Andor za wolno się rozkręcał? Diego Luna komentuje zarzuty
Zdecydowanie zbyt wolno. W sumie akcji starczyło na 2 odcinki z kilkunastu, reszta przegadana o niczym.
Tempo może być wolne, ale w pierwszej połowie Andora było zbyt wolne. Odcinki 1 i 2 jeszcze mogły takie być, 4 i 5 były zbyt rozwleczone po niezłym 3. Doceniam łuki rozwoju postaci, pewne dialogi czy sceny, jak na Star Wars to wybitny serial, a poza uniwersum sam w sobie świetny, ale nie ma sensu robić z tych nielicznych wad jakichś zalet. Trzeba było pewne sceny obciąć, przemontować lub przeciwnie - coś dokręcić, żeby zdynamizować akcję i skrócić przestoje.
Nie dla wszystkich to serial i dobrze to rozumiem. Jeśli ktoś będzie przyzwyczajony do prawie ciągłej akcji jak to w SW to się wynudzi. Mi się względnie podobało ale moi rodzice byli już tak średnio zadowoleni
To nie jest takie zerojedynkowe. Blade Runner 2049 czy Diuna Villeneuve'a były "powolne", ale tam powolnością można było się sycić. Tu po prostu przekombinowano z tempem. Od szóstego odcinka całość szła już przyzwoicie, natomiast 2, 4 i 5 odcinek mogłyby zostać przerobione z korzyścią dla nich.
No Andor nie jest dla każdego. Fani szybkich i wściekłych, marveli czy najnowszej trylogii SW się tu nie odnajdą.
Dzięki Bogu.