Recenzja Jagged Alliance 3 - świetny sequel, choć spóźniony o 20 lat
wysoki próg wejścia i oldskulowość gry mogą zniechęcić do niej młodszą widownię;
A to jest wada? Dla mnie brzmi jak nadzieja dla dinozaurów serii.
Dożylem czasów w których wadą gry jest zbyt wysoki poziom trudności...
Trochę się trzeba było naczekać na w miarę godnego następcę... więcej jak 20 lat.
Trochę głupotek jest (kara do obrażeń za strzelanie serią zamiast do celności) ale mogło być gorzej. Chociaż jest - zbyt mocna inspiracja X-COM :/
Zostanę przy grach Apeironu chyba...
I cyk, na steamie opinie "mieszane". Jak dobrze, że się nauczyłem cierpliwości, poczekamy zobaczymy. Ale rączki latają żeby kupić...
Na Steamei trzeba czytać recenzje negatywne, bo potrafią być wystawiane o kompletne pierdoły.
Dożylem czasów w których wadą gry jest zbyt wysoki poziom trudności...
AntyGimb napisał wreszcie coś z sensem, heh ;)
Przy okazji, zwykle też jest tak, że jak w nowych grach ustawisz trudny albo bardzo trudny poziom (jeśli jest), to i tak jest za łatwo :P Szkoda gadać.
Jak ktoś ma łatwo w życiu, to sobie szuka wyzwań w grach. Jak ktoś ma wystarczająco dużo trudności w czasie dnia, to podczas gry chce tylko się pobawić i odpocząć w jakimś tam swoim mniemaniu( choć do tego gier i innych rzeczy nie potrzeba). Wysoki poziom trudności czy niski poziom, to nie powinno być w ogóle traktowane jako wada lub zaleta.
Przyznam, że nie czekałem na to ani trochę, w sumie mało mnie ten tytuł obchodził, ale jak tak oglądam, to podoba się. Stare JA2 uwielbiałem, nowego X-COM również, wiec wygląda mi to na ciekawe połączenie. Ale poczekam jeszcze trochę.
wysoki próg wejścia i oldskulowość gry mogą zniechęcić do niej młodszą widownię;
A to jest wada? Dla mnie brzmi jak nadzieja dla dinozaurów serii.
gra to festiwal bledow, niespelnionych obietnic i i bardzo slabego designu. polowe z tego pewnie naprawia patche kiedys, ale na premiere to dno. na marginesie, na steam ma ocene mixed i przechyla sie w czerwona strone
Trudno brać na powaznie "recenzje" w których ktoś narzeka na coś, co można zmienić w 5 sekund w opcjach.
Dodam, że po pierwszych godzinach myślałem, że wystawię 7 / 10. Potem jednak ocena wzrosła. :)
nie moge sie przemoc. xcomowatosc i to najgorsze elementy (chyba najbardziej to, ze przeciwnicy biegna sobie do ukrycia w czasie twojej tury kiedy odkryja cie, i nie ma zadnego zaskoczenia) oraz fakt ze zmuszony jestem grac klaunami w dzungli odrzuca mnie
Nigdy ni grałem w żadnego Jagged Alliance. Ogólnie rzecz biorąc miałem mało styczności z "takimi grami" jedyny tytuł jaki znam w tym gatunku to xcom2 który bardzo mi się podobał.
JA3 wygląda świetnie niestety nie na ten moment czasu mało gier dużo ale na pewno kiedyś się w tym rozegram.
Mam wrażenie że Ci co wystawiają tej grze negatywna note to zedki które umierają już na pierwszej partii wyspy. Przecież to jest JA 2 z lepsza grafika. Co jest oczywiście komplementem
Standard. Jeśli w grze trzeba choć trochę pomyśleć to zaraz jest płacz graczy przyzwyczajonych do tego, że gry same się przechodzą nawet jak się robi totalne głupoty na planszy.
Bzdura. Głównie poziom złożoności bazowego JA2 z ulepszeniami. Bardziej złożona od JA1. Wychowałem się na JA2. Grałem też w JA1.
Ulepszyli interfejs i grafikę, ale rdzeń gry to dalej JA2. Zmiany QoL na plus. Mogli jeszcze np. dodać sortowanie ekwipunku, czy pauzę w trybie real time.
Być może zapamiętałeś tę grę tylko w wersji zmodowanej np. takim modem 1.13., to wtedy tak: JA3 jest mniej złożone od takich dużych modów. Ale spokojnie: dzięki wsparciu moddów, za kilkanaście miesięcy zapewne zaczną ukazywać się podobne mody!
na steam ma mieszane opinie.
Pytanie za sto punktów - czy to gra dla ludzi, którzy nigdy nie grali we wcześniejsze gry z tej serii?
To zależy. Jeśli obawiasz się kwestii fabularnych to możesz brać w ciemno - jest wprawdzie sporo nawiązań do JA2 ale to raczej smaczki dla fanów (np. jakiś najemnik dostał ofertę szkolenia nowych żołnierzy w Arulco - państwie, które tam wyzwalaliśmy). Absolutnie nie jest to potrzebne do czerpania satysfakcji.
Z drugiej jednak strony jest mechanika. I tu już trudno powiedzieć, bo to jednak dość skomplikowany twór... do tego z kilkoma decyzjami twórców, które można uznać za kontrowersyjne. Fani JA2 raczej odnajdą się bez problemu ale z innymi może być krucho. Z tym, że nie chodzi tu o przynależność do serii tylko raczej do gatunku. Jeśli lubisz gry taktyczne, które nie prowadzą za rączkę (powiedziałbym że taki Xcom2 - mimo że świetny - był aż nazbyt uproszczony w kwestii mechaniki, choć niekoniecznie poziomu trudności jako takiej) i nie boisz się paru "niedzisiejszych" rozwiązań to bierz. Jak nie to bądź ostrożny - wciąż moim zdaniem warto ale miej na uwadze, że jest możliwość, że się odbijesz.
Jeśli lubisz gry wymagające myślenia, oferujące wyzwania i zmuszające do planowania taktyki, to gra (i seria) dla Ciebie.
Jeśli oczekujesz lekkiego samograja, to nie.
To gra dla stosunkowo wąskiego grona graczy. I za to ją cenię.
To raczej gra jedynie dla ludzi, którzy nigdy nie grali we wcześniejsze gry z tej serii.
Po dwudziestu latach doczekałem się godnego następcy. Większość soboty zagrywam się tym i pewnie nocka pęknie. Weterani JA2 odnajdą się bez problemu. Młodsze pokolenie pewnie odbije się jak od ściany nie rozumiejąc mechanik tej gry. Jest naprawdę dobrze. Kto zna taktykę save/load jak w poprzednich częściach odnajdzie się bez problemu. Naprawdę polecam dinozaurom hehe
W sumie save nie jest potrzebny bo gra często i gęsto robi automatyczne zapisy: po każdej turze, po walce, na początku walki, wejście do sektora... naprawdę trudno o sytyację, w której się jest w czarnej d - no chyba że się wybierze któryś z trybów ograniczających zapisy.
Ale gra faktycznie jest godnym następcą. Po 7 godzinach mogę spokojnie stwierdzić, że wreszcie - po blisko ćwierćwieczu - doczekałem się godnego następcy. :)
No to opowiedzcie w czym ta gra jest lepsza od poprzedniej.
Z tego co widzialem, to JA3 jedynie ludzi grafika trojwymiarowa.
A czy ktoś mówi, że JA3 jest lepsze od JA2? To trudne porównanie bo pod większością (jeśli nie każdym) względów JA2 wygrywa - jeśli nie tym, że jakieś rozwiązanie faktycznie jest lepsze to tym, że zwyczajnie była o 24 lata wcześniej.
Jeśli jednak darujemy sobie uparte porównywanie, co jest lepsze to można spokojnie dojść do wniosku, że mamy do czynienia z bardzo solidną kontynuacją o zaskakująco dobrym (jak na obecne trendy) poziomie technicznym. Ma też kilka współczesnych rozwiązań, które wprawdzie nie czynią pozycji bezdyskusyjnie "lepszą" ale których brak potrafiłby zniechęcić wielu współczesnych graczy (np. wszystkie kwestie są dubbingowane).
Zająłem pierwszą, początkową wysepkę i popłynąłem na południe na kontynent. Bardzo podobają mi się misje poboczne. Wygląda na to, że aby ruszyć z misjami głównymi, trzeba porobić część pobocznych. Mam teraz zorganizować stare babcie weteranki do obrony przed spodziewanym atakiem Legionu:). Widzę także, że mogę mieć problemy z pieniędzmi. Miło, że na początku można stworzyć swojego najemnika (jak w JA2), za którego płacisz tylko raz- długofalowo bardzo się to opłaca. Do czteroosobowego oddziału dołączyłem piątego najemnika, i po przedłużeniu kontraktów ludziom, z kasą jest bardzo ciężko. Szkoda trochę, że w grze jest mało krwi, nie zauważyłem także specjalnych efektów obrażeń typu podziurawienie ciała, albo rozerwania w przypadku użycia granatów. Zabawne są komentarze naszych żołdaków, "Steroid" Gontarski mówi z "arnoldowym" akcentem, doktor z Chin okazał się mistrzem walki wręcz i nożem. Nie zaobserwowałem jak na razie ciekawszych animacji walki wręcz, co JA2 miało (Blood kopnięciami wymiatał). Pamiętam z JA2 komentarze Nailsa, po odstrzeleniu przeciwnika ze strzelby rzucał tekstami w stylu "obciągnij mi lufę" (co było dwuznaczne he he), a także narzekanie pewnego mało inteligentnego najemnika kiedy dostał postrzał -"czerwona woda opuszczać me ciało". Zawsze mnie bawiły te teksty. Ciekawe czy i tu będą podobne smaczki. Kupa frajdy jak dotąd w tej gierce.
I tak będzie pewnie za łatwa. Jedyna naprawdę bardzo trudna gra jaka spotkałem na swojej drodze przez ostatnie 5 lat to Pathfinder wotr na poziomie unfair. 480 godzin potrzebowałem żeby to przejść na tym poziomie a samo tworzenie postaci zajęło mi jakieś 30h ??
Gratulacje. Należysz do grona 0.01% graczy, którzy mają tyle wolnego czasu, aby grać w jedną grę singleplayer 480 godzin ;)
480h dla mnie brzmi jak kara, musieliby mi płacić za granie.
~100 godzin na jedno przejście RPGa to dla mnie maks, a najlepiej jak ma ~60-80; nie dłuży się to wtedy zbytnio.
W JA3 możesz włączyć szereg utrudnień i jest nawet za to osiągnięcie do zdobycia "Ironman". Możesz je sobie dodatkowo utrudnić celując także w osiągnięcie pod ukończenie całej gry 1 najemnikiem...
Z hardcorowych RPG to podobno Temple of the Elemental Evil na hardzie z modami na dodatkowe utrudnienia stanowi duże wyzwanie.
Ale nie odchodząc zbyt daleko od serii Jagged Alliance; JA2 na hardzie z modem 1.13 i JA1 na maksymalnym poziomie trudności myślę, że też przypadłyby Ci do gustu ;)
No i bardzo dobrze, że jest tryb turowy jeszcze tego by brakowało żeby z Jagged Alliance zrobili rtsa. Sam se graj w jakieś fantasy a ludziom daj w dobrą grę taktyczną.
Patch 1.2 i hotfix 1.2.1. Niestety z najnowszą łatką nie działają poprzednie mody i nawet nie da się teraz rozwinąć-przesunąć ich listy w mod manager - a łatka wręcz zmusza do ich całkowitego powyłączania i to wszystkich modów. Wręcz wygodniej gra się w poprzednią wersję 1.1.1.a GOG w tej wersji nie ma takich problemów z potrzebnymi modami. Trochę to bez sensu i wręcz zniechęca do grania w JA3. Czekam jednak przynajmniej na AKTUALIZACJA 1.3 - POWRÓT SKLEPU BOBBY'EGO RAYA - to dopiero odmieni grę