Twórcy Mission: Impossible 7 skopiowali sekwencję z Uncharted 2? Podobieństwo jest niepodważalne
Nie wiem, o co tyle krzyku. McQuarrie to reżyserskie gówno. Napisał mistrzowski scenariusz pt. "Podejrzani" (tak, on dał nam Keysera Soze i jeden z najwybitniejszych endingowych plot-twistów w zakończeniu - moim zdaniem ustępujący tylko "Szóstemu zmysłowi").
Ten gość jest dobrym scenarzystą (znaczy napisał jeden świetny, sam nie ogarniam jakim cudem, bo później pisał szczyny, może ukradł komuś ten skrypt? ;), ale po tragicznym 'Way of the Gun', który reżyserował, każdy go wyśmiał i koleś trafił w limbo.
Ktoś mu pozwolił na reżyserię. 'Rogue nation' był gniotem (najgorszym syfem w serii MI), nie wiem dlaczego nie utopiono go w gnoju. Ale ok, jest ten 'Fallout' - świetne kino akcji - jedne z lepszych w ostatnich latach. Jestem wręcz pewien, że większość filmu nakręcili producenci, a on był zwykłą marionetką (jak u nas niejaki Debil), bo nie wierzę, że nagle coś mu się we łbie poprzestawiało i zamiast kręcić śmieci nakręcił świetne kino akcji i wybitne wręcz kino akcji.
Plagiator. On pewnie tego nawet nie nakręcił. Połowa filmu została pewnie zarejestrowana jak nie było ćwoka na planie (lub udawał, że jest). I nie mówię tu o "drugim reżyserze", który kręci mniej ważne sceny. McQuarrie to głupawa marionetka w rękach producentów :)
Do jednej z sekwencji odniósł się nawet Bruce Straley, który zauważył w niej podobieństwo do stworzonej przez siebie gry Uncharted 2. - tyle ze
Fajnie ale... półtora roku przed premierą Uncharted 2 był film Wanted gdzie też bohater wspinał się po zwisających z mostu wagonach.
Wszyscy kopiują od siebie nawzajem, takie życie.
A odbiorcy utworu filmowego lubią takie smaczki.
Oczywiście są też przypadki kopiowania, które jest nietolerowane/nielegalne.
"Po obejrzeniu 10 000 filmów i skończeniu 1000 gier hibernuję się na kolejne 100 lat." HAHAHAHAHA dobre
Tak się czyta to i widzi co się odczynia a ktoś taki jak McTiernan by się przydał i miał szansę robić solidne produkcje w oceanie chłamu...