ChatGPT może już przeszukiwać Internet, ale jest pewien haczyk
Przejrzałem to całe "badanie" z Stanford, główny zarzut to za słaba cenzura przez bing. Ok szurstwo jest szkodliwe, ale im bardziej jest cenzurowane, tym bardziej co niektórzy w nie zaczynają wierzyć. A teksty o nazistach i rasistach to już tak oklepane, że nic nie znaczą.
wersja chatgpt w bingu (bing chat) chyba od zawsze miala cos takiego ze przed odpowiedza bot wyszukuje cos w bingu. i odpowiedz ma przypisane linki do zrodel
Obecnie trwa konkurs na to, kto bardziej ocenzuruje swojego czatbota. Udział w nim bierze Microsoft i... Microsoft za pośrednictwem swojego OpenAI. O ile ChatGPT jeszcze jest rozmowny i w najgorszym przypadku pisze, że się nie zgadza albo nie odpowie na pytanie, to Bing od razu mnie blokuje. A te historyjki o GPT 4 i jego dostępie do internetu już słyszę od kilku miesięcy, a potwierdzeń na to nie widzę. Samo OpenAI nie potrafi wymienić zalet swojego abonamentu, tylko od razu chcą pieniędzy. Raz słyszę, że do GPT 4 można wysłać 100 zapytań na godzinę, raz że tych zapytań może być 35. Raz, że na godzinę, innym razem, że na 3 godziny. OpenAI nie przedstawia żadnych informacji, to jest ukrywanie umowy, na którą użytkownik ma się zgodzić w ciemno. Zapewne jeśli się rozmyśli po zobaczeniu wszystkich warunków, to swoich 20$ już nie odzyska. A teraz ten właściciel OpenAI o jakże niespodziewanym pochodzeniu próbuje przekonać rządy państw, żeby wprowadziły prawo regulujące sztuczną inteligencję, co w praktyce na pewno oznacza zablokowanie lub utrudnienie powstania konkurencji dla jego czatbota.