Ellie zagra pierwsze skrzypce w The Last of Us Part 3? Nowe doniesienia nie pozostawiają złudzeń
Polubiłem Tigera Woodsa. Mam nadzieję, że po pierwszych 45 minutach gry Tiger spotka się z Ellie i wręczy jej złoty kij golfowy...
spoiler start
Zmiana grywalnej postaci w drugiej części była mocno wybijająca z rytmu
spoiler stop
zwłaszcza, że doszło do tego w tak emocjonującym momencie fabularnym, ale pomimo tego, że później
spoiler start
usilnie starano się wybielić naszą wcześniejszą antagonistkę
spoiler stop
to uważam, że był to zabieg całkiem udany, nadający końcówce jeszcze większego znaczenia.
Dlatego jestem ciekaw co wymyślą tym razem.
Trochę żałuje, bo po stokroć wolałem postać Abbie i Lwa, i wolałbym poznać jak ich losy potoczyły się dalej, czy odnaleźli co/kogo szukali (żeby nie spojlerować niepotrzebnie).
I w sumie TLOU3 byłoby w końcu dla mnie powodem, żeby kupić PS5, bo narazie mam tylko dwa (Horizon i GoW2).
Szczerze mówiąc - już bym wolał prequel w którym gramy Joelem albo Tommym i dowiadujemy się co się z nimi działo od momentu wybuchu pandemii do czasu w którym rozpoczęła się jedynka.
Jak znowu nam dadzą przeciagnietą grę w której każda scena będzie krzyczeć: ZOBACZ JAK CIERPIE! WIDZISZ JAK MI CIĘŻKO? CIERP ZE MNĄ! to się zezwymiotuje.
A co tam mogło się dziać ciekawego przed pandemia? Zwyczajne nudne życie
Nie widzę tego pomysłu wgl, już nie mowiac o tym że to byłaby niemal całkiem inna gra (siła rzeczy nie byłoby zarażonych a tu już spora zmiana)
Jakie zwyczajne nudne życie? Jesteś takim fanbojem a nie wiesz, że Joel przed wydarzeniami z jedynki był przemytnikiem? Dodatkowo z jego kilku opowieści wynika, że nie był zbyt dobrym człowiekiem. Więc nie, raczej nie wiódł zbyt nudnego życia.
Masę rzeczy można wymyśleć - dlaczego rozdzielił się z Tommym i w jakich okolicznościach, jak poznał Tess.
siła rzeczy nie byłoby zarażonych a tu już spora zmiana
Ale ty wiesz, że od wybuchu pandemii do TLOU1 mija 20 lat? Z resztą nawet gdyby akcja takiej gry się zaczęła zaraz po prologu - no jak nie było zarażonych? xDDDD
nie wiesz, że Joel przed wydarzeniami z jedynki był przemytnikiem?
W sumie zapomnialem o tym, ale to i tak nie zmienia faktu, ze to nie jest raczej ciekawy temat na gre (nie wiem czemu ale jakos pierwsze wspomnienie z tą grą miałem takie, ze Joel sobie wychowywał córke)
Ale ty wiesz, że od wybuchu pandemii do TLOU1 mija 20 lat?
Tu tez przyznam szczerze, ze zapomnialem, wydawało mi się, ze to przejescie z prologu do rzeczywistosci trwało sporo krócej
Jesteś takim fanbojem
Na pewno nie jedynki, to swietna gra, ale zaden mesjasz na którego kreują go co niektórzy. Historia byla ok, ale chociazby do takiego Max'a Payne'a nie ma startu
No i Part II tez jest ciekawsze
Ja jestem praktycznie świeżo po przejściu dwójki i nie wyobrażam sobie za bardzo kontynuacji
Abby i Lwem raczej nie chciałbym dalej grac, druga połowa gry mimo że była świetna to jednak nie tak dobra jak ta pierwsza, te nowe postacie nie przypadły mi do gustu aż tak
Z kolei wątek Ellie właściwie został wyczerpany
Ja bym na ich miejscu zajął się jakimis całkiem nowymi postaciami i ewentualnie w wątku tychże, jakaś tam rolę mogłyby odegrać wcześniejsze postacie
Nie każda serie gier przypisuje się przecież do konkretnych postaci, więc tutaj też miałoby to sens
A niech gra nawet na jednym flecie i na drugim naraz!
ciekaw co oni tam dalej wymysla.
Dobrze, że premiera dopiero w okolicach 2030 roku może wtedy do tego czasu poprawność polityczna zostanie zgładzona w każdej dziedzinie.
Wiem, że trochę nie na temat, ale uważam że serial TLoU grze do pięt nie dorasta. Szczerze mnie wynudził, a trzech odcinków mogłoby wcale nie być i by się w fabule i tak nic nie zmieniło. Nie jestem homofobem ani rasistą, no ale tą "genderowską" poprawną politycznie narrację to by sobie mogli podarować, bo człowiek po kilku odcinkach odnosi wrażenie, że te wątki są najistotniejsze w całym serialu. Czuć ostatnio tą nachalność praktycznie w większości seriali Netflixa. Czarni mądrzy i prawi, a biali wyliniali, okrutni i źli, oraz geje i lesbijki na czele bo hetero to niedługo będzie nienormalność.
Gra jest genialna, natomiast serial jest zwyczajnie nudny. Pascala bardzo lubię w Mandalorianie, ale jestem zdania, że do TLOU mogli dać kogoś innego.
Co do nowej gry -The Last Of Us- to jestem bardzo ciekawy tego tytułu. Mam nadzieję, że pochylą się bardziej nad optymalizacją tym razem..
Czuć ostatnio tą nachalność praktycznie w większości seriali Netflixa. Czarni mądrzy i prawi
Wprawdzie TLoU to HBO ale fakt ze Netflix przegina. Ostatnio zrobili serial o Kleopatrze ktora zagrala czarna laska i byli zdziwieni ze zaprotestowala Najwyzsza Rada Starozytnosci.
Oby nie.. Ja nie mam nic do gejów, ale ledwo dałem radę z trzecim odcinkiem pierwszego sezonu.
Główną bohaterką ponownie będzie Ellie. Ma ona odegrać co najmniej równie dużą rolę, co w drugiej części serii. Niewykluczone więc, że pokierujemy także inną główną postacią, ale na Ellie przypadnie przynajmniej połowa kampanii.
no nie wiem, ja po TLOU2 po prostu oczekiwałem więcej relacji Joela z Ellie, a dostałem jak ktoś wspomniał wyżej Tigera Woodsa, co mnie skutecznie zniechęciło od przechodzenia dalszej części gry, i moim zdaniem na tym powinna sie skupić 2 część gdzie nadal gralibyśmy Joelem, a 3 właśnie pasowałaby idealnie jako gra w której przejmujemy stery nad Ellie a Joel jest u boku jak Sully w Uncharted, jako starszy mentor, ale no po prostu może jestem zbyt prostym graczem i oczekiwałem zbyt oczywistego potoczenia się tej historii
Ból tyłka pod nazwą klub golfowy, babochłop i LGBT czas zacząć
Po „Part II” ta seria jest dla mnie martwa.
Ciężko to widzę, grafoman zarżnie tą serię już do reszty.
To uczucie gdy Drunkmann traktując graczy jak idiotów próbował tanimi sztuczkami przekonać ich do polubienia Abby a oni jeszcze bardziej ją znienawidzili.
I przy okazji stworzył fabularnego monstera będącego kopalnią memów.
Nie wiem co widzicie złego w Abby. Grubi, napakowani faceci w czasie apokalipsy mogą istnieć, ale napakowana kobieta już nie xD
Abby grało się zajebiście i mam nadzieję, że znowu nią zagram i też napakowaną.
Ciekawe czy zrobią rozwiniecie serialowej myśli i w post apo świecie oprócz tamponów i kubeczków menstruacyjnych Ellie przejdzie całkowitą tranzycje w Eliota, hmm?
Bez Bruce`a Druckmann jest destrukcyjny niczym Kendall z Sukcesji.
Temu typowi nie wolno mieć całej władzy nad projektem, niech ma swój wkład bo coś tam jednak potrafi, ale nie całkowity głos, bo potem dostajemy fikoły fabularne...
Bardzo możliwe, że w PART III będzie dużo Ellie i bardzo dobrze. Wydaje mi się, że jej historia zamknie się w trylogii, tym bardziej, że teraz po całkiem udanym serialu, wątpliwe jest odejście od tej postaci.
Wydaje mi się, że trylogia z Ellie i zamknięcie jej historii jakoś ładnie się klei. A ewentualne kolejne gry z serii powinny mieć już całkiem nowe postacie, może trochę inna formułę. Co za dużo to nie zdrowo.
Co do tego zabiegu z grania Abby i Ellie w PART II. Za pierwszym razem zaskoczył mnie ten pomysł, i jednak zrobiło to jakieś wrażenie, poza tym po prostu zasuwałem napędzany chęcią poznania fabuły i jakoś nie przeszkadzało mi to.
Natomiast przy drugim spokojniejszym podejściu, szczerze mówiąc przejście na postać Abby stało się mocno męczące, historię już z grubsza znałem, więc żadnego efektu zaskoczenia - że gramy drugą stroną konfliktu już nie było. Miałem już całkiem fajnie wyposażoną postać Ellie, a tu trzeba od nowa wszystko zbierać z nową postacią... Historia też jest według mnie gorsza, mniej angażująca, i o ile wątek miłosny pomiędzy Diną, a Ellie był jakoś tak zgrabnie pokazany, tak historia Lev mnie irytowała.
Sekwencje z Ellie trzymały też według mnie lepszy klimat, jeśli kiedyś będę przymierzał się do ogrania po raz trzeci PART II to konieczność grania postacią Abby skutecznie mnie do tego zniechęci.