Deweloper z obozu Sony broni Starfielda w 30 klatkach
A co ma powiedzieć? Dobrze wie że procesor w PS5, XSX i XSS nie należy do najmocniejszych i bardziej rozbudowane gry w przyszłości będą działać w 30FPS.
Thia, szkoda tylko, że to gracz nie ma tego wyboru jak na PC (w formie ścinania ustawień, bądź dopłacenia za lepszy sprzęt).
A co ma powiedzieć? Dobrze wie że procesor w PS5, XSX i XSS nie należy do najmocniejszych i bardziej rozbudowane gry w przyszłości będą działać w 30FPS.
Dostajesz - za powiedzenia prawdy xd i stwierdzenie faktu, że później będzie "only 30" i tyle.
Prawda. Nie winię ich. Każdy wie, jak wygląda Cyberpunk 2077 z ogromne miasta w dniu premiery na konsoli PS4, a co dopiero piszemy o Starfield i mnóstwo planety. To bardzo ambitny plan.
Alternatywny wybór to usuwanie niektóre funkcji takich jak fizyka czy AI tak jak wspominałeś w innym poście, ale to mija się z celem, bo wtedy Starfield będzie bardziej uproszczony i może nie spełni oczekiwanie graczy. CPU to nie GPU, więc nie można dodać dużo opcji do ustawienie poza pewne wyjątki takich jak ilość mieszkańcy miasta w przypadku Cyberpunk 2077.
Nie mają innego wyboru. 30 FPS dla 4K to rozsądny wybór i dzięki temu unikną podobne problemy co twórcy Cyberpunk 2077.
Zresztą, bardzo dużo gry chodzą na PS4 i XBOX z 30 kl/s na 1080p (wersja Slim, nie Pro), a oni piszą o 4K i 30 FPS. Dobrze, że nie 1080p i 30 FPS... Mogłoby być gorzej. 1080p a 4K to są dwie różne sprawy.
PC ma problemy z 4K w wielu grach, który mocno obciąża GPU, a szczególnie, kiedy ray tracing jest włączony. O path tracing w Cyberpunk 2077 czy Portal RTX nie wspomnę. Potrzebny jest RTX 4080 na mocniejszy CPU, by móc grać na 4K z ponad 60 FPS i to bez włączony DLSS 3. A co dopiero piszemy o konsoli, które są zwykle słabsze... RPG z otwarty świat na większe skali również ma swoją cenę.
Gracze czasami nie wiedzą, czego oczekują od programiści gier. Bethesda nie mają takich uzdolnione programiści co Rockstar Games. Red Dead Redemption 2 na PS4 to ogromne osiągnięcie i nie każdy to potrafi.
Nie mam duże oczekiwanie od Starfield, więc nie mam powodu do narzekania.
No dobra ale czego wy oczekujecie po sprzęcie za 3k zł?
Chcecie 60 fps wzwyż na nowych grach to kupcie PC za 10k zł.
Takie odklejone oczekiwania niemające nic wspólnego z rzeczywistością i to jeszcze przy grze z ogromnym otwartym światem...
Nie narzekam na konsoli za 3000 zł. Gdzie ja pisałem? Tylko dziwię się, czemu niektórzy narzekają, że w trybie 4K jest tylko 30 FPS dla konsoli. Zwłaszcza dla RPG z ogromnym otwartym światem. Niektórzy potrafią być ślepi.
No, nie każdy stać się na PC za 10 tys.
Więc niech niektórzy się cieszą, że 4K i 30 FPS jest w ogóle możliwe. Kiedyś na PS4 i XBOX One nie było takiej możliwość, a 4K na PS4 Pro to tylko iluzja, bo działa na zbliżony zasadzie co DLSS wydajność.
Więc jeśli chcą 4K i 60 FPS, to niech poczekają na następne generacji konsoli, gdzie będą wspierani Frame Generation (taki PS5 Pro i podobny Xbox) i nie będą to kosztować ponad 4000-5000 zł.
Mamy 2,5 roku po premierach konsol i znowu wracamy do 30 klatek. Róbcie lepiej te wersje pro konsol aby można było grać jak biały człowiek.
Śmiejecie się z 30FPSów na konsolach i jesteście przekonani, że będziecie mieć chociaż 60klatek na PC ? Ja bym nie był tego taki pewny. Jak jest silny bottleneck na procka, to na topowych PC też FPSy mogą nie urywać tylnej części ciała. Pewnie to 60klatek da się uzyskać, ale czy stabilne ? Mam tylko nadzieje, że to nie będzie tak beznadziejnie wykonane jak F76 w kwestii silnika, gdzie bywało, że gra generowała 50FPSów, ale totalnie nie była płynna, działała jak MMO gdy są poważne problemy z serwerami. Realnie działała ~5-10FPSów z gigantycznym input lagiem, nie wiem jak oni to zrobili. Teraz to zdaje się naprawili, ale tak było prawie przez rok i to nie zaraz po premierze.
Czasy gdy silniki do gier od małych developerów miały sens powoli przemijają. Takie giganty jak EA, Ubisoft, Activision czy Take Two mają środki na dopieszczanie silników i gier. Reszta silników małych studiów zaczyna byc mocno ograniczona.Tutaj mógłbym pochwalić Techland, bo ich C-engine zaskakująco dobrze daje radę(chociaż też ludzie cośtam narzekali, że przy coopie potrafi chrupnąć, ale nie wiem czy to kwestia silnika). CDPR też zdaje się strzelił w 10tkę z Unrealem do przyszłych produkcji.
Myślę, że każdy przekona się sam we własnym zakresie, bo PC to nie konsola... Jedni będą mieć 60 FPS a inni nie. Jak ktoś będzie to próbował odpalić na liczydłach to i 30 klatek nie uzyska.
Jesteśmy.
Popatrz na plague tale na konsolach. Też było tylko 30 FPS bo CPU nie dawało rady liczyć zachowania szczurów i NPC w 60 FPS. Na PC tego problemu nie było. Przeciętny procesor nie stanowił żadnej przeszkody żeby wyciągnąć 60 FPS. Oczywiście o ile GPU pozwolił. Dla tej gry pojawił się wreszcie patch z 60 FPS ale osiągnięto to kosztem zmniejszonego odświeżania ruchu szczurów i NPC. Na PC takich sztuczek stosować nie trzeba. Także moim zdaniem o ile optymalizacja nie będzie po prostu schrzaniona to CPU w żadnym wypadku nie powinien być problemem w wersji PC.
Wywalone, ważne żeby było stabilne. 30 FPS bez skoków jest lepsze od niestabilnych 60. Poza tym nazwijcie mnie ślepym, ale należę do tej mniejszości, która aż tak nie zauważa różnic w FPS. Wszystko powyżej tych 24 czy tam 25 wygląda dla mnie płynnie i jakoś nie widzę tych niuansów.
"...byłoby dużym ciosem dla wizualiów" Najwyżej! W każdej grze, która ma możliwość wyboru jakość vs płynność wybieram to drugie i nie mam problemów z gorszą grafiką.
Nie, to nie wybów. Albo byli zbyt leniwy/nie zbyt utalentowani by być wstanie to zoptymalizować, albo konsole sa po prostu za słabe. NIE MA jakichkolwiek pozytywów grania w 30 FPS'ach zamiast w 60 i więcej. Robią już takich debili z graczy, że to sie we łbie nie mieści. A najgorsze że i tak znajdą się kretyni którzy się na to złapią.
O ile koncepcyjnie, i to co już pokazali bardzo mi się podoba o tyle na fajerwerki w kwestii optymalizacji nie liczę... widać, że to ten sam tylko trochę przebudowany/podrasowany silnik, którego bethesda używała w grach serii Fallout i Skyrim. Im więcej do tego silnika dodają usprawnień graficznych tym bardziej ten silnik chrupie i sprawia problemy. Przy tak dużej grze nawet nie liczę na to, że będzie wszystko ok na premierę. Żale graczy po premierze i czekanie na patch naprawiający błędy oraz wycianający cont.... znaczy optymalizujący grę, nieuniknione.
Naprawdę chciałbym się mylić.
O jakich wizualiach on pisał? Przecież 30 a 60 klatek na sekundę to płynność a nie jakość. Jeśli jest to wybór to jak najbardziej należałoby dać konsolakom te 60fps. Jeśli konsola nie daje rady przebić się przez 30 klatek nawet w 1080p, to już jest konieczność.
Trza było zainwestować we właściwy sprzęt do grania, to po pierwsze. :-P Po drugie, gdyby mogli, to pewnie daliby dwa tryby do wyboru. Jeśli problemem jest jednak za słaby CPU, to zmniejszanie detali czy rozdzielczości nie dałoby nic. Musieliby zrobić cięcia w elementach, które mogłyby znacząco wpłynąć na mechaniki i wymagałyby dodatkowego wysiłku, aby to wszystko sensownie pospinać. Gra ma mieć ogromny świat, więc jest prawdopodobne, że to właśnie CPU nie ogarnia lepszej płynności.
Nie wierzę w tą teorię z CPU, tam siedzi nowoczesny Ryzen
Poza tym tyle lat co gram na PC i nigdy nie mialem tak, ze nie moglem osiagnac jakiejs wiekszej ilosci fpsow bo cpu za słaby
Wymiana karty, albo obnizenie detali i tyle wystarczyło
ZEN 2, czyli seria 3000, to ten nowoczesny Ryzen, w dodatku niespecjalnie wysoko taktowany. Druga rzecz, to że w większości gier procesor nie stanowi wąskiego gardła, to nie znaczy, że zawsze tak będzie. Oczywiście możliwe, że nie chciało im się gry bardziej dopracować od strony apetytu na moc obliczeniową albo dodać jakiegoś biedniejszego trybu graficznego, ale to tylko gdybanie.
Tutaj przykłady, jak podobny Ryzen (3700X, dużo wyżej taktowany, niż w konsoli) radzi sobie w wymagających dla procesora grach. Oczywiście to dość skrajne przypadki, niemniej CPU może nie dawać rady. W dodatku, te tytuły są już dość wiekowe.
https://www.purepc.pl/test-procesorow-amd-ryzen-7-5800x-vs-intel-core-i7-10700k?page=0,19
https://www.purepc.pl/test-procesorow-amd-ryzen-7-5800x-vs-intel-core-i7-10700k?page=0,22
Miałem zen 1 i marvel spider man miał cholerny bottleneck. Cięcie detali nie pomogło. Wymieniłem na zen 3 (5800) i jak ręką odjął.
Poza tym APU Xboxa nie jest do końca najmocniejsze. GPU może być porównywalnie RTX 2070, ale CPU to nie jest do końca potężne
Wszyscy skandują mocne użycie CPU, jakby tam łaziło tysiąc postaci w każdej możliwej chwili na ekranie, na dodatek wykonując wiele losowych akcji, a nie stali jak widły w gnoju, albo drapali się po brodzie patrząc w ścianę.
Przeciez te procki sa w stanie wykonac tyle operacji w kilkaset milisekund, że to głowa nie pojmie.
Sporo osób mówi, że wersja PRO potrzebna.
Tylko co to da, pewnie na pro by wypuścili w 1080p60fps i dalej by sie tlumaczyli, że nie udało się osiagnac nawet 1440p i wina by została zwalona na inny komponent,
Pewnie Rockstar jak zwykle wyjdzie i ośmieszy tych wszystkich developerów, którym zawsze jest za mało RAMu, VRAMu, albo CPU i reszta nie będzie mogła znowu dogonić gwiazdy przez dekadę.
Dokładnie, akurat takie rzeczy da się chyba rozdzielić na więcej rdzeni?... Czy też nie, bo ostatecznie wszystko idzie do potoku renderowania?
Podobny Ryzen (3700X), co w XSX i klęka w starciu z wymagający pod względem CPU gierkami.
https://www.purepc.pl/test-procesorow-amd-ryzen-7-5800x-vs-intel-core-i7-10700k?page=0,19
https://www.purepc.pl/test-procesorow-amd-ryzen-7-5800x-vs-intel-core-i7-10700k?page=0,22
To naprawdę nie jest takie proste. Nie można w nieskończoność dzielić pracy na rdzenie/wątki, a jednymi z najgorszych do tego zadań, to te z gier.
Oczywiście nikt z nas nie wie, co rzeczywiście siedzi w kodzie Starfielda i nie zamierzam nikogo przekonywać. Chodzi tylko o to, żeby uświadomić sobie pewne rzeczy i własną niewiedzę w temacie, zanim zacznie się wieszać psy na twórcach. Dzisiejsze procesory, to coś więcej, niż "tyle operacji w kilkaset milisekund, że to głowa nie pojmie".
Pytanie tylko czemu się kładzie?
Bo za słaby i nie jest w stanie przeliczyć odpowiedniej ilości danych, czy musi przeliczyć zbyt duzo i często, lub nawet niepotrzebnie..ze względu na niezbyt optymalny kod?
Można napisać i stronę, która jak odpalisz w przeglądarce i będą nawalone jakieś canvasy w javascripcie, to zacznie ci smażyć procka, tylko czy wtedy procek za słaby czy strona mogłaby być lepsza
A masz kod źródłowy Starfielda albo którejś z tych gier? Ja też nie, dlatego możemy sobie gdybać. Jak pisałem, nie zamierzam nikogo przekonywać, natomiast trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że to "trochę" bardziej skomplikowane rzeczy, niż może się wydawać.
W przypadku Total War procesor ma dużo do roboty, to na pewno. Jak jest ze Starfieldem? Nie wiem.
RDR2 i GTA5 działały w 30 klatkach na konsolach na które powstawały
W RDR2 procesor nie miał za dużo do powiedzenia i przez 90% czasu się nudził. Pozostałe 10% to pobyt w mieście Saint Denis, gdzie na PS4 klatki leciały do 20-kilku. Co do GTA V to dałeś najbardziej idealny przykład w tym temacie no idealny. Otóż zobacz i porównaj sobie GTA IV do V. Fizyka, model zniszczeń, model jazdy przeszły gruntowny downegrade, aby podciągnąć graficznie grę i aby to chodziło na PS3/X360. GTA IV jest bardziej zaawansowane technicznie bo graficznie wygląda gorzej i można było nadwyżkę mocy przekierować w fizykę. W V grafika już była na tyle zaawansowana dla tych konsol, że musieli wycinać wszystko z czego słynnie IV i powszechnie się uważa, że V pod tym względem to spory krok wstecz.
Jeśli faktycznie Creation Engine siedzi tak na procku i powoduje, że wszystko jest liczone na bieżąco to musieliby przebudować wizję gry i pewnie cały świat. Pewnie mogliby odblokować klatki, ale przez bottleneck byłaby to potężna sinusoida z 50-30-40-55-30 i tak dalej.
Nie możesz zjeść ciastka i mieć ciastka. Konsole to od zawsze będzie albo, albo.
Z jednej strony rozumiem że był to wybór twórców. Generalnie takie rzeczy powinno się ustalać na początku etapu tworzenia gry. 30fps zawsze będzie opcją jeżeli ktoś chce wycisnąć pełnię możliwości zamkniętej architektury.
Z drugiej jednak strony jak dotąd wszelkie gry które miały limit 30fps i zrzucano winę na niedobór mocy konsol okazywały się skopanymi pod względem technicznym grami.
Procesory w obecnych konsolach są około 5x szybsze niż stare jaguary które siedziały w Xbox One oraz ps4. Jak na razie większość gier nie ma nawet 2x lepszej fizyki, AI czy nawet 2x bardziej rozbudowanych animacji niż poprzednią generacja. Mówcie co chcecie ale jak starfield nie jest przynajmniej 2x rozbudowany niż wszystkie gry open World do tej pory i to wliczając cyberpunka to niestety ale raczej wina kiepskiego kodu niż mocy konsol ot co.
Na początku tworzenia gry, zwykle masz marną wiedzę o sprzęcie na jaki będzie ta gra i jak dużo zasobów pochłonie. To się zwykle okazuje po jakims przynajmniej częściowym poskładaniu w całość projektu. Dość często spora część assetów jest kupowana od innej firmy. Stąd nie zawsze możesz do końca założyć, jaki wpływ będą mieć po złożeniu na ogólną wydajność gry.
Co do ostatniego akapitu, to uważam, że nie ma co oczekiwać, że każda gra wykorzysta w taki sam sposób konsole. I że np. jak Starfield będzie mniej widowiskowy od Exów Sony na PS4(np. Horizon zero dawn), to trzeba zakopać tą grę.
Ja bardziej martwie się o to, czy ta gra będzie ciekawa i czy nie będzie to fallout z doklejonymi podróżami w kosmosie.
Jako stary wyjadacz modów do Skyrim & SkyrimVR moja teoria jest taka że problemem nie jest samo CPU ale komunikacja CPU <-> Pamięć, a dokładniej czas dostępu do niej.
CE jest bardzo wrażliwe na dostęp do pamięci dlatego 5800x3D dawał olbrzymiego boosta. A i samo podkręcanie ramu zwiększało wydajność bardziej niż średnia dla gier.
Kolega sie prawie porzygal grajac w Redfalla w 30 fps, mowil ze mu sie nie dobrze robi od tego klatkowania a co dopiero bedzie grajac w Starfielda.
Akurat Redfall w 30 nie wygląda źle i gra jest płynna. Tam 30 klatek to najmniejszy problem.
no własnie też myslałem że mój ziomek rzyga bo sie czymś zatruł a tu te 30 klatek ale serio pisze
pewnie zaraz ogłoszą jakiś XSX PRO i będą sprzedawać w zestawie ze Starfieldem w 60fps
Macie tych waszych fantastycznych deweloperów z SONY. SONY i XBOX są siebie warci, a konsolowcy co tak szczekali, że PC to guwno i ps5 jest warte swojej ceny mogą wyjść ze swoich jaskin teraz i przypajacować. Nie dość, że porty z PS5 są tragiczne to jeszcze nie każda gra ma 60fps. Normalne, że konsola z podzespołami gamingowego laptopa, nie będzie w stanie wyciągać więcej niż 30fps w czasach gdzie nawet 4090 ma problemy z np. Jedi Survivor (tak grałem w JS na PS5 i czuć spadki poniżej 60, mimo tych roznych magicznych sztuczek co sie uzywa na konsolach).
Nie znam sie ale odkąd gram na ps5 w gry gdzie jest 60 klatek to nie boli mnie łeb i nie chce mi sie rzygać:) wcześniej nawet nie wiedziałem że powodem tego stanu jest własnie 30 klatek
Uważam, że to nie jest wybór tylko już konieczność. Po prostu facet nie powie tego wprost bo skończyłby marnie w branży. Jak widać, obecna generacja konsol jest już za słaba na takie duże gry.