W Diablo 4 jest sześć tak unikalnych przedmiotów, że Blizzard musiał potwierdzić ich istnienie
Ja się zgadzam, że to słaby design. Przy braku handlu i 3 miesięcznym cyklu sezonowym imo nie można tak śrubować drop rate'ów, chyba że się chce potem takie posty pisać bo ludzie prawie miesiąc po premierze nie widzieli przedmiotu na oczy. Wbić 85 lvl obecnie to wcale nie jest szybkie zadanie, tym bardziej jak się gra solo i różnorodnie, a nie tłucze jakąś jedną najlepszą lokację. A potem nawet wbijesz ten 85 lvl, przed końcem sezonu powiedzmy zdążysz dobić do tego 90 lvlu (przedmiot oczywiście nie dropnął), sezon już się skończył i znowu przez 90% czasu latasz i nawet nie masz szans znaleźć przedmiotu.
Porównując to do d2 to tam większość postaci na 80 lvlu mogła być już 100% ubrana (arach był na 80 lvl, a chociażby shako już na 62 lvl), a tutaj 85 to dopiero masz szansę (do tego nikłą), że jakiś przedmiot poleci.
Porównując to do d3 to tam itemy leciały cały czas, nie było takich ultra rzadkich przedmiotów i w trakcie sezonu dało się w sensownym czasie ubrać postać i zakończyć zadania sezonowe.
W Diablo 2 drop rate był tragiczny. 20 lat grałem i na oczy nie widziałem hr, soji czy jakiegokolwiek unikatu pokroju shako. Wszystko zawsze dostawałem za darmo od jakiś koksów, ewentualnie handel za ciężko wypracowane gemy. Jak się nie grało czarodziejką to bez enigmy mobilność była zerowa, a na enigmę nigdy nie było mnie stać. W D4 można ubrać postać w tydzień i z głowy, jakieś super rzadkie unikaty nie są kluczowe dla buildów. D2 miało najgorszą itemizację w historii h&s, bo nic nie leciało i każdy mój znajomy miał identyczne doświadczenie - albo dostali za darmo albo nie mieli niczego, chociaż jednemu soj po 10 latach przynajmniej wypadł :P
Ja holy graila nigdy nie zrobiłem ale grając przez wiele lat na cbn niejedną postać ubrałem. Sojów znalazłem kilka (chociaż nadal "kilka" brzmi marnie zestawiając to z "latami gry"), hrów znalazłem sporo ale przed patchem podbijającym ich dropy znalazłem tylko raz ber, wszystkie inne hry były po 1.13c. W d2 uważam, że drop był dobry na moment kiedy gra była mega popularna i grało dużo ludzi, d2r też miał dobre pierwsze kilka miesięcy. Wtedy nawet jak sam czegoś nie znalazłeś to mogłeś znaleźć 10 tańszych rzeczy i dorobić się przedmiotów. Potem boty i kopiowanie przedmiotów poszły w ruch, rynek w grze się nasycił, ludzie przestawali grać i ciężo było cokolwiek samemu sprzedać żeby dorobić się jakichś droższych przedmiotów.
Natomiast w d4 jak czegoś nie znajdziesz to tego nie będziesz miał nigdy. To, że super rzadkie unikaty nie są niezbędne to jedno i się nawet z tym zgodzę na obecny stan gry ale jednak też nie jest dobrym stanem sytuacja, gdzie te unikaty możesz obejrzeć tylko na grafice w necie bo ani ich sam nie znajdziesz ani nie możesz się ich dorobić i kupić od kogoś innego.
Diablo 4 dopiero wyszło. Zaraz będą sezony, a w D3 trzeba było czekać 2 lata aż się pojawią, także nie jest źle. Itemów będzie na pewno więcej, tak samo zestawów. Czy run? Wątpię, bo na to potrzeba socketów, a obecnie są tylko 2 jako maks, więc dopiero dodatek raczej wprowadzi drastyczne zmiany. Dużo zależy od tego co Blizzard dalej zrobi, bo dla mnie bez riftów lub czegoś podobnego ta gra umrze. Obecne pieczęcie to jest tragedia, ludzie chcą bezmyślnej sieki, prąc do przodu, a nie szukania kluczy jak w fpsach z lat 90 z backtrackingiem.
Ja mogłem oglądać większość rzadkich itemów w D2 również w necie na grafice, bo na pewno nie u siebie, więc dla mnie śmieszne 6 unikatów to jest nic. Poza tym ich słaby drop może też wynikać z tego, że mało komu się chce obecnie levelować postać powyżej 70-80 poziomu, a one lecą po 85, czego nikt nie wiedział wcześniej.
Osobiście i tak uważam, że handel powinien być otwarty z jakąś specjalną stroną pokroju poetrade. PoE robi wiele rzeczy dobrze, a Blizzard zamiast się uczyć od najlepszych sam nie wie czego na razie chce. Wiele rzeczy jest tam zbędnych jak białe, niebieskie przedmioty, niebieskie glify, gemy, żółte przedmioty na t4 nie będące ancestral, w ogóle nie podnoszę. Brak filtra lootu też jest słaby w 2023.
Via Tenor
"W Diablo 2 drop rate był tragiczny. 20 lat grałem i na oczy nie widziałem hr, soji czy jakiegokolwiek unikatu pokroju shako. Wszystko zawsze dostawałem za darmo od jakiś koksów, ewentualnie handel za ciężko wypracowane gemy. Jak się nie grało czarodziejką to bez enigmy mobilność była zerowa, a na enigmę nigdy nie było mnie stać. W D4 można ubrać postać w tydzień i z głowy, jakieś super rzadkie unikaty nie są kluczowe dla buildów. D2 miało najgorszą itemizację w historii h&s, bo nic nie leciało i każdy mój znajomy miał identyczne doświadczenie - albo dostali za darmo albo nie mieli niczego, chociaż jednemu soj po 10 latach przynajmniej wypadł :P"
Ale brednie. Stwierdzenie ze gra miala najgorsza itemizacje to juz zasluguje na gifa.
Co ty gadasz? W D2R wypadł mi BER na krowach po 35h grania. Niestety Jah ani razu. Soj po około 20h. Wystarczy farmic Andariel na koszmarze. W ogóle to takie głupoty tu piszecie że brak słów. W H&S właśnie słaby na być drops rate żeby była motywacja do gry. Jakbym w powiedzmy 100h znalazł wszystko co potrzebuje to jaki sens byłby dalszej gry i farmienia?
W H&S właśnie słaby na być drops rate żeby była motywacja do gry. Jakbym w powiedzmy 100h znalazł wszystko co potrzebuje to jaki sens byłby dalszej gry i farmienia?
taki ze moglbys sie wtedy zajac czyms pozyteczniejszym niz klikanie w tego samego przeciwnika tysiace razy jak jakis cpun na maszynach hazardowych
Czyli nie masz nawet run na jedną engimę ale jest super drop, wy się nie znacie. No spoko.
W każdym razie moim zdaniem taki jest sens, że w d2 często były sytuacje (właściwie to cała gra się na tym opierała), że żeby zacząć grać tak jak chcesz to musisz wpakować dziesiątki albo setki godzin w farmę. Nie możesz jak np. w trójce czy czwórke grać buildem jaki Ci się podoba i go tylko ulepszać. W d2 np. taki tesladin bez 2x dream w ogóle nie działa. A, że "zarabiasz" 1 hr na ~40h farmy (i to zdaje się jest nawet w miarę rzeczywisty przelicznik w d2 chociaż przy martwym handlu jest dłużej bo ciężej "uzbierać" tego hra z innych znalezionych śmieci), a żeby ubrać takiego tesladina potrzebujesz tych hrów przynajmniej z 8 to przy wyborze: ponad 300 godzin farmy soso (bo nawet nie hammer, pamiętaj że tam też trzeba mieć hry najpierw chociażby na enigmę) vs 100 zł na allegro to ja jednak wole zaoszczędzić czas i grać paladynem niż farmić soso:D. Ale oczywiście zdaję sobie sprawę, że to się zmienia z wiekiem wszystko. Jak chodziłem do szkoły i miałem kupę czasu na granie w d2 to przez głowę by mi nie przyszło żeby chociaż 5 zł na grę wydać skoro mogę farmić całe dnie i samemu do wszystkiego dojść.
PElna zgoda antygimb. Ludzie piszacy ze PRZEZ 20 LAT grania nie spadl im SOJ to chyba grali na kartce papieru. Albo przechodzili normal i koniec (a w sumie i tak by spadl pewnie w koncu 5tym akcie jakby byli powyzej 30 lvl lol).
Takie brednie, wyolbrzymienia, nieznajomosc mechanik gry i porpstu bajkopisarstwo ze az czlowiek nie wie czy smiac sie czy plakac.
W sumie dla takich ludzi D4 z itemizacja na poziomie ksiazeczki "poczytaj mi mamo" jest stworzone.
trochę śmieszne jest zamykanie 6 itemów za niewiarygodnie niskim RNG w momencie, gdy sama gra ma przerażająco mało przedmiotów. Samych unikatów jest bardzo mało, a jeśli podzielimy je na stricte klasowe to ta liczba jest jeszcze niższa.
Z drugiej strony ani mnie to ziębi ani grzeje. D4 ma sporo większe problemy niż 6 niedostępnych przedmiotów, które mogą być motywacją do farmienia tylko dla prawdziwych ameb umysłowych nieogarniających tego jak rzadkie są to dropy.
W tym momencie są potwierdzone chyba 3 dropy (2x szako + coś jeszcze), więc jeszcze większość z tych itemów nie wydropiła. Patrząc na to ile ludzi gra w diablo 4, być może to najrzadsze przedmioty w historii gier wideło.
Blizzard podał, że gracze przegrali łącznie 300mln godzin. Pewnie z 2% tego czasu to gra na poziomie 85lvl+, zaokrąglijmy w dół do 5mln godzin. W tym czasie poleciały 3 itemy. To daje 1 item na około 1 666 666h / ~70 000dni / ~190lat. Życia Ci nie starczy żeby to wyfarmić, zabijając moba masz mniejszą szansę na to że wydropisz któryś z tych itemów, niż trafisz 6 w lotka.
Oblicze Andariel jeszcze został wydropiony przez jakiegoś polaka. Przedmiot, który jako jedyny ma wysysanie życia. Czyli najmocniejszy afiks w grze.
O WIELE rzadziej.
Sa o wiele rzadsze niz mirrory w PoE.
Idiotyczny design od ludzi, ktorzy inny HnS to widzieli jak im kazali pograc 5h w kazdego zeby niby "znali sie na gatunku".
"Oblicze Andariel jeszcze został wydropiony przez jakiegoś polaka. Przedmiot, który jako jedyny ma wysysanie życia. Czyli najmocniejszy afiks w grze."
W grze na itemkach jest chyba doslownie 30 nudnych +DMG i +CRIT affixow powtarzajaych sie w kolko niezaleznie od mocy i lvl itemka czy postaci...
Dajmy cokolwiek ciekawego (a w sumie life leech nie jest jakos szczegolnie ciekawy biorac pod uwage caly gatunek) tylko w jednym miejscu z drop rate 0.0000001%.
Ten dev team nie przestaje mnie zaskakiwac swja glupota. To dostajesz jak do zrobienia HNSa zatrudnisz designera Gears Of War.
bo to jest dev team kompletnie pozbawiony wyobraźni. Helltides, wymyślił pewnie jakiś stażysta, co się tam zahaczył na chwile, bo jest to jedyny oryginalny pomysł na endgame, gdzie pozostałe dwa to bounties i GR z D3. Jak człowiek sobie chwile popatrzy na paragony to nie ma tam nic ciekawego. Same bonusy zwiększające dmg. Nic co mogłoby zmienić styl w jaki gramy.
Dlatego fakt, że jakieś itemki nie dropią w ogóle mnie nie dziwi, a to, że ich bonusy nie są przesadnie oryginalne też nie sprawia że chciałoby się je mieć.
Bardziej niż zwiększenie rate dropu unikatów interesowałoby mnie zwiększenie choćby o 10-15% punktów expa za zabijanie mobów. Bo nawet biorąc pod uwagę bonus z potionów to expienie idzie strasznie wolno.