Powstaje wersja reżyserska Johna Wicka 4. Bohater pośle jeszcze więcej wrogów do piachu
Nadal bym ciął ten film - trochę w Japonii, trochę w Paryżu. Nie wiem co z Tropicielem, wydał mi się wciśnięty na siłę - albo bym go pociął, albo przeciwnie, dodał treści, żeby wątek wybrzmiał. Po jedynce czekałem na dwójkę, po dwójce na trójkę, po trójce nie czułem kierunku w którym to idzie. Nie mając oczekiwań co do czwórki oglądało się go w miarę nieźle, ale właśnie - trochę z zegarkiem w ręku.
O, no i super, lubię oglądać sobie drugi raz filmy na których byłem w kinie, a JW4 to mój drugi ulubiony z tego roku, pierwszym jest genialne Across the Spider-Verse, więc z chęcią poczekam na tą dłuższą wersję i obejrzę ją sobie w domowym zaciszu
Niestety po Keanu już widać lata i sceny walki w Johnym Wicku 4 były już trochę cringowe. Dla porównania obejrzyjcie Extraction 2, ja nie mogłem pozbierać szczeny z podłogi na widok jak dobrze udało im się przenieść na ekran dynamikę/fizyczność walk, siłę uderzeń.
No nie wiem, w 4 odlecieli już poważnie w kosmos :P z kuloodpornymi garniakami, przez co film zaczął przypominać kiepską komedię :P Będzie więcej zasłaniania się kapotą? :D
kuloodporne garniaki są elementem lore , wiec nie wiem o co taki dym :D
ogolnie wracając do punktu wyjścia, gdyby tylko kilku niekumatych ukraińców nie zabiło psiaka i nie ukradło fury...
bo to musieli byc na prawde mega tepaki, skoro w zasadzie caly swiat wie kim Baba Yaga jest xD tylko nie tych 3 -4 cepów