Szesnasta główna część bestsellerowej serii japońskich RPG-ów. W Final Fantasy XVI trafiamy do fantastycznego królestwa Valisthea, a głównym bohaterem gry jest Clive Rosfield. Pod względem mechaniki produkcja podąża ścieżką wytyczoną przez piętnastą odsłonę cyklu.
Audycje znajdziemy pod adresem : http://prk24.pl/player-rk
FINAL FANTASY XVI>https://www.gry-online.pl/gry/final-fantasy-xvi/ze5d1d
O nagrodach dowiemy się na stronie jak się pojawią :).
http://www.prk24.pl/27517412/giercownik
Poprzedni wątek jest tu ->https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=16258340&N=1
Giercownik to cykliczny wątek niejedynej audycji radiowej o grach w Polsce ;)
Możesz jej słuchać w każdy piątek ok. 17.30. tu - >
http://www.radio.koszalin.pl/pl/page/dod/sluchaj-online.html
czyli na antenie Polskiego Radia Koszalin.
Nagroda główna w naszym konkursie, to z reguły gra-bohaterka wątku !
Wygrywa ją osoba, która udzieli poprawnej odpowiedzi na pytanie konkursowe i trafi swym mailem w odpowiednie miejsce.
Nagrody dodatkowe (jeżeli są), to najczęściej przeróżne gadżety !
Wędrują one do osoby, która najlepiej (IMO) wywiąże się z zadania specjalnego postawionego w wątku,
lub pierwsza odpowie w wątku na pytanie w KGB czyli Konkursie Gola Błyskawicznym.
Odpowiedź do konkursu głównego powinieneś wysłać tu - > [email protected]
W mailu (jednym dla jednego miejsca zamieszkania) wpisz Imię, Nazwisko i adres.
Maile niepełne nie będą uczestniczyć w konkursie. Możesz też wpisać Nick z GOL-a. Jeśli takowy posiadasz oczywiście ;)
Pograłem i muszę przyznać że to bliżej do gow niż do finala.Brakuje trochę magii i klimatu.Sieka się przyjemnie ale wolę tury
Nie mam niestety porównania. Nie grałem w poprzednie odsłony.
Ale jeśli
A poza tym już odstawiłem :((, bo ogrywam JA3 :))
Zrobimy za tydzień, bo w ten piątek pauza -
Jeśli chodzi o konkurs ... wybierajcie ;))
A)
...Jak przystało na japońskie RPG musi być miasto, oblężone przez potwory. Z nimi walczą specjalne jednostki z wojownikami posługującymi się magią i bronią. My zaś wcielamy się w kadeta, posługującego się bronią białą, lub też kadetkę, używającą magii i broni dystansowej. Zdecydowałam się na "maginię". Po krótkim prologu, wyjaśniającym nam zasady, panujące w świecie, trafiamy - już jako pełnoprawny żołnierz do oddziału i zaczynamy gromić potwory. Jako jednak, że w japońskich RPG nic nie jest takie, jak się wydaje, to po pewnym czasie odkrywamy drugie dno świata...
I tak po krótce można opisać każdy dosłownie każdy jrpg, możemy zmieniać sobie świat, uniwersum, postacie i system walki ale całość opiera się na DOKŁADNIE tych samych założeniach.
Czy lubię odpowiadam-toleruje ,te pierwsze w które grałam miały coś nowego w sobie, coś co wyróżniało je na tle innych - teraz to (patrz wyżej) kalka na kalce już taka ledwo odduszająca się na papierze :)
B)
Moje zamiłowanie do gier j-RPG odkrywam poniekąd na nowo, gdyż w
ostatnich latach zrobiłem sobie ogromną przerwę od tego gatunku. Okazała
się ona niezwykle owocna, gdyż kolejne maratony trwających kilkadziesiąt
lub nawet kilkaset godzin gier najnormalniej w świecie mnie zmęczyły. Ta
dłuższa separacja pozwoliła mi na nowo zakochać się w tym specyficznym
sposobie prowadzenia narracji i konstruowania rozgrywki, będącym cechą
rozpoznawalną japońskiej szkoły tworzenia gier fabularnych.
To nie jest tak, że swoje zainteresowania kieruję jedynie na Daleki
Wschód. Zachodnie gry RPG lubię, bardzo szanuję i ukończyłem w swoim
życiu sporą część klasycznego kanonu tego gatunku. Jest jednak kilka
kardynalnych różnic pomiędzy produkcjami japońskimi, a zachodnimi, które
znacznie lepiej ze mną rezonują.
Zwróciłbym chociażby uwagę na samą warstwę fabularną. Twórcy zachodnich
"erpegów" kładą ogromny nacisk na świat otaczający bohaterów i
stworzenie pozornej otwartości świata. Tymczasem Japończycy opowiadają
bardziej liniowe historie, ale za to skoncentrowane na postaciach i
powstających między nimi relacjach. Ma to wiele sensu, zwłaszcza jeżeli
zainteresujemy się inspiracjami gatunkowymi danych regionów. Zachód to
przecież "epickie" historie o rycerzach i smokach oraz przesiadywanie na
sesjach w Dungeons & Dragons czy też innych grach papierowych, a Japonia
to wyjątkowa wrażliwość estetyczna oparta na przemijaniu, niepisany
kodeks samurajski i honor. Sposób prowadzenia historii w obu przypadku
budowany jest na fundamentach kulturowych, choć oddalonych od siebie
praktycznie o lata świetlne. I to właśnie ten japońska, bliższa
bohaterom narracja, znacznie bardziej przemawia do mojego serca.
C)
Podstawowa różnica pomiędzy klasyczną a japońską wersją RPG polegała na tym, że w japońskiej szkole mamy gotową postać, historię i dużo bogatszą narrację - Można więc było od razu wejść w grę i cieszyć się nią.
Kolejnym elementem, który bardzo mocno rozgranicza świat japońskich RPG i klasyków jest estetyka. - Klasyczne RPG idą bardziej w stronę realizmu jeżeli chodzi o grafikę, natomiast w japońskiej szkole idziemy bardziej w stronę anime - oczywiście z biegiem lat technologia idzie do przodu i japońska szkoła również idzie w stronę realizmu, natomiast charakterystyczny styl pozostaje. Obecnie mówiąc JRPG nie mamy tylko na myśli gry z Japonii, ale ten konkretny styl i mechanikę w którym robi się RPG. Więc mamy RPG z innych krajów.
Do tego levelowanie postaci, które lubię i zawsze chcę by moja postać była najlepsza w tym co robi-o ile świat gry jakoś mnie nie ogranicza. Gry jrpg mają w sobie to coś co przykuwa na długie godziny i nie powoduje nudy.
Pil-szkoda ze nie bedzie, pamietaj ze w wrzesien -październik to miesiąc sporej ilości gier,żeby piątków starczyło :)
B-ciekawie i treściwie -polecam tego allegrowicza :)