zawartością, to bełkot.
Oczywiście, że nie, być może będzie to nawet nienajgorsza gra, ale liczba 1000 działa w prosty sposób na proste umysły. Wiadomo, że racjonalizując zawartość to będzie kilka planet z miastami porównywalnymi skalą do fallouta 4 (już je zakładam wszystkie pokazali), kilkanaście/-dziesiąt planet-zapychaczy z jakimiś obozami bandytów, podziemiami, lokacjami na questy a reszta to jakieś randomowe tereny, czasem jakieś organizmy czy sporadycznie trafi się wioska na kilku mieszkańców z jednym z tych koszmarnych bethesdowych questów.
Nie dziwię się. Ja na prezentację patrzyłem ze szczęką na ziemi. Ogólnie podziałała na mnie przytłaczającą ilość wszystkiego, jednak po prezentacji musiała nadejść refleksja, że to... Bethesda. Jestem jednak pewien, że bez względu na stan techniczny gra będzie odbierana bardzo różnie.
Ja na prezentację patrzyłem ze szczęką na ziemi
Bo taki był cel tej prezentacji, nakręcić hype i napędzić pre-ordery. Pokazali dobrze wyglądające w przekazie marketingowym "fajne ficzery", ale już ani krzty rzeczywistej rozgrywki, mimo, że do premiery zostały przecież niecałe dwa miesiące (a pierwotne Starfield miał wyjść w listopadzie zeszłego roku, więc należy zakładać, że gra w stanie "z grubsza ukończonym" znajduje się już od wielu miesięcy). To nieco absurdalne, że w sumie dostaliśmy ponad godzinę zegarową oficjalnych materiałów promocyjnych, a wiemy o rozgrywce mniej, niż po niektórych 5-10 minutowych filmikach z innych gier.
Oczywiście nie musi to oznaczać, że Starfield będzie złą grą. Sam trzymam za niego kciuki i życzę mu jak najlepiej, ale nadal uważam za niepokojące to, że Bethesda z taką niechęcią mówi nam cokolwiek o tym, jak w tego Starfielda będzie się właściwie grało. Najwięcej konkretów wyszło dopiero w czasie Q&A z Toddem Howardem, które odbyło się już po Direct, chociaż dziennikarze musieli niemalże wydusić z niego każdy strzępek informacji. Inna rzecz, że gdy Todd dostaje pytanie na temat Starfielda, to odpowiedź zwykle brzmi "NIE", a to dobrze nie brzmi w przekazie marketingowym, więc woli szybko przekierowywać na coś innego. Tak jak wtedy, gdy zapytano go o pojazdy w grze. Niechętnie przyznał, że ich nie ma, ale w tym samym zdaniu dodał, że jest za to super fajny jetpack...
Dobrze się dzieje w światku growym w tej drugiej połowie 2023 roku.
Piszecie, że bethesda to i tamo, a niedawno pograłem dłużej w fallouta 76. Gra nie crashuje! Co w poprzednich tytułach jednak było problemem. Spadki fps się zdarzają, to jest do poprawy. Ale ogólnie stan techniczny jest w porządku, i jeżeli Starfield nie obniży poziomu, to powinno być ok.
To mowisz, ze PIECIOLETNIA gra w koncu dziala jak nalesy i nie crashuje? Nie no, pelen sukces Bethesdy xD. A samego Stargnojowisko, bedzie mozna ograc w 2028 xD
A ja jak nie moglem w praktyce rozpoczac DLC do Skyrima tak nadal nie moge, bo mi sie nie aktywuje NPC przy bramie zamku.
Wciąż czekam na jakieś konkretne info o wczytywaniu gry. Jeśli przy wchodzeniu do budynków pojawi się zaciemniony obraz na pół sekundy to da się jeszcze przeżyć...