To może być koniec problemów z płonącymi wtyczkami zasilania kart graficznych
Okazało się, że hardware też można testować na produkcji.
Kode
Tak tylko wcześniej tego problemu nie było a skoro firma potrafiła opracować wtyczki tak by nie miały problemu to znaczy że jednak te wtyczki dodawane są źle dopracowane.
Sam czasem przemieniając kartę graficzną lub sprawdzając nie zawsze dopinałem do samego końca bo ciężko wchodzą niektóre wtyczki.
Jednak teraz dopiero po tym sobie uświadomiłem że lepiej wtykać do końca.
Dokładnie. podobnie idiotyczna sytuacja bywa zresztą z kablami zasilania, choćby do zasilaczy, ale nie tylko - wtyczka nigdy nie wchodzi tak głęboko, jak teoretycznie sugeruje jej obudowa. I zgaduj - doszło do końca, czy nie? Tyle że tam przynajmniej piny są wielkie i grube, więc raczej nic się nie upali, bo powierzchnia styku i tak pozostaje duża.
Czyli w praktyce nie zmieniono praktycznie NIC poza skróceniem pinu sygnałowego (nieużywanego) i powiedzeniem producentom: "No, piny zasilania powinny mieć punkt styku bliżej końca, a jak to zrobić? Kombinujcie! He he..." Zero zmian w konstrukcji pinów, zero zmian odnoście ich podłączenia do przewodów...