„Starfield już teraz ma mniej bugów niż jakakolwiek gra Bethesdy na premierę” - twierdzi szef Xbox Studios
Dokładnie, to powiedzenie jest piękne. Oni się cieszą, że ta gra w ogóle chodzi.
Niech gadają, co chcą. Wszyscy tak piszą. Pożyjemy i zobaczymy. Najpierw dadzą nam Starfield, a uwierzymy.
W końcu to RPG z otwarty świat na większe skali, więc nie jest łatwo wyłapać wszystkie błędów. Ostatecznie często będziemy "darmowe beta-testerzy" za nich.
Tylko to dalej może być zatrzęsienie.
https://en.uesp.net/wiki/Skyrim:Unbound
Na dole sekcji jest lista bugów w samym prologu (ucieczka z Helgen). Czyli obowiązkowy etap gry, taki na samym początku, który zobaczy każdy gracz, czyli musi być najlepiej wytestowany. Sam miałem jednego z nich (brak dziury w wieży) jak ogrywałem grę dość regularnie.
A kto nie miał pszczół tratujących wóz?
O stanie F76 na premierę nie ma co przypominać. Nie wiem jak było w F4, bo ogrywałem dopiero w game pasie (w sumie po jakieś 6h się znudziłem więc nie wiem w jakim stanie jest cała gra).
Tak więc lepszy stan techniczny równie dobrze może oznaczać taki z Cyberpunka 2077 na premierę.
Jakby dali coopa do f4 to bym grał z dziewczyną. A tak nie było sensu. Do f3 zrobili coop moda ale już nie mam teraz z kim grać xd
I byli świadomi tego, że wypuszczali zabugowane gnioty...
A widocznie MS także był tego świadomy i nie tyle dał im więcej czasu, co postawił ultimatum, albo wylecą bugi, albo oni :D
Jestem nakręcony na Sf, ale nadal nie chce mi się wierzyć, że oni kiedykolwiek ogarną tak rozbudowaną grę.
Ogarna, przeciez dodaja bugi na akord.
Gra chodzi na Creation Engine (wersja 2.0, ale ten silnik wywodzi się z czasów Morrowinda!) i na pewno będzie miała rozbudowane wsparcie dla modów - wtedy gracze będą sami poprawiać bugi (albo przynajmniej je omijać jeśli modami nie da się naprawić) i dodawać nowe rzeczy. Tak jak było w poprzednich ich produkcjach singlowych.
Oczywiście sama Bethesda będzie łatać i patchować, na pewno doczekamy się co najmniej kilku dodatków, ale to właśnie mody będą "robić robotę", bez nich każda gra Bethesdy umarłaby bardzo szybko.
Nie wierzycie? To porównajcie sobie statystyki i liczbę graczy na Steamie. Fallout 76 ma teraz w szczycie tyle samo graczy (~6200), co stareńki New Vegas. Prawie 4x mniej niż Fallout 4. Prawie 6x mniej niż Skyrim.
News tygodnia.
Gry Bethesdy nie mają już tysięcy bagów na premierę. Teraz mają lekko poniżej, więc możecie spać spokojnie.
To jest raczej niemożliwe, by takie ogromne sandboksy nie miały kilka tysięcy bugów na premierę, gdy nawet definitywne wersje łatane przez 2 lata od premiery mają nadal ogrom pomniejszych bugów na które przeważnie nie zwraca się uwagi lub, gdy przytrafią się to wywołają uśmieszek. Nieoficjalna łatka do Skyrim naprawia w przybliżeniu ok tysiąc bugów. Fanowski patch do Oblivion pewnie też coś blisko tego.
Będzie dobrze, Bethesda zawsze dowozi bardzo dobre tytuły w gatunku crpg.
Fajnie, że po zakupie przez Microsoft mają więcej środków na pracę nad grą i zdecydowanie dłuższy proces wydawniczy.
Szczerze nie mogę się doczekać 1 września kiedy zacznie działać ta trochę droższa wersja ze Steama.
Starfield pozamiata, zobaczycie. Ewolucja gier Bethesdy jest powolna ale zmierza w doskonałym kierunku.
Żeby tylko jeszcze zdążyć zagrać w TES VI i nowego Fallouta.
Czyli można śmiało powiedzieć "Starfield to ostania gra". Przypomnę że to samo było gadane przy No Man's Sky.
Przychodzi Todd do testerów:
- Ile mamy błędów?
- 11 000.
- To dokładnie tyle, ile nasze poprzednie gry! Naprawcie 1 i ogłosimy, że będzie najmniej błędów na premierę.
Taaa już to widzę. Mw 2 dmz tez puścili w takiej wersji ze do dziś latają a niby już Microsoft tego pilnuje haha. A boty dalej pod ziemią albo w powietrzu xd
Wiele wskazuje na to, że Starfield będzie stanowić miłą odmianę w portfolio Bethesdy.
Źródło: https://www.gry-online.pl/newsroom/starfield-ma-byc-ponoc-najmniej-zabugowana-gra-bethesdy-twierdzi/z325651
Ojjj, naiwniacy z was, naiwniacy xD
Ma mniej bugów, ale za to ma nałożony limit 30 fps bo creation engine niedomaga xD
Skyrim tez miał. Dopiero SE zwiększało limit do 60FPS.
Więcej ustawić niby można było w .ini, ale system fizyki wtedy głupiał.
Konsolowcy i tak twierdzili że nie ma różnicy między 30 a 60, a na pc będzie 60. Więc czemu teraz macie problem?
Jak to najmniej zabugowaną produkcją? Czyli zabugowaną tylko mniej :-)
Oi, oi, a tak w skali prostego człowieka - to mniej to gdzie wypada na skali: niegrywalna, bardzo zabugowana, średnio zabugowana, mało zabugowana, bez bugów. Osobiście uznaję tylko ostatnia kategorię - patrz m.in. N. Ostatnio grywam w ogromną grę tworzoną przez 6 + X lat i ta nie miała na premierze żadnych bugów. Poproszę taki standard.
Natomiast warto docenić, że Bethesda dokładnie jak Nintendo, miała jak zrozumiałem praktycznie gotowy produkt rok przed obecnie zaplanowaną premierą i poświęciła ten czas głównie na poprawę jakości i usuwanie błędów. Brawo - miejmy nadzieję na zadawalający efekt.
O jakiej grze mówisz bo chyba nie o nowej zeldzie w której bugów na klonowanie itemów było chyba kilkanaście, część naprawili, część nadal jest. Do tego trzeba by dodać bugi związane z fizyką i pewnie milion innych mniejszych bugów które wynikają z konstrukcji świata.
Tak, tak, TotK prawie 200h intensywnego grania i zero błędów, ani jednego. Wcześniej XC3 ponad 200h intensywnego grania i zero błędów, ani jednego.
Aleś wyskoczył jak Filip z konopi z tymi bugami, że ho, ho - miliony zobaczył przed oczami, a czego się tam napiłeś dla takiego efektu?
Glitche duplikujące - coś tam słyszałem, no i co, co jak coś takiego się robi? Bugi z fizyką - a możesz podać jakiś ze swojej gry, bo godzinami różnorodne konstrukcje i akrobacje fizyczno-mechaniczne wykonywałem i nie uświadczyłem. A co do tego miliona bugów - to odstaw co tam zażyłeś i można cię będzie potraktować poważnie.
Tylko narzekacie. Gra wygląda spoko i na pewno w niej utoniecie. Jak dla mnie must play, nawet z bugami ala Bethesda.
To jest normalna reakcja na gry tego studia po prostu. Wyjdzie gra, fanowskie patche i wtedy pogadamy.
Tak samo uważam, na premiere nie zagram bo BG, ale zwlekał raczej nie będę, gry Bethesdy mnie za bardzo wciągają.
„Starfield już teraz ma mniej bugów niż jakakolwiek gra Bethesdy na premierę” to stwierdzenie nie napawa wcale optymizmem. Tym samy przyznają że firma słynie z zabugowanych gier. Ma to zmniejszyć szok po premierze gry. Pamiętając Fallout 76 na pewno nie tknę tego na premierę.
Patrząc na gry Beth w dniu premiery to pewnie ilość błędów będzie niewiele mniejsza od innych.
A będą jaja jak się okaże, że jednak będzie chodzić lepiej w dniu premiery niz inne wielkie tytuły tego roku.
Oby, niech chociaż jedna gra zadowoli w tym roku ludzi od pierwszego dnia.
Nie chciałbym być złośliwy, ale to chyba nie jest zbyt wielkie osiągnięcie. Gry Bethesdy na premierze zawsze są kosmicznie zabugowane.