Cześć ma ktoś z was zegarek Zeppelin? Co o nich myślicie? Są warte swojej ceny?
Ostatnio szukam zegarka na "elegancko", ale nie za elegancko i wpadł mi w oko ten model:
https://zegarownia.pl/zegarek-meski-zeppelin-lz129-hindenburg-automatic-8062-5
Ja nie mam, ale to uznana marka zegarków w uczciwej cenie, każdy kto się choć trochę interesuje zegarkami na pewno doceni wybór i gust.
Zawsze bardzo mi się te Zeppeliny podobały. Może tylko poszedłbym w jakiś model o szerszej kopercie, 40 mm to dla mnie trochę za mało, ale to indywidualna kwestia.
Ten co pokazałeś jest ok, nie jest wieśniacki ani nowobogacki, specjalnie elegancki też nie jest, raczej jest sportowy ale w ładnym retro stylu.
Jak myślisz o zegarku na wieczorne wyjście do marynarki dla kogoś niezbyt starego, biorąc pod uwagę niewygórowaną cenę jest ok.
Możesz też zerknąć na Orienty, w tym przedziale cenowym polecane na wszelkich forach zegarkowych
A ja miałem kiedyś krótko Orienta i się go pozbyłem. Uważam, że był to zegarek bardzo "tani" i niskiej jakości wykonania (nie podejmują się oceny mechanizmów, bo nie jestem zegarmistrzem). Mam wrażenie, że popularność tych zegarków bierze się w dużej mierze z tego, że każdy je sobie poleca jako tanie i dobre, no i tych rekomendacji było tak wiele, że stworzyła się jakaś sztuczna renoma. Nawet na dowód wrzucam jakieś stare zdjęcie robione mikrofalówką ;-)
Wybacz, ale jedna negatywna opinia użytkownika forum z grami nie jest wiele warta w kontraście do mnóstwa pozytywnych opinii na forach z zegarkami, a te opinie nie biorą się znikąd.
Nie no, wiadomo, że te zegarki mają dobre opinie.
Ale z tego co rozumiem to jest forum dyskusyjne, gdzie my mamy wyrażać swoje indywidualne opinie, a nie streszczać to, co napisali inni w internecie.
Ja tu jestem 21 lat, nie jestem ekspertem od zegarków, ale przynajmniej wiemy, że nie jestem też naganiaczem ze sklepu z zegarkami lub nie muszę za wszelką cenę utwierdzać siebie i innych w przekonaniu, że dokonałem dobrego zakupu.
ja mam tego bo mi się podoba --> https://zegarownia.pl/zegarek-meski-zeppelin-new-captains-line-skeleton-automatic-8664-5
Miyota dupy nie urywa.
Jest to solidny japoński automatyczny mechanizm, ale musisz liczyć się z tym, że tygodniowo minutę, dwie będzie się rozjeżdżał. Serie z 8 na początku to "entry level" robione na 21 kamieniach.
Mimo wszystko polecam, sam mam jednego automata z miyotą na pokładzie, i o ile nie będziesz oczekiwał od niego jakości chronografu ;) to daje radę.
O jakości nic nie napiszę, bo się nie znam, ale skoro inni komentują też wygląd, to napiszę tylko: "Ło matko, strasznie retro te zegarki!" :P
OK, pewnie takie mają być, i ważne, że autorowi pasują :)
Ale jak już, to nie lepiej jakiś taki wciąć? Tarcza trochę bardziej współczesna, ale wciąż prosta i jasna, tylko w ładnym beżu - IMHO bardziej to uniwersalne... przy tym koperta wciąż retro, więc styl ten sam.
Wiem, o połowę droższy, niestety...
https://zegarownia.pl/zegarek-meski-zeppelin-lz127-bodensee-automatic-8160-5
O, ten jest fajny i tańszy
https://zegarownia.pl/zegarek-meski-zeppelin-atlantic-automatic-8466-5
Swoją drogą, pozwolę sobie na lekki offtop - tych firm produkujących zegarki są setki... Ja rozumiem, zę teraz wykonanie przemysłowo kopert, szkła, włożenie do tego gotowego mechanizmu to nie jest rocket science i można tego trzaskać na tony, tylko interesuje mnie co innego - naprawdę zegarki są nadal tak popularne, że te kilkaset firm z dziesiątkami, a czasem setkami modeli znajduje na nie zbyt?
OK, klientów mogą mieć właściwie na całym świecie, a to jednak spora baza potencjalnych klientów :), do tego domyślam się, że w momencie zamówienia wielu modeli dopiero idzie info do producenta, bo nikt tego setkami nie wytwarza i nie czeka potem na zbyt x lat?
Zaskakuje mnie jednak, że to nadal wydaje się dosyć prężna działalność, i to nawet w takim tanim segmencie - bo że na Rolexy po 100k będzie zbyt zawsze, to się domyślam. Ale że sikory za 1k schodzą? Bo chyba muszą schodzić, skoro tyle tego na rynku?...
Właśnie uważacie, że warto dopłacać do mechanizmu automatycznego skoro i tak traci się kilka minut, a w zasadzie trzeba w nim chodzić często, żeby się ładował? Zastanawiam się też nad wersją z mechanizmem kwarcowym. Jest tańszy, ale nie wiem ile wytrzyma
https://zegarownia.pl/zegarek-meski-zeppelin-lz129-hindenburg-8042-5
Ja w ogóle odszedłem już od tradycyjnych zegarków i mam tylko smartwatcha. Gdzieś tam w szufladzie wala się jakiś Glycine Combat 6, ale w sumie to nie wiem czy go nie sprzedam, bo nie miałem go na ręce od 4 lat. Jeszcze widzę, że jest ponad dwa razy droższy, niż jak go kupowałem :D.
Ale generalnie zegarek automatyczny to zawsze jakaś tam forma sztuki dla sztuki. Zdaniem wielu takie zegarki mają "duszę", oddają prawdziwą kwintesencję zegarmistrzostwa, wielu sprawia przyjemność analizowanie mechanizmów, które prócz marki mogą mieć decydujący wpływ dla wartości zegarka.
A zegarek kwarcowy? No tak po prawdzie to i taki za 15 zł robi to samo, nie masz tej całej otoczki premium. Wprawdzie zegarki z tej dolnej półki cenowej ogólnie nie mają wiele otoczki premium, ale jednak co automat, to automat, kwarce nie są modne szczególnie w dobie smartwatchy, dla 140 zł oszczędności bym się nie połasił na kwarcowy.
Ja noszę zegarek automatyczny bardziej dla vibe'u, bo faktycznie trzeba go ustawiać praktycznie dzień w dzień, jeżeli nie ma dużej rezerwy chodu, albo za słabo machasz rękami ;)
Jeżeli chcesz faktycznie z zegarka korzystać do sprawdzania godziny i nie zależy Ci na automatycznym mechanizmie, bo nie jesteś pasjonatem, to kwarc zdecydowanie lepiej się sprawdzi.
To trochę jak wybór, co powiesić w pokoju na ścianie- malowany obraz, czy wydrukowany plakat. To oczywiste, że plakat będzie tańszy, znacznie bardziej szczegółowy, z lepszymi kolorami, będzie idealnie przedstawiał swoją treść niezależnie co to będzie- zdjęcie, grafika komputerowa, itp...
Ręcznie malowany obraz, będzie nieidealny, będzie miał niższą szczegółowość i znacznie niższą paletę barw, ale nawet jeśli to tani obraz malowany przez nieznanego autora, jest jednak czymś znacznie bardziej wyjątkowym niż zadrukowany kawałek papieru.
Oczywiście- to kompletnie nie jest półka przy której można mówić o jakimś prestiżu, ale mimo to co innego posiadać dodatek do stylizacji z chińskim mechanizmem na bateryjkę za kilka $, a co innego posiadać skomplikowane urządzenie mechaniczne- wybredne i nie idealne, ale "jakieś".
ale nawet jeśli to tani obraz malowany przez nieznanego autora, jest jednak czymś znacznie bardziej wyjątkowym niż zadrukowany kawałek papieru
No właśnie tutaj bym trochę polemizował....
Jasne, będzie to co do zasady unikatowe albo z krótszej serii :) i ciekawsze technicznie niż plakat, tyle że... jeśli nie będzie miało wyjątkowej treści, naprawdę ciekawej formy, walorów artystycznych itp... to jaki jest sens wieszać dla ozdoby na ścianie 5-10x droższy, mało szczegółowy, trudniejszy w pielęgnacji, niedoskonały obraz nieznanego malarza, zamiast trwałego wydruku na grubym płótnie z 12-atramentowego plotera, z pięknymi kolorami, szczegółowego i wyglądającego dokładnie tak, jak sobie wymarzyliśmy?
Jeśli obraz szczególnie nam się nie podoba, a fakt jego ręcznego wykonania nie jest po prostu fajnym dodatkiem do całości, to nie ma w zasadzie żadnego sensu. Bo taki obraz w przeciętnym domu ma go zdobić i podobać się głównie nam, nie będzie ani przedmiotem ekskluzywnym, ani atrakcją dla miłośników sztuki, ani dobrą inwestycją.
Dlatego IMHO chyba trochę na wyrost jest skreślanie zegarków "bez duszy" przy pułapie cenowym do kilku tys. zł tak po prostu, dla zasady. OK, posiadanie mechanika, tak jak i ręcznie malowanego obrazu może być naprawdę fajne i faktycznie, wracając już do zegarków, świadomość obecności w środku skomplikowanego mechanizmu jest kusząca, aczkolwiek tutaj warto też zadać pytanie, czy opłaca pchać się w wady mechaników za 800 zł?... Już nawet pomimo braku otoczni premium wolałbym chyba wydać na taki gadżet trochę więcej, żeby faktycznie poczuć tę wyjątkowość. W dobie, gdy chińskie smarkfony osiągają ceny po 3-4k...
Mnie sie kojarzy z cepelia i cepelinami, tj takimi kluskami. Ale co kto lubi.
Jak sie zastanawiasz czy doplacac czy nie, to nie doplacaj. Ten kwarc powinien podzialac ladnych pare lat nim padnie.
Wygląd super. O reszcie się nie wypowiem, nie jestem ekspertem od zegarków bo sam mam cztery ale wszystko budżetowe :p
Wygląda super. Też się rozglądam za czymś prostym i nie przesadzonym w żadną stronę na lini sportowy - elegancki.
Bardzo mi się podobają zegarki G. Gerlach, ale niestety nie ma opcji u mnie w mieście obejrzeć je na żywo, więc nie wiem czy na żywo też by mi się podobały.
Zegarek jak najbardziej ok, w tej cenie obok znanych Japończyków można jeszcze spojrzeć na jakieś mikrobrandy, choć osobiście nie znam nic z tego budżetu.
To co według mnie najważniejsze w zegarkach przede wszystkich mechanicznych, to właśnie serducho - to ono będzie tak naprawdę determinować długość swojego żywota jak i pobytu w Twoich rękach.
Dlaczego?
Otóż nie jest to konstrukcja bezobsługowa jak kwarce (szczególnie z solarem), gdzie wymieniasz jedynie baterię raz na jakiś czas i heja. Mechanik jak jak silnik w samochodzie - trzeba się o niego troszczyć, aby służył jak najdłużej. Z tego powodu warto wybierać zegarki oparte o znane i popularne mechanizmy (jak właśnie Miyota, czy Seiko), gdyż większość zegarmajstrów zna takie na pamięć i łatwo do nich o części zamienne.
Jeżeli aktywnie spędzasz czas w pracy i poza nią, to rozważyłbym kwarca, gdyż mechaniczne zegarki gorzej znoszą wszelkie wibracje i upadki.
Tutaj fajny Orient (choć - jak wspominalem - nie jestem fanem) w promocyjnej cenie: https://www.amazon.pl/dp/B01MTS5BFN
Ale wizualnie ładny