Deweloper sam stworzył najważniejszy mod do Jagged Alliance 3, który pokazuje szanse na trafienie
Bo to specjalnie nie dodali. Acz uważam że mogli dać jako opcjonalnie do wybory w grze.
Trochę nie rozumiem argumentacji, że gra zmieni się w logiczną, bo gracz pozna informację, która normalnie jest ukryta (ale jak najbardziej istnieje w kontekście mechaniki gry).
Inna rzecz, że jestem zaskoczony faktem, że za szansę na trafienie nadal odpowiada liczba wyrażono procentowo. Sądziłem, że ukrycie tego elementu wiąże się po prostu z tym, że twórcy bardziej dowolnie manipulują szansą na trafienie, pozwalając graczowi uniknąć frustrujących sytuacji, w których liczba pokazuje np. 99%, a postać i tak chybia.
Ja bym to zrobił tak, że gracz przed oddaniem strzału widzi jedynie 3 możliwości:
- Zielona, trafienie gwarantowane (100%).
- Żółta, trafienie niepewne ale wysoce prawdopodobne (szansa zaczyna się sztywno od 70%, do czego doliczamy jeszcze czynnik odległości od celu, różnicę wysokości, rodzaj broni itd., a także modyfikatory wynikające z ustawień gry i cech najemnika),
- Czerwona, trafienie niepewne, mało prawdopodobne (jak wyżej, tylko szansa podstawowa wynosi 40%).
Dzięki temu gra dawałaby graczowi wystarczająco dużo informacji, ale bez denerwująco nieprzewidywalnych "cyferek".
"...tworzył najważniejszy mod do Jagged Alliance 3..."
Najważniejszy? Dla kogo? Dla starych grzybów jak ja to tylko ułatwiacz i psuj klimatu.
Pewnie nie zainstaluję tego mod'a, ale będę musiał się przekonać czy mechaniki pozwalają na wyłaczanie interfejsu.
Można by wszystkie statystyki powyłączać dla immersji, ale w pewnym momencie dojdzie do tego, że trzeba będzie zrobić z turowej gry Wildlandsa z systemem gore lepszym niż w Dead Island 2 i Far Cry.
Dajmy np. bieganie na koniec tury. Widać po grach bywa tak kłopotliwe, że prawie zawsze postać się zatrzymuje na koniec tury. Można by chyba dać smugę głównie i dziwną pozę przeciwnika, aby było czytelne strzelanie do ruszającego się przeciwnika.
Może tylko w Battletech tą kojarzę jakieś bieganie (choć nie znoszę wizualizacji tego biegania i statystyk, wynikających z biegania)
Brak wskaźnika HP też może być dużym problemem. Da się,... ale najlepiej gdy widać, że przeciwnik kuleje, odlatuje z bólu, dziwnie patrzy, dziwnie krzyczy,... czasem tekst/czy % to jedyne wyjście (jakoś mi się Postal też skojarzył w tym momencie)
Szczerze mówiąc nie widzę konieczności używania tego moda. W zasadzie wszystkie niezbędne informacje zapewnia podejście zdroworozsądkowe.
Mój wytrenowany najemnik leży, wygodnie opierając broń dla lepszej stabilności, ma precyzyjny karabin, a wróg znajduje się w zasięgu skutecznym broni i niczego nieświadomy, stojąc w miejscy pali sobie papierosa? Moje szanse na trafienie są bardzo wysokie.
Mój niedoświadczony w posługiwaniu się bronią najemnik stoi mierząc do przeciwnika znajdującego się na granicy zasięgu skuteczności broni i mierzy tylko w wystający zza osłony czubek głowy? Moje szanse są bardzo niskie.
Przeciwnik postawił zasłonę dymną i mój najemnik próbuje strzelać w kierunku przeciwnika, którego sam nie widzi, ale polega na wskazówkach kolegi, który ma cel w polu widzenia? Strzelam na ślepo, mogąc trafić jedynie fuksem i jedyne, co w tym przypadku mogę sensownie zrobić, to walnąć serią, żeby przydusić przeciwnika ogniem i zmienić pozycję tego najemnika na korzystniejszą, albo ułatwić reszcie atak.
Mój najemnik jest uzbrojony w pistolet i zauważył wroga z karabinem wyborowym, znajdującego się poza zasięgiem skutecznego strzały? Próba ataku to samobójstwo, trzeba na gwałt szukać dobrej osłony albo postawić zasłonę dymną i wycofać się pod jej osłoną.
To jest taktyka taka, jaką stosuje dowódca oddziału na polu walki. Bierzesz wszystko co wiesz o swoich ludziach, sprzęcie i sytuacji taktycznej, robisz rachunek potencjalnych zysków i strat i wybierasz reakcję, która wydaje się w danych okolicznościach najlepsza, w oparciu o twoją wiedzę, zdrowy rozsądek i wyszkolenie. Żadnych cyferek wskazujących jaki masz procent powodzenia.
I jest też taktyka bardziej logiczna, a może raczej optymalizacyjna, gdzie widzisz procenty i podejmujesz działania, żeby uzyskać jak największe prawdopodobieństwo sukcesu. Nie twierdzę, że ta mechanika jest zła. Jest absolutnie w porządku. Grałem tak w niejedną grę i nie narzekam. Jednak mnie osobiście bardziej pasuje podejście intuicyjne, szczególnie w kolejnej części serii JA, która właśnie z tego rozwiązania jest znana.